Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IGA.POZNAN

STARANIA 2009 POZYTYWNIE NASTAWIONE-

Polecane posty

Gość Radosna27
A gdzie moja MAFIA z Kielc? Oleczka? Vilemooo? Żoli_Ty też dziś coś cicha Anulka, Magdalenka, Iza, Iga, Ciamcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jak zwylke ostatnio młyn w pracy, chyba pomyslę nad jej zmianą :P bo widzę ze to nowe rececpta na zajście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
zolinka, spokojnie, ejszcze może pracy nie rzucaj bo póki co to ja w ciąży nie jestem ;) takze nie wiadomo czy to dobry przepis czy nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak poważnie to ja też nie mam pomysłu. Chyba wyjmę z zamrażarki mamine pierogi ruskie :D Mniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna27
Wy to dobre żonki jesteście :P Ja to nie gotuje, bo niebardzo umiem. M gotuje albo od rodziców mamy obiad (częściej to drugie). Moja specjalność to sprzątanie, pranie, prasowanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na obiad jestem zaproszona:D Radosna i tak codziennie Wam gotuja?moja mama jak tylko moze to mi cos wcisnie, ale ja zawsze sie buntuje :P lubie sama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
ja mam ochote na rybkę ;) najlepiej pieczoną. Mój M nie przepada, ale dzis jedzie do rodziców więc mogę sobie dopasować obiad do swoich upodobań ;) a pierogi ruskie - blllllllllllllleeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybe mam w planach na jutro, a jajko sadzone z braku laku zrobiłam we wotek bo mężus miał mięśko a ja nie chciałam, więc na disiaj zostają hmmm placki ziemniaczane?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna27
Prawie codziennie :P Zazwyczaj na 2 dni dostajemy. Po pracy M jedzie i bierze obiad. W sob i nd też na obiadki chodzimy. Teście nie pracują, więc mają dużo czasu. Sami obiad robimy raz, góra dwa razy w tyg. Fajnie być młodym małżeństwem :D Dla mojego M jak nie ma mięcha to nie ma obiadu. A ja za mięsem niebardzo umiem potrawy robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
placki ziemniaczane......jejku, ale mi ochoty narobiłaś ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radosna TY leniwcu!! :P:P:P hehe ilez czasu miałabym więcej gdybym nie musiała gotować byłoby najs :D ale powiem Ci ze jeszcze rok temu nie umialam gotowac, tzn. u rodziców jak to u rodziców nic nie musiałam robić :P ale jakos sie naumiałam :d i jest git, wazne ze mężulkowi smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
ja tam bardzo lubię gotować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna27
Przyznaje się bez bicia :) Gotowanie to nie moje klimaty. Ale koszul jak ja to nikt nie prasuje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj koszul to ja nie umiem prasować :( zawsze przeklinam jak mma koszule w kolejności... ooo mężulek właśnie mi pisze ze oleju brak na placki bo zostało malo, hehe chyba spodobał mu sie pomysł i je robi :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie tysia !! jakie ble ?!?! Widać, że nie jadłaś pierogów mojej mamy :D Ja to od rodziców biorę tylko to co mi samej nie bardzo wychodzi czyli własnie pierogi i gołąbki, a od teściowej pyszne zrazy. No i ten bigos mi wciska raz jedna, raz druga w słoiku :D A gotować lubię. Szczególnie w weekendy jak mam na to czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
ja generalnie nienawidze twarogu na slono ;/ niestety wymiotuje w tempie przyspieszonym po twarogu na slono w każdej postaci. Taka juz moja natura. Poza twarogiem na słono mój organizm nie toleruje jeszcze serka topionego. A poza tym wsio inne lubie jeść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez lubie bardzo gotowac, Radosna tez nie jestem w starym malzenstwie :P do roboty sie bierz i ucz;) ja tez musialam sie nauczyc, a co myslalas, w domku obiadek byl pod nosem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
koralina - ja ziemniaki tre w maszynce do mięsa Zelmera - ona ma szatkonice dołączoną i tam jest końcówka do tarcia na drobniutko. Także jak jeszcze nie masz to zainwestuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
koszt takiej maszynki razem z szatkownica ok 300-400 zl, zależy od modelu i promocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow wroce do pierogow:D..zawsze je robie, ale raz w roku na Swieta razem z Mezem ..!z kapusta i grzybami mniam....!jajecznica i pierogi i na tym sie konczy jego kuchenna rola;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że taniej :D To prawie jak z moją matką, jakis czas temu kupiła sobie taką specjalną tarkę do krojenia ogórków na sałatkę w słoiki. Zapytana czemu wczesniej tego nie kupiła odpowiedziała: Bo dziewczyny były i one kroiły zawsze. A my biedne z pociętymi paluchami całe miski tego kroiłyśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio rzadko czlowiek sobie zycie ułatwia, ja mam tez takie tarki, a zawsze o nich zapomne i sobie kroje:P, a znam ludzi co np salatki w tym takim szefie kuchni czy jak to sie zwie kroja, tylko, ze ja nie lubie mamałygi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×