Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

cześć próbowałam z tymi nakładkami małą karmić to tak się złości że aż krzyczy więc jak trochę podje dopiero mogę próbować choć myślę że po prostu są mega większe niż moje sutki i ciężko jej w małej buźce takie duże trzymać a i tak kupiłam te małe, na razie robię tak że staram się tak co 1-2 godziny ściągać jak najwięcej mleka i jak się budzi daję jej cyca tak z pół godziny a potem to co ściągnęłam (zazwyczaj wychodzi gdzieś koło 60 ml z obu piersi więc to chyba nie za dużo ale prawie zawsze jej to starcza ) jak nie zdążę ściągnąć albo nie mam co ściągnąc bo za szybko się obudziła to robię też 60 ml mleka w proszku. ale na noc potrafi zjeść i butli 60 ml i z cyca to co ściągnę też tyle czasem na raz a czasem z godzinnym odstępem. w sumie jakoś się pogodziłam że tak jest ale to ściąganie jest takie męczące bo martwię się że nie zdążę zanim wstanie i że mam w cycykach a daję w proszku bo nie zdążyłam ściągnąć i w dzień to jest jeszcze jak cię mogę a w nocy rzadko kiedy zdążę a jak possie cyca to się drze i nie dam rady nic ściągnąć tylko od razu chce butle, dziwne to wszystko bo niby ssie mocno a nie umie się do syta najeść mam jednak jeszcze nadzieję że jeszcze to się zmieni i nauczy się ladnie jeść :) ja w ciąży Maadaa przytyłam łącznie 14 kg i jak wyszłam ze szpitala okazało się że 11 kg mi zeszło więc mi 3 zostały po porodzie a teraz na razie nie ma mowy o uboższej diecie bo i jak pominę posiłek to wtedy prawie w ogóle mleka nie mam :( więc odchudzanie musi poczekać :) moja mała to mała siłaczka jak już parę dni po porodzie unosiła głowę a teraz jak ją kładę u mnie na brzuchu to tak się siłuje tak chce główkę unosić jak jej pampersa przebieram to potrafi się o moje nogi odepchnąć się swoimi nóżkami a jak ją położę na boczku to czasem to tak bryka że na plecki sama się obraca jest bardzo ruchliwa w łóżeczku włączam jej pozytywkę ze świecącym nosem to się na nią patrzy i bryka nóżkami i fajnie próbuje jakieś dźwięki z siebie wydobyć :) kupiłam jej huśtawkę ciekawe jak się jej spodoba http://allegro.pl/hustawka-fisher-price-i1291874130.html ale się rozpisałam ciekawe czy komuś będzie chciało się tyle czytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja faktycznie wróciłam do pracy i muszę przyznać, że ma to swoje plusy i minusy. Znacznie poprawiło mi się samopoczucie, fajnie tak w końcu wrócić do normalności i wyjść do ludzi :) Wróciłam na swoje stare stanowisko na tych samych warunkach, a dziewczyna, która mnie zastępowała też została w firmie tylko robi co innego więc chyba wszyscy są zadowoleni :) Niestety praca wraz z dojazdem zajmuje mi ponad 10h, co oznacza, że w domu jestem o 17.30 i po zrobieniu i zjedzeniu obiadu trzeba kąpać małego i kłaść go spać. Na zabawę nie zostaje prawie czasu :( Z nianią chyba ok. Gabryś się nie skarży :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) Pogoda nam się popsuła i zaczyna sie czas siedzenia w domku - niestety. Adaś uwielbia spacerki, więc biedny teraz będzie. Ostatnio coś mały jest bardziej marudny. Ale dajemy rade. Spanie nocne mamy względnie opanowane. Wieczorem odkładam małego do łożeczka koło 20 i tak sobie sam usypia. Budzi sie koło 3 rano na karmienie - choć ostatnio dwie nocki spał do 5 :) I idzie spac dalej gdzies do 6-7 rano. Bratka_nie było Ci ciezko wrócic??? Dla mnie to bardzo odległa sprawa. Na samą myśl jestem przerazona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bratka super, że odzywasz się. Fajnie, że wszystko OK i Gabryś lubi Nianię. 10 godzin to rzeczywiście długo. Dla mnie to też odległa przyszłość ale chciałabym coś na pół etatu aby na krócej Małą zostawiać. Zobaczymy w lecie, narazie mam pełny etat jako mama :D Amarantowy to niewiele na plusie Ci zostało. Ja też o żadnej diecie nie myślę, zresztą mam spory apetyt i ciągle jestem głodna. Mała wszystko ze mnie wyciąga i zaraz chce mi się jeść. Radosna nocne spanie opanowane a to najważniejsze. Wyspana mama to szczęśliwsza mama :) Widzę to po sobie. Jak robicie ze spacerkami w zimną pogodę? Teraz będzie coraz zimniej i gorzej. Kiedy brać Małą na dwór i jak często jak zimno? Nie chce trzymać jej w domu codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki, gratuluję Wam bardzo sukcesów w opiece nad maluszkami. Widzę, że radzicie sobie świetnie i jesteście już prawdziwymi ekspertami w dziedzinie opieki nad noworodkiem/niemowlakiem ;-) Ja miałam w czwartek i piątek dość regularne skurcze, podejrzewam, że przepowiadające. To jeszcze trochę czasu, ale leci nieubłaganie... Dziś uświadomiłam sobie, że to śrdenio 33tc, więc za miesiąc-półtora podzielę Wasz mamusiowy los. I stresik jest ;-) ale to ponoć normalne. Najbardziej się niepokoję o początek, nie tyle o poród. Zastanawiam się, jak to będzie, jak odejdą wody, jak ja się ubiorę, zejdę ze schodów, dojadę... w pierwszej ciąży byłam na patologii po terminie i miałam blisko ;-) Czasami w takich chwilach myślę nad cc na życzenie... wiem, że to nie jest najlepsze wyjście, ale byłoby wygodniej. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że strach ma wielkie oczy i pewnie wszystko jakoś się poukłada... Dziś przyszła pościel dla malutkiej, jeszcze tylko wózek i wszystko. Maada - co do spacerów, to jest to kwestia podejścia. Ja z Niką wychodziłam codziennie, również w deszcz, śnieg i mróz. Ona urodziła się w lipcu, więc przyzwyczajała się stopniowo do chłodu. A zima wtedy łagodna dość była, więc mogłam wyjść bezpiecznie. Uważam, że dobrze jest w miarę zdrowego rozsądku uodparniać dziecko, moja do dziś praktycznie nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JulkaN 33 TC to chyba trcohe za wczesnie na skurcze przepowiadajace i to regularne. Mówiłaś o tym lekarzowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówiłam Tysiu, w czwartek miałam ból brzucha jak na @, napinał mi się brzuszek. Później w piątek od rana to samo i od południa już dość regularne napinanie - co pół godzinki, nawet co 26-27 minut. Wzięłam nadprogramową nospę, później wieczorkiem spasmolinę /biorę regularnie/ i miałam zamiar jechać do szpitala, jak nie przejdzie. Jednak zasnęłam i obudziłam się w środku nocy nez bóli i napięcia. Na razie cisza. Ja dzwoniłam do lekarza zanim były regularne, to powiedział, że jak nie plamię i nieregularne to brać nospę i polegiwać... W sumie u mnie szyjka zmienia się z chwili na chwilę, ale byłam badana niedawno i było ok, więc też trudno ciągle usg robić... Teraz wg usg jest 34tc, ale miałam różne terminy, więc jest rozbieżność dwutygodniowa - 32-34tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz niedużo ci zostało żeby ciąza była donoszona. Pewnie urodzisz przed terminem ale jeszcze kilka tyg przydałoby sie maleństwo potzrymać w brzuszku ;) Ja dzis padam na twarz - malo tego ze pogoda do niczego to mala w nocy budzila sie co chwile- durnej matce zachcialo sie wczoraj zjesc ogorka w occie ;/ no i mala brzuszek bolal i budzila sie co chwila. Ale teraz juz jest oki-mala spi a ja usiluje dojsc do siebie przy kawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie-jak ubieracie dzieci jak jedziecie gdzues samochodem i wiecie ze dziecko bedzie na dworze tylko trase mieszkanie-samochod-samochod-np dom dziadkow? Ja zakladam bodziaka na dlugi rekaw, rajstopki, spodnie i bluze, cienka czapecze i zwykle kurtke cienka (taka na polarze), a jak jest ok 12-15 stopni to kurtke sobie odpuszczam. Do tego jak wynosimy mala na dwor szczelnie przykrywamy ja kocem, a w samochodzie odkrywamy bo temp ok 20 stopni. Ostatnio tesciowka mi zwrocila uwage ze powinnam mala w ciepla kurtke albo kombinezon ladowac bo ja przeziebie. Ale chyba lepiej lżej niz jakby miala sie spocic i pozniej z nia latac po dworze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysiu - ja mam już dużą córkę, ale od początku ubieram raczej cienko. Uważam, że lepiej chłodniej, niż dziecko przegrzać. Aktualnie jak jadę z moją np do kina albo do babci, to jedzie w samej bluzie, najwyżej jakiś bezrękawnik bierze na wyjście. W samochodzie jest ciepło i w kurtce i czapce pewnie by się zgrzała. A jak była młodsza, to własnie zawijałam w koc i wtedy też rezygnowałam z kombinezonu. Takie ciepłe kombinezony raczej nadają się na dwór, na spacery, do auta niekoniecznie. Jeżeli dziecko jest tak przyzwyczajone, to nie powinno się zaziębiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tysiu- ja ubieram bodziak krotki rekaw na to swterek i n to polarek a na dol rajtki i spodnie i butki :) a teraz nasz news: Miłoszek ma pierwszego ząbka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zupelnie przypadkowo odkrylam kladac go na moja klate otworzyl buzinke i a ku ku, mamy jedyneczke prawa dolną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Żoluś_gratulacje z okazji pierwszego ząbka u Miłoszka :) Tysia_ja ubieram małego w body z krótkim rękawkiem, bluzę i kurtke polarkową, na głowę cienka czapeczka, na dół spodenki i skarpetki i takie kapcioszki-buciki, do tego zawsze przykrywam go cienkim kocykiem. I zawsze jest upocony... a juz mu chyba nie mogę mniej zakładac... :( Też mi tesciowa mówi, ze za lekko ubieram. A na spacerek tak samo tylko zamiast kureczki i kapcioszków jest "misiowy" kombinezonik i przykrywam małego kocem z mikrofibry złożonym na "2" i na głowie cienka wiązana pod brodą czapeczka. To tak na taką pogodę jak dziś oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj JA małego ubieram- body krótki rękaw, rajstopki, spodenki koszulkę z długim rękawem i bluzę lub sweterek i przykrywam kocem . Bez kurteczki póki co i czapka rzecz jasna i paputki. Zoli gratulacja z okazji ząbka! POwiedzcie mi kochane jak pielegnujecie siusiaki waszych maluchów? JA nie odsuwam mu skórki bo tak powiedział lekarz, a ostatnio spotkałam sie z kilkoma mamami i wszystkie to robia. Już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde jestem smutna:( MAksio nie chce pić z piersi;( nie pomagają nakładki ani nic. Obawiam się ze to już koniec, zostanie tylko butla. Oczywiście cały czas ściągam, a sztuczne daje tak 2 razy dziennie. I już włączyło mi się myślenie, ze jestem zła matka co dziecka nie potrafi wykarmić piersią;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciamciam - teraz Ciebie musze opierniczyc za takie myslenie!!!!!??? jak nie chce cyca to sciagaj i w butli dawaj - na jedno wychodzi! nie mysl tymi kategoriami!! a karmienie piersią jest jednak troche przereklamowane w doslym tego slowa znaczeniu, zycie jednak weryfikuje tą zasade - piers = zdrowie. znam wieeeele przypadkow z otoczenia gdzie dziecie karmione piersią lądowało z anemia, a karmione mm zdrowe jak ryba! i czemu tak jest? chyba to tez kwestia odzywiania kazdej z nas, ale myslenie nie karmie tzn jestem gorszą matka jest błędne! i nalezy Ci sie klaps w tyłek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki mój mały jutro skończy 7 miesięcy i waży 8600, a radami teściowej do ubierania nie ma się co przejmować, ja małego też strasznie nie ubieram, najważniejszy kocyk w drodze dom- samochód :) choć za niedługo to się zmiemi bo jeszcze troche i nosidełko będzie za małe jest do 11 kg a jakbym małego teraz w kombinezonie chciała wpakować to by było ciasnooo .:) a tak wogóle to dziś dostałam pierwszy okres :) czuje się jak taka nastolatka co pierwszą miesiączke dostała :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) U mnie dzien za dniem ucieka jak nie wiem co.... Wstaje 6-7 i czekam az Tesciowa wstanie. Kolo 9-10 kłade sie spac i wstaje 12-13... tyle odsypiam po nocce. Potem robie obiad na 16, a po obiedzie czas leci tak szybko, ze o 19 trzeba juz kąpac Basie. Potem czekamy az Baka zasnie, ale bywa ze zasypia dopiero po 22. W nocy budzi ostatnio 3-4 razy... wiec zamiast byc lepiej jest gorzej... bo kiedys bydzula 2 razy. Szkoda gadac... i tak dzien za dniem.... Aha, zaczelam chodzic z Basią na basen :) Raz na tydzien w soboty mamy zajecia :) Co mysliscie o tym foteliku? http://allegro.pl/fotelik-kapielowy-od-6-miesiaca-do-wanny-hit-i1303719416.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia1990 - ja swoj pierwszy okres po porodzie dostałam ptydzien po połogu, czyli po 2 miesiacach... niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amarantowy jak ta Twoja huśtawka co kupiłaś? Bo zastanawiam się nad kupnem takiej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za info :) Tez mam teraz podobny. To jeszcze z tą huśtawką poczekam, dzięki :) Co u Ciebie? Ja mam sutki poranione i karmienie jest dosyc bolesne i męczące. Dziś postanowiłam dać sutkom odpocząć, odciągnęłam pokarm i dałam butelką. Mała dławiła się i niepodobała jej się butelka. Smoczek niby ok dla noworodków ale jak dla niej i tak za dużo leciało. A wszyscy mi mówili, że dzieci wolą butelkę bo łatwiej leci... Ładnie pierś zasysa i całą buzią ale jakoś te sutki takie wrażliwe. No i czasem jak przysypia albo nie chce oddać to mnie ugryzie . I chyba dalej będę męczyła sutki aby nie męczyc Małej butelką. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ładnie je z butli ale była nauczona w sumie od pierwszych dni więc nie dziwne ale smoczkii i te nakładki na piersi wypluwa więc nie męczę jej wiem że może mnie skrytykujecie ale wczoraj pierwszy raz wypiłam piwo Karmi i miałam od razu więcej mleka (a próbowałam już wszyskiego ) i dziś na razie am cyc tylko teraz dokarmiałam ją swoim mlekiem z butli co mi się udało ściągnąć między karmieniami . bo stram się ją jak najczęściej przystawiać i ściągać ile się da co do sutków to też mnie bolą, nic widać ale boli i po karmieniu smaruję takim kremem ziaja z lanoliny na brodawki troszę pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) amarantowy a dlaczego mamy krzyczeć za piwo? Akurat Karmi jest w wielu poradnikach zalecane na zwkeikszenie laktacji. Na jednych dziala na innych nie. U mnie najwiecej mleka mialam po bawarce, ale niestety nie moge jej pic, a ostatnio mojhe piersi ledwo wyrabiaja na potrzeby małej. Miałam od momentu skonczenia 6 miesiecy dawac kaszke ale hcyba juz zaczne powoli to robic. Agusia strasznie aktywna jest i widac ze potrzebuje wiecej jedzenia tresciwego - zupki z mieskiem zjada teraz ok 150 ml. Jak dla mnie bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Tysia wszystko piję dzbanek bawarki dziennie rumianek i jedno małe Karmi i pomaga małą wczoraj jak karmiłam to prze cały dzień prócz jak jadła to odciągnęłam w ciągu dnia aż 260 ml mleka zjadła je w prawdzie na "obiad i kolację " ale taki sposób może w miarę być bo mała koło 14 i po kąpieli jest najbardziej głodna więc najpierw o tych dwóch porach je cyca koło godzinki potem 100-120 ml moje mleka z butli i koło 20-30 ml mleka w proszku (chyba się przyzwyczaiła do mleka w proszku bo jak jej nie dałam to mocno płakała a wystarczyło 20 ml i był spokój ) chyba muszę stopniową odstawiać mleko w proszku choć w sumie jak będzie tylko tyle go jadła to też ok ważne że jest szczęśliwa. a tak w ogóle to moje mleko chyba dla niej jest bardzo lekko strawne bo je praktycznie co godzinę w ciągu dnia tak 20-30 min ssie a w nocy jak prześpi koło 4 h to jak się budzi to ak 10 min i dalej śpi, jest to duży wysiłek ale tak ją kocham że nie przeszkadza mi to mam tylko problemy ze sprzątaniem i gotowaniem ale na szczęście M wieczorem po pracy jak wróci z budowy myje naczynia i prasuje ubranka małej :) wiec jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Maadaa ja na bolące sutki noszę muszle laktacyjne Avent, nie wygląda to ładni ale mi pomaga po karmieniu i pomogło mi wyciągnąć trochę sutki :) a żeby po jedzeniu ni wyciągać gwałtownie sutka z buzi z bólem trzeba małej włożyć palec do buzi na długość sutka to wtedy nie boli przy wyjmowaniu sutka z buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amaramtowy, a ja myslalam ze jak moja jadła co 2 godziny to czesto bylo. Co godzine-to ty ja praktycznie non stop przy cycku masz ;/ masakra jakas. A moze mała traktuje piers jak smoczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Tysia bo słyszę jak je tylko że zazwyczaj 10-15 minut je i śpi ale nie zawsze czasem dopiero po 30-40 minutach się najada a jak ssie już 40 i dalej głodna to daję trochę mleka z proszku i jest ok no ale to faktycznie karmienie non stop, idę jutro do lepszego pediatry zwarzę ją i pogadam z nią jak to jest, czy nie dojada czy po prostu musi często jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amarantowy tez mam te muszle ale u mnie pół godz i są pełne mleka. Za bardzo pobudzają mi laktacje. Używam więc zwykłych wkładek. No i strasznie twarde i Małą obijam jak na rece biorę. Dziś Iga przespała cały dzień, ciekawe co bedzie w nocy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz Maadaa dużo mleka w porównaniu ze mną mi jak przez noc jak pośpi 4 godziny mała to naleci tak po 3-5 ml i to góra ale to wszystko dziwne że jedna kobieta ma tak dużo mleka a inna musi jak ja walczyć o nie jak ja ja się cieszyąłam jak wczoraj między karmieniami udało mi się sciągnąć 260 ml na chyba 8 razy a tobie by pewnie to się udało na 2 góra 3 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×