ile kosztuje utrzymanie dziecka?

j.j, nieznajoma - kobity, po ile wy macie lat??? nie chodzi mi o to czy chcecie miec jedno czy wiecej dzieci. Jakies takie mysli chodza mi po glowie ze mlodo zostalyscie mamusiami i nie mialyscie okazji zeby sie wyszalec, albo cos osiagnac w zyciu albo bylyscie juz dojrzalymi kobietami (po 30-stce?), ktorym przyzwyczajenia i wygodny tryb zycia nie pozwalaja pomyslec o towarzyszu dla dzieciaka (takim terazniejszym). To wlasnie wnioskuje z waszych wypowiedzi, troche za ostro oceniajacych inne masmusie i jakis takich infantylnych w formie...

o że ma 2, ale dlatego, że ma chore teorie, a mianowicie: wydajesz na dziecko m-cznie 1000 zł? To idiotyzm. Zrób sobie drugie i wydawaj na kazde po 500 zł. Dzieci na pewno będą Ci za to wdzięczne.

a my sie zdecydowalismy na 2===> to prawda, wygoda kosztuje. Nie da się pracować 8h, zajmowac sie dziećmi i domem, gotowac 2daniowe obiadki

alescie ten temat zasmiecily tym najezdzaniem na d... kiwi

co do pracy - my mamy własną dziłalnośc, obecnie zostało mi niespełna 2 tygodnie do porodu, więc sobie już trochę odpuszczam, odbieram telefony z domu, obsługuje stronę w necie, przygotowuję faktury.... takie tam głównie lajtowe zadania, które mozna wykonac leżąc w łózku dziś ogólnie czuję się nie najlepiej dlatego piszę sobie na forum- w ramach odstresowania....

żal mi że coraz wiecej osob wychowuje dzieci w przekonaniu że wartości materialne s anjwazniejsze i same mysla ze dziecko MUSI miec WSZYSTKO czego tylko zapragnie

dzięki Kiwi ale ja wole jakoś nowe ubrania z renomowanych i sprawdzonych sklepow. jak juz czegoś nie używam to oddaję, żeby mamy takie jak ty mogły cos wybrac.

popieram koleżanke wyżej dziecko ma miec miłość a nie bluzki czy ubrania znanych firm kawałek szmaty z której wyrośnie ja byłam jedynaczka i co moge powiedziec mogłam miec wszystko a nie chciałam i dziekuje rodzicom za to ze mnie nie rozpieścili poszłam do parcy jak miałam 15 lat pracowałam soboty i wakacje i ciesze sie bo nie musiałm sie prosic o każdy grosz miałam swoje coś swojego nawet ciucheksem nie pogardze tez kupuje tam ubranka dla syna po co mam wydawac po 30 złotych na bluzki skoro taniej go ubiorę dla mnie najwazniejsze jest to by moje dziecko miało co jeśc milość i czym sie pobawic ale tez nie kupiłabym mu zabawki za 500 złotych mozna tanieja reszte pzreznaczyć na zoo wyjscia czy aquapark niech ma frajde

nieznajoma,jj. po ile macie lat?

ale wy jestescie czepialskie. Kiedy my mielismy jedno dziecko to nie chcileismy wiecej ze wzgledow finansowych, mimo ze wtedy oboje pracowalismy. Ale byla wpadka i mamy juz dwojke, a pracuje tylko maz. I jakos nie zyjemy gorzej niz wtedy pod wzgledem finansowym. Jak sie ma duzo kasy to duzo sie wydaje, a jak mmalo to malo sie wydaje ale bardziej rozsadnie. Kurcze no, my mamy 2200 na miesiac na 4 osoby i zyjemy

mam w rodzinie kilka takich dzieci i juz w wieku kilkunastu lat nie moge sie nadziwic jakie to snoby ktorym nie wiadomo co juz kupowac na prezent

j.j jedziesz po tej kiwi jak po burej suce daj jej spokój ty to mozesz jedynie miec cipsko renomowane takie jest moje zdanie bułke pzrez bibułkę a chuja do łapki zygac mi się chce jak kogoś się szmaci tylko dlatego ze nie mam mamony :)

miłośc, zabawki, wykształcenie i wszystko co najlepsze. Zal mi takich, które mają tylko miłość i chodzą po smietnikach albo kradną kolegom zabawki czy telefony.

mi mała poczytaj cały temat- a potem sie udzielaj, widzisz czasem, trzeba też innych wysłuchac , poczytac a nie wtrącac swoje cztery litery nie wiedza co co chodzi

moje dziecko ma i bardzo drogie zabawki (glownie z prezentow) i calkiem tanie pierdoly i nie widze roznicy w tym zeby te drozsze jakos bardziej go interesowaly, tak wiec uwazam ze jak ma sie dwojke to niekoniecznie trzeba klepac biede wiec zagorzale przeciwniczki posiadania wiecej niz jednego dziecka odpusccie juz sobie troche bo rozumiem wypowiadac swoje zdanie ale wy juz obrazacie wszystkich wkolo plujac jakdem i wyzywajac od tepych, biednych lataczy po lumpeksach i bog wie jeszcze od czego

tak czytam i czytam i włos mi się na głowie jeży!!!!! Kobiety, czy liczycie tak skrzętnie ile wydajecie miesięcznie na siebie? Wkładki, tampony, pudry, cienie do powiek, szampon, żel, serum, kremy.... to tylko niewielka część kosmetyków, a gdzie ciuchy, jedzenie, przyjemności, rozrywka, lekarz, kosmetyczka i fryzjer? Nie liczycie tego, tylko wiecie, że na to i tak wydacie. To przykre A jakby Wam teraz rodzice wystawili rachunki za to ile oni wydali na dzieci? To mogliby emerytury nie pobierać do końca życia i mieć na same przyjemności! Jak mnie to drażni takie wyliczanie... To nie zachodźcie w ciążę i nie będzie 'zbędnych' wydatków na dziecko! Aha i możecie mnie nazywać jak chcecie i kazać mi w ten czy inny sposób stąd iść sobie. I tak sobie znikam z tego wątku Pozdrawiam te Kobiety co mają dzieci i z uśmiechem na twarzy kupują dla niego/niej to co uważają za słuszne a nie wyliczają każdego grosza Pozdrawiam

farmona ja zostałam młodo mama- miałam dopiero 26 lat:)

kiwi ja też mam tak 1900 na trójkę teraz drugie w drodze jakos nie zawsze może stać mnie na coś super ale mój synek ma wszystko i kombinowac tez mozna wytargać od mopsu ile się da nawet gdyby ktos miał podąc złe zarobki ja wyciagam z mopsu 450 złotych dodatkowo

bo dziecko też nie może mieć wszystkiego co tylko chce, ja mam trójkę rodzeństwa w domu finansowo było raz lepiej raz gorzej, na pewne rzeczy czasami brakowało, ale na jedzenie nigdy.

o cholerrrra - one nie sa miara szczescia dziecka, one sa miara zaspokajania chorych ambicji rodzicow tychze dzieci j.j, nieznajoma - zapytajcie się swoich dzieci czy chciałyby mieć rodzeństwo...malutką siostrzyczkę lub braciszka...:) Założę się że powiedzą że tak, bo zabawy z mamusią i tausiem to nie to samo co z innymi dzieciakami...a Wy? zgodzicie się? przecież chcecie wszystkiego co najlepsze dla waszych dzieci, żeby były najszczęśliwsze pod słońcem... jak stwierdzicie że nie ma mowy, to poco macie to jedno dziecko skoro nie jesteście w stanie dać mu tego co je uszczęśliwi (a co rzekomo jest dla Was priorytetem)???

i wrzucacie wszystkich albo do wora pt mam wszystko albo do wora pt chodze po smietnikach

To ile ktoś ma dzieci, czy je ma czy nie ma, czy wydaje na dzieci 1000 czy 500 to powinno Was guzik obchodzić!!!Panie dulskie!!Tylko pouczać...Może spędzcie godzine na refelksji nad wlasnym zycuiem ,postepowaniem,wychowaniem dzieci czy czymkolwiek innym. jednak drugiej zazdrosci firmowych ubran to od razu musi wykrzyczec ze za to ma jedno dziecko i to jedno dziecxko NA PEWNO musi byc nieszczesliwe!!Na zasadzie ja mam tak,skoro Ty masz inaczej ti juz jesrtes be. Wyobrazcie sobie ze mozliwe jest to,ze te co wydaja na dziecko 1000 miesięcznie i kupuja Im firmowe szmaty,jak piszecie, są lepszymi matkami od Was.To przeciez mozliwe!!Jedno nie wyklucza drugiego!!Sama mam 2kę i marze aby moc pozwiloc sobie na wydawanie na dzieci po 1000 na jedno miesiecznie.w tej chwili realia mam takie ze zostalo mi na czysto 1000 zl do konca miesiac.Wstyd mi,ale coz.Zazdroszcze ludziom, ze nie musza szczypac sie z kasa,moga kupowac swoim dzieciom to co chcą

nie popadajcie w skrajności - od posiadania wszystkiego- do grzebania po śmietnikach jest dłłłłłuuuuga droga! na pewno, jesli ktos zdecyduje się na dwoje dzieci, to nie zmieni się nagle z króla w żebraka :D

nie mają pieniędzy twierdzą, że tylko one potrafią dac miłość dziecku. To chyba chora miłość decydować się na nowe zycie nie mając tylko samą miłość do zaoferowania. Dziecko potrzebuje do prawidłowego rozwoju znacznie więcej. Poza tym widać jak same te mamuśki zazrozczą bogatszym pieniędzy i burzą się gdy na dziecko wydaje się 1000 zł.

kiwi - mam 25 lat ,i co wiek ma do tego ??? Ty pewnie masz wiecej i zaraz zaczniesz tutaj wypisywać swoje średniowieczne teorie :D:D:D

podzielam zdanie a ja sobie, właśnie to samo chciałam napisać

Iza ale przyznaj ze nie cofnelabys czasu i nie pozostalabys przy jednym dziecku tylko po to zeby moc ten 1000/m-c na nie wydac

życzę wszystkim z tego forum żeby daly pzredewszsytkim swoim dzieciom miłość i zrozumienie trzymta sie bo tak naprawde tego im potrzeba

po tym by bawiły się z rodzeństwem, bo można je robić w nieskończoność, bo każde nowe też może chcieć rodzeństwa....

też uważam, że pieniadze to nie wszystko, sama zostałam wychowana w skromnych warunkach, mimo, ze rodzice dobrze zarabiali- ale mieli takie zasady i choć wtedy się przeciw nim buntowałam, teraz, po latach- uważam, że te zasady były słuszne i sama według nich wychwuję dziecko - jesli ma się wszystko - to niczego się nie docenia - takie moje zdanie. ...owszem nigdy nie żałuję pieniędzy na takie rzeczy jak edukacja czy zdrowie, ale juz kupowanie drogich zabawek uważam za głupotę! najlepszy przykład mój syn uparł się kiedyś, żeby dac mu z magazynu kilka tekturowych pudełek- na poczatku byłam trochę zła, ze mi się po domu tektura będzie poniewierała :D ale później zmieniłam zdanie- jak zobaczyłam co on z nich zrobił- pomalował, powycinał okna, poprzeciagał sznureczki itp - kreatywnej zabawy miał na 2 tygodnie.... ....a gotowym zamkiem scoobiego, na który, na gwiazdkę składała się cała rodzina bo kosztował ponad 1000zł bawił sie ledwie kilka dni :P