Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie.........

Pytanie DO MAM które urodziły swoje dzieci w wieku do 22lat..

Polecane posty

Gość gość
Wiek 20 -22 to OPTYMALNY wiek na dziecko !!! Każdy specjalista ginekolog i genetyk wam to powie ! Tylko tu na kafe zgorzkniałe stare p*****e nadają że to patolgia i obciach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoje pierwsze dziecko urodziłam wieku 22 lat.. Wpadka... Mąż miał wtedy 21 :-).... Ale reszta potoczyła się już super. W dużej mierze dzięki moim teściom, to oni wzięli nas do siebie do domu,oddali największy pokój, mąż mógł kończyć studia dzienne na polibudzie. Teść załatwił mu pracę po południu u siebie w firmie. Ja jakoś tak po roku od porodu zajęłam się sprzedażą internetowa, i trzaskalam tam fajny pieniądz, zaczęłam też studia zaoczne... Gdy syn poszedł do przedszkola mąż zaraz po studiach zaczął pracę w super firmie, robi tam do dziś za bardzo dobry pieniądz. Ja po zrobieniu licencjata też odrazu znalazłam pracę w zawodzie... Gdy Syn skończył 7 lat urodziła nam się córeczka, kupiliśmy duże czteropokojowe mieszkanie ( 75 m).... Obecnie mąż jest managerem ja nauczycielem mianowanym... Ja pracuje 100 m od mieszkania mam czas dla dzieci i na swoją pracę zawodową... Za tydzień rodze trzecie dziecko mam 34 lata... Czy żałuję? Mam super rodzinę, choć pamiętam jak pierwszy syn jeździł wózkiem z odpadajacym kółkiem :-) ale rodzina zmotywowalo i.mnie i.męża do ciągłego działania, do nauki robienia kursów studiów podyplomowych... Ja kocham dzieci i z zawodu i prywatnie... Mój mąż też, jest fajnym tata świetnym mężem... Jesteśmy ze sobą 13 lat... Miłość kwitnie... Koleżanki śmieją się że będzie jeszcze 4 dziecko choć ja już mówię pass.... Jest tylko jeden szkopuł, wydaje mi się że obecnie młodym ludziom po studiach jest ciężej o dobrą pracę... My z mężem zaczynaliśmy zaraz po studiach w swoim zawodzie... Mam siostrę w wieku 22 lat, ona ma chłopaka 23 lata... Żadne z nich mimo licencjata na AM nie pracuje w swoim zawodzie... Młodym dziś jest chyba ciężej niż nam te 10 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam majac 22 lata i nie zaluje, bo kocham syna, byla to wpadka pezy tabletkach anty i gdybym miala wybor to bym poczekala z macierzynstwem. Przynajmniej 4-5lat. Kocham go,ale poczatki byky dla mbie trudne. Ttragedia bylo dla mnie nocne wstawanie, karmienie i kupki, gdy brak wytchnienia. Nikt z moihc znajonych nie mial wtedy dziecka, teraz dopiero zaczeli dzialac w tym temacie, czyli mamy 26 lat. Kazda teraz mowi ze ma piekne.cudowne ztcie. A co mialybyscie powiedziec.? Ze "zmarnowalyscie" mlodosc na pieluchy? BiologicNie 22 latq to dbry wiek na dziecko.ale nie sadze,ze psychicznie. Dzisiaj staramy sie z mezem o drugie dziecko i dopiero teraz tak naprawde pragne ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlode mamy to patola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata to wcale nie taka młoda mama jak na te czasy :) To dobry wiek na ciąże w zasadzie :) Jeżeli stać nas na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedlugo koncze 23 lata i niedlugo urodze coreczke. studia dawno poszly w odstawke bo coz. taki kraj ze nie mam znajomosci by zrobic aplikacje. mam prace ktora lubie i pracuje dzis tez. ide na urlop macierzynski i wychowawcxy. ale wracajac do tematu. dla mnie zawsze wazna byla rodzina. dom. to czego.sie kupic nie da. dziecko jest najlepszym co nam sie przytrafilo. i nigdy nie zmienilabym nic w swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.miejsce-zabaw.pl bezpieczne miejsca zabaw dla dzieci GREEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsza głupota to rodzić dzieci do tego wieku, nie uwierzę, że te mamy są zadowolone, mające czas dla siebie, chyba, że mają pomoc babć, ale uważam każda matkę idiotkę, która narodzi i zwala opiekę babć, jak się nie daje rady to się nie rodzi, PRECZ ZE SZMATAMI OBARCZAJĄCYMI BABCIE OPIEKĄ SWOICH DZIECI, pisze tak dlatego, że jako babcia nie mam czasu na nic, bo muszę bawić wnukiiiiuiuiiii, kocham je, ale ja też jestem człowiekiem i opracowałam się przez swoje życie i chcę mieć czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie bo jak raz w tygodniu dziecko zostawisz babci nawet na noc to jesteś złą matką...chore!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie chciałby takiej matki jak ty!!Ale z tego co wynika twoje dziecko jest szmatą bo zostawia ci wnuki wredna babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam to i jak bym słyszała moja siostre , ja mam 23 lata i mam 2 coreczki , pierewsze 18 lat druga 19 , patrzac z punktu widzenia osoby obok rzeczywiscie to wyglada na meczarnie tylko powiem wam ze ani przez chwile nie załuje prawda jest inna . imprezy haha jak moje dzieci skoncza po conajmniej 6 lat ja nadal jestem młoda takie dzieci mozna juz zostawic z rodzina z siostra , babcia czy opiekunka , juz nie boje sie ze dzieje sie dziecku krzywda bo wszystko dziecko rozumie i umie powiedziec ze opiekunka czy ktos zle sie nimi zajmuje , a kiedy rodzisz 1 dziecko majac 25-26 lat owszem moze wydaje Ci sie ze się wyszalałas i czas juz teraz na dzieci i pomyslmy gdy przykładowo ; dziewczyna troche pobalowała wyszła w koncu za mąz pracuje i wszystko fajnie ale ma 27 lat i rodzi dziecko zanim taki maluszek pujdzie do szkoły czy do złobka to 4 lat jak nie dłuzej . no i co gdy pujdzie do szkoły wiekszosc z nas nie chce jedynaka wiec pewnie w przydzie na swiat 2 dziecko i potem znowu zanim sie odchowa kilka lat. chyba ze ktos jedno po drugim zrobi to wtedy mniej wiecej ten sam czas ale dwa maluchy to ciezki kawałek chleba . zanim dzieci odchowasz to stuknie ci 30 pare lat a wtedy juz tylko dom praca jesli do niej wrocisz i babcia i dziadek tez juz na swoje lata nie pomoga tak jak 10 lat wczesniej w moim przypadku , wiec morał z tego taki ja konczac 25 lat bede juz miec dzieci w wieku szkolnym wyjde dawno z pieluch w zasadzie juz wyszłam i wracam do pracy mam młodszych rodszicow ktorzy sa w stanie zajac sie dziecmi gdy chce gdzies wysc albo dzieci juz sa na tylke duze gdy mam 30 lat ze moge je spokojnie zostawic nie marwiac sie o pampersy butellki smoczki pieluszke czy misia , a najlepsze jest to ze moja skóra ma szanse wrocic do kształtu z przed ciazy a im starsza kobieta rodzi dziecko juz nie bedzie wygladac nigdy tak samo jak przed ciaza . morał z tego taki jesli chcesz dziecko to wtedy kiedy jestes na to gotowa niezaleznie od tego ile masz lat w kazdym wieku sa plusy i minusy bycia matka ja jestem zadowolona ze nie opiekuje sie dzieckiem majac 35 lat bo wtedy to bede chciała miec swoje zycie gdy dzieci beda juz dorastac , bede mogła zajac sie soba . gdy masz małe dzieci nie masz czasu dla siebie ale gdy dzieci rosną wreszcie znajduje sie ten czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.00 a gdzie pracujesz? i jaką szkołę skończyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuje ani trochę , niedługo 40 stka na karku i dziecko będzie pełnoletnie...a nie wyobrażam sobie gdybym miałam mieć później. Teraz czuję się najlepiej kiedy dziecko prawie już odchowane a ja wciąż nie stara d*pka ;). Jak dziecko było małe również nic mnie nie ograniczało, bez wahania mogłam wyjść na się rozerwać , na dodatek byłam troskliwą opiekuncza i cierpliwą mamką. Nic nie straciałam bo co miałam stracić ? Żyłam pełnią i miałam do tego chęci i siły. Cieszyłam się bardzo dzieckiem i dbałam. Teraz by mi się nie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxan
Wypowiedzi niektórych osób, które czytam, aż proszą sie o pomstę do nieba. Obrazic młoda matkę łatwo. Bo studia, bo trzeba się wyszalec. Ja wczoraj od swojego lekarza dowiedziałam się, ze z roku na rok bedzie mi bardzo trudno zajść w ciążę,a podkreślam mam dopiero 20 lat. Więc jeśli nie znacie przyczyny nie oceniajcie. Pozdrawiam wszystkie mamy, bo za niedługo -mam nadzieję- również ja nią zostane :) i naprawdę, chodźcie do lekarza, aby się nie obudzić za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam córkę w wieku 22 lat i nawet nie wiedziałam, że uchodze za jakiś ewenement bo wokół mnie jest dużo takich mam. Jak urodziłam to miałam już licencjat, swoją firmę - może nie przynosiła ona na początku nie wiadomo jakich kokosów, ale dobrze prosperowała, mąż też swietnie zarabiał. Nie czuję że coś strace bo zwiedziłam pół swiata, spróbowałam tego co chciałam, przecież 22 lata to nie 12.Teraz mam 5 letnia córkę i 3 letniego syna i jestem przeszczęśliwa. Dzieci wcale nie uwiazaly mnie w domu, zajmuje się nimi duzo, uwielbiam spędzać z nimi czas... Ale jak chce odpocząć i np. wyjść z koleżankami wieczorem to nie ma z tym problemu. Moje życie towarzyskie się nie posypało, ale ja też nigdy nie byłam typem dziewczyny spędzającej na imprezach każdy weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żałuję i nie żałuję. Nie żałuję bo mam fajnego syna a żałuję bo zmarnowalam najlepsze lata na pieluchy. Nie oszukujmy się w wieku 22 to powinno się uczyć ,pracować w fajnych miejscach ,spotykać ze znajomymi, imprezowac a nie babrać w pieluchach. To są najpiękniejsze lata i nikt ich już nam nie zwróci, dzieci to mozna bawić zdecydowanie pozniej dziś mam 40 i poczucie że jednak coś w życiu przegapilam i coś mnie ominęło ale czasu nie cofne. Mam 40 lat i odchowane dziecko i nie bardzo wiem co ze sobą zrobić bo jednak czegoś mi brakuje a na pewne rzeczy jestem już zbyt wiekowa i wiele już mi się nie chce robić takich rzeczy które chętnie bym robiła mając 20 lat. Ja uważam że wszystko powinno być w swoim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam wszystkie wypowiedzi to po prostu szok. Młode kobiety, pisza jak to wybudowały dom, kupiły mieszkania, pozwiedzały pół świata, kończyły studia i teraz maja bardzo dobrze płatną prace.... yhy a to wszystko za pieniadze i pomoc rodziców:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Szczerze? Głupia jesteś i tyle. Na jakie rzeczy jesteś zbyt wiekowa? Na wyjście do klubu? Wyjdź raz czy dwa, zobaczysz ile tam siedzi 50latków. Na sport za wiekowa? Na nowy związek za wiekowa? Rodzą w wieku 43 lat i nie uważają sie za wiekowe, chociaż dziecko ich za chwilę "wykończy". Nie jesteś za wiekowa, tylko za leniwa. Teraz masz też super czas. Znasz swoją wartość jako kobieta, znasz trochę życie, dziecko dorosłe, w czym widzisz problem? Mam dziecko w wieku twojego, sama jestem w twoim i jakoś jest ok. Popatrz na to z innej strony. Urodziłabyś w wieku 32 i masz 8latka w domu, którym musisz się zająć itd. Jak jesteś za wiekowa i leń cię dopadł, chciałoby ci się zajmować 8latkiem. Niby duże dziecko, ale jednak jeszcze marudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swoja pierwzza corke urodzilam.majac.ww lata. Z perspektywy czasu uważam, ze to byl dobry moment. Konczylam studia, zajmowałam sie mala, spokojnie bez spiny poslalam do zlobka i poszlam do pracy. Druga corke urodzilam juz majac jakies.zycie zawodowe w wieku 27 lat i bylo mi osobiscie duzo trudniej rozstac sie z praca, potem w.nerwach mala wdrazac do zlobka bo urlop sie konczy i wrocic do pracy. Teraz.mam 30, realizuje sie.zawodowo na spokojnie, bez spiny a kolezanki dookola dopiero zachodza w ciaze itp. A ja nadal młoda i dzieci juz odchowane. Czasem.jedynie.pojawia sie cien żalu ze nid wyszalalam sie, nie pobylam z mezem dluzej tylko we.dwoje, ale nasze córki daja takiego powera do zycia, rozwoju itp.ze nic lepszego mnie w zyciu nie spotkalo!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 25 lat urodziliśmy bo mąż był przy porodach i jest przy każdym badaniu cipki dwójkę dzieci dwa lata różnicy najlepiej się dogadują z taką różnicą wieku. Gdy mamy normalny związek nie wstydzimy się męża przy badaniach i porodach bo intymność to nie z ginekologiem lecz z mężem również mamy niebywale prawo do obecność osoby bliskiej przy badaniach i zabiegu! Gdy ma problem ginekolog z obecnością męża to jest zwykły zbok jak ten. ........'Co za bydlak! Zamiast pomagać pacjentkom, ginekolog Piotr P. usypiał je i gwałcił. Tak było w przypadku 24-letniej Joanny*. Kiedy podczas zabiegu wybudziła się z narkozy, z przerażeniem stwierdziła, że lekarz... penetruje ją swoim penisem!'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam w wieku 18 lat i wolałabym żeby to było później i z właściwym facetem. Z ojcem dziecka wzięłam ślub, to prawda kochaliśmy się, ale powinniśmy poczekać bo oboje byliśmy dziećmi. Skończyłam szkołę normalnie, napisałam dobrze maturę i teraz jestem na medycynie. Mam 21 lat. Syn jest kochany, absolutnie nie żałuję, że go mam, ale czasem jestem po prostu tak wykończona, że nie daję rady. I w sumie studia są moim najmniejszym zmartwieniem. Syn był wielokrotnie w szpitalu, miał zapalenia płuc, potem wgłobienie jelit i plamicę alergiczną. Boję się o jego zdrowie i tak naprawdę jestem z tym sama, bo na męża liczyć nie mogę. Po kilku latach związku nie możemy na siebie patrzeć i to wynika po prostu z naszej niedojrzałości, gdy wzięliśmy ślub. Na razie żyję z dnia na dzień, nie robię planów, uważam, że zawsze może być gorzej więc wolę nie narzekać. Niestety przez te kilka lat postarzałam się o 10 lat, nie ma we mnie tej dawnej radości życia i uśmiechu. Chcę tylko wychować syna na dobrzego człowieka i spełnić swoje marzenia związane z przyszłym zawodem (jeśli szczęście mi dopisze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debilki wypisują takie brednie. Czy wy bylyscie cudownie zapłodnienie? Przecież jak piszą również i mój misiu pomagał i uczestniczył w życiu moim i dzieci a traktujecie męża przedmiotowo. To również na męża spada cześć obowiązków bo to jego dzieci również jako jego dzieci i ja jestem jego a on mój to łatwiej się rodzi gdy wspiera nas mąż. Widziałam te mohery co męża zostawiały na poczekalni i byli w****ieni na nie bo my szliśmy razem na badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam syna w wieku 20 lat. Cieszę się, bo dzięki temu dojrzałam. Moi znajomi to w większości niedojrzali egoiści... Nie żałuję, że skończyły się imprezki. Jestem szczęśliwa i w zgodzie sama ze sobą odkąd jestem mamą. Jasne, trochę było żal, trochę trudno, często samotnie... Moja rodzina jest powalona jak kilo gwoździ, mój partner wrócił do nałogu alkoholowego kiedy. byłam w drugiej ciąży... Mimo tego nie żałuję, że mam moje dzieciaki. Syn dał mi dojrzałość, córka siłę. Teraz zbieram pieniądze i odchodzę, sama nie wiem jeszcze dokąd. Bieszczady, Mazury może? Do rodziny nie wrócę, z Teójmiasta muszę odejść. Ale gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być pozbawioną rozumu żeby w tak młodym wieku wpieprzać samemu siebie w kierat, to dla mnie są osoby niedojrzałe psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc młodych mam nie ma perspektyw, nie ma pracy, pieniedzy, maja partnera-dzieciaka na którego nie maja co liczyc, w 80% przypadkach takie zwiazki koncza sie fiaskiem. Nie ma sie co oszukiwac. Moja kolezanka urodziła w wieku 18 lat, i wtedy wszystkie wzdychałysmy jak ma fajnie, dzidzius, meza itp. Teraz z perspektywy czasu smiac mi sie chce z tego ówczesnego instynktu macierzynskiego. Oczywiscie, pomijam fakt, gdzie faktycznie młoda kobieta musi decydowac sie na macierzynstwo wczesniej ze wzgledu na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypominam niektórym,że to forum dla mam, a nie forum obrażające mamy :). Jest różnica między dzieckiem zaplanowanym, a wpadka w tak młodym wieku. Ja mam 21, za tydzień planowana cesarka, dziecko planowane, wyczekiwane,mam PCOS(od 13 roku życia się leczę). Ludzie tak czy siak patrzą się na mnie spod byka i są przykre docinki(nie wprost do mnie),że wpadła,że życie zmarnowała,ze co z imprezami. Każdy ma inne priorytety- dla niektórych to balowanie do rana,ale kazdy człowiek jest inny , każdy dojrzewa w swoim tempie.:) Dlatego zastanowcie się tysiąc razy zanim obrazicie młoda mame, czy w wirtualnym świecie,czy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jesli kobieta ma 30 lat i 2 dzieci, ktore np. ciagle choruja, tak ze ona nie moze pracowac, a jej maz pracuje za granica i widza sie tylko w weekendy, to niby w jakiej ona jest lepszej sytuacji niz ta 22-letnia mama? Nie chodzi tu o wiek, a o zwyczajne priorytety. Niewazne, czy sie ma 30 czy 20 lat- jak sie jest matka priorytety sie zmieniaja. Najwazniejsze staje sie dobro rodziny. 22 lata to normalny wiek. Ja zaszlam w ciaze w wieku 22 lat, jak mialam 23 urodzilam. Dziecko planowane, po slubie juz, nie z zadnej wpadki. I wiecie co? Mam jedynaka, na drugie nie mozemy sie zdecydowac, bo to pierwsze dalo nam w kosc, w dodatku teraz ciagle choruje, bo przedszkolak. Moj maz mial 30 lat, gdy syn sie urodzil i oboje uwazamy z perspektywy czasu, ze to bylo juz za pozno, bo moj maz czuje sie juz zwczyajnie za stary na nastepne i za malo cierpliwy. Teraz ma 34 lata. Wiek 22-25 to dobry wiek na dzieci. Wtedy cierpliowsc jest najwieksza. Poza tym zauwazylam, ze pokolenie naszych rodzicow zakladalo rodziny w wieku przewaznie 18-19 lat i mam wrazenie, ze duzo lepiej sobie radzili niz dzisiejsi 30-latkowie. Dzisiaj to nic dziwnego widzac 30-letniego chlopa, ktory nie ma rodziny, a kazdy weekend spedza na dyskotece albo grajac w durne gry na xboxie. No jesli to jest nazywane ''wyszaleniem sie'', to nie mam pytan. Ja to nazywam zwyczajna niedojrzaloscia. Dzisiaj, gdy 18 latkowie zaloza rodzine, to ta rodzina szybko sie rozpada- z moich obserwacji, znam duzo takich ''rodzin''. Kiedys jakos dawali rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawali radę żyjąc w udrece nie robiąc tego co by chcieli. No nie na tym chyba życie polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W udrece to zyli ludzie podczas wojen swiatowych.Owszem, pewnie wiekszosc nie robila tego, co chciala. Bo nie konczyli zadnych szkol. Podejscie- po co mi szkola bylo i jest powszechne. Kiedys ludzie konczyli przewaznie zawodowki. Fakt, ze o studia bylo ciezej niz teraz, ale do kogo te pretensje? Ja urodzilam sie w 1990 roku, bylo dosc ciezko, ale zeby pisac o udrece??? Moi rodzice od razu po slubie wyprowadzili sie na swoje. Dzisiaj jest tak, ze 18 latka wpadnie z 20 latkiem (przyklad autentyczny), a dzieciaka bawia dziadkowie, bo mlodym trzeba pomoc. Kupuja pampersy, buty, ubrania, zeby mlodych odciazyc. A mlodzi ani slubu, ani myslenia o przyszlosci. Chrzest za pieniadze dziadkow. I tak przyzwyczajaja sie do pomocy dziadkow, bo przeciez ona studiuje, a on pracuje (w ciagu raku 11 roznych prac i zadna nie pasuje!). Ona- kolezanki i studia, on- cpanie, pijanstwo, rozwalanie domu siekiera swoich rodzicow, ktorzy mu dzieciaka chowaja. W koncu stracenie prawa jazdy ze wzgledu na alkohol, nie placeie alimentow (juz dawno sie rozstal z matka dziecka), wyjazd za granice i pozostawienie dlugow na barkach matki. Ostatnio jego matce tv z domu komornik zabral, bo on zameldowany w domu rodzicow, wiec matka dlug splacila, zeby wieczorami miec co ogladac. Autentycznie. A synus bawi sie za granica, a dzieciaka mu jego rodzice pilnuja i niedoszli tesciowie. To jest wlasnie dojrzalosc dzisiejszego pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×