Poród w CZęSTOCHOWIE

Marta2403 -> zamiast patyczków są gaziki ze spirytusem chyba wygodniejsze bo też właśnie o tym myślałam.Bephanten jest nie zastąpiony do poranionych sutków i co ważne nie trzeba ich myć przed karmieniem bo dziecko może jeść cyca posmarowanego nim. Mał ->Ponawiam prośbę koleżanki o napisanie co to za lekarz był taki "uprzejmy".

Do Koralinka13 -> miałam napisać po powrocie ze szpitala do Ciebie bo w sumie to dzięki Twojej relacji z Lublińca się zdecydowałam tam rodzić. Więc dziękuję pięknie za dodanie tej opinii na forum:)

Ziulka81>> o ile pamiętam do wyboru były dwa kolory zielony i granatowy. Mój mąż ma granatowy. My mamy wizytę w czwartek i też jestem ciekawa czy coś więcej się dzieje. :)

Zaginelam i wrocilam :) Czasu na cokolwiek brak.. Jutro ostatnia wizyta bo w czwartek juz na oddzial mam sie stawic a w piatek CC.Chociaz kto wie jak ludzi nie bedzie to moze i by w czwrtek mi zrobili..Zobaczymy,

Mał- coś tu nie gra pare stron wcześniej pisałaś że nie masz dziecka a tu prosze taki opis porodu????

Jestem ciekawa czy któraś z Was rodziła w szpitalu NMP przy ul. Bialskiej ( na Parkitce) w Częstochowie. Jeżeli coś wiecie prosze piszcie. Interesuje mnie m. in. zzo(płatne czy nie i kiedy zgłosić chęć), ile dać lekarzowi i położnej( i czy trzeba), jak jest z opieką lekarską przed i po porodzie, czy jest sala do porodu rodzinnego i ile takowy kosztuje oraz czy po porodzie dzidzia jest na sali z mamusią( jeżeli tak to czy pielęgniarki pomagają w opiece nad nią). Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i z góry dziękuję!!!

Ziulka81- właśnie to gaziki a nie patyczki :) pomyliłam się. I chyba te gaziki kupię. husky00- przejdę się na Kopernika po to ubranko :)

Klaudeczka ----opisy z porodow i na Twoje watpliwosci sa we wczesniejszych postach. Ja Wam powiem ze te gaziki nie bardzo sa dlatego ze ciezko ta pepowine tak w srodku pepuszka wyczyscic. Dlatego najlepsze sa patyczki do uszu i spirytus badz octanisept jak ktoras uparta jest na niego :) mozecie sobie zakupic jak tak zrobilam przy pierwszym i ciezko mi bylo. Same zobaczycie :) Antosiowa---watpie ze odrazuc cc Ci zrobia chyba ze bedzie zagrozenie ja tez dzien przed lezalam bo mi badania robili a i tak w ten dzien co mialam miec cc jeszcze ordynator musial mnie zbadac i wtedy decyzja zostala podejmowana :) chyba e rodzisz na mickiwiecza to nie wiem jak to tam wyglada :) Pozdrawiam....

Ten powyzej post to ja :) zapomnialam sie podpisac.

Widze że nie tylko ja zauwarzyłam że Mał kilka dni temu bała się zajsc w ciążę a tu już po porodzie :-) też bym tak chciała :-)

pazdzierniczek i antosiowa : Dziewczyny ile wcześniej przed terminem porodu miałyście / będziecie miały planowane CC? mój gin mówi że mogę sobie sama zdecydować kiedy chcę, ale chyba bym wolała żeby moja Mała dała już jakieś wyraźne sygnały ze chce wyjść i wtedy zgłosić się do szpitala:-)

Właśnie dlatego mam wątpliwości co do tych gazików.Mam octanisept ale kupię jeszcze spirytus.Jeśli chodzi o cesarkę na Mickiewicza to kiedyś (5 lat temu) nie było chyba z tym problemu bo w dzień kiedy ja rodziłam było 8 porodów w tym tylko ja naturalnie więc myślę że nie unikają cc szczególnie.Teraz również zamierzam rodzić sn jeśli po drodze nic nie wyniknie i nie chciałabym mieć cesarki bo dłużej się dochodzi do siebie.

Mala rybka.Mnie gin mowil ze obowiazuje zasada ze 39 tydzien idziesz do szpitala i 39,1 masz ciecie. :) Pazdzierniczek tez mysle ze zrobia w piatek ale wole psychicznie sie naszykowac ze z nudow moga mnie wziasc juz w czwartek.A na ktora mialas sie w szpitalu stawic?

Mam jeszcze pytanie do dziewczyn które mają mieć planowane cc.czy miacie jakieś wskazania do cc czy po prostu tak wolicie ?

ja mam wadę bioder i jestem po dwóch cc

-> Ziulka81 - też chodzę do dr Ziębińskiego i tak jak Asiara88 mam termin na 26luty, ale co to będzie - wyjdzie w praniu;) to mój pierwszy poród więc trochę się stresuję ale brzuszek zaczyna mi już powoli uwierać, więc jestem na etapie akceptacji tego co mnie czeka;)

Dziewczyny, a tak z innej beczki - na zajęciach ze szkoły rodzenia mięliśmy ostatnio o metodzie 5S która uspokaja dzieciaczka, te z Was które chodzą też do szkoły na pewno będą miały te zajęcia lub już miały, a z pozostałymi chciałam podzielić się wiedzą, bo właśnie ku przypomnieniu ostatnich zajęć;) włączyłam sobie filmik na necie i jestem w szoku. Ja sama mam zamiar wypróbować tę metodę na Mojej Dzidzi jak już będzie ze mną :) i być może którejś z Was ta metoda choć trochę pomoże, bo mnie póki co w czekającym mnie macierzyństwie przeraża to że nie będę wiedziała jak uspokoić Bobaska w napadach płaczu i tzw. "kolkach". Nie będę tu wstawiała żadnych linków, bo nie chcę żebyście uznały to za spam, reklamę czy jakiś podejrzany link ;), powiem tylko że metoda 5S polega na stworzeniu niemowlakowi warunków jakie miało w naszym brzuszku przez 9 miesięcy: chodzi dokładnie o: - owinięcie Dzidzi w taki kokonik w którym będzie miało tak samo "ciasno" jak w brzuszku - ułożenie w podobnej pozycji jak w brzuchu, czyli na boku lub na brzuchu - szumienie do uszka, lub puszczenie odpowiedniego dźwięku, które przypomni Bobaskowi hałasy których wysłuchiwało w naszym brzuszku (ze szkoły rodzenia wiem że poziom hałasu w brzuchu matki dochodzi nawet do 90dB!!) - kołysanie - ssanie Tą metodę opracował Dr Harvey Karp, opisał ją w książce której tytułu nie pamiętam, ale jak wpiszecie w googlach "metoda 5S dr Karp" itd, to wychodzi sporo wyników) a na YouTube jest też sporo filmików o jego metodzie, najlepszy to "Prawdziwe dziec***oradnik dla mam" (też nie będę wstawiała linka, chyba że któraś z Was zechce :)) Tam jest ta metoda dokładnie opisana i pokazane są jej efekty i "magiczne ręce" dr Karpa które rzeczywiście uspokajają Płaczki;) Ale sie rozpisałam :) ale właśnie oglądam ten filmik i chciałam się z Wami podzielić bo powiem szczerze że coś w tym jest :) a przecież jesteśmy tu żeby sobie pomagać, a nóż wideleć - ta metoda którejś z nas się przyda

Ania1985=> Słyszałam że ta metoda pomaga w uspokajaniu maluszka choć mojego pierwszego maluszka nic nie chciało uspokoić ale dzieci są bardzo różne i modlę się żeby drugie było spokojniejsze.Dziś mam wizytę u doktorka i mam nadzieję że urodzę troszkę wcześniej niż planowany termin.:-) czy wiecie coś na temat lewatywy na Parkitce i czy można o nią poprosić. Tak wiem że można sobie samemu kupić i zrobić w domu ale podczas pierwszego porodu w domu to miałam czas tylko na to żeby się ubrać i jechać do szpitala bo odeszły mi wody i boję się że mogłabym nie zdążyć z tą lewatywką :-) wtedy na Mickiewicza każda miała ją robioną obowiązkowo.

jestem mamą trzytygodnowiego synka, więc nie wiem o co kaman raz pytałam się o liste dla karmiących mam i tyle z mojego udziału na tym forum.... wypowiedzi są ale od mał, a nie od Mał... nawet nie wiedziedziałam, że ktoś ma podobny nick do mnie...

Ziulka81 - po 1 mam uszkodzony kręgosłup co jest wskazaniem do CC, po 2 to tak wolę, tzn. ani jedna ani druga droga przyjścia Maluszka na świat nie jest jakość szczególnie zachęcająca, i wiem że po CC mogę dłużej do siebie dochodzić, ale obawiam się komplikacji dla dziecka jakie mogą być przy porodzie naturalnym - mam nieciekawe przykłady w rodzinie- dlatego wolę CC bo sądzę ze jest bezpieczniejsze dla dziecka.

małaRybka -> Zgadzam się z tobą że cc jest bezpieczniejsze dla maleństwa bo właśnie tego najbardziej się boję kiedy pomyślę o porodzie choć na ból też nie jestem zbyt odporna a pytałam dlatego bo zastanawiam się czy gdybym poprosiła o cc to czy by zgodzili się bez problemu.Bardzo się boję po tych całych akcjach które słychać w tv o zmarłych dzieciach tylko dlatego ze komuś nie chciało się zrobić cc. Od dłuższego czasu szukam dobrej i nie baaardzo drogiej elektronicznej niani i nie umiem się zdecydować.Może któraś z was mi podpowie :-> Jeśli chodzi o pieluchy DADA to chyba są bardzo dobre bo ja pracuję (teraz jestem na l4)w Biedronce i te pieluchy sprzedają się rewelacyjnie.Teraz właśnie będzie promocja za mega paczke 49,99 i zawsze musiałam odkładać koleżankom bo rozchodziły się jak świeże bułki.Jak urodzę to dostanę wyprawkę dla maluszka w której na pewno będą te pieluchy więc będe miała okazję wypróbować.

Mał :) to przepraszam ale kilka dni temu z podobnego nicku pisała jakaś laska że się zastanawia czy zajść w ciąże bo się boi :) nie gniewaj się! A w którym szpitalu rodziłaś że aż tak źle było? Podaj nazwisko lekarza jeśli pamiętasz który to taki "miły" był. Dobrze wiedzieć z kim ma się do czynienia!

Marta 33 --> nic nie szkodzi :) w naszym świętym mieście nie stety nie ma za dużego wyboru co do porodówek i była to oczywiście Parkitka :) a ten kochany lekarz to pan Mikołajczyk, może dla swoich pacjentek jest bardziej kulturalny i ludzki, ale ja z tym człowiekiem nie chce już mieć do czynienia :(

Ziulka81 - teraz to już chyba nie tak łatwo jak kiedyś, że dogadasz się z lekarzem i będziesz miała CC bo chcesz, z tego co słyszę to raczej nalegają na poród naturalny, a jak się już zdrowo wymęczysz lub są komplikacje to wtedy ewentualnie robią CC. Mój gin polecił mi żebym załatwiła od ortopedy potwierdzenie na piśmie że w moim przypadku wskazane jest CC żeby mi nikt w szpitalu nie robił problemów. na kiedy masz termin?

Dobrze wiedzieć który to lekarz i mam nadzieję że moja malutka nie zechce przyjść na świat na jego dyżurze :-)

małaRybka - >No tak właśnie myślałam że to tak wygląda z tym cc.Ja termin mam na 3 marca ale dziś jadę na wyciągnięcie krążka i mam nadzieję że malutka pojawi się choć troszkę wcześniej :-) A ty na kiedy masz planowaną cc?

Ziulka81 - wg. usg termin to połowa marca, ale pewnie będzie kilka dni wcześniej;-)

Ktoras z Was pytala kiedy planowana cc. Przewaznie tydzien przed terminem ale jesli inaczej wypada dyzur lekarza wec moze byc wczesniej badz pozniej. Co do planowanej cc jezeli lekarz jest ludzki to sie zgodzi w szpitalu i tak beda odwklekac ale podpisuje sie pismo ze nie wyraza zgody na porod sn. Wiem ze rodzac kolejne dzieci mamy prawo wyboru chociazby dlatego ze np pierwszy byl skmplikowany. Musialybyscie ze swoimi lekarza porozmawiac :)

Mał ja też znam opinie z pierwszej ręki o Mikołajczyku i nie jest ona dobra, był przy porodzie mojej kuzynki, wtedy jeszcze pracował na tysiącleciu, potraktował ją jak "zło konieczne", był chamski i nieuprzejmy. Jak ja przebywałam na patologii ciąży i on był na wizycie to śmiał się z tego, że mam plamienia także faktycznie facet jest trochę niepoważny. Ogólnie lekarze na patologii byli bardzo sympatyczni z wyjątkiem jego i pani Czekaj, na jej temat wiele ( złego) by pisać. Ja dziś piłam glukozę, było ciężko, ale dałam radę :) niestety moje ciśnienie skacze, bardzo mnie to martwi a biorę 3 tabl dopegytu dziennie, czy któraś z was miała problemy z nadciśnieniem w ciąży?jeśli tak, to jakie leki brałyście? Pozdrawiam ciepło :)

z tego co słyszałam ale nie z "pierwszej ręki" to lewatywy kupować nie trzeba, mają w szpitalu ale teraz robią na życzenie pacjentki, sami raczej nie proponują, ponoć odeszli od tego