Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bronson79

żona mnie zdradziła...

Polecane posty

Gość bronson79

Witam, jesteśmy małżeństwem 4 lata, mamy wspaniałą 3 letnią córeczkę, która bardzo kochamy. Wszystko do tej pory układało sie dobrze, nie powiem że idealnie tylko w miare ludzkich granic. Można śmiało powiedzieć że sie kochaliśmy, dopóki nie dowiedziałem sie że żona mnie zdradzała. W Październiku wróciła do tesco po wychowawczym, już wtedy mówiła mi że ma kolege co z nim jeździ do pracy.Dostawała od niego sms-sy, do niego również wysyłała, jak potem sprawdziłem konto on-line to wysyłał jej dziennie 40. Na początku nie kontrolowałem jej, ufałem i myślałem że to tylko znajomość z pracy. W sumie to ona nigdy mi ich nie pokazywała, jak były haje to ona wyłączała telefon i nic nie mówiła. Tłumaczyła sie tym że to jej kolega, nawet przed teściową mówiła że między nimi nic nie ma. Pytałem sie jej wielokrotnie czy coś ją z nim nie łączy, mówiła mi że nigdy by mnie nie zdradziła. Nakryłem ich rozmowy przez GG, pisali jak to fajnie było za pierwszym razem, nawet nie jestem w stanie tego powtórzyć bo serce mi sie kroi. Nigdy bym jej o to nie posądził, myślałem że to już koniec, chciałem z nią wziąść separacje, a później rozwód. Bardzo kocham moją córeczke, nie pozwoliłbym by ktoś inny podniósł na nią ręke. Otuchy dodali mi rodzice, jedni i drudzy, powiedzieli mi że czas goi rany. żebym został przy niej dla córeczki.Powiem tylko że moja ma 28 lat, ja mam 30 a on 23. teściowa powiedziała jej że jeżeli zostanie z nim to drzwi ma u nich zamknięte. Przyznała sie że zdradzała mnie od stycznia, robili to podobno w naszym łóżku. Strasznie boli ta zdrada, jedno wiem że nigdy jej tego nie wybacze. Ona sama żałuje i mówi mi że nie zrobiła tego z miłości do niego, choć cokolwiek by powiedziała to i tak jej już nie uwierze. Tłumaczyłem sobie co było powodem tej zdrady, miała u mnie sex, mówiła że dobrze jej było ze mną. Może brakowało jej większej czułości z mojej strony, ale obojętnie jakim bym nie był to nie miała prawa do czegos takiego. Ja z mojej strony nigdy nie zdradziłem jej, jestem jej wierny aż do dzisiaj. Zostałem z nią tylko dla córeczki, bardzo dobrze o tym wie, powiedziałem jej że jak nie chce ze mną byc to drzwi są otwarte. Została przy mnie, powiedziała że tego bardzo żałuje i nic do niego nie czuje. Byłem z nią u niego wszystko wyjaśnić, mieszka z mamą, gadał jej że jak z nim zerwie to sie zabije. Chyba brał ją na litość. Sytuacja jest na tyle skomplikowana że do dzisiaj nie daje jej spokoju, jest w niej bezgranicznie zakochany, nie daje jej spokoju, choć moja mówiła że nie będzie z nim. Boje sie że to jakiś chory psychol, dzowniłem do niego, pisałem mu i ostrzegałem go. Aha te rozmowy na GG mam nagrane na płytke. Nie chce narazie rozwiązywac tego fizycznie bo to zostawiłem se na koniec jak nic nie pomoże. Byłem na policji w tej sprawie ale powiedzieli mi że żona musi sama to zgłosić. Znowu ona nie chce, bo gada że nic sie nie dzieje. Mysle że wykorzystał sytuacje jak sie kłóciliśmy w styczniu, ona mu sie wyżaliła, przytulił ją, objął, pocałował a potem pyknął. Ni e myślcie że jestem jakimś hamem, jestem normalnym spokojnym chłowiekiem ale ta sytuacja doprowadziła mnie do szału. Byłem bardzo wściekły ale absolutnie jej nie uderzyłem czy coś w tym stylu. Moje nerwy są poszarpane, jak słysze że znowu pisze do niej to wychodze ze skóry. Nie wiem co robić, chce wszystko zacząć od nowa, dac jej szanse ale dopóki on będzie między nami to nie ma co budować. Ona wie o tym doskonale, mówiłem jej. Jeżeli jeszcze raz ją przyłapie na zdradzie to bedzie definitywny koniec. Też mam swoją godność, jeszcze życie bym se poukładał, byłoby ciężko ale dałbym rade bo myśle że nie jestem żadnym shrekiem. Prosze was o porade co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam, duze bierzesz na swoje barki ja bym nie wybaczyla:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogarnisie
opowiedz cos wiecej bo sie malo z tego dowiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronson79
hmmm co tu jeszcze powiedzieć, żona jest dla mnie ogólnie dobra, mam wszystko co potrzebuje facet, dobry sex, obiad codziennie, bardzo dba o córeczke, w domu jest czysto. Myśle że jakby było inaczej to już by mnie przy niej nie było. Nie jesteśmy żadną patologiczną rodziną, związek budowaliśmy na miłości i wierności. Co do niego to nagadywał ją do rozwodu, mówił że traktuje ją jak szmate, że ma ode mnie odejść. Ja myśle że to jakis fanatyk, zakochany w niej bez granic, z wyglądu taki niepozorny i cichy. Nie spodziewałbym sie że może takim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
budowany na wiernosci chyba jednostronnej :-O zona zdradzala Cie wielokrotnie, dasz glowe sobie uciac ze tylko z nim? nie dziwie sie ze jest dobra zonka, ma za duzo do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij ją zdradzać, może gdy też poczuje czym to smakuje odechce jej się takich przygód na zawsze. I jaka to miłość z jej strony skoro była w stanie zrobić coś, o czym doskonale wiedziała,że cie zaboli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronson79
na początku chciałem to zrobić...niech sie poczuje tak samo jak ja, niech zobaczy jak to bardzo boli...robię wszystko dla córeczki-nie chce by sie wychowywała bez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli nie potrafisz to może choć stwarzaj pozory,że tak jest? wychodź z domu wieczorem nie mówiąc dokąd idziesz, wracaj bardzo późno albo rano, nie odbieraj tel, kup nowe ciuchy i dobre perfumy,gadaj regularnie z jakimiś paniami przez neta i oczywiście rób to na jej oczach a później kasuj rozmowy i historię, wyjedź sam na wakacje albo sam z dzieckiem. Kup kwiaty babci a później zostaw rachunek tak,żeby go znalazła:) Niech się zastanawia co się dzieje. Poczuje,że nie jest jedną jedyną kobietą na tym świecie i nie może się już czuć tak pewnie. I Chyba nie ma wątpliwości co wybierze bo wątpię czy jakiegoś gówniarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coreczka odejdzie w koncu z domu dzieci sa wazne ale nie mozna calego zycia im podporzadkowac jesli jednak kochasz zone i twierdzisz ze ona Ciebie to moze wam wyjdzie tylko ja bym chyba nie byla w stanie juz zaufac takiej osobie, dla mnie perfidnej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W razie gdybyś nie miał z kim pisać to masz do dyspozycji mojego maila;) Kibicujemy ci razem z chłopakiem i chętnie się dowiemy jak ci z nią poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi, ja mówię co ja bym zrobiła, a jeśli nie jest w stanie niech stwarza pozory. Kobieta może zmądrzeje kiedy poczuje,że pali jej się stały grunt pod stopami? Nie rozumiem dlaczego zdradzani mają wybaczać albo odchodzić i oni cierpieć kiedy druga strona w ogóle niczego nie żałuje? To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronson79
dzięki Lady, jak cos sie zmieni to napewno dam znać. Najśmieszniejsze jest to że ona od początku była o mnie bardzo zazdrosna, pytała sie gdzie byłem jak sie spóźniałem z pracy, że napewno na laskach. Ja też jestem o nią bardzo zazdrosny, ale nie pokazuje jej tego. jakby było inaczej to bez wachania mam inną na boku. Zrobię tak jak mi radzicie, niech mysli że mam kogoś. Ona chyba wyjdzie z siebie. Może w końcu raz na zawsze zerwie z nim kontakt, w sumie mówiła mu że ma jej dac spokój, ale takie gadanie na mnie nie działa. Mówiłem jej by to skończyła raz na zawsze, radykalnie. Nie moge jej zabrać komórki, jak bedzie chciała to i tak sie z nim skontaktuje. A wiem że nie da jej spokoju dopóki sie będzie z nim. Sama mi o tym gadała. Nie wiem jak to zakończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepeij nie. po co zdradzac
bedziesz sie tylko zle czul. watpie ze bedzie Ci po tym lepeij, skoro kochasz zone... nie znizaj sie do takiego poziomu. to juz nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona Ciebie,Ty ja jak w przedszkolu odplacanie tym samym to nie jest rozwiazanie probloemu a moze pomysl o uczuciach kobiety z ktora zdradzisz zone:-O to bedzie twoja zabawka majaca Ci pomoc w zemscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssłońce
Wściekła Bestio.. twoja stopka :( prawdziwa historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie no? Nie musi jej zdradzać, wystarczy,że będzie sprawiał takie pozory. Kochany, gdyby twoja zona nie chciała mieć z nim nic wspólnego to nawet zwolniła by się z pracy i oczywiście zerwała z nim wszelki kontakt! Choć wiem jak teraz o nią trudno niestety.A jeśli już nie to niech idzie na tą policję, powiedz jej,że ma ci pokazać co się dla niej liczy. Wydaje mi się,że Ty i dziecko powinniście być dla niej najważniejsi.Jeśli nie umie się zdecydować to daj jej tego kopa:) Musi poczuć coś co ją otrząśnie. Tym bardziej skoro jak pisałeś była bardzo zazdrosna, to zaraz zauważy,że coś się dzieje. Tamari jak dzieci? Lepiej,żeby wiecznie myślała,że choćby nie wiem co zrobiła to mąż zawsze będzie czekał? A on biedak ma zawsze zastanawiać się czy znowu się nie puszcza? Skoro zdecydował się zostać z nią dla dziecka to teraz musi ją jakoś utemperować. A jeśli nic nie zrobi to wiadomo jak to się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady ja rozumiem Twoj punkt widzenia, ale po co on ma robic cos wbrew sobie? ona miala ochote na zdrade, ma niskie morale on jest inny... ma sie zmuszac wbrew sobie czy udawac cos dla zemsty to chyba nie jest jedyna metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nikt go do tego nie zmusza. Jest dorosły ,sam zdecyduje.Ale jak sam pisał też się nad tym myślał? A stwarzanie pozorów to nic złego:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jemu to sprawi satysfakcje?? spojrz na to z szersej perspektywy to nie jest ratowanie zwiazku to zemsta :poczuj sie suko jak ja wtedy myle sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jego zona sobie na to
troche, troche bardzo nie zasluzyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację zemsta, ale i tak łagodna. Mógłby chcieć rozwodu i próbować zatrzymać dziecko. Mógłby oczerniać ją przed wszystkimi lub nastawić dziecko przeciw niej? Myślisz,że byłoby jej łatwo? I nie wieżę,że ktoś kto przeżył taki ból nie miałby satysfakcji widząc strach w oczach osoby, która ten ból zadała... Jeśli to ją otrzeźwi zawsze może jej powiedzieć jak było naprawdę i że tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie zrobił nic i po prostu godził się na to co ona wyprawia byłby po prostu głupi. A sądząc po tym co napisał raczej nic innego na nią nie podziała. Koleś ją niby nagabuje, a ona nie robi nic stanowczego,żeby to się skończyło. Bo prawda jest taka,że jej się to podoba i chce mieć "obstawione tyły". I tak będzie się to kulać aż pewnego dnia się pokłócą czy coś a ona żeby się odegrać znów to zrobi. Ta kobieta jest podłą,wyrachowaną suką i skoro zdecydowała się na to mając takiego męża i dziecko potrzebny jej lodowaty prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech dorosly chlop, niech sam rozwiazuje te problemy ciekawe ile czasu minelo od zdrady od ostatniego razu:P swoja droga zonka musi byc niedojrzala jak jest w glowie zawrocil jakis lekko niezrownowazony gnojek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no piekne te rady
Facet powychodzi wieczorem, pozostawia rachunki za kwiaty na widoku, a babsko go potem obierze do ostatnich skarpetek przy rozwodzie, ktory bedzie z jego winy :O Wezcie sie chwile zastanowcie, zanim komus cos takiego doradzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×