Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa

Nienadaje sie na matke.

Polecane posty

Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa

Od 3 miesiecy jestem mama.Ale teraz czesciej czuje ze jednak nienadaje sie na matke.Bardzo chcielismy miec dziecko i wkoncu udalo sie.Mieszkamy z mala same.Moj partner jest za granica.Coraz czesciej dopada mnie przygnebienie.Np. jak mala placze to niemoge tego zniesc.Czasami mam takie mysli ze mam ochote wyjsc z domu i uciec.Samotnosc i bycie caly czas z dzieckiem 24 h na dobe mnie dobija.Juz niewiem co mam robic zeby ten stan zmienic.Czuje im dluzej jestemy same tym jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to znammmmmmm
Najgorszy będzie 4 i 5 miesiąc dziecka a potem już z górki;) Jeśli nie wszystkie to na pewno większosć kobiet ma chwilę zwatpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Spokojnie, już znalazłaś topik, teraz mozesz znaleźć znajomych. A jak z rodzicami? Zacznij wychodzić z dzieckeim , poznaj inne matki, macie wspólne tematy, i nie rób z siebie męczennicy. Nie zawsze wszystko musi być idealnie. Da się przeżyć, nawet z dwójką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
caly czas wychodze z mala na dwor.najgorsze sa wieczory kiedy wracam do pustego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Masz kompa, a ja miałam tylko książki i tv (bez kablówki). Waliło na mózg , nie przeczę. Ale przeżylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
A wiesz dlaczego przeżyłam? Bo to ja byłam starsza od nich, bo oni tylko mnie potrzebowali i beze mnie by zginęli.Byłam potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
sama wychowujesz dzieci?ja wiem ze moje dziecko mnie potrzebuje, ale czasami mam dosc wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 i 5 miesiac
są już eleganckie w porównaniu z I kwartałem. Wytrzymasz Ja byłam sama od 6 rano do 8 wieczór wprawdzie, ale w nocy to i tak mi maż nie pomógł, bo dziecko już spało. Po 3 m-cu dzieciątko robiło się coraz lepsze z każdym dniem, tez miałam czasami ochotę wyjśc z siebie, otwierałam wtedy balkon i musiałam ochłonąc, a była zima, wiec na mroxnym powietrzu wszystko szybko mija. Będzie super, mówie ci to ja, matka 6,5-miesięczniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chlop z Mazur
podobno kazda mama ma czasem ochote wyrzucic dziecko przez okno :D:D ...i podobno to zdrowy objaw....:o Slyszalam to od kogos, kto ma tez niemowlaka-ona radzila sie specjalisty i podobno tak ma wiekszosc am. Masz tu piosenke sobie posluchaj http://angelinaa94.wrzuta.pl/audio/1Uo0VyZOf2c/boys_-_chlop_z_mazur ...i co moge poradzic to znajdz moze jakas inna moda mame, bo dostaniesz pierdolca skoro juz teraz nie wyrabiasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartuś80
Słonce nie martw sie ja mam 2 rozrabiaków 6 lat i 7 miesiecy jak zaczynaja płakac razem to mam ochote wyc z nimi.Ja tez jestem całe dnie sama bo maz zasówa na rehabilitacje maluchów wiec znam to uczucie jak wszystko cie wnerwia.Ale postaraj sie spojrzec na swoje dziecko z innej strony ono ma tylko ciebie inie rozumie ze jestesmy zmeczone.Przytul je a bedzie wszystko oki :) Ps Ja tez mam do tej pory chwile załamki ale usmiechy moich dzieciaków wynagradzaja mi wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chlop z Mazur
Bartuś :)🖐️Trzymaj sie tam 🌻 (czytalam Twoj topik). Muszę iść😴, bo rano wstaje wcześnie, dzeiwczyny 3majcie sie tam🖐️:)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola1111111
Nie martw sie będzie dobrze Ja też tak miałam -wszystkiego dość a w szczególności mojego dziecka . Tylko dodatkowo nie miałam z kim pogadać,nie miałam komputera by z kimś popisać . wpadłam w depresje ,bezsenność ale wyszłam z tego I swiadomie zdecydowalam sie na drugie dziecko i teraz uwierz mi mam zupełnie inny stosunek niż do pierwszego jestem bardziej cierpliwa i wyrozumiała .Nie przeszkadza mi już tak bardzo płacz dziecka Nawet nie wiedziałam że dzieci mają tak zwane skoki rozwojowe i wtedy są bardziej płaczliwe ,marudne i trzeba im to po prostu wybaczyć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
Moja mala snela ok. 20 pospala jakies 1.5 h i znow sie obudzila.Podeszlam doniej do lozeczka a ona tak pieknie sie do mnie umiechnela.Wlaczylam jej karuzelke poglaskalam po raczce, dalam buziaka na dobranoc. i Moje słoneczko usnelo.A juz myslalam ze bede miala nocke z glowy.Msm takie gorsze dni.Najbardziej meczy mnie ta samotnosc, partner za granica.a ja sama z malym dzieckiem.Ale juz niedlugo za jakies 1.5 miesiaca do nas przyjedzie.Juz niemoge sie doczekac.O ile nic sie niezmieni odnosnie jego urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
jak ci będzie źle to pisz. A potem zobaczysz, siły same przyjdą. Jak będziesz wiedziała , że nie jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkk****
wszystko z toba ok:) moja ma 11 lat i tesknie za nia jak spi u kolezanki ale ja zaczyna swoje marudzenia i fochy mam ochote wiac przed siebie.az mnie nosi! a kocham ja jak nie wiem co! zmeczenie i przegrzanie zwojow ........ trzymaj sie ps.jak byla malutka tez mialam chwilami dosc.jestes tez kobieta i czlowiekiem .nie tylko matka.poznaj jakies babeczki z dziecmi.spotykajcie sie.moze niech kumpela popilnuje malucha a ty idz do fryzjera.wiesz ...takie pierdoly czasem czynia cuda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie jesteście razem
?????????? mój mąż też dostałby lepszą pracę za granicą, ale przez myśl by mu nie przeszło aby nas zostawić :o albo razem wyjedziemy, albo będziemy razem "klepać biedę". póki co nie jest aż tak źle, bo oboje pracujemy, ale rozważamy wyjazd za granicę RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam tak samo
tez miałam takie myśli jak ty. pierwszych miesięcy z dzieckiem nie wspominam najlepiej, też wszystko robilam sama, mój mąż pracuje po 12 godzin dziennie i nie mógł pomagać mi w niczym. Naprawdę z miesiąca na miesiąc jest lepiej!!!!teraz moj synek ma 10 miesięcy i mimo,że jest czasami ciężko zastanawiam się jak mogłm mysleć że nie nadaje się na matkę (tak jak ty)Dasz radę,trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
Bo remontujemy mieszkanie.Ma zagranica dobra prace dobrze zarabia.A w polsce nigdy by tyle niezarobil.pALNUJE ze do konca roku wroci.Oczywisce ze przyjezdza raz na 3 miesiace na 2 tyg, do domu.Ja juz mu oznajmilam .Jesli do konca roku niewroci na stale do polski do miedzy nami koniec.Dosc takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie jesteście razem
ale chodzi mi o to ze za granicą moglibyście być RAZEM. Jak mój M wyjechał za granicę na kilkudniowe szkolenie, a ja bylam w ciąży, też czułam się bardzo samotna. Moim zdaniem kasa nie jest warta rozpadu więzi rodzinnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
O to chodzi ze ja niecche wyjezdzac z polski.Niewyobrazam sobie zycia na obczyznie.Meczy mnie ta sytaucja z partnerem ale on wie.Ze albo anglia albo rodzina.Ale tutaj w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to współczuję takiego
"partnera"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alasalk
Nie wiem w czym problem. Byłam w podobnej sytuacji, więc się zmobilizowałam, załatwiłam dla młodej opiekunkę na 4-5 h dziennie(i tk wypadało to głównie w czasie drzemki) i wychodziłam za swoimi sprawami. Teraz wracam do pracy na pół etatu a chłopak częściej bywa w kraju bo pracuje w polsko-niem. firmie, i każdy jest zadowolony) . Trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartuś80
Przypomniało mi sie jak urodziłam drugie dziecko to w szpitalu dostałam deprechy w 2 dobie.Z powodu jakies infekcji byłam z małym tydzien w szpitalu i wierz mi jak tylko ktos mnie odwiedzał to wyłam jak bóbr.A potem szok jak wróciłam do domu.Moja córka nie rozumiała ze ma braciszka dodam tylko ze mieszkalismy w jednym małym pokoju gdzie ruszyc sie nie mozna bylo.No i najwiekszy ryk jak trzymałam małego przy cycu a moja córka podeszła do mnie z talerzem i płatkami i kazała sie karmic.Dziewczyno ja nie wiedziałam co mam robic czy odstawic małego od piersi bo ryczał czy nakarmic córkr bo darła puche :) I tak miałam przez ponad 2 miesiace.Maz nawet juz sie do mnie nie odzywała bo nawet denerwował mnie jego głos.a beczalam o wszystko Ale któregos dnia przeszło jak reka odjął.Moze i ty masz poczatki depresji tym bardziej ze w sumie zostałas na dłuzszy czas sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange 5555
rozumiem cie moj wyjezdza zagranice na 4-5 dni i jest 2-3 dni w domu. tez sama wychowuje 5mies dziecko. wierze ci, masakra! nawet nie ma czasu sie wysr..ac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ci wpolczuje,ale to nie to ze jestes niedobra mamą ale samotnosc to sprawia,ja tez bylam sama przez pol roku,bo moj maz pracowal za granica i pewnoego dnia powiedzialam dosc!!!Zjechal do PL i wszystko sie ulozylo:) Musisz troszke odpoczac od swojego maluszka,jesz do mamy lub tesciowej,kolezanki kogokolwiek i niech sie ten ktos chociasz pobawi z twoim dzieckiem. A jak wracasz do domu to zorganizuj sobie jakos ten wieczor.Nie wracaj za wczesnie,teraz lato,oczywiscie jak bedzie pogoda,mozesz latac dowoli:) Bedzie dobrze zobaczysz,ja jestem pewna ze kochasz swoje dziecko tak jak kazda inna mama ale jestes zmeczona. Trzymam kciuki za ciebie!!! A tu jak popiszesz z kobietkami to bedzie ci lepiej,troche czasu tu poswiecisz i bedzie ci lepeij czas lecial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam w pewnych chwilach że chce wyjść z domu i nie wracać. W pewnych momentach tak się złoszczę że mam odczucie że nie daje rady zająć się małym i nie radzę sobie z ta złością bo on płacze a ja bym chciała trochę spokoju. Ale jak się uśmiechnie to już mi przechodzi i tłumacze sobie że to mała istotka i nie może mi teraz powiedzieć co mu dolega i co tak naprawdę chce. I pocieszam się że jeszcze trochę i będzie lepiej.Więc nie martw się minie to tylko musisz sama w sobie sobie uświadomić że dla tej istotki ty jestes bezpieczeństwem a jak ty się będziesz denerwować to ona to wyczuje i bedzie jeszcze gorzej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dp no to współczuję takieg
... "partnera" - co Ty wypisujesz? Chłop pojechał zapierdala na remont mieszkania, autorka czuje się źle a Ty zamiast pocieszyć to dobijasz :/ Decyzje na pewno podjęli wspólnie, niestety, aby coś mieć trzeba się trochę pomęczyć w tym wypadku mam na myśli rozłąkę. Ja też byłam 7 miesięcy bez męża (pracował za granicą). Byłam w ciąży,później przeżyłam poród bez męża i pierwsze miesiące życia naszego maleństwa,starsze dziecko tęskniło za tatą i chciało, aby mama się rozdwoiła, bo z dnia na dzień mama miała dla niego mniej czasu 😭. Było tak cholernie ciężko, ale dzięki temu mamy to co mamy (mieszkamy za granicą) i mimo, że były to najgorsze 7 miesięcy w moim życiu (wszystkie noce prze ryczałam) to nie żałuje!!!! Autorko, ja kładłam dzieci spać i siadałam przed kompem włączałam skypa i gadaliśmy czasem do nocy. Nie wyobrażam sobie żyć na odległość bez dostępu do neta :( Taka rozłąka czasem bardzo zbliża :) Powodzenia Wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam w domu 12 latka
Ja tez mam ochote czsamio wywalic przez okno,nie wiedzialam ,ze to dobry obiaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie rozumiem kooobiet
dlaczego na sile zostajecie z dzieckiem w domu a potem rozpaczacie ze jest wam zle?? nie lepiej znalezc jakas prace, miec swoje zycie poza dzieckiem a maluszka a te kilka godzin dac do zlobka?? odbierzesz go zachywcona i zajmiesz sie nim z radoscia przez reszte dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×