Poród w CZęSTOCHOWIE

O tej uprzejmości dla ciężarnych też coś wiem...Ostatnio w Almie jak stałam w kolejce po wędlinę pani obsługująca chciała mnie obsłużyć poza kolejką bo była dosyć spora, wszyscy w ognku tylko się uśmiechnęli poza wstrętną babą około 60-tki, która rzuciła że za jej czasów ciąża to była ciąża a nie choroba, jak traktują je dzisiejsze " panienki "... Normalnie miałam jej ochotę strzelić w zęby,ale pomyślałam że może to jakaś stara bezdzietna Panna, która wylewa swoje życiowe frustracje:) Jeśli chodzi o wózki, w zeszłym tygodniu wracając od lekarza odwiedziłam Tako na Jagiellońskiej i powiem szczerze, że jestem oczarowana tym bardziej że mnie się marzy taki klasyczny wózek z dużymi kołami o srebrnych szprychach i takie tam są. Wada to oczywiście cena i czas oczekiwania ok. 3 tygodni na niektóre modele ale zaletą jest to że w razie czego serwis od ręki jako że to producent i przy zamówieniu mogę troszkę zmienić dany wzór pod względem swoich upodobań jak duużee białeee szrychowe kołaa:)

to zeby nie bylo tak negatywnie, to spotkalam sie z bardzo uprzejma obsluga na lotnisku i w samolocie, bylam przepuszczana na kazdym kroku 'z urzedu', co bylo milym zaskoczeniem :)

Obsługa czy też nawet pielęgniarki, które pobierają krew, spoko, wręcz mówią żeby się nie przejmować, że takie są prawa ciężarnych i ludzie niech gadają. Natomiast najwięcej pretensji mają starsi ludzie, którzy mają tak naprawdę najwięcej czasu. :O Ja czasami jeżdżę tramwajami i mimo iż mojego brzucha nie da się nie zauważyć, to jeszcze nikt nie zaproponował mi, że ustąpi mi miejsca, mogę postać, bo nie jadę daleko, ale żeby ktoś chociaż zapytał, to nie. Ja nawet teraz jak widzę starą babuleńkę to jej ustąpie. Nasze społeczeństwo to masakra...

Takie wlasnie spoleczenstwo jest. Ja jak bylam na ostatniej wizyci w ciazy u gin byla mega kolejka do rejestracji wiec poprosilam Pania ze jak cos to stoje za nia i poszlam usiasc, przyszla moja kolej wiec wstalam a ze siedzialam dalej od rejestracji bo w poblizu nie bylo krzesel to nie moja wina, wstalqm i stanelam przy drziach i sie gwar zrobil ze powinnam kolejce stac itd.. Nie chcialo mi sie dochodzic bo jak ktos jest walniety to ktos musi byc madrzejsze. W sklepie tez kiedys stala mloda dzieczyna ja za nia z ogromnym brzuchem chciapam przeprosic bo mialam jedna rzecz ale ludzi tlum to mi odszczekla ze jej sie spiszy, na to ja ze nie rzycze jej ze jak bedzie takim stqnie zeby ja to spotkalo. Taki nasz los ciezarowek :)

Heh, a propo ciężarówek polecam książkę " Ciężarówką przez 9 miesięcy ". Książek ( z racji fachu ) mam w domu ogrom w tym jakieś 30 o samej ciąży i opiece noworodka ale ta przebija wszystkie i żałuję, że tą jedyną mam pożyczoną. Jest ona napisana z takim humorem że można się uśmiać, szczególnie że autorka opisuje cały przebieg ciąży na swoim przykładzie z dużą dawką ironii. Koleżanka jak jej szukała obeszła kilka sklepów podając tytuł i w większości księgarni usłyszała że nie mają książek samochodowych o tym tytule;)

Ja na tę chwilę przeczytałam Tracy Hogg "Język niemowląt" ale parę rozdziałów przed porodem będę musiała sobie jeszcze "powtórzyć" ;) AAaa i tak czytając forum, to do listy rzeczy do szpitala dla siebie można dopisac jeszcze jednorazowe ręczniki papierowe, do osuszania krocza :)

Oprócz tych ręczników jendorazowych, spakowałam papier toaletowy , sztućce,szklankę i mały talerz. Muszę jeszcze kupić termometr. Dziś u mnie prawie cały czas padał deszcz...wiec pogoda nieciekawa...popoludnie spedziłam w łóżku...odczuwam już coraz większe zmęczenie.I zmienił mi się apetyt,jeszcze niedawni mogłam zjeść konia z kopytami, a teraz już o polowe mniej.

Jeju, Wy juz spakowane.... ja dopiero kompletuje wg listy ale jeszcze torby nie mam gotowej... A jeszcze do takich osobistych pomagaczy po porodzie to planuje spakowac czopki glicerynowe.

Ja tam jeszcze nie spakowana, myślę, że gdzieś w połowie grudnia będzie ok :)

Teraz to jestem jeszcze na etapie pierwszego prania ciuszkow, staralam sie nie przesadzac z iloscia... I mam pampersy, bo taniocha byla :)))

a propos pieluch, czy ktoras z Was rozwazala pieluchy wielorazowe? Ciekawa jestem jak w praktyce sie sprawdzaja...

Koralinka moj m pracuje w Tako :P Tez mi sie te wozki w starym stylu podobaja ale niestety sa mniej wygodne w prowadzeniu niz zwykle.Dla mnie skretne przednie kola to podstawa na spacerach.Bez tego dlugie dystanse nie do pokonania :) Ja mam jeszcze po synku Warriora z Tako i pomimo duzej wagi jest perfekcyjny, Uprzejmosc i nieuprzejmosc starszych to faktycznie problem.Na szczescie teraz sie nie spotkalam z tym ale wczesniej czesto w labolatorium...Trzeba puszczac mimo uszu... Ja dzis po wizycie.Bylam w przyhodni bo chodze na zmiane raz tak razy pryw glownie z racji darmowych badan.Ale wyjakowo albo bez humoru gin byl albo jakos na NFZ sie zmienil..Bo malo co mi powiedzial i jakos tak zlekcewazona sie czulam.Mimo to oczywiscie polecilabym go innym bo rozumiem ze mozna miec gorszy dzien...Ale 3 lata temu mial chybba ciut inne podejscie do pacjentek..

Co do pieluszek wielorazowych to sama mialam na nie chce.Ale przyznam ze nie chce mi sie prac...:P

Dokładnie, mnie przeraża w tetrach to pranie i prasowanie :O Co prawda mam 17 pieluch tetrowych, ale to pieluchy pomocnicze (do karmienia, do kąpieli żeby położyć na dno wanienki) i ostatnio je prałam i prasowałam i myślałam, że ręka mi uschnie :D Nie w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby nie dosyć, że prać i prasować to jeszcze uczyć się zakładania itd :) Ale co kto lubi :)

Dzien dobry dziewczyny :) Te pieluchy wielorazowe to mam na mysli takie juz uformowane z np. polaru, ktorych sie nie prasuje (np. TotsBots) a sam wklad pieluchowy jest tez juz uformowany z tetry albo wlokien bambusowych. Przyjmujac, ze przy maluchu i tak trzeba prac co 1-2 dni, to kilka pieluch wiecej az tak chyba nie zrobi roznicy? Szczegolnie jesli wprowadzi sie je od 2-3 miesiaca, wiec na etapie, kiedy juz nie zmienia sie pieluchy co godzine ;)

Na temat tych pieluch się nie wypowiem, bo ja ani moje znajome nie mają żadnego doświadczenia z nimi:)

Hej dziewczyny Długo się nie odzywałam z racji przeprowadzki no ale już się uporałam :) Ostatnio lekarz zlecił mi zrobienie posiewu moczu ponieważ miałam upławy i stan zapalny (nadmienię że po raz pierwszy podczas mojej całej ciąży) i wyszło że mam bakterie coli w moczu. Przepisał mi antybiotyk Augmentin co 12 h przez tydzień. Zapytałam go czy to bezpieczne dla dziecka na co on, że jasnowidzem nie jest i gwarancji mi dać nie może ale z medycznego punktu widzenia gorsze zło to zostawienie tego nie leczone niż podanie antybiotyku. Wiecie martwię się bo po pierwsze skoro do tej pory nie miałam takiego badania to może ta bakteria jest już od dłuższego czasu i już zdążyła narobić szkód dziecku? A po drugie ta jego odpowiedz na zasadzie możę zaszkodzi dziecku może nie. Czy któraś z Was miała coś podobnego? Bardzo się martwię :(

Czarna, stety/niestety nie pomoge, bo nie mialam takich problemow ale jesli masz konkretne bakterie, to trzeba wybrac mniejsze zlo. Czytajac ulotki lekarstw, to kazde ma skutki uboczne i moze byc niekorzystne w czasie ciazy i zaden lekarz nie da nam gwarancji, ze substancje, ktore nas maja leczyc nie wplyna na dziecko.

Dzięki MałaCzarna32 kurde mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku najgorsze jest to czekanie teraz czy nic się nie wydarzy :(

Ja np 2 tyg po porodzie zapalenie ucha dostalam i lekarka przepisala mi Augmentin i przy karmieniu to jeden z niewielu dostepnych lekow. Te pieluszki to mnie tez chodzilo o te wielorazowe juz gotowe.Ale jakos mysl prania kupek mnie przeraza.Niby kupka dziecka swojego nie jest obrzydliwa ale i tak to nic milego :P

Antosiowa, wiem ze na kupki pomaga wkladanie do pieluchy specjalnych bibulek, ktore wyrzuca sie potem do wc. I dlatego tez zastanawiam sie od 2-3 miesiaca a nie wczesniej, tylko jeszcze nigdzie nie udalo mi sie zobaczyc ich na zywo; no moze poza takimi czysto welnianymi ale takie mnie nie interesuja.... Wiem, ze w Czewie jest sklep, ktory takie sprzedaje ale niestety tylko internetowy...

MalaCzarna32 >>> co do pieluszek wielorazowych mam baaaardzo fajny artykuł z gazety "DZIECKO" numer 10 z października 2013. Kurcze szkoda bo chciałam Wam wszystkim bardzo je zeskanować i zamieścić bo jest wszystko w miare fajnie opisane. MałaCzarna32 jeżeli interesuje Cię ten temat to podaj meila to prześle Ci skany.

Oczywiście jeżeli jeszcze któraś z Was miałaby ochote przeczytać artykuł proszę podać meile, powysyłam hurtowo :)

Asiara, bardzo chetnie :) malyczarnykot@onet.pl na ten temat chlone wszytsko co mi sie nawinie, wiec wielkie Dzieki!!!

Pazdzierniczku czy robiłaś sobie zastrzyki w domu w brzuch??

Asiara ja również z miłą chęcią się piszę..:) agnieszka21aa@wp.pl a jak tam wam tydzień mija dziewczyny..bo mnie jakoś szybko te dni lecą...jutro do lekarza idęz Zuzią...nie mogę w to uwierzyć ale w przyszłym tygodniu moje maleństwo będzie miało już miesiąc...ale ten czas zasuwa jeszcze nie dawno z brzuchem chodziłam, poród a tu proszę...:)

Październiczku a może Ty coś więcej mi powiesz na temat na który pisałam wcześniej?

My jeszcze w oczekiwaniu, wiec nam sie pewnie czas dluzy :)) i im blizej tym wieksze mam obawy, czy z Malenstwem wszystko w porzadku... Ja juz chce styczen i koniec niepewnosci i obaw jak to bedzie w godzinie 'W'

mała czarna my się chyba spotkamy na porodówce, w którym szpitalu zamierzasz rodzić?

mała czarna źle zerknęłam na Twoją datę ;) masz 2013 a nie 2014 rok:) gapa ze mnie