Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Napisalam i znow nie wyszlo... ja wyznaje zasade ze godzine, czy 40 min przed posilkiem wody juz nie podaje,a widze ze im wiecej wody w ciagu dnia wypije tym mniej tez zje. a to nie dorosly czlowiek powinien pic 1,5l wody dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.MartynaG.pl O ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach, o urządzaniu domu i wychowaniu małego człowieczka - zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
husky - chodzi o wszystkie płyny, woda, mleko, zupy, soki. Tylko jak ona ci wymiotuje to nie dawaj soków, może być słaba czarna herbata, wiem dzieciom się nie podaje takich rzeczy ale to też pomaga. Jak wody nie chce to dosładzaj - glukozą tylko nie przesadź bo może wymiotować bo zbyt słodkim. Przy biegunkach jeszcze jest coś takiego jak ORS 200 z Hipp - to kleik marchwiowo - ryżowy ale nie wiem czy przejdzie u nas nie przeszedł tzn. wypił może 2xpo 20ml i to podstępami i rozłożone w czasie, ale trochę pomógł, wygląda jak zwykły soczek ale to nie ten smak - ja to kupiłam w aptece w realu tylko drogie to bo 8zł. Ilość jaką ci wypija to chyba norma jakaś bo mój jak skończył 18miesięcy to zaczął więcej pić, obecnie 22miesiące i wypija ok. 500-700ml herbaty albo soku + mleko, kaszki, zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Husky - jeszcze co do Twojego pytania to ten litr albo więcej podajesz wtedy gdy dziecko wymiotuje i nie je. Wtedy małymi porcjami cały czas nawadniasz. Natomiast jak juz je normalnie to tak jak masz na ulotce, czyli w skrócie - po każdej biegunce uzupelniasz porcję elektrolitow (ok.100ml pewnie dla Majki). Zmieniając temat: byliśmy wczoraj na kontroli w Lublińcu i są nareszcie pochwały :) terazz kontynuacja ćwiczeń żeby zaczął czworakowac i sam siadać. Bez względu na to gdzie się urodzi drugi maluch z Nim też będę tam na pewno jeździć - przynajmniej tam dziecko jest porządnie przebadane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Dziewczyny, kto jeszcze będzie dzisiaj? Stała ekipa czyli: MalaRybka, Myszka, Gaja i ja będziemy oczywiście :) mam nadzieje, ze poznamy kolejne czestochowskie Mamuśki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka030
husky - do picia możesz podać rumianek, do jedzenia jagody pod warunkiem że nie ma uczulenia i czas. Możesz podawać banany, pieczone jabłka, zupę z marchwi(marchwianka). Kompot jabłkowy sama nie wiem, ale chyba można. Na pewno banany ładnie się sprawdzają u nas szło ich sporo i ładnie pomogły, jabłka też. Ogólnie to u nas jak był chory ciężko go szło przekonać do czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chleo - ja po wizycie i mogę wrócić na pełne obroty, mała może się już rodzić :). Więc będę działała w tym temacie zobaczymy jaki będzie efekt. Rozwarcie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaRybkA
Dziewczyny dzięki za miłe spotkanie, może kolejnym razem dołączą do nas kolejne Mamy z maluszkami;-) Koleżance lekarka w przychodni przepisała dla 2-miesięcznego dziecka lek robiony - tylko że dawkę jednego ze składnika podała błędnie - 10 razy za dużą. Dobrze że panie w aptece się zorientowały. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloe28
Kajka to trzymam kciuki za szybką i lekką akcję :)) Moj maly jest oporny na bodzce zewnetrzne, nie rusza go ani porzadne sprzatanie ani ciepla kapiel czy masaz brodawek- po prostu on kocha byc w brzuszku mamusi :)))) A ja mysle ze na tym etapie bylby bezpieczny juz poza brzuszkiem, bo tak sie boje ze tymi torsjami mu zaszkodze :( Kajka -zarejestrowana na rmf? Moze jutro bedzie Twoj dzien :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe - nie jestem zarejstrowana, ale jutro mi nie pasuje rodzić :). Ja to bym chciała sobie zaplanować tak jak z synkiem, pamiętam że miał się urodzić 6 a ja stwierdziłam że mi nie pasuje że mogę rodzić 11 i się tak urodził :). Co wy wszyscy z tymi szybkimi porodami, ja tam nie chcę za szybko ja potrzebuję minimum 3 h od pierwszego skurczu, bo muszę opiekę do dziecka zorganizować i jakoś do szpitala dojechać :) I tak serio to właśnie trochę się boję że może za szybko pójść. Lekarka mnie dziś "uspokoiła" że jak się zacznie to nie przegapię tego, hehe dobre sobie przy synku też mi to wmawiali i gdyby nie te wody to bym nie wiedziała że akcja się zaczęła, bo miałam małe skórcze jak na @ i na krzyż idące i dopiero w szpitalu po 2h od przyjęcia uwierzyłam że się zaczyna bo były nieco mocniejsze i na porodówkę mnie przewieźli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe - ciepła kąpiel to chyba go raczej nie ruszy :). Spróbuj sexu mówią że pomaga. Ja od jutra zaczynam "tyrać" odkurzanie, mycie podłóg na czterech, latanie po schodach, zero ciepłych kąpieli przy skurczach , a co jak chce się rodzić to niech się rodzi mnie będzie lżej. Ułożona już jest ładnie główkowo - jakby to powiedzieć wlazła tak jak potrzeba, dziś na USG popatrzała na mamusię :) . Jak nie wyjdzie to za tydzień zaś idę i pewnie znowu będzie USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka seks odpada bo moj nie moze sie przelamac wiedzac ze ON tam jest :D I nie przetlumaczysz ;) pozostaje mi sprzatanie heheheheheheh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgoM
A czy można podawać maluchom herbatę malinową lub inną owocową jaja dla dorosłych tylko słabsza? Mój bobas wody nie dotknie. Pije też bobo frut zmieszany z wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
A probowalas robić kompot? Kilka kawałków owoców na wodę, chwile się gotuje i masz super kompot dla malucha. Na pewno lepszy niż sztuczne herbaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusiaxxx
ja też daje małemu kompot tylko zawsze dolewqm więcej wody zeby nie było za słodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałgoM - maluchom to jak się słyszy to chyba nic nie wolno, ja oduściłam sobie wiele tych norm i podawałam to co uważałam za słuszne. On mi wody też nie pił i nie pije, dawałam mu rumianek normalnie dosładzany inaczej nie tknął, kompoty takie jakbym dla siebie robiła - jabłkowe, truskawkowe, herbatę też dawałam owocową zwykłą dosładzałam, herbatę z suszu owocowego dosładzane. Chciałam unikać dosładzania ale inaczej nie tknął, więc na szklankę sypałam pół łyżeczki i pił, nie wielkie ilości bo on do tych nie należy ale trochę wypił. Ja zastosowałam zasadę - daję i obserwuję :) chleo - ja nie rozumię tego myślenia faceta, całe szczęście mój normalny, chociaż ta ciąża to całkowita abstynencja ale z powodów medycznych. Mój przy porodzie też był i nie zrobił na nim wrażenia żadnego że to jakieś straszne- tylko normalne, jedynie z czym mu było ciężko to to że chciał mi pomóc jak to tak bolało a nie mógł. Ale ogólnie wpomnienia mamy super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Ja nic nie dosladzam. Kompot gotuje mu codziennie na bieżąco, sama woda i owoce. Żadna robota, a ma świeże i dobre (sama zaczęłam tez pić taki - słodycz z owoców wystarczy w zupelnosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałgoM
Tak, robię kompot. Czasem blenduję kilka jabłek i mieszam razem z płynem. Ale to już trochę więcej zachodu. herbatki granulowane to dla mnie też syf. Na pierwszympierwszym miejscu w składzie cukier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
cześć dziewczyny :) jak zwykle mam do was pytanie :) Parę dni temu moja córa trzymając się czegoś zaczęła klękać, wczoraj próbowała się podnieść wyżej, ale robi to źle, zamiast ugiąć nóżkę i stanąć na stopie ona podciąga się mocno rękami i staje na palcach, chociaż ciężko to nazwać staniem, ponieważ jej ciało jest pod ukosem wygląda jak bok trójkąta i to rozwartokątnego. Czy u was pierwsze próby stawania też były takie dziwne?? Nie wiem czy mam to przeczekać i poprawiać jej sylwetkę czy lepiej iść do rehabilitanta. Ostatnio któraś z Was dodała stronkę fizjoterapeutki z Warszawy i zauważyłam, że przy raczkowaniu moja też źle ustawia stopy, palce powinny być podwinięte w stronę podłogi a moja ma wyciągnięte albo lekko podwinięte w stronę stopy. Chyba zwariuję z tą moją córcią, :/ 9,5 miesiąca coraz bliżej i jeszcze sama nie siada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28marzec-> he he moja też odkąd zaczęła siadać próbuje się podciągać i skręca się siędząc w każdy bok a przy tym nóżkę zgina, coś mi sie wydaje że zamiast raczkować to ona niedługo sama chodzić zacznie;) w pytaniu nie pomogę ale na razie bym nic nie ruszała, sama musi popróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
28marzec - ja bym poszła do rehabilitanta . Siadać do 9 miesiąca powinna już sama. Może się skończyć na jednej wizycie i ćwiczeniach w domu i będziesz spokojniejsza, że wszystko idzie jak trzeba. Ja widzę jak drobne bodźce dają duże efekty, wiec moim zdaniem warto te ok80 zł wydać, żeby fachowiec pokazać co robić, jak uczyć i korygować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28marzec-> a z tym siadaniem próbowałaś jak my uczyć bokiem? Na yt są filmiki rehabilitantów i osób mających o tym pojęcie, my pokazaliśmy jej kilka razy przez te kilka dni i o dziwo siadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
OlgierdaMama - wiem właśnie i chyba zadzwonie do Moniki W i się umówię niech ją zobaczy, ostatnio byliśmy u niej 2 mesiace temu. Tylko jak pomyślę, że czekają nas kolejne miesiące rehabilitacji to mi sie płakać chce husky00 - bokiem to u niej nie przejdzie bo nie lubi leżeć na boku i zaraz się denerwuje, myślałam, że może załapie z pozycji czworaczej. Jak ją posadze to ostatnio chwile posiedzi i się pobawi, ale nie zadługo i od razu przechodzi na pozycję czworaczą. Jest taka wierc**ięta, że masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja cały czas chciala siadać podnosząc się z pleców, czyli głowa do góry, nogi do góry i ręce do przody, mój mąż jak tak robiła a to było kilka prób i foch i płacz dawał ją na bok i pracował ręką czyli jak ma się podnosić na niej i dalej był foch ale załapała, a też nie wiedziała że tak łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
przez weekend będę ją ćwiczyć jak nie bedzie postępów to dzwonię do rehabilitantki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajka jak u Ciebie na rozruchu ??:)) ruszylo cos ?? U mnie lipa, maly nie daje sie wygonic chociaz w nocy co wstawalam do-wc to-z bolami jak na okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka 2014
Dziewczyny ja się umówiłam do Moniki na środę bo mój Kuba zaczął się tak dziwnie przechylać na lewą stronę jak go noszę tyłem do siebie tak mu głowa opada i tłów i chcę aby go zobaczyła bo wyczytałam że może to być asymetria ale już sama nie wiem bo robi to od czasu do czasu i sam się prostuje a jak leży na plecach lub śpi to leży prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chleo - nic się nie ruszyło, poszło w drugą stronę, nagle wszystko się uspokoiło, a ja się w ogóle nie oszczędzam i jej nagle przestało się spieszyć. Więc się martwię teraz żeby na jakimś wywoływaniu się nie skończyło. Jedynie co to mnie "moja pani" tak cholernie boli że czasem nogami nie mogę ruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×