kto się ze mną pościga?- 4 tygodnie

17 lat / 164 cm / 57 kg :( tylko parę kg chciałabym zrzucić :P

zawsze sobie tak powtarzam , że od następnego tyg , że w poniedziałek na 100 % zacznę :P a lipa zawsze ;D nigdy mi sie nie chce poćwicze 2 3 dni i koniec ;p

pewnie zaraz do książek mnie pogonicie :P

jej to ja jestem najcięższa :O ważę 105 kg a ważyłam 114 ;( no ale nie myślcie sobie ze mam nieludzkie rozmiary heheh poprostu jestem grubej kości i stąd ta setka :P no ale fakt faktem i tak jestem gruba . szczeże to nie chce się wyścigować bo im szybciej to potem jojo , wole dłużej a efektywniej :)

:) w sumie mądrze mówisz :P

ogolnie strosuje zasade "robta, co chceta", takze nikogo do niczego nie naklaniam, natomiast o sobie decyduje sama, a wiem co robię :) powodzenia wszystkim!

twarda..a miałaś już efekt jojo ?? nie jest to przyjemne hihi . Stąd wole wolniej , no ale fakt- rubta co chceta :D no ale gdybym ja tak robila to wcinałabym własnie jakies czipsy albo chałwe :P mam nadzieje ze topik nie upadnie , bo chcę miec motywacje w was :D

tak mialam, a wiesz po czym? po chudnieciu niecalych 2 kg na miesiac, zdrowe odzywianie i sport, wzror cnot, a jojo dopadlo. a wiesz dlaczego? bo jojo to nie jest tajemnicze stworzenie, ktore lapie za gardlo w ciemnej uliczne:o jak zaczynasz zrec po schudnieciu, bez wgledu na to jak szybko/wolno sie schudlo, to tyjesz! proste! uciekam juz

aha co do "robta, co chceta", te zasade stosuje wzgldem innych, a nie siebie. po prostu nie wtryniam sie w kogos zycie i nie probuje go uszczesliwiac na sile, bo jego sposob myslenia/zycia nie zgadza sie z moimi pogladami. jeszcze raz

172/68 - cel 60.

twarda zawodniczka z tym jojo to masz racje... ja mam za sobą już 2, jedno po 14 dniowej głodówce ( ale wtedy się odchudzałam, poprostu pojechałam za granicę i tak jakoś wyszlo że jadłam tylko ok 100 kcal na sniadanie, było strasznie gorąco i poprostu nie chciało mi się jeść) drugie, po zdrowej diecie, nie wiem ile schudłam ale z 7 kg na pewno, w jakieś pół roku, a wszystko nadrobiłam przez okres świąt bożego narodzenia... teraz strosuje 500 kcal i wiem ze nie wrócę do starych nawyków;) może po skończeniu diety troche przytyje, ale napewno nie wróce do poprzedniej wagi :D

twarda zawodniczka ja sie dolaczal odezwija sie do mnie na gg jak mozesz 6627841

Widze ze sie rozgadal temacik, szkoda tylko ze o negatywnych rzeczach typu jojo! Ja uwazam (z doswiadczenia) ze jojo sie pojawia z dwoch powodow: 1) czlowiek sobie zepsul metabolism 2) stosujac diety "cud" ktore sie nastepnie zostawia i wraca do dawnego sposobu odzywiania... W odchudzaniu sa dwie fazy, najpierw sie chudnie, a nastepnie sie powoli wraca do odzywiania "normalnego" nadal uwazajac na to co sie je. A poza tym, jak sie schudnie 10 kg, to one nie wroca w jeden dzien! Wiec trzeba nadal sie wazyc regularnie, i jakby co to przez kilka dni wrocic na diete, a zwlaszcza porzucic na zawcze "nazeranie sie" wieczorami :) Wiec ja nadal w kursie, dzis jeszcze nic nie jadlam tylko kawe z mlekiem i ide zaraz na spacer bo piekna pogoda dzisiaj :) Pozdrawiam wszystkie ktore trwaja!!

Hej kobitki ja sie nie dolaczam bo postanowilam, ze po prostu zmieniam sposob jedzenia - na zawsze, wiec nie mam koncowej daty :p ale fajnie mi sie was czyta, wiec bede zagladac, a jak ;)

To i ja sie podłacze: wiek 26 lat wzrost 158 cm waga dramat 71kg cel nr 1 -60kg celnr2 - 55kg marzenie:)

witam wszystkich milo, ale najmilej wrrrrr:P bo jest z mojej kategorii wagowej:P ale sie nas tu namnożyła:D bardzo fajnie, tylko licze, ze wszystkie wytrwaja chociaz te 4 tygodnie!:P jak nie to bede lac po dupie i patrzec,c zy rowno puchnie :D KupaPanaRysia, a dlaczego na gadu? an poczatki napisz cos wiecej o sobie tutaj:)

:O chyba mnie trzeba pierwszą po dupie lać :( za te cukierki co właśnie sobie wcinam :( karmelki

o jejusku.. :) nie jestes sama, ja dzis walczyłam z krówkami..niestety przegrałam.. ale na szczescie na dwóch sie skonczyło..

Nie wiem czemu się dziwicie, że jak zaczynacie żreć więcej niż wasze zapotrzebowanie nie ruszając przy tym d**py, to się robi jojo, niezależnie od diety? Tyle, że jojo dopada prędzej i łatwiej te, co szybko, 20 kg na miesiąc i 200 kcal na dzień, bo takie durne odchudzanie zapotrzebowanie kaloryczne drastycznie obniża. Po rozsądnej diecie ta sama osoba może jeść ze 1800 kcal i nie tyć, po diecie jak z tego topiu będzie nabierała sadła i na 1000 kcal. Logiczne, tylko trzeba umieć myśleć.

hm wydaje mi sie ze heheee jakas sfrustrowana/ny po roznych tematach lazi i dogryza wszystki ktorzy maja cel i zdecydowali sie go zrealizowac :) i jeszcze wyglada na to ze to jakas uczona, myslec umie i wszystko!!! U mnie dziewczyny jak na razie wszystko ok, ani razu sie dzis nie skusilam (ale tez nic u mnie w domu slodkiego nie ma ;)) wiec sie ciesze. Oby tak dalej, bo z checia bym zobaczyla 1kg mniej na wadze w poniedzialek ;). A co u was?????

Nie sfrustrowana, tylko mądra po szkodzie. Tez kiedyś taka głupia byłam, różne diety cud, błyskawiczne i inne wynalazki stosowałam. Jojo było malownicze i błyskawiczne. Gdy zmądrzałam to zrzucenie 20 kg, doprowadzenie organizmu do porządku i nauczenie się normalnego odżywiania zajęło mi prawie 2 lata. 2 lata! To było 4 lata temu, od tego czasu waga waha mi się w granicach 1-2 kg, a jem praktycznie co chcę i calkiem sporo (1800 - 2000 kcal). Dlatego śmiać mi się chce z Was, jak chce mi się śmiać z siebie takiej, jaką byłam 10 lat temu.

tonący brzytwy się chwyta... po wielu nieudanych próbach jesteśmy gotowe na najbardziej drastyczne kroki , może nie konieczne zdrowe ale mimo wszystko :(

No hej laseczki co ta cicho jak wam idzie walka z kg? mi powoli ale motywuja mnie te 4 tygodnie hehehe może sie uda:) pozdrawiam:) i życze wytrwałości:)

wrrr mnie coraz bardziej ciągnie do normalnego jedzenia, zjadłam już monte chyba z 1000kcal dziś pochłonęłm . od wczoraj zato ciwczę a6w i mam nadzieje że wytrwam :D tak jaki wy zresztą czego wam i sobie życzę

hej:) ja też jem więcej niz zamierzalam, tzm. tak 1000-1100 kcal a nie 700 kcal, ale nie jest tragicznie. ja nie przejmuje sie ze zjadlam cos slodkiego, wazce zeby bylo w limicie kalorycznym. no i przede wszystkim ruchu... no skoro o nim mowa, wsiadam wlasnie na rowerek, pozniej troche pokrece hh:) a z rana juz robilam 8 min arms, buns i abs:)

Witam!!! Wiem,że już parę dni trwa Wasz wyscig :), ale czy mogłabym jeszcze dołączyć ? Zaczęłam od poniedziałku,ale wczoraj i dzisiaj niestety poległam,więc od jutra znowu zaczynam . Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do swego grona:) Chcicałabym w sumiez zrzucic 16 kg, aby ważyć jak kiedyś,ale jak uda mi sie zejzć do 60 kg, bede bardzo szczęśliwa ......... Pozdrawiam

No to juz moge powiedziec ze pol weekendu za mna i ze nadal jestem "twarda" ! Jakos mnie motywuje to wazenie w poniedzialek, i oczywiscie chcialabym jak najwiecej schudnac, ale nawet 1kg to juz bedzie cos :). W kazdym razie poszlam dzis na baaardzo dlugi spacer i swietnie sie czuje... a co u was dziewczyny?

witam wszystkie dołączone i te które jeszcze się namyślą i dołączą właśnie jeździłam na rolkach , 20 minut tylko bo mokro i ślisko niestety ale lepiej 20 niż wcale :P jeszcze planuje jakieś 50 brzuszków , bo więcej mi się nie chce :P

Witam :) fajnie ze grono sie powieksza.. Ja tez narazie sie dzielnie trzymam . Bez cwiczen ani rusz.. u mnie tez to wyglada podobnie.. hh, rowerek.. tylko zastanawiam sie nad skakanka jedni mówia ze rozbudowuje łydki.. a inni ze wrecz przeciwnie..wiec jestem w kropce...

Cos tu cichutko dzisiaj!! Ja sie nie dalam niedzieli (chociaz jakos czesto do kuchni zagladalam, ale nie) za to wypilam 4 kubki zielonej herbaty z mieta ... jakos sie chyba uzaleznilam bo jeszcze mi sie chce ;) a teraz czekam az moj facet skonczy sie obzerac (siedze w sypialni z zamknietymi drzwiami, zeby nie widziec, nie slyszec i nie czuc ;) ) i idziemy na dlugi spacer, zeby ten tydzien zakonczyc tak jak trzeba! Ale co do rezultatow to jakos po sobie nie widze... mam nadzieje ze waga bedzie innego zdania!