Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdruzgotany

jak odzyskac ukochana-zawiniłem

Polecane posty

Gość drożdżyk
nie oceniajcie tak okrtutnie zdruzgotanego - też nie lubię tego męskiego przebudzenia - ale z drugiej strony każdy zasługuje na szansę. Moim zdaniem ona wróci do Ciebie, i dlatego powinieneś się na to przygotować już teraz. Jeśli zdecyduje się wrócić musisz jej udowodnić że nie będzie tego żałować. Zacznij o nią zabiegać - tak zabiegać będąc w związku - wszystkim facetom się wydaje że jak już "mają" dziewczynę to nie muszą się o nią starać. Rób jej niespodzianki - zabieraj ją w jakieś fajne miejsca, czasami rano napisz jakiegoś słodkiego smsa - od tak że jest cudowna i cieszysz się, że jest, pomagaj jej w jej codzinnych sprawach - rób wszystko żeby poczuła się ważna i żeby poczuła w końcu co to jest miłość. Życzę Ci żebyś stał się kolejnym "nawróconym" facetem który zrozumiał jaki skarb stracił, późno bo późno ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
wiem drozdzyk wiem co robilem zle i zrobil bym teraz wszytsko by byla szcesliwa no ale jak sprawic by mi zaufala i wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdżyk
czekaj, niech wie ze jestes ze moze na Ciebie liczyc, ale nic na siłę . To musi samo do niej wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwiopijca
bardzo dobrze ci tak chooju głupi faceci to śmiecie a ty to tylko udowodniłeś nie zasługujesz na tą panne za dobra dla ciebie była 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
to ile mam odczekac by sie do niej doezweac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdżyk
nie wiem ile ...sam powinienes to wyczuc...ale tez ne mozesz za dlugo zwlekac bo po prostu zacznie sobie ukladac zycie po swojemu bez ciebie i bedzie juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
tylko ze ona teraz kazdy moj telefon czy chec spotkania odbierze jako moja probe odzyskania jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdżyk
to pusc jej faxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhs
laska do ciebie nie wróci... nie ma szans...przygotuj sie na to że powoli bedzie zrywac z Toba kontakt... pozniej zmieni nr i bedzie chciala sie od Ciebie odciąc. masz to na co zasłuzyles .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
wiem ze popelnilem blad ale naprawde badzo ja kcham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qi io234v q3
srasz nie kochasz- ruchanka ci brakuje tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdżyk
widze ze jakiś fałszywie się pode mnie podszywa - WON! to nie ja pisałam z tym faksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
nie sadze by te roze cos dawaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna23
zdruzgotany... wiesz co, powiem Ci tak... sama jestem w podobnej sytuacji ale u mnie od rozstania bedzie prawie 2 miesiace... Kocham go calym swiatem, zerwal ze mna bo klopoty dosyc duze mielismy ktos poddal nasz zwiazek probie, ja tez swoje zrobilam , zawinilam. Łudziłam sie nadzieja bardzo dlugo, kazdy mi mowil ze dobrze bedzie( bylismy ze soba 5 lat) utrzymywalismy kontak, rozmawialismy normalnie, zartowalismy on chetnie sie ze mna spotykal. Czasami nawet powiedzial ze sa dni ze zaluje ale uwaza ze nic juz nie bedzie jak dawniej. Za kazdym razem mial łzy w oczach ( co dawalo mi ogromna nadzieje. Byl i dalej jest o mnie zazdrozny pyta o moje zycie prywatne czy mam kogos. I wiesz co? Kilka dni temu postanowilam wyciagnac reke bo wszystko wskazywalo na to ze idziemy w dobrym kierunku, ze zaluje. A on mi sms nbapisal ze juz nic z tego nie bedzie i nierozumie ze robilam sobie nadzieje. Zalamalam sie strasznie bo nadfzieje kazdego dnia mi dawal, i nagle wszystko ucial. Nie obchodzi mnie juz dlaczego i czy to zrobil pod wplywem chwili. Ja juz sama nie wiem czy po takim czyms moglabym z nim zyc. Caly czas unosil sie duma i pokazywal jaki to on jest urazony! teraz mam to w dupie. Po tym sms dzwonil do mojego ojca, ale on nie odebral. Kolega jego bardzo dobry tez mi mowil ze cos sie stalo i chcial z nim pogadac nie przez tele. Nie wiem czy w koncu mu spadly klapki z oczu ze moze mnie stracic, ze ja nie bede czekac! Nie mam pojecia, chociaz wydaje mi sie ze tak! Ze dopiero czuje co traci. Do mnie sie nie odezwal a ja tego napewno nie zrobie. Nie przestal kochac bo po 5 latach udanego i naprawde szczesliwego zwiazku nie da sie tak poprostu odkochac. Caly czas mi powtarzal ze chce byc sam, nie ma nikogo i nie chce narazie miec. Nie rozumiem facetao. Tym razem ja postanowilam postawic sprawe jasno. ALBO WOZ ALBO PRZEWOZ. Nie skorzystal z tego. Wiec ja odbijam. Boli strasznie bo kocham niemilosiernie ale koniec proszenia blagfania, czekania. Jestem pewna ze bedzie tego zalowal. Ciekawe tylko czy bedzie na tyle odwazy by przyznac sie do bledu. Dlatego najgorsze co mozesz zrobic to uganiac sie za nia. Daj jej spokoj, co czujesz i jak ci na niej zalezy juz powiedziales ona o tym wszystkim wie. Odpusc, sam zobaczysz reakcje. Jesli kocha to nie wytrzyma i jesli zateskni naprawde to wroci, sama sie odezwie. Ja nie dalam mu zatesknic. Bo co kilka dni tele i sms. Czasem spotkanie. I to byl blad bo chyba spodobalo mu sie takie uganianie sie za nim. Czym bardziej pokazujesz ze ci zalezy to oni beda sie oddalac. wyjc chociaz ty z twarza! Napiszesz mi co mysliesz o mojej sytuacji? ajk zrozumiec jego zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
trudno mi cokolwiek napisac... wiem jedno jesli ktos zkims z rywa to ten ktos jest wtym komforcie psychicznym ze to on podjal decyzje i wkazdej chwili moze wrocic gdy nie wytrzyma. My jestesmy w gorszej sytuacji bo nie mamy na to żadnego wpływu. Zrobiłaś dobrze gdyz swoim zachowaniem pozbawiłas go tego komfortu i możliwe, że bedzie chciał jeszcze wrócic. Mzliwe tez ze cie testuje i chce zobaczyc na ile jest wstanie sie dla niego poswiecic. Co od mojej sytuacji to jest troszke inaczej bo jak pisalem ze nie bylem frajerem ktory sie przez caly zwiazek ugania za nia kupuje prezenciki itp Bylem stanowczy pewny siebie nawet zabardzo i chamski.. niepotrafilem docenic jaki skarb mialem przy sobie ijak silnie ta dziewczyna mnie kocha..Niepotrafie sobie tego wybaczyc. przez ostatni czas zwiazku ja olewalem i zachowywalem jak by mi na niej nie zalezalo.. Wiec nie wiem czy mam znow ja olac i czekac az zateskni czy dac jej tydzien dwa luzu i sie znow do niej odezwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna 23- zgadzam się z Tobą, przeżyłam bardzo podobną historię, ale ja od początku przestałam się odzywać. Nawet jak mi powiedział że nie chce już ze mną być, to nie popłakałam się przy nim, dopiero w drodze do domu. Poczułam się podle...odrzucona...i nie odzywałam się. Odezwał się chyba potygodniu - dzwonił, pisał. Później już się martwil - zaczął pisać, że się martwi bo nie daje znaku życia. I wtedy wszustko się odmieniło. Ale na to nie ma zasady, inna osoba może np. pomyśleć, że skoro ta druga strona się nie odzywa to już jej nie zależy i nie walczy o ten związek. Nie wiem jakim rodzajem osoby jest Twoja dziewczyna, Ty powinieneś to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
juz nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zrób tak jak mówiłeś - np odczekaj tydzień , nie odzywając się (żadnych telefonów, smsów) i zobaczysz czy nastąpi jakiś ruch z jej strony. Tylko wytrzymaj ten tydzień a sam zobaczysz, że wszystko się wyklaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
a jesli nienastapi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to będzie znaczyło że raczej jej już nie zależy, albo po porstu że jest taka twarda. Tak jak mówię poznałeś ją chyba przez ten czas i wiesz jaka jest, czy uparta czy dumna, czy łatwo daje się ponosić emocjom. Po tym tygodniu myślę, że sam będziesz wiedział co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna23
przed chwila z nim rozmawialam... zadzwonil z pretensjami jakimis tam! Ze niby nekam jego znajomych. Wkurwilam sie! Ale zapytalam czy w koncu powie mi co sie kurwa stalo bo juz tego nie czaje. Powiedzial mi ze byl bardzo szczesliwy ale nie dogadywalismy sie ostatnnio.... To mu powiedzialam skoro tak to wystarczylo ze mna pogadac a nie dupe w troki zawinac. Powiedzial ze nie chcial palic za soba mostow ze chcial sie normalnie rozstac, a ja postapialm chamsko ze go z nk wykasowalam. Powiedzialam mu ze kolezanka jego nie bede. i zapytalam czy nie latwiej bylo mi powiedziec ze juz nic nie czujesz, ze nie kochasz? to powiedzial ze nie moze czegos takiego powqiedziec bo czuje.... ale chce byc sam! Wiec jesli czuje to bedzie sie z tym meczyl, a ja juz nie chce miec z nim nic wspolnego! Nie rozumiem facetow:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrugotany
moim zdaniem dobrze sie układa ..on czuje że traci kontrole. Rob tak dalej w koncu zmieknie.. a co do swojej sytuacji to mam pewien pomysł.. Ciągle zadręczam się myślą, że przez swój egoizm straciłem to co kocham. Ona mnie zna wie, że potrafie sie śmiać z ludzi chorych nie znosze starców itd. Jednak coś ostatnio we mnie pękło i postaowiłem, że zostane wolontariuszem. Chce pomagac innym, tym którzy mają ciężej od innych dla których jedynym marzeniem jest żyć! Chcę to robić, chcę przestać być egoistą. jestem pomysłowy i kreatywny jednak te cechy wykorzystywałem wcześniej dla własnych celów, dla pieniędzy i przyjemności. Chcę teraz to wykorzystać dla innych. W głębi duszy jestem uczuciowym i wrazliwym człowiekiem. Dlatego też zauważyliście w mojej historii pewną nie spujnośc, że pierw mam przerost alpha a potem cierpie. Nie robie tego dla niej ale dla siebie... jak sie dowie czym sie zajmuje to nie uwierzy. Ale to bedzie dobry dowód na to, że się zmieniłem. Mówi, że mnie zna ale nigdy by sie niespodziewała że jestem wstanie pomagać chorym ludziom. Może to ją jakoś uświadomi nie wiem... ale jak powiedziałem tak czy inaczej robie to dla siebie a nie na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę mi tu hipokryzją zaleciało ale jeżeli uważasz że faktycznie ROBISZ TO DLA SIEBIE to rób czemu nie. Cokolwiek będzie między wami ważne żebyś nie zamykał się w czterech ścianach i zajął czymś głowę. Ale nie rób niczego wbrew sobie bo to się na Tobie zemści. Co do dziewczyny nadal uważam, że powinieneś jej dać ochłonąć tydzień-dwa. W tym czasie możesz zająć się swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotany
drozdzyk masz gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lamei
I jak tam kolego? Jakies zmiany? Cos sie wyjasnilo, a moze nawet ulozylo? To co napisales jest mi bardzo bliskie. Jakis czas temu przechodzilem niemal dokladnie przez to co Ty. Tak jakbym czytal wlasna historie.. Napisz co tam u ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem :) powinienes jej pokazywac ze o nia zabiegasz i ze ci zalezy ale nie przytlaczac jej swoja osoba. wysllij jej jakas pocztowke, podrzuc jakis bukiecik, napisz jakiegos milego smsa na poczatek dnia. ale nie po 5 dziennie :P i sie z nia ustaw za tydzien. staraj sie, nie wszystko stracone. trzymam kcuki, dobry cholopak jestes tylko sie obudziles nie w pore ze takie szczescie miales obok siebie, to glupi byles i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×