Dzis sie przekonalam ze moj 5 letni zwiazek sie rozpada

smutna dziewczyna masz racje,nie mysl o dobrych chwilach tylko o tych zlych,wtedy jest lzej.ja pare lat temu rozstalam sie z chlopakiem po okolo 7 latach.strasznie to przezylam ale dzieki niemu poznalam faceta ktory pokazal mi jak moze byc wspaniale w zwiazku,ja nigdy ani razu nie czulam sie tak wspaniale jak przy tym facecie.naprawde odmienil moj swiat i co najwazniejsze przestalam myslec o bylym tylko myslalam o nim. co do smsow tego gnojka.nie wiem co to za facet ale mnie jest skonczonym idiota,sory za okreslenie.jak mozna pisac takie smsy,wina zawsze lezy po srodku!!!!i napewno nie byla to twoja wina i nie daj sobie wmowic.moge sie domyslac co czujesz bo tez to przezylam ale pomysl,ze moze dzieki niemu pokochac kogos jeszcze bardziej a wtedy mu podziekujesz.mi po zerwaniu wydawalo sie ze go bardzo kocham,tego bylego,a jak sie okazalo to bylo przyzwyczajenie,moze resztki uczucia,moze balam sie samotnosci i dlatego z nim bylam i cierpialam.byly tez i dobre dni no ale. nie chce ci nic sugerowac ale jesli jestes pewna ,ze nie chcesz go juz widziec na oczy to jesli jeszvcze cos napisze to jaodpisalabym krotko:nie mamy juz o czym rozmawiac bynajmnie ja nie mam ochoty i czasu na rozpamietywanie.wiec badz tak wspanialomyslny i daj mi spokoj i zajmij sie swoimi sprawami.twoje smsy zapychaja mi tylko skrzynke.powodzenia w zyciu, miej wiecej cos takiego

smutna dz..... ja bym wogole nie czytala tych smsow no bo po co,dolowac sie i denerwowac? ja bym odrazu kasowala

Odpislam mu na smsa .. ze nie mamy juz sobie nic do powiedzienia by dal mi spokoj , alez sie dziwnie czuje boze , ja go wciaz kocham i nienawidze

boze 7 lat to tez duzo , pewnei tez nei bylo ci lekko

napisal mi ze go skrzywdzilam , nie, to juz nie wymaga komentarza

juz nie odpisze, poprzedni sms byl ostatnim do niego.Zakonczylam ta cholerna agonie , teraz musze sie uczyc zyc bez niego, ale jak , boze

zono.. Wiem jak cierpisz to takie przykre , boze czemu ten swiat jest tak poplatany!zycie jest tak krotkie a tyle cierpienia

smutna zonko no to nie masz kolorowo.niestety czasami bywa,ze po jakims czasie tylko obowiazki rachunki itd mysle,ze powinnas tak czesto do niego nie dzwonic pisac.niechsie ainteresuje.przestan mu mowic ze go kochasz itd a zobaczysz ze po niedlugim czasie zapyta dlaczego nie robisz tego czy tamtego.usmiechaj sie badz radosna,wiem ze nie latwo,ale musisz wytrwac,zainteresuje go co sie z toba dzieje.zacznij sie bardziej sexi wlasnie w domu ale nie zeby pomyslal odrazu o jednym.kup sobie fajna bielizne czasami wydz gdzies z kolezanka oczywiscie stroj odpowiedni.na bank zapyta co ci sie stalo ja bym powiedzialanic albo poprostu zmienilam image,poszla bym jeszcze do fryzjera zmienic troche fryzure....no ale to ja bym tak zrobila.......

smutna dziewczyna bolalo jak cholera z tym ze to nie bylo nagle ja poswiadomie chyba wiedzialam ze to bedzie koniec i dziekuje mu za to zmienilam swoje zycie i powiedzialam sobie ze nigdy wiecej takiego zwiazku w ktorym bede nie szczesliwa,do niczego dobrego to nie prowadzi

zonko zrob tak jak kolezanka ci radzi , ma wiele racji w tym co pisze

smutna dziewczyna ze ty go skrzywdzilas???czy on jest normalny? ja pier....e co za kretyn.napewno nie siedz w domu i nie rozmyslj bo to nie jest dobre.jesli masz tylko okazje to wychodz gdzies na impreze,wsrod ludzi jest latwiej...

wiesz, ja tez opodswiadomie tez wiedzilam ze to juz zbliza sie koniec, chcilam ratowac ten zwiazek, pozniej juz sie zaczely tylko klotnie ze cos wymyslam , ze jestem zazdrosna itd. ranil mnie bardzo ,byl taki czas iz ja tez zaczelam 'olewac 'zaczal mi wmawiac ze sie nie staram , a jak sie zaczelam starac to jak zwykle , nie wymyslaj , jestes zazdrosna, mecza mnie te twoje pytania, czepiasz sie , nie mam juz sily ci tlumaczyc,ok zmienie sie.. do nastepnego razu i znow wyl tel, nie odpsywal na smsy week ,mial zajete itd.. teraz mysle tylko o tym co bylo zle , jak ja go nienawidze i kocham czy to normalne, zwarjuje!

nie moge , nie daje rady , nic mnie nie cieszy , z nikim nie chce rozmawiac, nei mam ochoty na imprezy , spacery , nie mam ochoty na nic. odechciewa mi sie zyc

urodzilam niedawno dziecko ale jestem teraz szczuplejsza niz prze ciaza i ogolnie jakas maszkara nie jestem no ale....male dziecko,brak czasu dla siebie,zmeczenie no i troche sie zaniedbalam. zaczelam znowu ubierac sie w sexi bielizne bo juz w nia wchodze,zaczelam dbac o siebie,wiecie tu niby dresik ale specjalnie widac kawalek sexistringow albo dekolcik itd. ostatnio sie wlasnie mnie zapytal co mi sie stalo ja powiedzialam ze nie wiem o co mu chodzi i szybko wyszlam z pokoju

nie moge spac, jesc , nic ,w pracy jestem nieprzytomna nie moge sie nad niczym skupic, jak ja to przetrwam

Super! kokietujesz :)

smutna dz wiem ze ci ciezko.od milosci do nienawisci jeden krok,niestety prawda ale to mija kiedy dzieki rozstaniu spotyka cie cos milego

facet to wzrkowiec wiec trzeba sposobem,he

wiem wiem , on byl bardzo zazdrosny , przy nim moglam nosic dekoldziki mini, ale jak wychodzilam sama i ubieralam mini (oczywiscie w granicach rozsadku)to juz byla awantura, eh

smu...dz.... pamietam jak ze mna bylo.ja nie przestawalam plakac,rano jak udalo mi sie zasnac to nawet budzilam sie ze lzami swiat wydawal sie tragicznyyyyyyyyyyyyy

no tacy sa faci,nie dogodzisz im

Przeczytalem Twoje wypowiedzi pierwsze smutna i bardzo Ci wspolczuje. Na wiekszosc tematow wchodze zeby sie posmiac z deblizmu, ale kiedy czytam takie tematy to nie jest mi do smiechu. Jestem factem mam dopiero 20 lat, kiedy czytam takie tematy to sie boje okropnie bo jestem w zwiazku (dopiero 5 mscy) i nie chcialbym nigdy stracic dziewczyny mojej bardzo sie staram. Wiesz nie wiem co Ci doradzic, nawet sie nie domyslam jak wielki bol mozesz czuc, ale pamietaj, nie Jestes sama na swiecie. Poszukaj kogos nowego musisz probowac zaczac nowe zycie. Wiem latwo mi gadac tak, ale pamietaj musisz byc silna co kolwiek by sie nie dzialo zycie to niestety nie bajka, ale tez nie koszmar tylko, ze czasami sa zle momenty. Autorko napewno z czasem bedzie Ci lepiej ! Wierze w Ciebie i zycze Ci wszystkiego co najlepsze.

skad ja to znam(ostatnio jadac do pracy musilam auto zostawic na parkingu bo nie moglam prowadzic, wszystko sie zmienilo , to tak jakbym wyladowala na innej planecie

ja po zerwaniu wzielam sie za studia,uczylam sie duzo zeby nie myslec,cwiczylam duzo,poprostu zajelam sie soba zaczelam wychodzic na imprezy,poznawalam ludz i poznalam tego kolesia...co pisalam juz wczesniej

doktor_house bardzo dziekuje zycze Ci by Twoja milosc trwala wiecznosc ,, wzajemna milosc to najcenniejszy skarb na swiecie, zycze ci tego z calego serduszka:)

smutNA Dziewczyna.. A moze wybierz sie do psychologa. Moze on by Ci chociaz roche ulzyl w cierpieniu bo sie wykonczysz !

smutna dz.... musisz wychodzic nawet jesli nie masz najmniejszej ochoty mowie to z doswiadczenia.na poczatku tez nie chcialam wychodzi,mialam nadzieje,ze to jeszcze nie koniec,,ale ja glupia bylam,teraz po latach mysle ze to nie byla taka wielka milosc

musi troszke czasu uplynac i tez "wezmne sie za siebie"ale w tej chwili nie daje rady, nie potrafie

smutNA Dziewczyna.. Dziekuje i pamietaj, ze zawsze spotkasz ludzi, ktorzy Ci pomoga, przytula i wysluchaja tylko patrz uwaznie :) napewno masz jakas przyjaciolke dobra. Pogadaj z nia :) Pozdrawam Cie i wiem, ze sobie dasz rade :)

doktor_house raz jeszcze dziekuje:)