Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

ale dzisiaj sie rozpisalysmy... dziewczyny ktore jeszcze dzis tu nie zagladamy beda mialy co poczytac:) buziaki dla naszych nieobecnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj misia to ty masz super warunki:P bo ja nie dosc ze chuda jak patyk to jeszcze cycki mam nie za wielkie:-( buuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się cieszyła bo jak zajde to ich koło kolan bede szukać a ty bedziesz mieć zgrabniutkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam taki szczegół misia;) posluchajcie najwazniejsze ze nasi mezczyzni nas akceptuja takimi jakie jestesmy:) ojj wiecie co, moze pogadamy o naszych mezusiach i narzeczonych co??? zeby nie gadac w kolko o staraniach bo tylko niepotrzebnie sie nakrecamy to zmienimy temacik:P bo ja tam wam kilka zdan o moim napisze i z checia sie poradze was - czy macie tak samo hehe. bo czasami wkurzam sie strasznie na mojego faceta.... wymienimy sie doswiadczeniami - jesli oczywiscie chcecie:-D dajcie znać - zrobimy taki topik a topiku na dzisiejszy dzien: MÓJ MĘŻCZYZNA - WADY I ZALETY ;) moze byc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilsien
dobra ja jeszcze nie polazłam ale napisze to i spadam. widzicie, jak trudno mi jest sie z wami rozstac??????????? MOJ KOCHANY PIOTRUS jest bardzo pracowity i ma jak to ja mowie glowe na karku - pozaplaca rachunki, naprawi wszystko w domciu, zrobi Remont itp. zabiera mnie czesto na zakupy i grzecznie czeka, nie denerwuje sie i nawet przynosi mi ciuszki do przymierzalni:P dba o mnie, kupuje mi soczki i owoce hehe; czasami posprzata w mieszkanku a nawet ugotuje:-D przyjezdza po mnie do pracki. ALE... to nie chodzacy ideal, nie myslcie sobie. NIE ROBI MI NIESPODZIANEK - NIE ZABIERA Z NIENACKA DO KINA CZY RESTAURACJI A JA BYM CHCIALA. BALAGANI STRASZNIE W DOMKU - TZN ON UWIELBIA PORADEK NA ZEWNATRZ WIEC WPYCHA WSZYSTKO DO SZAFKI ZEBY NIE BYLO WIDAC A MI SIE POZNIEJ NA LEB WSZYSTKO SYPIE;) I DENERWUJE MNIE ZE JAK COS GOTUJE TO UPIEPRZY MI CALA KUCHNIE, WSZYSTKO JEST POKRYTE TYM, CO AKURAT PICHCI.... TO NARAZIE TYLE, DOPISZE JAK MI SIE COS PRZYPOMNI:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze lecicie jak burzaaaa, topik normlanie wrze , mam nadzieje ze wasze staranka tez:) upal dzisiaj niesamowity, bylismy z malym i dzieciaczkami nad zalewem sie popluskac to wracac do domu nie chcial ehhhh tak mu sie podobalo... Iga jak zajdziesz w ciaze to i piersi urosna hihihih malymi tez mozna karmic, ja mam B i karmilam 10 miechow i sa takie jak byly(nie wisza:O:O:O:O:P) hehe , juz teraz robia sie coraz fajniesze:):) takze Igus wspaniale zmiany w ciele cie czekaja(co do piersi hihi:) a co do akceptacji. kazdemu facetowi podoba sie co innego, mojemu moje piersi,. misi maz lubi jej piersi,, kamilsien moj maz jest podobny do twojego tyle ze jak pichci to blysk po gotowaniu, sam mi uwage zwraca na rozne szczegoly ehhh ale powiedzial ze sie zmieni i nie bedzie sie denerwowal glupim papierkiem ,,,,bo za bardzoooo tez nie dobrze...i sam o tym wie! raczej to ja czasem leniem jestem i czasem poscieli nie sprzatne, badz od razu po obiedzie nie zmyje to zaraz zakasa rekawy i zmywa(o pol godzinki dluzej niz ja haha aby dokladniej) ::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz jest bardzo spokojnum czlowiekiem i to jego duza zaleta - bo ja jestem istny choleryk;) wkurzam sie o byle co i wybucham a on cierpliwie czeka az mi przejdzie. i mnie to dobija bo ja bym chciala zeby sie ze mna poklocil a on zawsze \'myszko, po co sie klocic\' wrrrrrrr. wada: nie gotuje. tzn kolacje zrobi ale na obiad to moze mi ewentualnie pyrki zapodać;) musze sie nagadac zeby umyl podloge bo on nie lubi a ja mam to oczywiscie w nosie bo tez wielu rzeczy nie lubie robic a jednak robie. moj maz lubi towarzystwo - jest bardzo otwartym czlowiekiem. a ze ja tez lubie ludzi to sie zgadzamy:) ale wkurza mnie strasznie ze nigdy nie staje za mna murem jak np zdarzy sie wymiana zdan pomiedzy mna a jego dziadkiem, z ktorym mieszkamy. tzn on mieszka na dole a my na gorze - ale jak sie o cos sprzeczamy to on powtarza mi ciagle ze nie powinnismy sie sprzeczac, lepiej ustapic bo po co sie denerwowac a ja jestem cholera straszna i nie dam sobie wejsc na glowe:] i nie lubie jak mi ktos rzadzi wmoim mieszkanku. no. :P acha zaleta: kupuje mi ciuszki jak chce ale WADA: nie wytrzymuje w przymierzalni czy w kolejce do kasy dluzej niz 10 min;) aaacha i prasuje bo ja tego nie cierpie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka wiesz ja sie juz do moich cycuszkow przyzwyczailam:) zreszta nie to jest dla mnie najwazniejsze:) a jesli urosna troszke w ciazy to tym lepiej dla mnie:)))))) o wlasnie ja tez napisze ze jestem wiekszym leniem bo np siedze przed kompem na forum i gadam z wami a moj mezus w tym czasie wynajduje sobie jakas prace na podworku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilsien
czesc wazka:-D ostatni post i lece:P bo moj tez tak jak twoj wazka czepia sie niekiedy o pierdoly... i to mnie drazni:( bo nie ma sensu sie klocic o glupoty a on czasami jak go cos upierdzieli i cztery litery to chodzi i sie czepia;) igus moj tez lubi towarzystwo, lubi byc wsrod ludzi. a jesli chodzi o to bronienie ciebie to u mnie jest podobnie - ja bym komus oczy wydrapala gdyby krzywdzil mopjego pitera haha a on raczej by tak nie zrobil... ehh ci faceci:) dziewczynki bede pozniej, buziole!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilsien
bratka, dawaj dawaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak wszyscy to wszyscy :) Mój mąż: ZALETY: Złota rączka, wszystko robi sam i co najlepsze - wychodzi mu to :D Malowanie mieszkania, kładzenie podłóg nie ma dla niego nic zbyt trudnego. Jest bardzo inteligentny, niestety bardziej niż ja i czasem mnie to dobija :o Lubi porządek więc go utrzymuje: wyrzuca śmieci, odkurza, czasem zmyje podłogę. Zawsze jeździ ze mną na zakupy i nawet bardzo przy tym nie marudzi chyba, że jedziemy do IKEI :P Będzie cudownym ojcem, bo uwielbia dzieci :D WADY: Straszny choleryk co doprowadza mnie od szału, prowadząć auto często krzyczy, to samo przy wszystkich remontach. Nie kupuje kwiatów i nie robi niespodzianek, o wyjście do restauracji muszę sama zadbać. Czasem zapomina, że ja potrzebuję czułości nie tylko w łóżku :o Nie tknie sprzątania łazienki. Żadko chwali moje jedzenie, pomimo, że mu smakuje - sam nie gotuje. Nie prawi mi komplementów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ja za chwilę zmykam do domu, bo kończę prac. Wieczorem pewnie nie zajrzę więc życzę miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
o rany, nie było mnie kilka godzin a tu tyle czytania ;) więc po kolei: co do tekstów: kiedy wy, moglibyście się juz psotarac itp to mam ochote krzyczeć: chcemy, staramy się tylko ch.....a nie wychodzi więc sie odczepcie.... ale niestety brakuje mi odwagi i zwykle mówiłam że wszytsko w swoim czasie. Ostatnio jednak wkurzyła mnoe jedna koleżanka, która strasznie dopytuje kiedy będę w ciąży to jej powiedziałam że nie jej interes i nie mam ochoty więcej an ten temat z nią rozmawiać. Chyba jej sie głupio zrobilo bo pozniej mnie przeprosila ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysia moja najlepsza kumpela ma juz dwojke dzieci i tez mnie ciagle pyta kiedy my - tymbardziej ze jest o 3 latka mlodsza ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej maz zreszta tez przy kazdym spotkaniu niby w zartach zaczyna taki temat ale my szybko ucinamy takie gadki. i nie powiedzialam jej ze juz sie staramy bo by mnie zawalila pytaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
co do męża.... może głupio to zabrzmi ale mój mąż to moja miłośc od pierwszego wejrzenia ;) serio, nigdy w cos takiego nie wierzyłam, ale wystarczyło kilka godzin i dałabym się zabić oby został moim mężem. A wiecie co mnie ujęło - to że jest dobry ;) Tak zwyczajnie, sam z siebie jest dobrym człowiekiem. Nie złości się, najwazniejsza jest dla niego rodzina i przyjaciele, ale tacy, którzy go nie zawiedli nigdy. Straszna choleryczka ze mnie, a przez 7 lat bycia razem ani razu nie udalo mi się go wkurzyć i ani razu sie nie pokłócilismy. Cudo? Jednak nie.... WADY: na propozycje że on dzis gotuje odpowiada z usmiechem ze jak ona ma gotowac to ja mam samochod reperowac ;) na szczescie gotowac uwielbiam wiec da się żyć. bardzo rzadko robi niespodzianki - jak dotąd to hcyba tylko zareczyny byly totalna niespodziewajką ;/ No i nigdy nie kupuje mi kwiatów bez okazji ;/ Ale cóż, nie można mieć w żcyiu wszystkiego..... Już wolę nie dostawac kwiatków, niż miałby mnie na przykład bic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bratka rowniez zycze ci milego dzinka, tysia ja ide sie chyba polozyc na godzinke bo boli mnie glowa:( byc moze przez te pogody, raz jest zimno taz goraco... łykne chyba jakas tabletke przeciwbolowa i sie zdrzemne:-) ale wieczorkiem zajrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
wracając do tekstów o dzieciahc., Wiecie co jest najgorssze - że jeszcze kilka lat temu ja taki pytania niektórym zadawałam ;/ Rany, gdybym tylko wiedziała ilo przykrości sprawiałam tym dziewczynom ;/ Wredna jędza ze mnie była, ale nieświadomie to robiłam ;/ OBIECUJE wam i sobie: nigdy więcej nikogo nie zapytam o starania o dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
IGUŚ - jeszcze jedno, olej tych co tak wypytuja kiedy my. Oni najcześciej zaliczyli wpadki i dlatego tak dopytuja. Taki mechanizm samoobrony. A my przeciez mamy czas i jeszcze bedziemy mialy nieedneo dziecko ;) mocno w to wierze;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysia masz racje. co ci po kwiatach wazne jest szczere uczucie a nie bukiet kwiatkow ale ja czasami mowi mojemu mezowi ze byloby mi milo... acha i jak juz mi kupi kwiaty to pozniej chodzi i caly tydzien o tym slysze, ze kupil;) no i wlasnie tez mi mowi jesli narzekam ze nie sprzata ze jesli on bedzie sprzatal to ja mam remonty robic hehe. a ja na to ze on remont to raz na rusko rok bedzie robil a sprzatac i gotowac musze codziennie.... o i jeszcze gada ze pranie to nie praca bo wrzucam do pralki i sie pierze - co to za filozofia... to samo niby z gotowaniem - wrzuce do gara i obiadek gotowy;) tysia super ze sie nie klocicie; nam sie to zdarza ale mi to nie przeszkadza bo klocimy rzadko i nie przesaadzamy. buziaczki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje czlowiek uczy sie na bledach - ja tez nigdy nikomu nie zadam takiego pytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysia bedzie dobrze, jeszcze troszke i bedziemy sie chwalic i te wszystkie pytania beda nam sprawialy radoche:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luleczka1982
o raju!!! kilka godzin nieobecności i tyle nowych stron do czytania :) Dopiszę kilka słów o moim Misiu: -Bardzo zaradny i przedsiębiorczy...mam ten komfort,że o pieniądze nie muszę się martwić.on płaci rachunki, pamięta o naszych Zusach itp. -Sprawia mi drobne przyjemności,np.w piątek dostalam piękny,potrójny czosnek(ten kwiat) z dedykacją-tak bez specjalnej okazji. -jest spontaniczny:potrafimy pojechać wieczorem do Władysławowa na spacer. -dzwoni do mnie z 10 razy dziennie-jak ostatnio wyjechałam na 2 dni,to mi non stop sms-y pisał,że nie ma do kogo dzwonić i nudy:) bardzo wesoła i pogodna z niego osoba...dodatkowo optymista. -Często mnie tuli i całuje...aż za często,czasem to mnie nawet drażni.mówi do mnie pieszczotliwie(stąd mój nick) -liczy się z moim zdaniem - nawet jeśli czegoś nie chce zrobić, czy kupic to po pewnym czasie i tak mi ulega. ale... -nerwus z niego straszny,zodiaklany baran :) najbardziej mnie irytuje jak się na innych kierowców wkurza -baaaardzo rzadko sprząta i gotuje...naprawdę raz od święta,bo przecież ja mam wiecej czasu -jak wraca z pracy to spodnie zostawia na dole, zamiast do góry do szafy zanieść....wrrrr...tyle razy prosiłam!!! -i niestety tak jak Wasi nie stanie za mną murem kiedy ja akurat tego oczekuje. rozpisałam się strasznie i pewnie mogłabym tak o nim w nieskończoność,ale to dlatego,że tak go bardzo kocham :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mateczko ale naprodukowałyście stron- a nie było mnie od rana tylko. przeczytałam już wszystko. jeśli chodzi o te pytania to ja je mam ciągle od babci- że już najwyższy czas, że chciała by jeszcze ujrzeć nasze dziecko przed śmiercią- wiem że nie robi tego ze złości bo to mega kochana osoba- ale co ja mam zrobic jak ja chce a mi nie wychodzi:( to mówię jej ze teraz ma powód by długo zyć jeśli chce zostac prababcią:) i że dopiero po slubie chcemy mieć dziecko( ale prawda jest taka ze już chcemy je miec)- taki mały argument który może nas troche tłumaczyć. a co do mężów to... hmmm to jest ten jedyny- zakochaliśmy sie w sobie odrazu- po miesiącu znajomości były zaręczyny- po 4 miesiącach slub cywilny a po roku będzie kościelny :) mega szybki obrót sprawy. ale jestesmy szczęśliwi bardzo i oby tak zostało. mężuś jest bardzo kochany dla mnie- dba o mnie, ciagle prawi mi komplementy, dowartościowuje mnie, mówi ze kocha mnie i czesto przytula. jesli chodzi o pożądki w domu to sam ich nie robi- ja wszystko wolę robic sama. ale nie to ze nie umie, bo nawet prasuje, myje okna, sprzata aleja jestem taka ze ja wolę wszystko sama więc go we wszystkim wyręczam. jest bardzo spokojny i nie lubi być w centrum uwagi, jego pasja to komputery i gry na nich. poprostu dogadujemy się na każdym kroku. wada jego jest to ze czasami jest za bardzo wrażliwy na swoim punkcie i jest mega zazdrosny. ale i tak kocham go najbardziej na swiecie i już tak zostanie- bo prawdziwa miłość tylko raz w zyciu się zdarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luleczka1982
aha i mój niedobruch nigdy nie mówi,że ładnie wyglądam...prędzej to usłyszę od innych facetów,a on powie dopiero jak się upomnę i to nie zawsze...bo jak np.zapytam czy ładnie dzisiaj wyglądam to mi mówi:przecież wiesz...to mnie doprowadza do szału!!!!!!!! musiałam o tym napisać, bo mi się przypomniało a to mnie akurat w nim baaaaardzo drażni i on to wie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×