Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilona ==

czy zarobki zony ex-meza maja cokolwiek wspolnego z wysokoscia alimentow?

Polecane posty

Gość a ciebie małgorzato
kotowska co tak boli? Dziada to z siebie robi on i jego zonusia. I w dodatku są naciągaczami, bo jeśli faktycznie on zarabia około 4 tysięcy, to nie należą się im zadne dodatki rodzinne. Do a ja czekam - wow, aleś jej przygadała. Na razie to ty sie boisz podskoczyć. tak bardzo, że z jej powodu slub przekładasz. A może to wersja misia dla ciebie? Jesteś na 100% pewna, że jest inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geoista zdaniem ex
Jestem zona faceta ktory musi placic alimenty.Mamy male dziecko i tez slyszalam ze nie powinnam zachodzic w ciaze.A nas ta ciaza kosztowala rok staran i wydany majatek.Maz placi nieduze alimenty bo ja nie pracuje.Pol roku temu awansowal ale ex o tym nie wie.Nie wybieram sie do pracy z jasnego powodu.Nie mam zamiaru dokladac sie to utzymywania obcych mi osob i ex ktora grzeje doope na kanapie juz ponad 2 lata.Nie mam zamiaru zrywac sie o 5 rano zeby zdarzyc do pracy i oddawac obcym moje dziecko na caly dzien a ex w tym czasie bedzie ogladac seriale. Maz placi alimenty regularnie ale o podwyzce nie ma mowy. Ex jest na tyle zachlanna ze ciaga nas po sadach za nie splacanie swoich dlugow. Zgadzam sie ze prawo jest niesprawiedliwe.Ciekawe czy jakas ex bez mrugniecia okiem chetnie by placila alimenty na moje dziecko.W koncu relacja miedzy nia a moim dzieckiem jest taka sama jak miedzy nia a jej dziecmi A JA UWAZAM bardzo lubie cie czytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Jeżeli twój mąz płaci nieduże alimenty, to w jaki sposób ex się z nich utrzymuje? Po drugie twój mąż musiałby faktycznie zarabiać bardzo mało, abyś to ty musiała się dokładać do tej śmiesznej kwoty. Na pocieszenie wam powiem, że możecie na starość podać pasierbów o alimenty :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super pocieszenie aśka
no tak, każdy według siebei mierzy aśka, nie? ;-) tylko, że nie każdego życie się kręci wokół alimentów i nie każdy, jak była żona, myśli kogo by tu jeszcze podać, żeby się obłowić nie robiąc NIC większość ludzie normalnych jednak pracuje, a jak się dobrze przyjrzysz, to pracują ojcowie i ich żony - czasem na siebie, czasem jeszcze na innych a byłe żony rzadko pracują a często biorą alimenty i krzyczą najgłośniej, co się komuy należy, bo im sie należy najwięcej!!!!! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
Aska,masz ma placic na dzieci a nie na niepracujaca ex. Ale jesli boli cie to tak bardzo to mozesz co miesiac odpalic pare stow tamtym,nie mam nic przeciwko.Nie wiem,mozesz wziasc nadgodziny,dodatkowa prace,spedzac Boze Narodzenie w pracy,lub nie wyslac swoich dzieci na wakacje.Sama zdecyduj ktora opcja ci pasuje. Mam "panienskie" mieszkanie,ktore obecnie wynajmuje.Ex o nim nie wie.Nie wyobrazam sobie zebym musiala odpalac jej co miesiac dzialke z wynajmu.Kosztowalo mnie duzo wysilku zeby na nie zapracowac.W firmie bylam zoltodziobem,na dodatek jako jedyna kobieta w zespole wiec musialam sie starac podwojnie zeby mnie docenili.Bralam nadgodziny,nie szalalam na imprezach z czestotliwoscia jaka bym chciala bo chcialam i musialam splacic kredyt.teraz odcinam kupony z mojej ciezkiej pracy i nie widzie powodu zeby sie tym dzielic.Pieniadze z wynajmu odkladamy na osobne konto,bo te pieniadze sa na extrasy,czyli super wakacje,ostatnio kupilismy segway(je) a w zimie planujemy narty w Colorado,bo to jest moim marzeniem odkad zobaczylam w niemieckiej TV wtedy jeszcze RFN program dla narciarzy i wlasnie bylo o Colorado.Postanowilam sobie,ze kiedys tam pojade,chocbym byla juz na emeryturze.I teraz mam okazje spelnic swoje marzenie.I co? Mam nie jechac bo ex na to nie stac? Co w przypadku gdybym wyszla za goscia bez zobowiazan,tez miala bym nie jechac bo sasiadka nie moze? Idac twoim rozumowaniem,nie istnial by zawod prawnika,nie bylo by lekarzy ani innych zawodow poplatnych bo nikomu by sie nie chcialo spedzac najpiekniejszych lat zycia nad ksiazkami zeby potem zarobionymi pieniedzmi sie dzielic z innym-mam na mysli mniej zarabialacym.Kazdy lubi byc adekwatnie nagradzanym za swoja prace.Nikt nie bedzie pracowal za darmo ani nawet za polowe tego co mu sie nalezy.A ty chcesz wprowadzc taki system.Zabrac tatusiowi i jego zone,dac biednej eksi i utwierdzic ja przy tym ze praca nie poplaca,bo i tak dostanie.Gdyby twoj system zostal wprowadzony w zycie swiat by wrocil do wymiany barterowej.Ja ci jajka,ty mi maslo. Niech kazdy pracuje na swoje.Niech ojcowie placa alimenty ale adekwatne do zarobkow i zobowiazan. Jestem w tej komfortowej sytuacji ze mam meza i nie musze pracowac.Bo mamy malutkie dziecko,ktore nie nadaje sie nawet jeszcze do przeczkola i nie pracuje dlatego zeby exi uciac mozliwosc ciaglego podnoszenia alimentow. Tak jak ci napisalam poprzednio.Nie mam ochoty ani zamiaru pracowac na nie swoje zoboiazania.Zostawiac dziecko z opiekunka od rana do poznego popoludnia i ktora bedzie mnie imformowac;pani dziecko dzis pierwszy raz sie usmiechnelo,pani dziecko dzis zrobilo pierwszy kroczek,czy pani dziecko powiedzialo pierwsze slowo.To ja jestem matka tego dziecka i mnie sie nalezy przywilej widzenia i doswiadczania tego co moje dziecko robi PIERWSZY RAZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do _egoistka zdanem ex_
o matko, jakaś ty żałosna :-O. Jak na razie to robisz to samo co eks - nie pracujesz i wisisz na facecie. Ciekawe jak długo on to bedzie znosił? Do czasu znalezienia nowej dupy? i jeszcze, żeby sobie niszczyć dorobek zawodowy, tylko po to, żeby zrobić na złość jakiejś osobie, to trzeba być niepełnhosprytnym w stropniu strasznym. Ża.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
"Idac twoim rozumowaniem,nie istnial by zawod prawnika,nie bylo by lekarzy ani innych zawodow poplatnych bo nikomu by sie nie chcialo spedzac najpiekniejszych lat zycia nad ksiazkami zeby potem zarobionymi pieniedzmi sie dzielic z innym-mam na mysli mniej zarabialacym.Kazdy lubi byc adekwatnie nagradzanym za swoja prace.Nikt nie bedzie pracowal za darmo ani nawet za polowe tego co mu sie nalezy.A ty chcesz wprowadzc taki system.Zabrac tatusiowi i jego zone,dac biednej eksi i utwierdzic ja przy tym ze praca nie poplaca,bo i tak dostanie.Gdyby twoj system zostal wprowadzony w zycie swiat by wrocil do wymiany barterowej.Ja ci jajka,ty mi maslo" Gdzie ja coś takiego napisałam? O wymianie barterowej? Albo mylisz mnie z kimś innym, albo nie zrozumiałaś, co piszę. Więc wytłumaczę prosto: Zakładam, że twój mąż płaci alimenty w wysokości 300-400 zł. Przy zarobkach rzędu ok. 3 tysięcy na życie pozostaje mu ponad 2,5 tysiąca. Co zmieni, jeżeli ty pójdziesz do pracy? Ex zażąda nagle 3 tysięcy alimentów, że ty się będziesz musiała dokładać? Nigdy nie pisałam, że ex ma nie pracować i żyć z alimentów. Zgadzam się natomiast z tobą w zupełności, że alimenty mają być adekwatne do potrzeb dziecka i tylko jego utrzymaniu służyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahaha///
...Nie wybieram sie do pracy z jasnego powodu.Nie mam zamiaru dokladac sie to utzymywania obcych mi osob i ex ktora grzeje doope na kanapie juz ponad 2 lata.... ...Jestem w tej komfortowej sytuacji ze mam meza i nie musze pracowac... No i facet zostawił jednego leniwca dla drugiego. Kup sobie ładne walizki, bo pewnie niedługo twoje miejsce zajmie ktoś, kto dla odmiany bedzie samodzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
buahahahaha ciebie znam z innych tematow kafe.Pamietam cie,bo strasznie kuje w oczy twoje prostactwo i nic nie wnoszace do dyskusji mialczenie. do _egoistka zdanem ex_ Decyzje o zawieszeniu pracy podjelismy wspolnie.Tak zdecydowalismy bo przekalkulowalismy ze bedzie meza stac na utrzymanie rodziny.Dorobek zawodowy nie jest zniszczony.Jest poprostu zawieszony. Poza tym strasznie sie osmieszasz piszac o znalezieniu sobie nowej dupy przez meza.Mecza mnie juz te wyswiechtanie slogany. Ale mam rozumiec ze twoj maz tak zrobil i robi .Bo skad bys wiedziala ze faceci odchodza od niepracujacych zon? Aska.Ty chcesz sie bawic w Janosika.Zabrac bogatszemu dac biedniejszemu.Pamietasz co z nim pozniej zrobili? Moje podjecie pracy,jest znakiem dla ex o wytoczenie kolejnego,pisze KOLEJNEGO procesu o alimenty.Wiec ja sobie wole spedzic czas z dzidziusiem w domu niz isc do pracy,placic opiekunce i jeszcze dokladac sie ex.Nie musze pracowac,to nie pracuje,taki jest moj/nasz wybor.Gdyby sytuacja na to nie pozwala,owszem,poszla bym do pracy.ex sytuacja nie pozwala na nierobstwo a jednak ma to gdzies.Woli krzykac o podwyzke. gdyby prawo bylo inne,wiele sytuacji bylo by prostszych,a nawet moge powiedziec rozwiazanych.I nie istnial by ten watek Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie trudno Ci się dziwić, a przynajmniej ja się nie dziwię. Nie powiem bym w pełni pochwalała ale... Gdy w sądzie ląduje kolejny wniosek (tak z dwa razy do roku) o podwyższenie alimentów ze wskazaniem że ja pracując na dwóch etatach mogę spokojnie utrzymywać siebie i męża, w sytuacji gdy mieszkamy w domu po mojej babci (bo wszystko czego się wspólnie dorobili zostawił w jej rękach dla dzieci), zastanawiam się czy ja nie jestem głupia pracując za dwoje? Przecież powinnam pracować na siebie i swoja przyszłość a nie na teraźniejszość swoją i gołego jak święty turecki męża, z którego ona każdą złotówkę chce ściągnąć i zrobi wszystko by każda złotówka, którą on zarobi należała do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Egoisto, ty lepiej nie staraj sie wyciągac wniosków z tego co pisze, bo wyraźnie ci to nie wychodzi. Czytaj wprost. Napisałam: "Zgadzam się natomiast z tobą w zupełności, że alimenty mają być adekwatne do potrzeb dziecka i tylko jego utrzymaniu służyć." Gdzie z tego wynika, że chcę brać bogatszym aby dawać biedniejszym? Nie odpowiedziałaś mi również, skąd wyciągnęłaś wnioski dotyczące barteru. Oj, kiepściutko z rozumieniem pisanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona cały czas ma mysli zajęte
ty, jak tu nie dać tej babie więc sie nie dziw, że nic innego sie jej w głowie nie mieści. W sumie to mi jej żal. Podobno ludzie wybieraja wxciąz ten sam typ osoby na partnera. Żal mi jej męża, bo jak widać na druga zonę wybrał sobie osobe równie małostkową, pazerną i mściwą jak pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do egoistki---\"Ciekawe czy jakas ex bez mrugniecia okiem chetnie by placila alimenty na moje dziecko.W koncu relacja miedzy nia a moim dzieckiem jest taka sama jak miedzy nia a jej dziecmi\"--poza tym ze ty siedzisz z ojcem jej dzieci a ona (ex)nie jest z twoim mezem..stad wnioskujac twoj \"maz \"ma zasrany obowiazek łozyc na swoje dzieci a tobie nic do tego..i dobrze poprzedniczki pisza--kiepsko ze zrozumieniem słowa pisanego u ciebie..mozna popatrzec tylko na cytat z twojej wypowiedzi co wkleiłam..smiech na kaffe...:) a z walizkami super pomysł 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula srula
agula, ty sie tak kruszyno nie bulwersuj, bo po co? zależność między toba a dziećmi obcej kobiety jest taka sama jak zależność między obcą kobieta a twoimi dziećmi - proste wspólnego macie tatusia dzieci, i to czy on siedzi z tą czy z inną ciebie nie powinno w ogóle obchodzić, bo to ON ma zobowiązania wobec wszystkich dzieci i twoich i jej (i innych jak są) przypomnij sobie z kim podjęłas decyzje o dziecku, z kim te dzieci robiłaś i wtedy zobaczysz tą samą twarz, która ci powinna teraz pomagac w ich utrzymaniu i nie jest to twarz kobiety :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula srula
aha, i nawias, kochanie przy słówku "MĄŻ" nie jest konieczny jeśli mają podpisany papierek (jak kiedyś ty miałas, pamiętasz? co to po nim na ciebie ten sam chłop "żono" mówił) to jest mężem bez cudzysłowia a ona żoną dokładnie taka samą jaką kiedyś byłaś ty - z takimi samymi prawami i obowiązkami i on, ten mąż, też ma wobec niej obowiązki teraz i wobec wszystkich dzieci wobec ciebie już n i e więc się nie pluj, kochaniutka, jeszcze raz, bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula srula
oczywiście nie nawias tylko cudzysłów, miał być :D chyba, że ty tez byłas kiedyś "żoną" to wtedy ok, może być nawet i w nawiasach ten mąż ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna która słowa pisanego
nie rozumie. A może ta sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu pituuu
Ale fajny patent na zycie - Nie musze pracowac , bo mam męża hahaha, a pomyslalas co zrobisz jak owy mezulek kopnie cie w dupsko?Dobrze ktos napisał kup za wczasu walizeczki leniwcu, psioczysz na była zone ze nie pracuje, a sama jestes nielepsza.....skąd sie biora tak ograniczone kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
ex zony.Mam rade.Wezcie sie do pracy.Znajdzcie drugi i nawet piaty etat.Zacznijcie wreszcie zarabiac na siebie,przestancie zebrac.Ja i inne dziewczyny w podobnej sytuacji do mojej nie jestesmy od tego zeby was i wasze dzieci utrzymywac.Wezcie przyklad ze mnie.Skonczcie studia,znajdzcie dobra prace,wykazcie sie to wtedy dostaniecie kredyt,splacie go po latach i od tego czasu bedziecie odcinac kupony.Czyli tak jak w moim wypadku,wakacje,i inne dobrodziejstwa.Sama na to zapracowala i sama bede decydowac jak to rozdysponowac.Wam nic do tego.Te co tu tak strasznie krzycza lape umieja tylko wyciagac.Do roboty leniwe baby. A jesli nawet moj maz kiedys kopnie mnie w dupsko,albo ja jego to przynajmniej nie bede taka zebraczka jak krzykaczki ze strony 6.Nie bede sie musiala ponizac i skomlec o kazda zlotowke. INGEBORGA zgodze sie z Twoimi przemysleniami.Twoje dwa etaty to pewnie bylo zamierzenie "na przyszlosc" a nie na zaspakajanie potrzeb innych,tu i teraz .Moze warto zasiegnac rady fachowca jak rozwiazac problem.bedziesz zasuwac na swoch etatach a po 20 latach pracy okaze sie ze masz tyle samo jak na poczatku tej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
aska przedczytaj moj pierwszy list i twoja odpowiedz na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
wiecie skad sie wzial moj nick? Z waszej pazernosci :) Wiedzialam ze bedzie wam sola w oku moj brak checi do dzielenia sie.A ja nie dziele sie i nie mam zamoaru.Dzieci maja alimenty od tatusia w takiej kwocie na jaka go stac i maja tez mamusie nieroba ;) Ja tez utrzymuje nasze dziecko na takim poziomie na jakim zyja jego rodzice.Wiec czego sie czepiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
agula-kruszyna ty tez masz duze braki z czytaniem.Ale ci podpowiem,maz placi alimenty i to nawet regularnie :) A walizki zatrzymaj,chyba bedziesz ich bardziej potrzebowala niz ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
agula srula te panie nie rozumieja ze rozwod to rozpad malzenstwa,co za tym idzie kazdy idzie w swoja strone i buduje swoje zycie.Rozwod nie oznacza siedzenie na karku ex mezowi lub zonie do jego,jej ostatnch dni.Rozwod nie daje praw ex partnerowi czepianie sie ex partnera a tym bardziej jego lub jej obecnej zony/meza.Niech tatusiowie placa na dzieci i ich mamusie.A co ma do tego w sumie obca im kobieta lub facet? nie lubie pazer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
agula dla ciebie egoistko o stu pomaranczowych nikach....cudzysłow jak najbardziej na miejscu... jak na razie to ty zostalas kopnieta w dupsko nie ja.Ty bylas pierwsza ale nie ostatnia ja jestem druga ale mam duza szanse zostac ostatnia ;) ;) ;) Nie przypisuj sobie prawa ze pierwsza to ta najwazniejsza,bo jak widac w twoim przypadku twoja teoria sie nie sprawdzila. Ale jesli tak strasznie boli cie to ze co moje to moje,to wez pod uwage pomysl ktory podsunelam asce i podeslij troszke mamony naszej ex.Jak to mozesz zrobic,dowiesz sie z listu ktory napisalam do aski troszke wyzej ps;i tak cie lubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka zdanem ex
ahhhh agula jeszcze jedno ! Przeczytaj swoja stopke.Coz za ironia ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egosistko--ale cie ruszylo..nie ma co:) stopka ironia??nie..pozywienie dla troli kaffe...dla podniesienia cisnienia(takiego jak u ciebie) miłej nocy nawet nie bede juz kometowac bredni.ktore piszesz sama ze soba..buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtjw
I właśnie dlatego żyję w konkubinacie. Ponieważ to też nie do końca chroni (bo nawet zarobków konkubiny sąd może się domagać), więc podałam swojego chłopa o alimenty i niby płaci mi na nasze dziecko, a dzięki temu płaci mniej na dziecko z poprzedniego związku.:) Exia musiała ruszyć tyłek do roboty, bo umarłaby z głodu. ;) Synkowi mojego konkubenta kupujemy ciuszki, zabawki, zabieramy czasem na jakieś fajne wyjazdy (to naprawdę fajny dzieciak), opłacamy prywatne leczenie stomatologiczne , basen i angielski. Eksia nie ma z tego nic. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydziwiacie jak cholera
Tak bardzzo pięniądze bolą .A cóż innego jak notariusz i rozdzielnność majątkowa . Siedząc na kafe nie wpadłyście na to ? Czy może zamiast dupe ruszyć lepiej się zalić jakie to powkrzywdzone jesteśmy buubububuubbu Macie przepis notariusz ,rozdzielność majątkowa i wynocha zalom i nieporadności ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×