Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaa-nka

Dieta surowa - witariańska

Polecane posty

Gość cbadef
duzymisiek - trochę rozumie po angielsku ale czy mógłbyś to przetłumaczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartekkkk
o witarianiźmie można poczytać też tutaj: http://www.surawka.republika.pl/ http://www.forumveg.pl/viewforum.php?f=47&sid=8257ba41677f86def2eb9794d09819b3 http://rawolucja.pl/ http://www.vitalmania.pl/groups http://thegardendiet.com/ warto poczytać najpierw by nie opierać sie na błędnych przekonaniach, witarianizm to nie dieta tylko styl życia. wiele osób może źle postrzegać weganizm/witarianizm, no nic dziwnego - tv i głupie gazety ogłupiają od dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 66666666666
"Czy możliwe jest otrzymanie wszystkich składników odżywczych z naturalnych, ekologicznych, wegańskich produktów żywnościowych i spożywanie ich w stanie takim, jak wyrastają z ziemi? Wielu uczonych, lekarzy, naukowców, żywieniowców twierdzi, że to niemożliwe i że musimy jeść suplementy oraz mięso, nabiał, żywność przetworzoną i wzbogaconą. Niniejszy film pokazuje życie rodziny odżywiającej się wyłącznie surowymi produktami i żyjącej zgodnie z naturą. Udowadnia, że można wychowywać dzieci bez żadnej niezdrowej, przetworzonej żywności, która była traktowana chemikaliami zabijającymi insekty i chwasty. Można wychowywać dzieci na wsi, blisko natury, ze świeżym powietrzem i wodą, w miłości, świetle, otaczając je kreatywnością, bez stresu nowoczesnego społeczeństwa... Widzimy rodzinę, w której rodzice własnym przykładem pokazują dzieciom jak używać energii, aby tworzyć i podążać za głosem własnego serca, zamiast robić w życiu to, co każą inni..." http://www.youtube.com/view_play_list?p=9EEF8AFD798DC8B1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Znalazłam ciekawą stronę propagującą zdrowy styl życia oraz film polecający PRZEDSZKOLE WEGETARIAŃSKIE gdzie dzieci już od małego będą mogły poznawać zasady zdrowej diety bez mięsa - można śmiało polecić tę stronę i wykład znajomym, których dzieci ciągle chorują http://www.era-zdrowia.pl/filmy-naturalne-leczenie/uzdrawiajace-pokarmy/wegetarianizm-zdrowa-dieta-dla-dziecka-przedszkole-wegetarianskie-.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z kwasowoscia
po wielu kwaskowatych owocach jakoś tak kwaśno mam w brzuchu, muszę to zajeść kilogramem bananów i jest wtedy w porządku. zauważyliście też problem tej kwaskowatości? trzeba uważać też by sie szkliwo nie rozpuściło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abecedefgh
@up chcesz oddzielać kotki od matki? ludzie traktują zwierzęta jak maskotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
Mgr.Małgorzata Desmond i Dr.Edyta Biernat z pierwszego w Polsce Centrum Medycyny Żywienia, leczą za pomocą diety nawet bardzo ciężkie choroby i osiągają rezultaty lepsze niż w leczeniu Farmakologicznym, wręcz odstawiają ludzi z brania lekarstw.Zaledwie po kilku tygodniach(a czasami dniach) po wprowadzeniu właściwych zmian (min.: nisko-tłuszczowa Roślinna dieta - wegańska, styl życia) lekarstwa przestają być potrzebne. Poziomy cholesterolu, insuliny, cukru normują się na tyle że lekarstwa stają się zbędne. http://www.youtube.com/watch?v=9-kafePoe4c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja a ja
od kilku dni oglądam filmiki na youtube na temat tego żywienia. Potwierdzam, to droga do zdrowia, nie zaś te wszystkie diety tu na kafe. To droga do odrodzenia, ludzie pokonują raka, a np. cukrzyca to mały pikus. Jestem na tym jedzeniu od tygonia i jest wspaniale. Pamiętajcie tylko, żeby przygotowywac sobie smaczne posiłki, a nie tylko jabłuszko. Na yt pokazuja wiele przepisów. Mam nadzieje, ze wiecie, co to smoothies? Ja sobie robie tai o smaku pizzy/spaghetti: pomidor, papryki rózne, czosnek, cebula, sol. pieprz. Pycha. Pewnie mozna tez dodac bazylie i 1000 innych rzeczy. Kozystałam z sokowirówki, ale bedę tez uzywac blendera. Oni robią tez swoje pizze- do tego potrzebny jest osusacz, a "ciasto" robi sie z zmieolonych wblenderze i osusonych warzyw. Są też i smoothies czekoladowe, a nawet inne słodycze dla łasuchów,. całkowice raw. Do tej pory, od poniedziałku ubyło 4 kg, pozdrawiam, ogladajcie yt, pijcie soki i smoothies, nie trze4ba na tym głodowac, nie liczcie kaolorii. Jest tam dziewczyna, ktora je dziennie ponad 3 tys kcal i teraz ma przepiekna figure modelki, a była grubaskiem. Poszperajcie, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja a ja a ja - witaj na naszym topiku - podoba mi się Twój zapał - oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja a ja a ja a ja
Witaj. Włąsnie dziś zrobiłam ten deser czekoladowy, bo szczególne, jako dawniej uzależniona od sodyczy, chciałam sprawdzić, czy faktycznie jest to zjadliwe. Okazuje się, że to jest wyśmienite, łatwe w przygpotowaniu i naturalne! Ja zrobiłam dosc gesty deser z nerkowców, daktyli wody i kakako (pani mówiła o "chocolate powder, ale nie ma u nas, a pyszne, oryginalne kakao wg mnie może byc na tym jedzeniu). Jest pyszne, jak normalny deser, ale nie czujesz po tym zadnhych efektów przeciazenia, wszystko takie naturalne. Moze być w formie shakea, jesli dodamy więcej wody. Dodałam też potem banana, wyszedł jeszcze lepszy. Mozna zatem kombinowac i moze zamiast wody dodac tez sam sok z owocu, lub nie dodawac kakao. Potem wstawiłam do zamrazalnika i miałam pyszne lody czekoladowe. Znaczy, ze raw food jest cudowne. Oczywiście nie znaczy to, że mam jesc to często. Ten deser był bardzo sycacy, o wiele bardziej, niż jakies tam słodycze, ktore w istocie są słabe pod wieloma względami. Teraz marzy mi sie raw pizza...ale do tego potrzebny jest osuszacz... Na razie zadowalam się sokami o smaku pizzy/spaghetti. Muszę też jeszcze wlączyć kolejne warzywa, jak chocby kapusta, pietruszka, buraki....Efekt dobrego samopoczucia jest już, na inne potrzeba cierpliwości. Tydzień za mną, 4 kilo za mną, waga trochę stanęła, ale za to pokazuje mi, że ubywa tłuszczu, hm. No i ruch, jako praca domowa, ale jestem bardzo zadowolona, że jem na surowo. Jeśli zanotuję dalsze sukcesy na pewno wpadnę i napiszę, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ewelinka.
O fajnie, że znalazłam ten temat. Szukałam właśnie takiego a nie widziałam go. Też planuję przejść na surową dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.ewelinka. witaj - nic dziwnego, że trudno znaleźć nasz topik, gdyż co drugi jest z dietą Dukana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ewelinka.
No wlasnie a ta dieta Dukana to dla mnie jakas sciema, bo oparta chyba glownie na białku tak? a przeciez od bialka zwierzecego cialo sie szybciej sie starzeje, tak twierdzą witarianie i cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzxyz...
a czy 51% surowego to już rawfood ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyz - na początek to wystarczy, żeby poprawić sobie samopoczucie, aczkolwiek należy dążyć systematycznie do zwiększenia produktów surowych w jadłospisie szczególnie latem - życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova.nova
ja zaczelam od wczoraj! to znaczy juz od jakiegos czasu nie jadam miesa, pieczywa itp. wiec raczej jade na warzywach, ale teraz chce sprobowac raw.. zobaczymy co z tego wyniknie. chociaz nie wiem czy wytrwam bez grillowanej oberzynki czy tez zasmazanego szpinaku :) mam tez pytanie. probowalam znalezc odpowiedz w postach na forum ale nic nie widze. powiedzcie mi zczy mozna namaczac kasze (np gryczana) lub ryz i jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
witajcie, trochę wczoraj przesadziłam z białym winogronem z własnej działki i często odwiedzałam wc - a co ciekawego u WAS słychać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
Mozna namaczac kasze gryczana., wazne zeby byla nie prazona. Ryz nie wiem. Mozna jesc tez surowe SLODKIE ziemniaki (czyli bataty, NIE NASZE TYPOWE ZIEMNIAKI, bo po nich mozna sie rozchorowac). Ale nie probowalam, wiec nie wiem czy dobre. Pozdrawiam, P.S. Jesli masz ochote na grilowane, to mozesz sobie zrobic warzywa. Polecam baklazana (nawet na zwyklej patelni bez tluszczu lub grilowej z ikei, tylko naipierw pokroic, posolic i poczekac az sie spoci. Potem oplukac), papryke, cukinie (postepowanie jak z baklazanem). jak sie przypiecze, przelozyc na talerz, doprawic oliwa, octem balsamicznym, czosnkiem i pyyyyyyyyyycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociolinda
Witam wszystkich! Na witarianizm staram się przejść od połowy czerwca. Na początku nieżle mi szło, ale po paru tygodniach znalazłam się w sytuacji, gdzie nie było nic w lodówce prócz chleba i jajek i oszukałam. Potem znowu na chwilę wróciłam do 100 % raw, ale zaczęłam jednak oszukiwać. Mieszkam z rodziną, oni gotują, czasami nie jestem w stanie wytrzymać. Do tego nie utrzymuję się na razie sama, wróciłam do szkoły i rodzina mi finansowo pomaga, bo studia są dość absorbujące. Pieniądze raz mam, raz nie mam, z przewagą tego drugiego. Dopiero zaczynam karierę zawodową. I tu mam problem, bo często jem po prostu to, co jest w lodówce. Orzechy, nasiona są drogie. W zeszłym tygodniu udało mi się kupić blender. Do tego moje menu było monotonne, znudziło mi się. Piszę to, bo czuję sie sfrustrowana i potrzebuję wsparcia. Mam wyrzuty sumienia, że ciągle robię sobie jakieś kanapki czy jajecznicę. A wegetarianką jestem od 18 lat. Nie wiem, może powinnam sobie dać bardziej na luz, zwracać uwagę na to, co jem, ale nie katować się i całkowicie przejść na witarianizm jak już zacznę mieć regularne dochody. Mam nadzieję, że to będzie niedługo. No i nie wiem jak zdobywac produkty ekologiczne. Na które swoją drogą też musi mnie być stać. Do tego oczekiwałam wzrostu mojej energii i spadku wagi, które nie nastąpiły, to mnie mocno zniechęciło. Co myślicie? Proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
nie musisz byc na 100% surowym, wystarczy 51%. A obecnie owoce sa najtansze w ciagu roku. Z orzechami daj sobie spokoj, skoro sa za drogie, zreszta i tak nie mozna ich jesc duzo na raw. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja już 2 lata staram się stosować rawfood, lecz jest z tym różnie gdyż mieszkam w 5-cio osobowej rodzinie i kuchnia w domu jest tradycyjna i pokus mnóstwo. Mam dni, że jestem w 100 % raw, ale częściej to tylko 51% . Pozdrawiam wszystkich surojadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśkaeddie
Jadłam ziemniaki, potem trzy tygodnie nie jadłam teraz od tygodnia jem (od czwartku znowu przerwa) ale już sie napaliłam na grilowane znaczy ze skórką. Ale od października jak będę znowu miała obowiązki etc. to wracam na raw i mam nadzieję że na stałe. Ci co piszą tutaj regularnie wiedzą że miałam uzależnienie od orzechów i to prażonych ziemnych ale się ogarnęłam i od tamtego czasu minęło przeszło5,5 miesiąca a ja nie zjadłam ani jednego orzecha. Tak samo mam teraz z ziemniakami... lol Nałogi mamy ale to jest kwestia myślenia, wiem po sobie, bo sama się nakręcam że zjem to i już. A nie ma co szukać wymówek tylko się zebrać w sobie i postawić na zdrowie. Chociaż nie robić tego nagle, z dnia na dzień bo możemy długo nie wytrzymać. ;) Lepiej popracować nad sobą, nie zakładając dokładnej daty a surowe stanie się najlepsze i na inne żarcie nie spojrzymy. ;) Tylko nie narzucajcie sobie szybkiego tempa, róbcie jak Wam podpowiada Wasze uzależnienie - w sensie że zwykle potrzeba czasu na świadome w pełni i stałe przejście na raw. :) Ja jadę za niedługo na poprawiny. xD a tak w ogóle wieki tutaj nie pisałam a ten filmik na YT o tej wita rodzince ściągnę i obejrzę, a potem dam obejrzeć rodzince bo mają napchane głupoty z tv. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociolinda
Witam ponownie! Chyba będę tu już stale zaglądać :-) Chciałam napisac, że kombinuję z tym żarciem. Teraz zaczęłam sobie robić soki na zasadzie: sok z sokowirówki na bazie marchwi i jabłek, wlane do blendera i dorzucone liście i jakiś owoc. Bardzo smaczne. I do tego biorę coś niesurowego, jakąś kanapkę albo jajecznicę. Tylko dziś blender się mi popsuł, miksuje tylko na najwyższych obrotach, co jest strasznie głośne :-/ A ma niecałe dwa tygodnie :-/ No i uwielbiam pomidory, jak są w domu to codziennie sałatka z pomidorów musowo. Mam też do Was pytanie: jaka jest w zasadzie różnica, czy wypijemy sok z liści, czy też wypijemy zblendowane liście? Przecież składniki są takie same, sok z liści tak samo łatwo dostępny w obu postaciach. Tylko bez błonnika. Więc...? Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annarella
zwolennicy sokow oraz producenci sokowirowek twierdza, ze blonnik zawarty w roslinach spowalnia wchlanianie skladnikow odzywczych. W kazdym badz razie dobra wyciskarka do zieleniny jest strasznie droga, ja nie zamierzam jej kupowac i blenduje liscie oraz robie z nich salatki. Mysle, ze natura sie nie pomylila i stworzyla pokarm gotowy do spozycia. Wiec, moim zdaniem, rob jak Ci wygodniej, jaki masz pod reka sprzet i co ci bardziej smakuje. Najwazniejsze, zeby bylo zielono :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociolinda
Dziękuję za odpowiedź! Własnie ja też myślę, że natura wie lepiej. Takie to trochę dziwne moim zdaniem; tutaj powrót do korzeni i karmienie się surowizną, a z drugiej strony nowe kombinatorstwo. Oczywiście, że soczki sa smaczne i przecież trzeba coś pić oprócz wody i zielonej herbaty, ale stałe części roślin też są potrzebne. Z tego co napisałaś rozumiem, że błonnik spowalnia wchłanianie, a nie blokuje...? To może tak po prostu powinno być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociolinda
Dziękuję za odpowiedź! Własnie ja też myślę, że natura wie lepiej. Takie to trochę dziwne moim zdaniem; tutaj powrót do korzeni i karmienie się surowizną, a z drugiej strony nowe kombinatorstwo. Oczywiście, że soczki sa smaczne i przecież trzeba coś pić oprócz wody i zielonej herbaty, ale stałe części roślin też są potrzebne. Z tego co napisałaś rozumiem, że błonnik spowalnia wchłanianie, a nie blokuje...? To może tak po prostu powinno być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×