Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja z krainy mgiel

dziewczyny czy tez tak macie ze w pewnym wieku czujecie sie stare???

Polecane posty

Leonika, powiem Ci smieszna historie. Otoz jak wiesz mam 25 lat i w zeszle wakacje pojechalam do Polski 9mieszkam za granica ju 7 lat). Otoz sasiedzi moich rodzicow mysleli, ze jestem....lesbijka. Jadna uprzejma, starsza pani zapytala sie mojej mamy wprost, czy jestem hetero, gdyz nie mam meza, ani dzieci. Moja mam oczywiscie strasznie to przezywala, a pozniej sama zaczela sie z tego smiac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
tez to znam. tyle ze u mnie mama kiedys jeszcze mowila jakiego to ona by ziecia chciala, a teraz juz chyba mnie na straty spisala:) a mi to wcale nie pomaga, bo wolalabym kogos kto by mnie wspieral a nie dolowal, tym bardziej ze kolezanki maja rodziny, narzeczonych wiec o czym gadac z samotna dziewczyna, jeszcze na meza sie rzuci...:(po co ja zapraszac na imprezy, zeby sama siedziala? no i krag sie zamyka. najlepiej to chyba juz w podstawowce wybierac sobie meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lee anne
pokazcie mi kobiete po 40 ktora nie majac dzieci, meza jest szczesliwa bo kiedys tam jezdzila do paryza, sryza i jeszcze gdzies Ja znam takie kobiety. Maja partnerow, ale nie ulegly presji spoleczenstwa i nie romnozyly sie. Znam rowniez mnostwo matek, ktore przez cale swoje zycie glownie zajmowaly sie dziecmi, oprocz pracy nie robily nic dla siebie i teraz sa po 40stce, mlodosc minela, a one maja poczucie, ze nic w zyciu nie osiagnely, nie maja o czym opowiadac, wiec nawijaja tylko o swoich dzieciach. To jest wlasnie obraz wiekszosci matek w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonika
a ja zeby czuc sie "bezpiecznie" na moje pierwsze odwiedziny zabralam swojego kolege z pracy zeby pojechal ze mna i zeby wszyscy mysleli ze to moj facet bo juz mialam dosc tych komentarzy, no nie powiem niezly ubaw mielismy, rodzinka nie mogla nic zaimprezowac zeby mnie wyslac na randke z kims bo bylam z kumplem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska panna
Majac 29 lat czulam sie w Polsce jak smiec, stara panna, brzydula ktorej nikt nie chce, bylam zalamana,kolezanki juz dawno byly dzieciate a mnie traktowaly jako zagrozenie dla ich malzenstwa albo dziwaczke ktorej nikt nie chce tknac palcem. Wpadlam w depresje,plakalam calymi dniami. Mialam bylejaka prace, zero marzen, wynajmowane mieszkanie. Do tego zaden zwiazek mi nie wychodzil a moi ex po kolei sie zenili. I ta pieprzona presja,wieczne pytania kiedy znajde sobie faceta... majac 30,5 spakwoalam walizki i wyjechalam do Francji...mialam latwiej bo mam tam rodzine. Mieszkam juz tam 5 lat. Wyzdrowialam, poczulam sie tam piekna, pelna zycia, faceci mni podrywali-mlodsi,starsi...Nikt nie traktowal mnie jak starej panny tylko super atrakcyjna singielke.Poczulam,ze zyje!!!!!!! Majac 34 lata poznalam faceta...Uwaga...na Okeciu, Polaka...Wracal ze mna z Paryza do Wawy tym samym samolotem....i wcale nie mialam presji aby kogos poznac, bylam wtedy szczesliwa nie tak jak mieszkalam w Polsce... Mieszkamy razem w Paryzu i planujemy slub za rok. Bede miala wtedy 36 lat i wcale nie czuje sie staro. Szczerze ? Do 29 roku gnilam w Polsce...czulam sie gorsza od kazdej mezatki, bylam wytykana ze cos ze mna nie tak po tygodniu pobytu we francji moje zycie zmienilo sie diametralnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, mlodosc jest tylko jedna. Ja wiem, ze na meza i dzieci mam jeszcze duuuuuuuuuzo czasu. Nie chce aby moje zycie ograniczalo sie tylko do pieluch i gotowania. Lata leca i niechcialabym sie obudzic w wieku 40 lat i stwierdzic "Boze, gdzie byla moja mlodosc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lee anne
Tyska, witam sasiadke, ja tez mieszkam w Paryzu;) Jak wyjechalam do Francji mialam 24 lata, miesiac wczesniej zerwalam z facetem, wiec nie czulam na sobie zadnej presji, ale mam starsza siostre, kuzynki, ciotki, wiec wiem co musi przezywac kobieta w Polsce powyzej 25roku zycia. Za to tutaj zadnej 30stce bez faceta nie przyszloby do glowy sie z tego powodu dolowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonika
dziewczyny normalnie dodaliscie mi skrzydel:P dzieki mimo ze wierzylam i wierze w to co robie to czulam taka niepewnosc ktora inni mi siali za kazym razem kiedy wspominali o stabilizacl i staropanienstwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez nicka123
Francja to bogaty kraj inaczej niż Polska, stąd te różnice w mentalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonika
ja mieszkam w wielkiej brytanii i kobiety ktore maja dzieci i mezow sa zazwyczaj mlode bo to z wpadek i zazwyczaj to margines w weikszosci bo sie widzi to a reszta to kobiety korzystajace z zycia 30tki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
tak bo w polsce traktuje sie malzenstwo, dzieci jako zabezpieczenie na przyszlosc. bo przeciez kto ci szklanke wody na starosc poda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam kobiete, ktora dopiero w wieku 37 lat zaczela bardziej rozgladac sie za kims na stale. Przez wszystkie poprzednie lata miala jakies tam romanse itp; Z wlasnego wyboru byla sama, realizowala sie. Obecnie ma narzeczonego, wlasna dobrze prosperujaca sie firma, piekny dom. No i dzidzia w drodze. Obecnie ma 40 lat i jest baaardzo szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kakakka--> Tu masz racje, ale to wynika nie tylko z mentalnosci, ale takze ogolnej sytuacjii w Polsce. Malzenstwo to takie zabezpieczenie na przyszlosc. Ja mieszkajac na zachodzie nie martwie sie o swoja przyszlosc finansowa, bo wiem, ze jesli jutro strace prace, za tydzien mam nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonika
prawda jet taka ze za granica stac cie na utrzymanie samej siebie, na kupieniu mieszkania samochodu a w polsceTRZEBA SIE DORABIAC WE DWOJE! polska jest za biedna i zeby cos oiagnac trzeba to robic wspolnie z partnerem bo samej to mozesz tylko sie po dupie podrapac, dlatego muszisz zakladac rodzine w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska panna
Le Anne witaj:) Pamietam jak poszlam z kolezanka Francuzka do skzoly rodzenia, glownie byly tam kobiety po 30, kilka po 40, moze 2 po 20 roku zycia. Kazda usmiechnieta,wlasne firmy,domy,pasje. Nie dajcie sobie wmowic ze cos z wami nie tak. Warto czekac na kogos wartosciowego a do tego czasu rozwijac sie, podrozowac, miec pasje. Jedna ma okazje i pozna super faceta majac 25 lat, inna 35 a jeszcze inna meczy sie cale zycie z nieodpowiednim typem( takich kobiet najwiecej niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
jak czytam takie historie to czlowiekowi sie jakos dobrze robi na ssercu:)) w rodzinie tez mam 2 ciotki, ktore po 30 wyszly za maz. faceci przystojni, fajni:) ale nie maja dzieci. bylo to kilkanascie lat temu. znam jednak tez i smutna historie: kobieta po 30 znalazla meza, urodzilo im sie dziecko a kilka lat potem umarla na raka. no ale choc przez chwile byla szczesliwa i spelniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jestes
Opowiem Wam moja historie; Mjac 25 lat skonczylam prestozowe studia a po dwoch latach aplikacje otworzylam wlasna kancelarie na poczatku bylo mi ciezko ale potem sie " rozkrecilo" kolo 30 "obudzilam sie " co do zamazpojscia i co ? I gowno z tego bylo. Mimo ze bylam zadbana kobieta fryzjer 2x w tyg luksusowe kosmetyki, SPA , egzotyczne wycieczki. Myslalam ze jestem lepsza od tych kolezanek ktore maja dzieci mezow bo one nie robily karier czesto siedzialy w domach i zajmowaly sie rodzina, tylko nie zaywazalam jednego ze one mialay dzielic skims szczescie mimo ze wielu sie nie przelewalo. Pamietam taka sytuacje jak jedna z kolezanek zaprosila mnie na obiad do swojego domu miala juz meza i dwojke dzieci (2 i 4lata) jak tam bylo wesolo, wszyscy sie smiali nawet nie wiedzialam kiedy mi czas u nich zlecial . Jak przyszlam do domu to plakalam kilka godzin ze bylam tak glupiai patrzylam tylkko na kariere . Gdybym jeszcze raz zyla zrobilabym zupelnie co innego, nie patrzylabym na kariere kase tylko inwestowalabym w rodzine i dzieci bo to najwieksze szczescie. Teraz mam 40 na karku i nie moge przebolec ze nie mam nikogo jestem sama jak przychodze do domu jestem sama i nie mowcie mi o przyjaciolach bo tak naprawde kazdy ma swoje zycie . Dziewczyny jestescie jeszcze mlode wiec nie zmarnujcie swojej szansy tak jak ja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Zgadzam się, że singielka ma gorzej towarzysko, sama tego doświadczyłam :( Ale presja, żeby już, natychmiast zakładać rodzinę? ja jej nie widzę, choć mieszkam w Polsce - fakt, w Warszawie, w mniejszych miastach może jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
tylko najgorsze jest to ze tak naprawde to niemamy wplywu na milosc. jedna kobeita mooze sie wyzekac ze praca jest dla niej najwazniejsza itp. az w koncu zakochuje sie i zaklada rodzine. zas inna moze chciec i szukac a i tak nie znajdzie prawdziwej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jestes
i nie chrzancie o tych kobietach po 40 ze zaczynaja dopiero szukac meza bo to smieszne jest, kto zainteresuje sie stara pukwa, tak pukwa faceci szukaja mlodych kobiet ktore moga urodzic im dzieci a taka po 40 to jaki dziecko im urodzi jesli jeszcze bedzie mogla zajsc w ciaze. Dziewczyny nie czarujmy sie prawda est straszna po 30 macie marne szanse na zamazpojscie a po 40 ta szansa jest rowna 0. Niestety wiem co mowie bo sama to przeszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska panna
moim zdaniem jestes....a nie pomyslalas ze wiele kobiet nie ma szczescia do milosci ? Tu nie chodzi o to ze zaczynaja szukac po 30 faceta...po protu nie mialy szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska panna
wiele kobiet kolo 30 ma za soba jakies doswiadczenia....czesto niemile ..i co maja na gwalt brac byle kogo aby zmiescic sie w ustalonych granicach? zycie to nie bajka ani telenowela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lee anne
Moim zdaniem jestes, gadasz bzdury. Jesli kobieta po 30stce zamknie sie w domu i bedzie sobie wmawiac codziennie, ze nie ma szans na milosc, to faktycznie tak bedzie, samospelniajaca sie przepowiednia. Nie wiem jak bylo w twoim przypadku, moze mialas pecha, a moze jak sama piszesz bylas tak pochlonieta robieniem kariery, ze nie zauwazalas w ogole facetow. Wtedy faktycznie marne szanse na poznanie kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska panna
I co ma powiedziec taka kobieta ktora np facet rzuca po 5 latach i zostaje sama? Nie mam szans, jestem po 30, jestem stara prukwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
moje 2 ciotki wyszly grubo po 30, sasiadka tez po 30, druga sasiadka - rozwodka po 30 wyszla za maz i ma dziecko z nowym mezem, znajoma mamy przed 40 a moze i po wyszla za maz i jeszcze kilka przykladow moglabym podac. no wiec mozna wyjsc za maz po 30, 40 trzeba miec tylko, a moze jedynie szczecicie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem, dzisiejszy świat to jakiś wyścig szczurów, Ja mam 20 lat choć ze względu na sytuacje rodzinną już od 2 lat nie mieszkam z rodzicami, muszę być samodzielna i czuję się jak kura domowa.... mam faceta dość długo już, wszyscy pytają już kiedy ślub... chcę ślubu on też, ale dopiero za trzy lata, jak spokojnie skończymy szkołę, oczywiście rodzina i znajomi się dziwią twierdzą że już się długo znamy, bardzo dużo ze sobą przebywamy i już by nas widzieli przed ołtarzem, a zaraz potem z trójką dzieci. Spokojnie wyrobiłabym się do 30.... ale nie wiem czy właśnie tego chcemy. Już teraz muszę bardzo dużo czasu poświęcać pracy, domu, nauce, dziadkom którzy z roku na rak są coraz starsi... a gdzie czasy błogiego studiowania? imprez? szaleństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonika
wiecie co tak mi przyszlo na mysl po dzisiejszych komentarzach, ze wszystko zalezy od szczescia kiedy poznamy nasz druga polowke, a w miedzyczasie przeciez mozna sie realizowac czy to samej czy z partnerem nic nie przeszkadza, jedynie to ze inne kobiety znajduja partnerow po 20tce a inne po 30tce i to zalezy od szczescia nie tak zupelnie od nas, jezeli jestemy otwarcie i nie patrzymy tylko na kariee i tez rozgladamy sie i pozwalamy innym nas zauwazyc to jest okey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaka88333
tak sobie teraz mysle ze to nie tylko wina mentalnosci polakow ale i polskich mezczyzn. no bo ilu jest fajnych i wolnych mezczyzn po 30 a ile kobiet. polscy mezczyzni albo nie umieja o siebie zadbac albo sa pijacy i k..... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jestes
stawiajcie dalej kariery to zostaniecie starymi bezdzietnymi pannami jak ja . Dzisiaj zaluje tylko jednego ze nie zrobilam sobie dziecka kiedy byl na to czas. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×