Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalinowa panna

odchdzamy się od dziś-zapraszam każdą z Was

Polecane posty

Gość ciggggie
i ja jestem:) dzis dieta na 6+:) co tam u was , jak samopoczucie? mnie łapie jakiś dołek.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Kalinowa, też łapie mnie przeziębienie, głowa boli mnie tak, że aż mi niedobrze...mojego tatę też dopadło...podobno jest teraz jakiś wirus. Jeśli chodzi o egzaminy to podliczyłam sobie odpowiedzi które mam na bank dobrze i wiem, że zdałam :) Sesja oficjalnie zamknięta :) Jak tam Ciggie? Nadal w dołku ? Kwiatuszek dla Ciebie 🌻 Z dietą też u mnie dzisiaj ok :) Posiałki co dwie godziny, było jak na razie wzorowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No gdzie Was wywiało..? :) Witam we wtorkowe dopołudnie...humor mam dzisiaj dobry, bo leki podziałały i grypka odpuszcza, do tego sprawdziłam wyniki egzaminu, żeby się upewnić i zdany :) aż mam więcej energii :) Z dietką wczoraj było bardzo grzecznie, dzisiaj też dobrze się zaczyna...ja do tej pory pożarłam ok. 325 kcal, więc mam z czym poszaleć w reszcie dnia ;) Pozdrawiam i czekam na Wasze raporty :) Ciggie, jak u Ciebie z humorem..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiyoa, myślisz, że zdążysz do października z celem nr 2 ?? Ja dziś jestem na dzień przd @, wiecie co to znaczy. Ciątacz cały dzień, rano chodziłam i chciało mi się wędzonego,później słodyczy...obie zachcianki zaspokoiłam, niestety. Ale będzie dobrze, przynajmniej woda ze mnie zejdzie. Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć choć do 64 kg łatwo jeszcze docieram gorzej jest zejsc poniżej. Ale powoli do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinowa, przykro mi, że się rozchorowałaś 🌻 Ja już miałam poważne początki, ale mój ulubiony lek oscillococcinum postawił mnie na nogi, zawsze to biorę, kiedy czuję, że coś się święci i wiele razy przekonałam się o skuteczności. Może Tobie też pomoże :) Kiyoa, dasz radę. Też mam taką granicę poniżej której ciężko mi zejść, mam nadzieję, że tym razem podołam :) Powoli, małymi kroczkami do celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem melduje sie;) co tam u was? u mnie dietka tak sobie , ale bedzie lepiej, nie poddaje sie, a zwaze sie dopiero 1 października:).. do kiedys tam:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooooooooo...jesteś Ciggie :) Już się o Ciebie martwiłam. U mnie waga niby trochę spadła, przez ten @ ciągle chodzę i ciątam...oczyma wyobraźni widze siebie jak pożeram całą tabliczkę czekolady ;) coś okropnego...oczywiście niektóre z moich zachcianek musiałam zaspokoić, bo z doświadczenia wiem co znaczą niezaspokojone zachciewajki...wszystko się nawarstwia i pochłania się potrójną ilość. Dostaliśmy 4 wiadra gruszek, są przepyszne, ale zjadłam chyba 6 pod rząd i wypiłam szklankę świerzo wyciśnietego soku z wyżej wspomnianych gruszek...jestem tak pełna, że ledwie mogę się ruszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny , zory ze nie zaglądałam ale matura. egzamin ...prakuje mi czasu na wsz\ystko...za to zawsze znajde zeby coś zjeść :( w czwartek czipsy , w piątek czipsy szlak mnie trafia ze sama sobie nie potrzefię odmóić , nie wiem co sie stalo z moją silną wolą. fakt-wszyscy mi mówią ze świetnie wyglądam - no tak 5 rozmiarów w koncu mniej ale co z tego jak w grudnia pewnie nabiore znowu świńskich rozmiarów :( pozatym wylewa mi sie skóra na brzuchu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz O jejuśku, u mnie to jest tak...na początku, kiedy chudnę i ktoś to zauważa to jest to niesamowita motywacja, żeby zrzucić więcej...ale potem, kiedy wszyscy tak się zachwycają a ja jestem blisko celu, silna wola słabnie i zaczynają się wpadki, jakbym się za nie rozgrzeszała, bo już tyle schudlam...a cel się oddala... Tak to już jest, ale może teraz kiedy masz egzaminy i tyle stresów, daj sobie coś w nagrodę, może batonik musli, mają tylko 100 kcal lub coś co poprawi Ci humor, ale bardzo nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciggggie
ja juz dzisiaj wracam w pewnym wydaniu;) dzień diety dobrze, jak narazie , wole nie zapesza, zaraz brzydula:) odzywajcie sie dziewczyny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć:) wróciłam-do zdrowia,do życia i do odchudzania;) ten tydzień ostatni to jakaś masakra była ale już jest o niebo lepiej:) Postanowilam nie jeśc calkowicie przez miesiąc: chipsów,batonów,czekolady,cukierków i napojow gazowanych kolorowych;) :O :P Bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Kalinowa, widzę, że cel masz ambitny :) Będę z Ciebie trzymać kciuki. Ja na razie mam 5 dzień bez słodyczy, zaczęłąm też znowu biegać, dzisiaj też planuję. Dzisiaj rano na wadze 51 kg, czyli razem pozbyłam się 2 z 3 wakacyjnych kilogramów. Bardzo chciałabym zrzucić ten trzeci do końca września. Będę walczyć zaciekle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziewczyny się ne poddają , ciesze się bardzo z waszych sukcesów , kalinowa mam nadzieje ze uda ci sie dotrzymać właśnej obietnicy :) elena uda się napewno jen kg zrzucic , jak już słodycze odstawiłaś to juz sukces :) trzymam kciuki za wszystkie i wilkie buźki dla was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiyoa-a ni słowa:D nie ma narzekania tylko bier się za siebie i jazda😠 3 mam kciuki -na razie nie jest zle ...... pije soki i herbatki, jem śliwki i winogrona więc da sie żyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiyoa jestem z tobą- tez sie opuśiłam :D wiec moze cie pocieszy ze nie jestes sama choc jakby ktoś nam dupe skopał to może by nie zaszkodziło :P kalinowa ale chyba nie masz na mysli soków z karonu "bez dodatku cukru " i "bez konserwantow " :D:D:D:D z teo co wiem śliwki sa cieżkie na wątrobe a winogron duzo ma fruktoza ale z dwojga zlego i tak lepiej jesc to nic np chipsy (mniam :P ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejuśku, Kiyoa, ja Wam właśnie wirtualnie skopuję tyłki ;) Mam nadzieję, że pomoże ;) No ja już jestem po joggingu, dzisiaj dałam sobie w kość, ale nie jest źle bo zaczynam widzieć rezultaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciggggie
gdzie wy no ej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a gdzie Ty byłaś..? Spójrz na datę mojego ostatniego wpisu.... Nikt się nie odzywa, to też rzadko tu zaglądam... Odzywajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć -o ile koś tu jeszcze zagląda:( moje postanowienie-całkiem całkiem ,no może drobną wadą jest to ze przerzuciłam się na zapiekanki :D ostatnio -masowo pochłaniam surowe pieczarki :D buziaki i licze ze jeszcze ten topik odżyje KAŻDA ktora przeczyta ten post ma odpisać i zaglądać tu częściej!!😠 inaczej-kopniaki w doopaki":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cigiiiiee
jestem:) dieta trwa;) a cel jeszcze dalej niż był, niestety .. no ale to nic:D w połowie listopada bedzie 48;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jesteście !!! U mnie dieta w sumie ok...jakoś idzie, myślę że niedługo będzie 50 kg, mam nadzieję :) Zaczęła mi się szkółka, dzisiaj wróciłam po weekendowym zjeździe, nawet spoko, semestr zapowiada się lightowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Jestem tutaj pierwszy raz . Ja odchudzam się całe życie cha cha a teraz jestem załamana bo 9 miesięcy temu urodziłam drugie dziecko i nie mogę dojśc do siebie i chyba już nie dojdę a tak chciałabym schudnąc niestety zabijaja mnie słodycze .Może jakie porady pomocy bo łapie mnie depresja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Jestem tutaj pierwszy raz . Ja odchudzam się całe życie cha cha a teraz jestem załamana bo 9 miesięcy temu urodziłam drugie dziecko i nie mogę dojśc do siebie i chyba już nie dojdę a tak chciałabym schudnąc niestety zabijaja mnie słodycze .Może jakie porady pomocy bo łapie mnie depresja pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mnisia :) Pewnie, że dasz radę, najtrudniej jest się wziąć za siebie, ale jak już zaczniesz to jakoś pójdzie. Może powinnaś spróbować dietki niełączenia, mnie też gubią słodycze, a na tej diecie w sumie nie liczy się kalorii, tylko pilnuje prawidłowego łaczenia pokarmów. Słodycze też czasem można, tylko jako osobny posiłek. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnisa-hej:) wszystkie tu mają zbęde kg -jedna ma ich 3 a inna 23 ;) ale razem RAZEM staramy dodać sobie sił i powalczyć o lepsze samopoczucie,ładniejszy wygląd i to tak najbardziej ważne-zdrowie :) życzę wytrwałości i nie poddawaj sie-wierzę w Ciebie_ ______________________ no lepiej lepiej-juz sie bałam ze trzeba pasa użyć ale widzę ze grzecznie przypomniały sobie o topiku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×