wierzycie w cuda w tych mniejszych i większych sprawach

Mam ostatnio trochę problemów. Głównie z pracą (uczę w szkole tylko do czerwca, bo byłam na zastępstwie), trochę w życiu osobistym. Nazbierało się tego wszystkiego i ostatnio nie jestem w najlepszym nastroju. Dzisiaj wróciłam z pracy (jak ostatnio często) przygnębiona. Na moje podania nigdzie nie odpowiadają, nie mogę znaleźć pracy, nie mogę ułożyć sobie życia prywatnego. Przed pierwszym jestem spłukana.....a chciałam wyjść dzisiaj ze znajomym na kawę.......Załamałam sie że jestem bez grosza....powiedziałam: Panie Boże, błagam Cię, pomóż mi teraz, bo juz nie daję rady....i wiecie co? Otworzyłam nagle od niechccenia jakąś starą szkatułkę a tam......cała stówka:) Niewiem skąd sie tam wzięła i kto ją tam dał ale na pewno nie ja......:) Mam wrażenie że zacznie mi się wszystko układać:) muszę tylko wierzyć i mocno się modlić:)

zwykly przypadek, nic wiecej.

to fajnie że znalazłaś stówkę, ale generalnie nie przybieraj sobie do głowy, że to przez modlitwę, bo jak tak zaczniesz się z uporem modlić, to możesz przeżyć spore rozczarowanie - więcej stówek się niestety tajemniczo nie pojawi, bo to był jednorazowy przypadek, a życiem musisz się zająć samodzielnie :)

tę stówę dala ci Bozia, zadowolona?:D:D

oczywiście, że wierze :) to mógł być znak :D