Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość Diana21
Mam podobny problem poznalismy sie na necie zeby bylo smiesznie zakochalam si e :) on mowi ze kocha mnie znamy sie rok spotkac sie nie mozemy bo on ma caly czas jakies problemy za kazdym razem cos nowego... dzieli na 300 km ja sie przeprowadzam z rodzicami i bedziemy blisko siebie ale mysle ze on cos ukrywa bo dlaczego unika spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diana21 - to nie musi być tak że on coś ukrywa. Rozmawialiście przez telefon? Widzieliście swoje zdjęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania, diana - jeśli unika spotkania, to może i faktycznie nic nie ukrywa, ale spotkać się nie zamierza, nie chce, boi się - nieważne. diana - przeczytałaś mój topic? chcesz mieć to samo co ja? wiem, że nie zawsze musi tak być i ktoś może pomyśleć, że jestem (byłam) jakąś naiwną kretynką, że tak długo gadałam z jakimś duchem. ale naprawdę to wciąga, uzależnia. nawet jeśli daje to coś pozytywnego, są wspaniałe momenty, to jest jednak toksyczne i potem boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) a dlaczego to "psuję temat"? czy dlatego, ze nie podoba mi się Twoja wypowiedz: >>anka wkurzasz mnie piszesz tu a juz dawno jestes nie w temacie nie masz przyjaciolek realnych? wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ;) Wandelka i Diana - to nie musi być tak że facet ma coś do ukrycia - może mieć tysiąc wyimaginowanych powodów... ale jedno jest pewne - należy gościa nacisnąc na spotkanie, albo skończyć tą znajomość, bo szkoda czasu i energi na taka znajomość z której nic nie wynika :) Ghost 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) tak sobie wczoraj myślałam - czuję żal, że ta znajomość netowa po prostu się skończyła. ale kim jest mężczyzna, który rozmawia z kobietą przez net tak długo, tak intensywnie, o tak wielu rzeczach, pozwala jej mieć nadzieję, nie wyprowadza jej z błędu, podtrzymuje jej przywiązanie. tak długo. i nic z tego nie wynika. kim on jest? nawet nie potrafię znaleźć słów. tak mi przykro. dziś spotkanie z moim nowym wspaniałym znajomym, nie mogę się doczekać. mam takie myśli, że on w pewnym sensie ma wiele cech tego netowego znajomego, tak jak by zmaterializował się w jego postaci. ale sądzę, że myślę tak dlatego, że zawsze szukałam u mężczyzn właśnie takich cech - i ten nowy je ma (ten z netu pewnie też je miał, albo wyczuł, czego ja szukałam i mnie zwodził, owijał wokół placa). Ten jest żywy, prawdziwy - i zamierzam spróbować, mimo panicznego strachu, że się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie że się uda - musisz tylko chcieć i myśleć pozytywnie (no pomijam że chcieć muszą obie strony, ale to oczywiste ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu - dzięki :) siedzę w pracy i w ogóle nie mogę się skupić. A w ogóle to dlaczego nie możesz sprzedać tego mieszkania? w czym jest problem? ghost - wcale nie psujesz tego tematu. lubię czytać to, co piszesz. i nie chodzi o towarzystwo wzajemnej adoracji :) każde zdanie się liczy - także to odmienne i ustawiające do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale Ci się nie dziwię Wandelka - teraz to spotkanie w łowie a nie praca ;) A ja miszkam w miejscowości oddalonej 20 km od centrum W-wy , do stacji mam około 1300m więc na takie mieszkanie to trzeba amatora, bo lokalizacja nie jest najszczesliwsza - a potencjalnych amatorów jak widać brak :) Zresztą - w życiu miałam zawsze pod górkę, myślac że tym razem będzie łatwiej byłam wyjątkowo naiwna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aja tam
nie martw się Wandelko ! , będzie dobrze , trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wandela - jak randka?? powiem, ze ciekawa jestem, napisz cos, zajrzę rano, a teraz dobranoc dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wandelka - jak tam randeczka?? Wszystkie tu usychamy z ciekawości :) A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze... mam nadzieję że amant nie okazał sie być maniakalnym mordercą... Wandela - odezwij się ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie wlasnego zycia
przeciez Wandela pisala, ze chce spedzic z nim troche czasu, wiec pewnie na troche gdzies wyskoczyli sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, witajcie :) co tu dzis tak pusto?? wandelka, jak spotkanie? ania - bez paniki, kafeteria nie ma byc uzależnieniem ;) moze wandela musi ochłonąć i przemyslec kilka spraw pozdrawiam i uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wandela a jestes na 100
pewna ze ten nowy amant to nie tamten pierwszy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) właśnie zastanawiam się nad tym samym :/ cóż, pozostaje nam jedynie zaczekac na Wandelę, może się dziś odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za jaja...
zebralo sie kolko szukajacych sensacji panienek, chyba za duzo tv ogladacie, nie badzcie zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałosna jest osoba która włazi na ten topik tylko po to żeby dokonać takiego żałosnego wpisu jak powyżej :) Pozdrowionka dla "czarnych" i uczciwych "pomarańczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja sama poznalam obecnego partnera w internecie a dokladnie na stronie kurnik.pl. Myslalam ze to jakas bajka na ktora tak dlugo czekalam. Jestesmy oboje doroslymi ludzmi, on ponad 30, ale bajka sie skonczyla po roku. Teraz trwa moja gehenna. W czasie tego pierwszego roku kilka razy sie spotkalismy, pozniej juz bardzo czesto byl u mnie, bo mieszkam sama. Taki wirtualny zwiazek nie jest taki super i dopiero teraz sie o tym przekonalam. On czesto zwracal mi uwage czy mam jeszcze jakies inne tego typu znajomosci itd. Ja jak nawet mialam pare to ze wszystkimi zerwalam, bo wiem ze tak nie powinno to wygladac. Po roku czasu dowiedzialam ze ze moj "wspanialy" mezczyzna mial kilkanascie takich internetowych lasek, z ktorymi bardzo czesto pisal i telefonowal. Wczesniej jakos nie zauwazylam tego, ze te jego pytania i prosby bysmy byli tylko dla siebie, maja jakies inne podloze. Bylam glupia ze zakochalam sie i zaufalam mezczyznie poznanemu przez internet. Mimo ze jestem nadal z nim w takim netowym kontakcie to mam juz tego coraz bardziej dosc zwlaszcza po tym jak mnie oszukiwal. Ja tylko nie rozumiem tych kobiet, ktore mimo ze wiedza ze facet nie jest wolny, a one same czesto tez nie, to prowadza takie podwojne zycie. Same nie chcialybyscie takiego czegos jak ja przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Major-ka - no widzisz coś w tym jest... jak facet naciska na coś bardzo mocno to zazwyczaj patrząc przez pryzmat siebie... u mnie np. facet był bardzo zazdrosny, zuepłnie bezpodstawnie, to się później okazało że sam nie był fair w stosunku do mnie ... a co do netowych flirtów ludzi pozostających w związkach - cóż ja jestem przeciwko bo uważam że skoro mam kogoś kogo kocham takich rozrywek nie potrzebuje, ale jest sporo osób które nie widzą w tym nic złego... chociaż ja tego nie rozumiem bo od netowego flirtu do realnego romansu naprawdę krótka droga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania1311 ----> przyznaję Ci rację. Sama przecież poznałam mojego partnera przez internet i to wcale nie szukając na siłę nikogo. Ja jestem również przeciwna temu i jakoś mając jego nie miałam ochoty na jakieś dodatkowe atrakcje. Ale powiem, że teraz chciałabym zrobić mu naprawdę na złość i żeby czuł się tak samo jak ja. Chociaż zapewne nigdy nie poczuje się tak jak ja, bo będzie wiedział że zrobiłam to z zemsty :o Jakoś nie widzę w nas przyszłości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Major-ka --- chciałabym Cię jakoś pocieszyć i powiedzieć że będzie dobrze, ale cóż... z jego podejściem to sama nie wiem - może z nim o tym szczerze porozmawiaj. Natomiast odradzam żebyś cokolwiek robiła z zemsty... takie rzeczy zazwyczaj obracają się przeciw mszczącemu sie człowiekowi, zresztą znając życie bardziej to obejdzie Ciebie niż jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) :) :) :) rzeczywiście, chciałam z nim spędzić trochę czasu i zrobiliśmy mały wypadzik za miasto - dwa dni. jest coraz fajniej między nami, wszystko się bardzo dobrze zapowiada, czuję, że to jest to. naprawdę nie potrafię wam tu wyrazić tego. staram się zachować rozsądek, ale... jest cudownie, normalnie, zwyzajnie, tak jak powinno być. jesteśmy dorośli po nieudanych związkach, na podobnych etapach życia i oboje chcemy tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to, że poznałam go przez internet? no cóż - tak się zponaliśmy, ale kontynuujemy znajomość w prawdziwym świecie - tak jak powinno być. sama nie wierzę w to, co sie dzieje, że tak szybko, ale jest nparawdę szansa. a ten z netu oczywiście się nie odezwał - podobno nic nie dzieje się przypadkowo na tym świecie - tak pewnie miało być. w każdym razie jeśli chodzi o przyjaciela z netu to - game over.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wandela a jestes na 100 pewna ze ten nowy amant to nie tamten pierwszy??? " - ale że jaki, który pierwszy? że o co chodzi? gubię się już trochę i nie myślę do końca logicznie - zrozumcie :) proszę o wyjaśnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×