Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa

Nienadaje sie na matke.

Polecane posty

Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
oj cos widze ze topik umiera.i dzis znow mam smutny dzien.Ja juz niewuem co sie ze mna dzieje.Poklocilam sie z miom P, ze mam dosc tej samotnosci, ze powinnien byc z nami.Ze pieniadze to niewszystko. ze damy jakos sobie rade.A on na to ze niemoze zjechac, ze przyjedzie na wakacje( na 2 tyg.) i jedzie dalej.Powiedzialam mu ze jesli tak to zapomnij o nas.Nieodzywam sie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfvevc
czemu 4 i 5 m-c jest najgorszy? ja slyszalam,ze do 3 m-cy jest nie fajnie ale pozniej to juz sama radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce Cie dolowac bardziej,ale to nie jest normalne,ze on sie tak zachowuje.Masz gg?? To moj nr 7645839. Napisz,doradze cos moze.mialam podobna sytuacje.Ale postanowilismy,ze to nie ma sensu i pojechalam do niego za granice. Czemu was nie sciagnie do siebie?? odezwij sie na gg,tutaj zle mi pisac,bo mi net muli i pol godz wiadomosc wysyla ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamemnonn
Ech Każda z nas ma chyba takie chwile. Mam 9 miesiecznego synka i dzisiaj tez mało nie wyszlam ze skóry bo odwidziało mu się spanie. Mąż pracuje za granicą juz od ponad 2 lat - jest srednio co miesiąc na pare dni. Cięzko mi cholernie - najgorzej wieczorami bo w dzien zawsze się gdzieś wyjdzie. Łatwo komuś powiedzieć, zeby wyjechać RAZEM lub powiedzieć stanowcze NIE i klepać przysłowiową bide. My akurat się budujemy i pieniądze męża idą własnie na to. Autorka postu pisze, ze im potrzebne pieniądze na remont mieszkania. A no takie czasy pierdzielone nas nastały. Uwierz mi (autorko postu), ze twojemu mężowi tez nie jest łatwo. Też tęskni i wie, ze na jego głowie jest utrzymanie rodziny, a to też obciązenie psychiczne! Dużo na ten temat rozmawiałam ze swoim męzem. Nie każ mu wracać natychmiast i nie groź rozpadem związku - to jeszcze pogarsza sprawe. Najlepiej porozmawiajcie o tym czym mąż ma się zająć po powrocie do kraju. Mój ma juz plany i pod koniec roku ma zamiar zjechać. Pozddrawiam cie serdecznie i zycze duzo radosnych chwil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest proste pojechanie do meza za granice...Wystarczy troszke zaangazowania w zalatwienie spraw...A tym bardziej jesli dziecko jeszcze sie nie uczy.a co do autorki postu to nie dziwie sie,ze chce odejsc,skoro nawet kasy jej nie posyla i nie interesuje sie dzieckiem...Wlasnego dziecka nie widziec jeszcze?? To jest dla mnie nie pojetne.Ale Kazdy ma swoje zdanie,ktore szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
moja siostra też nie wspomina dobrze początków,chyba nawet większość kobiet to ma. Ja jestem w ciąży na początku 19 tygodnia,mam faceta przy sobie,ale czasami mam wrażenie że nie ma go,że on woli robić coś innego niż spędzić ze mną czas.Czytałam gdzieś,że kobieta w ciąży i po porodzie przez pewien okres czasu potrzebuje większego wsparcia. Do autorki:nie pisz,że jesteś złą matką,poprostu masz czasami takie chwile,że potrzebujesz odpoczynku a go nie masz,dlatego różne myśli krążą po głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez sadze....
ze potrzebujesz odpoczynku, bo oprocz mama jestes tez czlowiekiem. Nie masz siostry, mamy, kolezanki zeby czasami maluszka podrzucic do nich i zebys Ty mogla zrobic cos dla siebie? Wiem co pisze bo tez jestem matka przecudnej 7letniej dziewczynki, za ktora oddalabym zycie. Pamietam jednak jak wpadlam depresje na poczatku bo wydawalo mi sie, ze moja rola to 24 godziny na dobe z dzieckiem, bo jesli nie to jestem zla matka a czasami Ty potrzebujesz odpoczynku od dziecka a dziecko od Ciebie. Zrob z tym cos zanim wpadniesz w depresje. A jesli dziecko placze i denerwuje Cie to wyjdz na kilka minut do drugiego pokoju aby sie uspokoic, Twojej malej wtedy nic sie nie stanie a na pewno wiecej jej pomozesz jak emecje Ci opadna. Poza tym - ale to juz nie moja sprawa - ja tez nie zylabym oddzielnie z mezem - za zadne pieniadze. Jedz do niego nawet na rok dopoki on nie zarobi tych pieniedzy co Wam potrzeba i wrocicie oboje. Przeciez na razie i tak nie pracyjesz a poza tym w Angli masz wieksza pomoc socjalna dla dziecka. Sa miejsca w ktorzch dwa razy w tyg. gratis mozesz zostawic Twojego maluszka na 2-3 godz. pod dobra opieka a Ty mozesz nawet przejsc sietylko albo umowic z kims na kawe. Pomysl o tym nie pozwol aby nerwy poniosly gore i nie sprzeczajcie sie z mezem bo to do niczego dobrego nie doprowadzi. Dbaj o swoje zdrowie psychiczne. Dla Ciebie i maluszka. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjjjj
dorobić sobie drugie, bo nuda ciebie zżera. najgorzej jak małolaty zrobią sobie dziecko a później narzekają, że im źle. Myślaly chyba, że to lalka, którą po pobawieniu się można odstawić w kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadajesz się, każda matka ma chwilę zwątpienia, dziecko wciąż płacze, nie wiesz co mu jest, dajesz jeść, zmieniasz pieluchy, nosisz na rękach, a ono dalej kwili :) mam nadzieję że za niedługo będziesz się niezmiernie cieszyć z tego maluszka :) i uwierzysz że to lepsza z rzeczy jaka Cię mogła w życiu spotkać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niejestem dobraaa matkkkkkkkaa
Bywaja lepsze i gorsze dni.Ale jest coraz lepiej ze mna.Z mezem niemoge sie dogadac on niewidzi problemu.Tak wiem ze to dziwne ale dziecka jeszcze niewidzial.Obiecał ze przyjedzie jak mala sie urodzi ale cos niemogl wziasc woLnego.ale on poprostu niecche przyjechac.Ostatnio rozmawialismy i powiedzialam mu kiedy przyjedzie.A on ze moglby wziasc wolne kiedy by chcial.Ale dalej niewie kiedy przyjedzie.Mam juz jego dosc.Znow przeciaga wyslanie pieniedzy teraz ma wyslCl pod koniec miesiaca.i tak juz od 2 miesiecy zwleka.Dobrze ze niejestem na jego utrzymaniu tylko mam swoje pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meddddd
no niestety, albo się klepie biedę w naszym kraju i jest z mężem czy facetem, albo ma się pieniądze a jest się samemu. Jesteś rozkapryszoną dziewuchą, która chciałaby mieć pieniądze i jego przy sobie. A tak przy okazji, sam młody facet za granicą to na co ty liczysz. Czy on ślubował celibat w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medddd...Rozkaprzyszona dziewucha?? Hahaha...No nie wiem czy jej kaprysem jest to by ojciec dziecka byl odpowiedzialny za swoje dziecko.Ty umiesz kojarzyc fakty? Napisala,ze nie dosc,ze jej nie widzial od narodzin to jeszcze kasy jej nie wysyla co jest jego obowiazkiem.A takie bezmyslne komentarze sa W tej sytuacji nie na miejscu.A po za tym gdyby chcial z nimi byc to by je zabral z soba.I nie wierze,ze tego nie da sie zalatwic.No chyba ze ktores z nich tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkfkfkfkll
medd jestes jebnięta! Do autorki, wyglada na to ze masz po prostu depresje poporodowa, do tego zero wsparcia, uczucia ze strony faceta, to normalne ze sie tak czujesz, wpisz w google depresja poporodowa i dowiedz sie wiecej na ten temat, wiekszosc kobiet to ma, pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo2
Witam...jak dobrze ze wkoncu znalazłam kogoś w podobnej sytuacji:)...ja od prawie dwóch miesięcy sama....mąz wyjechał jak mała nie miała jeszcze miesiąca:(..wpradwzie ma mieć zjazdy co 2 tygodnie ale teraz 5 tygodni go nie bedzie;/...od 2 tygodni siedze u rodzicow ale teraz wyjeżdzaja i wracam do siebie...jak o tym tylko pomysle to az płakac mi sie chce..pierwsze 2 tygodnie były koszmarem...sama z noworodkiem i psem;/..prawie sie załamałam...niewyspanie mnie dobijało...chodziłam jak zombie....czasem sama mam podobnie jak Ty Autorko...dziecko mnie denerwuje...chociaz nic nie winne...nowa sytuacja i samotnosc daja w kość...:(... do meddddd - niektorzy ludzie muszą wyjechac za pracą albo zyc za 1000zł co jest nierealne wiec zostaje wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meddddd
jak może być nierealne życie za 1 tys. jak dużo osób tak zarabia. także, albo ma się pieniądze i nie marudzi albo żyje się za to co się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo2
...pewnie masz racje, są ludzie którzy zyja za grosze i mają pretensje do świata że to innych wina tylko nie ich samych...czasem niestety trzeba sie poswiecić...jednak nie każdy chce tak zyc ....może Tobie odpowiada takie życie (pewnie dlatego w Tobie tyle jadu) ....ale mi nie ...i chociaż jest cieżko to mam zamiar za pare lat coś miec i nie być taką zrzedliwą osoba jak ty .....jesli nie potrafisz dziewczynie doradzić to daj sobie siana....a fora sa po to również żeby sie wyzalać i popisać o problemach, głupich komentarzy nikt nie potrzebuje .... do maria22111- nie jest łatwo wyjechać zagranice, bo jesli facet wysyłany jest z firmy i ma zapewnione darmowe lokum i dojazdy to niby gdzie miały ściagnąć tam zone..?...połowa facetow w mojej rodzinie była na kontraktach..jak sie chce coś miec to trzeba poświecenia ale nie po to został stworzony ten temat....niektórym to tak wszystko pięknie sie pisze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pieknieale prawdziwie
Ale kazdy facet moze odmowic lokum tak jak moj maz.Tez jak dostal pierwszy kontrakt to mial lokum,ale zrezygnowal i nas do siebie sciagnal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo2
ja tam wole jak ma darmoche..a skoro tak boisz sie o faceta to go pilnuj...moj mi szmal przysyla i mi pasuje ze siedzi tam...;)...życ nie umierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh kazdy ma chwile zwatpienia...i nie jest to zadna depresja i niech ci nikt nie wmawia ja tez byłam sama zero kolezanki facet non stop w pracy nawet nie wiedzxialam co z dzieckem sie robi a przez pierwsze 3 miesiace to myslałam ze wyskocze przez okno byłam przemeczona,młody non stop przy cycu bo taki głodomór z niego był ;) musisz odereagowac pogadac z kms znalezc czas dla sebie jak chcesz mge ci dac gg albo jak masz skype to tez wiem co przechodzisz jestes sama z dzieckiem zero wsparca rzumiem pisz jak chcesz pgadac i 3 maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedewszystkim
tez tak mialam jak chyba kazda mama i jak zalamywalam sie to dzieciatko bylo placzliwe czul moj stres i napiecie .badz spokojna a dziecko tez bedzie kochaj je bo one ciebie kocha tak jak nikt inny.. mama 7 miesieczniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 11 m-cznej dzidzi
oh skad ja to znam?To smutne ale ja rowniez mysle ze nie nadaje sie na matke.Moja mala to prawdziwa iskra ktora wogole nie spi w dzien(1 raz-40 min)a i w nocy pobudki co godzine lub dwie a do tego za miesiac rodze drugi raz.Dzis wylam jak pies ze zmeczenia i zlosci...TAK bardzo chcialam sie chwile przespac albo chciaz rozprostowac moje spuchniete nogi a moja Gabii nie spala nawet zwyczajowych 40 min.Czasem mam wrazenie ze juz dluzej nie dam rady,jest mi cholernie ciezko i choc meza mam w kraju to wychodzi o 5 rano i wraca o 20 jak mala juz spi.czasem wydaje mi sie ze zrobilam glupstwo decydujac sie na dzieci i klne na caly glos...ale jak niunia mnie przytuli to wszystko mi przechodzi:) Mysle ze to przemeczenie sprawia ze nie mamy tyle cierpliwosci ile powinnysmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo2
twoja mala nie spi w nocy? to rzeczywiscie masz nieciekawie.......moja ma 5 miechow i jak ja poloze kolo 20 spi do 6-7 czasem do 8...(spróbowalaby nie;) dzieki temu mam czas dla siebie chociaz wieczowami...cale dnie rowniez buszuje...moze spróbuj eliminowac jej posilki nocne...chociaz przyznam ze moja sama zaczela dluzej sypiac w nocy.ale tez zaczelam zageszczac... nie jest latwo byc sama w kraju...facet gdzies daleko:(....ja narazie drugiego nie chce..kiedys napewno ale nie jedno po drugim..takie male a tyle roboty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja odchowalam dzieci...
Tak was czytam,i zazdroszcze,bo pomimo tego ze szlag was trafia to piszecie jak bardzo kochacie swoje dzieci..... Ja niedlugo rodze,dziecko ktorego nie chcialam od samego poczatku,jedyne o czym mysle to zeby zaraz po przyjsciu do domu umowic sie ze znajomymi i wyrwac gdzies na jakas impreze.Mam juz odchowane dzieci,ktorym cierpliwie poswiecalam dni i noce,a teraz poprostu czuje ze nie moge,nie chce!!!! jedyne czego chce to pozbyc sie balastu-czyli brzucha i gnac przed siebie,jak ktos kto wyrwal sie z klatki...czuje ze to sie tragicznie skonczy,bo moj partner nie bedzie sie zajmowal dzieckiem-ktore to wlasnie on chcial,a ja pojde sobie,gdziekolwiek,byle dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boo2
jak urodziłam mała nie zdawałam sobie sprawy z tego czym jest dziecko..."czym to sie je"...pierwszy miesiac nieprzespane nocki...wkonczyly mnie...maz wyjechal..ja sama i pies..;]...mala odkad skonczyla tydzien odciagalam pokarm laktatorem....wkoncu sie najadała...i tak robilam do 3 miesiecy a potem Bebilon...dietka...piwkooooo..:D:D:D....mala rosnie, ja zawsze wyspana:) zreszta ze spaniem nie bylo nigdy jakis tam problemow..kolek nie miala..kupka zawsze super...nie choruje:) gaworzy..ma juz dwa zabki:)...mysle ze od dziecka duzo zalezy jakie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja odchowalem dzieci bardzo ci współczuje ze nie czujesz potrzeby zajmowania sie swoim dzieciatkiem i nie bede ci tu robic wywodów ani nic ale jesli wiesz ze nie bedziesz go kochac to oddaj komus kto je pokcha bo dzieck potzrbuje miłosci a ty jak piszesz nie mozesz mu jej dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja odchowalam dzieci...
do abraja...wiesz juz bralam te opcje pod uwage,ale nie ma szans zeby moj partner sie na to zgodzil,on bardzo chce tego dziecka, a prawo niestety jest takie ze musi byc zgoda obojga rodzicow,a ja czuje si8e koszmarnie. Jeszcze nigdy nie mialam w ciazy takiej niecheci do dziecka,zawsze przyjmowalam to jako dar,z radoscia,nawet gdy byla to nieplanowana ciaza,i opiekowalam sie z pelnym poswieceniem....a teraz,poprostu nie moge,mam wrazenie ze to jakis zly sen,ze za chwile sie obudze i wroce do mojego zycia,gdzie powoli moglam sie skoncentrowac na sobie.To nie egoizm,mam 4 dzieci,policzyc latwo,po 3lata na kazde bezwarunkowego oddania,nie zaluje-bylo warto,kazdej chwili...ale teraz juz nie mam 20lat,i tak bardzo potrzebuje tych resztek mlodosci,zeby poczuc ze zyje,ze nie jestem jedynie matka i inkubatorem.Moja kolezanka,w podobnym czasie zaszla w ciaze,miala wiecej odwagi,zdecydowala sie i usunela farmakologicznie ciaze,gdy teraz sie spotykamy,ona pelna zycia i radosci,ja zgaszona i smutna tocze sie jak slon,nie widze w sobie zadnej checi do zycia,zaluje ze nie mialam tyle odwagi co ona.Kiedys zakupy,wyprawka,to bylo cos co mnie cieszylo,a teraz to smutna koniecznosc,ktora odwlekam jak moge.Smutne,ze w czasie gdy stac mnie na najdrozsze rzeczy,wozki i inne duperele,tak naprawde napawa mnie to wstretem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu boisz sie ze stracisz ta wolnosc na która długo czekałas...wiesz...ja dopiero urodziłam ale tez juz czekam kiedy bede mogla wyjsc sama lub z partnerem bez dziecka gdziekolwiek ;) mam nadzieje ze jak sie urodzi to pokchasz je i tego bardzo ci zycze to nie wstyd pisac ze nie chce sie dziecka choc pewnie beda cie chciały rozszarpac na strzepy odchowałas swoje dzieci i nie masz ochoty na kupki-zupki kolejny raz to zrozumiałe przynajmniej dla mnie ale pomysl ze to dziecko zostanie z toba gdy inne odfruna z gniazda,kiedy nie beda miały czasu dla ciebie ono bedzie z toba.... ta mała istotka nie pchała sie na ten swiat bedzie cie kochac od narodzin,bedzie cie potrzebować tylko ty zadecydujesz czy odwzajemnisz to uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
depsja moze dopasc kazda kobiete i poglebia sie gdy nie ma oparcia w mezu, rpodzice to nie to samo MAZ, ojciec dziecka jest daleko, wiadomo zarabia na remont ale nie miec czasu na realny kontakt z dzieckiem:O:O:O chyba ten gosciu ma za dobrze i tak odwleka to swoje ojcostwo a to zbieranie kasy to jakas przykrywka:O zreszta znam paru facetow zyjacych tutaj dlugo bez swych partnerek,dzieci w polsce i mysliscie ze jakos rozpaczaja:O na piwko i trawke kasa sie znajdzie, za to mozna by zonke z dzieckiem utrzymac plus benefity hehe, nie mowie ze wszyscy tacy sa , ale z tego co pisala autorka wywnioskowalam ze mezu az tak bardzo nie teskni, przykre to bardzo;/ Autorko pojedz do niego nawet na same odwiedziny, na miesiac np. przeciez moze zalatwic sobie jakies swoje lokum!!! hmm moj pojechal sam na poczatkowe 2 miechy , my potem dolecielismy to po miesiacu tesknoty chcial wracac bo mial dosc;/ i mowil ze bez rodziny by nie wytrzymal tutaj wiec wiem ze wiele osob tak robi z wygodnictwa, dosla kase i juz...na piwko zawsze z kumplem mozna pojsc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspoczuje wam nie wierze w co czytam moje dziecko do 3 ms wlasnie bylo idealne ladnie spalo praktycznie caly czas ale zadnego placzu czy kolek w nocy co3 h wstawal uroki noworodka dzis ma 13 ms nadal grzeczne dziecko:) mam czas na studia przy nim, pracuje od 16... jak juz sie maz zajmie malym ale na wyjazd meza za granice za nic bym sie nie zgodzila !!! za zadna kase teraz dostal pol roku temu lepsza prace w innym miescie to znalazlam mieszkanie pod wynajem i cie w trojke wyprowadzilismy :) trzymam kciuki ze bedzie lepiej daj znac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×