Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieGadajmy3po3

Wszystkie nasz znajomu pary twierdzą, że oni sięnigdy nie kłócą...

Polecane posty

Gość NieGadajmy3po3

Rozmawialiśmy, ze znajomymi paramio tym czy się kłócą, oni chórem twierdzą, że się nie kłócą, bo nie mają o co.(wyszło, na to, że sa idealnymi parami).My się otwarcie przyznaliśmy (nie wiem czy dobrze zrobilismy), że się kłócimy.Tak kłócimy się no, ale zawsze sie pogodzimy i zawsze po kłótni coś na lepsze sie zmienia.Kłótnia u nas wygląda tak, ze czasem sobie nawet pokrzyczymy, ale nic poza tym.Zrobiło mi się jednak smutno , kiedy tamci stwierdzili, ze się Nigdy nie kłócą...Nierozumiem tez czemu tak z politowaniem na nas patrzyli , gdy mi sie przyznalismy do kłótni, u nas kłótnia wcale nie powoduje rozpadu zwiazku, jak im sie moze wydawac, ale czesto go wzmacnia... czy wy tez sie nigdy nie kłócicie?Czy my jestesmy nienormalna parą?czy co, ze sie zdarza nam kłócić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
dodam, ze bardzo się kochamy, mimo, ze jestesmy juz 9 lat para, nadal ta miłosć między nami iskrzy...co nie wyklucza tego, ze się kłócimy,bo nie zgadzamy sie we wszystkim, o co się kłocimy?czasem o pierdoły, a czasem o powazne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
czy wy się tez nie kłócicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pafnucy___
8-letni związek , dwójka dzieci - nie kłócimy się. Czasem ktoś "strzeli focha" z jakiegoś powodu, ale kłótni nie przypominam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaczarnaiwredna
ja jestem z moim Miśkiem 1,5 roku i odkąd pamiętam to zawsze się kłócimy, zazwyczaj o jakieś pierdoły typu "miałeś napisać, a mnie olales" ale jednak.. wedlug mnie nienormalne są te "idealne pary" ktore we wszystkim sie ze soba zgadzaja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
dodam, ze te pary, ktore się nie kłócą, to w nich, nie ma władzy w zwiazku po równo, w nich rządza kobiety i one wiecej zarabiaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
faceci w nich po prostu sa pantoflami i robią wszystko co im zona rozkaze, a moj mąż mi sie stawia;)czasem stawia sie czasem hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
pafnucy skoro sie nie kłocicie?to we wszystkim sie zgadzacie?jakos nie moge tego pojac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda_
My też jesteśmy wyjątkowo zgodni- nigdy się nie pokłóciliśmy, chociaż czasem ja strzelam foszka, ale to takiego paruminutowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jakos nie chce mi sie wierzyc:o zreszta mysle, ze jak faktycznie sie nie kloca i sa taka idealna para, to jak pierdolnie to kiedys przypadkiem, to nie bedzie co zbierac;) ps. my tez sie klocimy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rammdog
Zalezy kto co rozumie przez "klotnie". My tez sie klocimy i zyjemy. I to dobrze i dlugo. PAry, ktore sie nie kloca, albo nie kochaja sie tak mocno, albo jedno z nich naduzylo zaufania drugiego, albo po prostu maja wszystko w dupie i godza sie na wszystko. Nie wierze w zwiazki, ktore nigdy sie nie kloca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pafnucy___
U nas podział jest prosty - o sprawach błahych decyduje żona o sprawach ważnych decyduję JA ! Do tej pory nie mieliśmy ważnych spraw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mieszkasz w dużym
Czy w związku jest ważne kto rzadzi???? Po to jest związek, aby wspólnie ustalać rózne sprawy a nie rządzić! Można dyskutować, iść na kompromisy, ale wrzeszczenie na siebie odpada. W 20 letnim związku chyba raz zdarzyła się "wrzeszcząca" rozmowa. Może nie dopasowaliście się charakterami i stąd te kłótnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie klocilam z moim bylym, a potem go rzucilam, bo we wszystkim mnie sluchal i czulam sie jak jego matka. Drzec koty o wszystko jest bez sensu, ale kazda para jest inna, wazne czy jestescie szczesliwi czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
ja juz bym sie kłóciła, gdyby mi mąż powiedział, ze jest podział, ze ja mam odpowiadac z sprawy błahe?a niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
a ja uwazam, ze dobrze, czasem kulturalnie sonie pokrzyczec(w sensie mówimy głosno o tym m o co nas boli, bez wyzwisk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem to fochy sa bez sensu, jak sie ma do drugiej osoby pretensje to lepiej powiedziec jasno o co chodzi niz \"strzelac focha\", ktory czym ma niby byc? Kara? Zagadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze to normalne ze sie klocimy, czasami sa to drobnostki, czasami cos powaznego ale najwazniejsze ze umiemy za kazdym razem dojsc do porozumienia. Lepiej sie poklocic niz trzymac wszystko w sobie bo kiedys to wybuchnie. No chyba ze sa tacy specjalisci co jak sie ze soba nie zgadzaja to zawsze dojda do porozumienia poprzez spokojna rozmowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
a juz lepiej sie pokłócic niz strzelac focha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieGadajmy3po3
LUDZIE KTÓRZY W ZWIAZKU SIE NIGDY NIE KŁÓCĄ, CHYBA BOJĄ , ZE JAK SIE POKŁOCA, ZE SIE NIE POGODZA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajin
Zapraszamy do zapoznania sie z oferta tajin - marokanskich naczyn ceramicznych do gotowania na ogniu, plycie elektrycznej, na grilu lub w piekarniku. Zdrowo i egzotycznie ... Sklep rekodziela marokanskiego www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem cosr
A ja to ujmę tak: Jak się ludzie kłócą, to zrywają sznureczek, który ich łaczy, ale jak się godzą, to go zawiązują z powrotem. A że się robi gudzełek, to sznureczek staje się krótszy - ludzie są sobie bliżsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufonka
nie wierz tym co sie nie kloca, oni tak naprawde sa na pozor idealna para, czule okazuja sobie milosc, kupuja niestworzone prezety oh, eh itd, a jak nikt nie widzi to pewnie leca takie bluzgi ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem cosr
Związek bez kłótni i sprzeczek jest monotonny, w dodatku zwykle jedno jest bardziej uległe drugiemu. Wtedy osoba pełniąca funkcję "dyktatora" ma dość, następnie szuka wyzwania, osoby z charakterem. Końca "bajki" łatwo się domyślić, życie to życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem cosr
Idealne związki to nie takie, które się nie kłócą - tylko takie, które potrafią się pokłócic, powiedziec sobie, co myślą na jakiś temat i się pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogołoa3
Kłotnia w zwiazku jest potrzebna z wielu wzgledow np. dlatego ze oczyszcza atmosfere,pozwala wyrzucic z siebie negatywne emocje i nie doprowadzic do ich nagromadzenia i naglego wybuchu a wtedy to juz nie tylko mala klotnia-sprzeczka ale wielka afera wybucha...Nie wierze w "idealne" zwiazki bez klotni, najmniejszej roznicy zdan etc, z prostej przyczyny idealne zwiazki nie istnieja...A jesli ktos twierdzi ze NIGDY sie nie kloci znaczy to ze te klotnie usuwa z wlasnej swiadomosci by pochwalic sie jak to w jego zwiazku"idealnie jest"...Ale czy takie tlamszenie w sobie wlasnego zdania wychodzi tej osobie na dobre?zdaje sie ze nie...Sztuka jest pojscie na kompromis i umiejetne pogodzenie,zadnego trzaskania drzwiami wychodzenia w "pol slowa" i tzw fochów...To tyle ode mnie;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
zależy co uważacie za kłótnię. jeśli chodzi o wymianę poglądów - wymieniamy. jesli chodzi o porównanie tych poglądów i ewentualną korektę którychś bądź o ustalenie odpowiedniego rozwiązania na bazie tychże poglądów - OK, jest to obecne. jeśli chodzi o podniesiony ton, krzyki, forsowanie poglądu na siłę, na zasadzie "moje na wierzchu, ma być tak jak chcę" - o nie. nie ma zgody na coś takiego. chcesz żeby było po Twojemu - przekonaj mnei o tym. jesli bedziesz miec racjonalne argumenty to uznam Twoją rację. po co się kłócić, krzyczeć, przekrzykiwać, skoro wystarczy odrobina cierpliwości i logiczna dyskusja?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×