Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pauuulla24

Powiedzcie mi co mam zrobic?

Polecane posty

Gość Kapitan Mózg
zdenerwował się bo pokazałas ze mu nie ufasz, nie ufaj że nigdzie nie pójdzie, ufaj że Cie kocha i że Cie nie zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale najlepsze bylo to,ze dzis przyjechal po mnie do pracy,i kiedy szlismy do samochodu,naprzeciwko szla jakas dziewczyna,on jak ja zobaczyl to az stanal w miejscu i zrobil wielkie oczy,ja sie go pytam,co sie stalo,a on mi odpowiada: myslalem,ze to dziewczyna ktora byla wczoraj w tym samym lokalu co my.I teraz tak sie zastanawiam,co miala oznaczac ta przerazona mina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
może była okropnie brzydka hehehehe albo tańczyła nago na stole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
ale Ona jeszcze nie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nlemk
a wiecie co latwo wam mowic, a tak naparwde same byscie sie zatsanwialy. Od klamstawa, przez dziwne zachwanie chlopaka, az po spotkana dziwczyne na ulicy :) Napewno pojawily by se u was mysli zwatpienia choc przez chwile. A orzeciez ejstescie zdania, ze nie mozna ufac w 100 % a w 99% wiec tez troche zrozumienia, dla dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żartujecie sobie,ale ja go znam,i wiem,ze jak cos robi zle,to zawsze probuje zwalic wine na mnie,i zaczyna krzyczec,denerwowac sie,po prostu nie umie ukryc klamstwa,a co do waszych zartow,wcale tak nie mysle,i jak na razie daleko mi do tego,naprawde,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znajac zycie to pewnie za pare dni sie przynza co zbroil,a mi pozostaje sie pomodlic,zeby nie bylo to najgorsze co moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
Zrozumienie dla strasu to może i jest, ale brak zrozumienia dla zachowania...sprawa nie jest na tyle straszna...a faceci tak maja, zawsze zwalają wine na nas, albo na tego kto akurat sie napatoczy...nie tylko twój tak ma, ONI tak mają...wiec moja rada jest taka...idx dziewczynko spac, nie mysl o tym, daj facetowi spokój a samo sie ułozy...zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEKI NIEMK! Ps. dziewczyny,moge Wam tylko pozazdroscic,ze albo macie takich wspanialych facetow co Wam zadnych walkow nie robia,albo Wy jestescie tak bardzo wyrozumiale ze tolerujecie klamstwo,albo Wasi faceci potrafia dobrze klamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm moze ja tez jestem
dziwna ale tez bym zrobiła awanture...moze niekoniecznie wywalała za drzwi ale awantura by była...ja miałam taka sytuacje: zawsze na wszystko pozwalałam mowił gdzie idzie a czasem mówił tylko ze idzie z kumplem na piwo... raz było tak ze wyszedł z kumplem na piwo o 19 a o 2 nie dawał znaku zycia mało tego nie odbierał telefonu...zestresowałam sie bardzo,ze cos mu sie stało i jak wrocił do domu to mu zrobiłam awanture bo po to ma telefon zeby go nosic przy d*. druga sytuacja w której postawiłam sprawe na ostrzu noża...powiedział mi ze idzie za ZNAJOMYMI na impreze ze fajna muzyka bedzie i w ogóle wiec mu powiedzialam ze super ze mam nadzieje ze sie troche rozerwie i w ogole, poźniej jakos w rozmowie wyszło,ze ci ZNAJOMI to jego była z koleżanką...mało tego dowiedziałam sie ze pare dni wczesniej na kawce sobie był z ta swoją byłą mimo tego,ze kiedyś mi obiecał ze on sie ze swoimi ex spotykać nie będzie...no i praktycznie do dnia imprezy była cały czas kłotnia ja niby odpuscilam ale strasznie mnie wkurzala mysl o tej sytuacji...mało tego on zrobił kolacje na którą zaprosił ta swoja była i jej kolezanke co prawda był tam jeszcze jego wspolokator ale dotarl na ta kolacje pozniej (mnie tam nie bylo wiec co sie dzialo nie wiem i nie chce wiedziec ani sie niepotrzebnie nakrecac) ale tak sie wkurzyłam ze wyszłam z przyjacielem i jego dziewczyną "na piwo" upiłam sie i nie dałam zadnego znaku zycia....nastepnego dnia zadzwonił zeby mi powiedziec ze na imprezie nie był (i faktycznie nie był) i był zdziwiony ze nie odebrałam telefonu jak dzwonił wiec go uswiadomiłam ze byłam zajeta....roznie sie potem miedzy nami układało ale to był ten przełomowy moment ze zaczał sie liczyc z moim zdaniem i juz nie sciemnia z kim wychodzi wiec skoro mowi szczerze to wystarcza mi wiedziec z kim i gdzie idzie. Inna sprawa to to ze jak sie chce kogos czegos nauczyc to najlepiej zrobic jak ta druga osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
albo mamy zdrowe związki...:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie klamie i alkow:D nie robi:) Po prostu moze wychodzic gdzie chce a ja znam swoja wartosc,nie jestesmy ze soba od wczoraj zebym miala zabijac sie myslami:) Jak bedzie chcial zrobic skok w bok to i tak zrobi:) Ale nie klamie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
mój tez nie kłamie...wiem to na pewno, wałków tez nie robi...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marion1250
ja nie wiem jak mozna przezywac ze ktos sie spotyka ze swoim ex.. ja z moimi ex (oprocz jednego) jestem w zajebistych stosunkach, przyjaznimy sie, czesto chodzimy na kawe czy na imprezy... nie wiem co by w tym mialo byc dziwnego... rozstalismy sie w przyjazni i zostalismy przyjaciolmi.. i mysle, ze wieksza jest szansa, ze zdradze mojego faceta z kims zupelnie obcym, niz z moim eks z ktorym juz wszystko jest skonczone i nic mnie do niego nie ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to w takim razie juz wiem czego mam Wam zazdroscic... Ale nie zycze Wam,zebyscie znalazly sie kiedys w sytuacji,w ktorej poczujecie sie oszukane i upokorzone,moze wtedy bedzie Wam latwiej zrozumiec inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do marion:zalezy jeszcze jaki/jaka ex jest. Ex mojego faceta jak nas widzi to udaje ze mnie nie widzi heheheheh,i zawsze mowi:czesc M.,tak,jakby mnie nie bylo obok,smieszne,ale pocieszajace jest to,ze moj facet (choc w sumie nie jestem pewna czy nadal jest moj) zawsze jej odpowiadal: nie jestem tu sam,narazie,i szlismy dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nie ma ex wiec problem z glowy:) Za laskami nie lata,nie oglada sie:) Jak idzie to na wodke i wraca w wiadomym stanie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marion1250
no tak jak mowie, wszystkie zwiazki oprocz jednego zakonczylam w zajebistych stosunkach, tylko ten jeden facet od czasu jak zerwalismy to udaje ze nie zyje i nie ma szans, zeby sie z nim sontaktowac.. a ma jeszcze pare moich rzeczy... no ale po 3 latach dalam sobie spokoj z wydzwanianiem do niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka
Paula, nie przejmuj się tymi wypowiedziami. w Internecie można napisać wszystko, a ile w tym jest prawdy - nikt się nigdy nie dowie. jedno jest pewne: ideałów nie ma i na pewno nie raz mężczyzna każdej z tych pań zachował się niefajnie. co do Twojej sytuacji to myślę, że syt. jest podejrzana. nie chodzi o to, że gdzieś poszedł, wiadomo jak to jest na takich wieczorkach, ale fakt, że wpierał się tego, że był gdzieś indziej niż miał być, jest dziwny. skoro okłamał Cię w tak błahej sprawie, b.możliwe, że okłamał Cię w sprawie poważniejszej. w każdym bądź razie nadszarpnął Twoje zaufanie i ciężko mu to będzie naprawić. co do tej dziewczyny, którą zobaczył na ulicy: zaniepokoiłby mnie sam fakt, że zapamiętał dziewczynę z jakiegoś klubu na tyle dobrze, żeby ją nastpęnego dnia poznać na ulicy. sam w tym klubie na pewno nie siedział. oby na rozmowie z innymi kobietami się skończyło. myślę, że nie posunął się do ostateczności ale kto wie, czy jakichś przytulańców nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
Powtórze sie dziewczynko NIE MASZ BLADEGO POJĘCIA CO TĄ SĄ PROBLEMY W ZWIĄZKU i dla tych co wiedzą taki problem jest smiesznie banalny tylko tyle, a ty sie nakrecasz zamiast przytulic faceta i zapomniec, a upokorzona w zyciu bedziesz jeszcze nie raz...to nie było upokorzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
pocieszka - rzeczywiście jestes pocieszka, piekna obiektywna ocena sytuacji aż sie rzygac chce, szczerze dziewczyno, na spokojnie pogadaj z facetem tylko NA SPOKOJNIE a na pewno wszystko sie wyjasni i ułozy... rady - Pocieszka, wiecej takich pocieszycieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszka
nie miałam zamiary pocieszać. nie przejmować miała się postami, w których na nią najeżdżacie. a nick, no cóż, trochę niefortunny ale wszystkie, które wcześniej wpisywałam były już zajęte.'^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Mózg
najeżdzamy, piszemy co myslimy a ty co, ze zapamiętał twarz, ja tez bym zapamiętała, i jak sie ktos przysiądzie to co...rany ty juz lepiej nie pocieszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarajka
e tam, dziewczyna się tu teraz spala ze zniecierpliwienia, a jutro się pewnie z chłopakiem pogodzi. zadzwoń do niego, niech wróci i porozmawiajcie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm moze ja tez jestem
hmmmm....tu nie chodzi o to,ze ja mu nie ufam.... ja nieufam jego ex....wiesz akurat mój facet po prostu ma branie, kiedys jak przyszedł 1 raz do mnie do pracy to moje kolezanki zwrocily na niego uwage podeszły do mnie i mówią Ty patrz jaki fajny facet.... wracając do tych ex tak naprawde sposrod wszystkich jego ex jest tylko 1 ktora ja uwazam za ładną i która jest naprawde ładna ale akurat o nia nie jestem zazdrosna (chyba dlatego,ze nie czuje z jej strony zagrożenia w takim sensie ze nie czuje ze ona jest nim zainteresowana inaczej niz kolezensko) natomiast ta o która poszło to do urodziwych nie nalezy poza tym wtyka nos w nasze sprawy i publicznie mnie próbuje osmieszyć/zniewazyć w sumie nawet nie wiem jak to nazwać ale czuje z jej strony zainteresowanie nim nie jako kolegą tylko facetem...dodam jeszcze ze po kolejnym jej wtrącaniu sie w nasze sprawy powiedzialam mojemu zeby dał jej dosadnie do zrozumienia to co mi powtarza ze to ze z nia był to była pomyłka ktora nie powinna sie zdarzyć...i przeprowadzil z nia taka rozmowe i panna odpusciła.... ja na przyjaciół nie wybieram sobie swoich byłych... jesli chodzi o przyjaciół płci męskiej to mam 3 na których moge zawsze liczyć z czego jednego znam od bardzo dawna i są miedzy nami takie analogie ze rozumiemy sie bez słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm moze ja tez jestem
wiecie co jak autorka do niego zadzwoni i beda rozmawiac w wiadomym celu to on jej powie: Nie mowiłem Ci bo wiedziałem ze tak zareagujesz.... ja wam mowie siat jeste pełen facetów, którzy sie mineli z powołaniem bo zamiast zawodowo zajmowac jasnowidzeniem robią inne rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiarka
dla mnie w ogóle przyjaźń ze swoją czy swoim eks jest totalnie astrakcyjna. jak można przyjaźnić się z kimś, z kim wcześniej było się w bardzo intymnych sytuacjach, z kimś, z kim się całowało czy uprawiało seks, dla mnie to niepojęte. wiadomo, że przyjaźń w związku to podstawa ale zamieniać związek na przyjaźń? odpada. skoro ktoś nas wcześniej pociągał zawsze istnieje szansa, że to uczucie wróci. nie mogłabym spokojnie patrzeć na przyjaźń między moim facetem, a jego byłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×