Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja się bałam

Nie boicie się rodzić sn?

Polecane posty

ja przy obu porodach modliłam się, żeby tylko cesarki nie mieć :D nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał we mnie grzebać... brrrrr :O i ta rana... naoglądałam się w szpitalu, jak potrafią się paprać jak rodziłam pierwsze dziecko, to dziewczyna miała cc i jej dziecko po twarzy skalpelem przejechali... a ile razy przy cc pęcherz przecinają niechcący, wiecie? ile potem jest bólu i problemów... osobiście znam takie przypadki tylko jakoś głośno o tym nikt nie mówi poród sn to mały pikuś chwila bólu i po 2 godzinach możesz sobie spokojnie maszerować pod prysznic i już cię nic nie boli a przy cc ból zaczyna się dopiero po porodzie i te wszystkie kroplówki, cewniki... :O ale jak komuś to pasuje... dla mnie to byłby horror...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUBUSIEK123
rodzilam raz, sn nie byl to koszmar ale ostaytnia faza wybrana przez polozna to cos czego sobie nie zyczylam. mam tylko nadzieje ze przy drugi dziecku cos sie zmieni . cc nigdy bym nie chciala. dla mnie to jest poprostu operacja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja dodam jeszcze
Fakt w szpitalu nie dają ci wyboru cesarki. Nie to miałam na myśli! Każdy wie że w Polsce można zapłacić za cesarkę i wumówić się na nią wcześniej. Znam 2 takie przykłady z własnego otoczenia. Co do beznadziejnej opieki w USA to się zgadzam. Ja mieszkam w UK. Sama rodziłam w 2 lata temu. Poród tutaj to była 'przyjemność'... mimo że boało. Wszystko za darmo, traktują cię jak człowieka, dają tyle czasu ile potrzeba, znieczulenie masz na zawołanie. Mogłam sobie wybrać pozycje do porodu.Ostatnia faza porodu trwała u mnie aż godzinę bo położna starała się ochronić krocze. Nikt nie kładł mi się na brzuch!!! Kazała przeć bardzo bardzo wolno a na końcu w ogóle przestać tak że dziecko rodziło się wolniutko. Krocze nie pękło w nawet jednym miejscu. W Polsce nie rodziłam ale mam wiele koleżanek które opowiadały mi swoje historie... A i jeszcze jedno po znieczuleniu nie jesteś sparalizowana. Czujesz całkiem sporo. Ja np czułam skurcze... nie bolały ale wiedziałam kiedy są. Wszystko zależy jak cię znieczulą. Powikłań nie miałam żadnych. Samo znieczulenie nie boli. Polecam gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chwila bólu i po 2 godzinach możesz sobie spokojnie maszerować pod prysznic i już cię nic nie boli" no nie zawsze, ja wstałam po 36 godzinach, po podaniu glukozy dożylnie, jakimś cudem sie podniosłam. a bolało mnie wszystko jeszcze długo długo długo. ale jednak cesarka to operacja a jakoś do mnie operacje nie przemawiają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybralam cc
Mysle ze sn moze byc fajny mimo bolu ale nie w naszym kraju - tu nie rodzi sie naturalnie. Dodam tez ze rana nacietego krocza goi sie dluzej nic ta po cc (no chyba ze ma sie zakzenie ale w kroczu tez je mozna mieć a nawet łatwiej o nie) ze względu na to iz brzuch jest suchy i łatwiej o dostęp powietrza. To jak sie ktos czuje po cc czy po sn zalezy naprawde od indywidualnych predyzpozycji - sa takie osoby ktore po sn dochodzą pół roku a sa i takie ktore po 2h wstaja. Po cc podobnie - sa dziewczyny ktore zaraz po zejsciu znieczulenia wstaja (ok 5-6h)i maszerują pod prysznic a sa takie które potrzebuja na to 3 dni. Nie ma reguły. Jedna i druga metoda wiaże sie z ryzykiem uszkodzenia odbytu i krocza przy sn, czy tez pęcherza, jelit przy cc. Nie da sie wyleminowc ryzyka. Gdyby w PL mozliwy był poród "po ludzku" czyli znieczulenie zakladane przez doświadczonego anestezjologa ( w wielu szpitalach brak po prostu dobrego specjalisty i to jest przyczyna powikłań - w innych krajach sie nie zdarzają jakos o dziwo), wybór pozycji przy parciu, możliwość korzystania z prysznica wanny podczas calego porodu, czy np. mozliwosc rodzenia w domu wtedy chetnie spróbowałabym sn a tak wolę cc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego cieszę sie,że nie będę rodzić w PL!!!w życiu nie zdecydowalabym się na poród sn w naszym kochanym kraju.Poród bez znieczulenia jeżeli jest prowadzony przez normalna plozna i ciąża jest bez komplikacji to najlepsze i dla mamy i dla dzidzi :-) no ale jak już pisałam za dwa tyg podejmą decyzję bo synek musi się obrócić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz niedlugoooo
ssaki tak rodza od samego poczatku, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia_z_torunia
Nie rozumiem tych kobiet, które boją się rodzic siłami natury... niestety, ja nie mam wyboru - ze względu na bardzo dużą krótkowzroczność jestem zmuszona na cc. I okropnie się boję, dałabym wszystko, by urodzić normalnie Dlatego apeluję do kobiet, które mogą rodzic sn - cc na życzenie może zrobic więcej bałaganu niż przeżycie paru godzin bólu, ale urodzenie fizjologicznie. Bądźcie mądrymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się bałam
dzięki za wypowiedzi. Olcia z Torunia to nie jest temat o tym jak lepiej rodzić więc bez żadnych apelów mi tu proszę i twierdzenia co jest lepsze. Kiedy ja miałam podjąć decyzję to się nie wahałam ani chwili i własnie byłam ciekawa czy kobietki wybierające sn też tak miały. Dobrze jest poznać drugi punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chcę rodzić siłami natury. Bólu się nie boję, bo przed ciążą miałam bardzo bolesne miesiączki, pierwszy dzień to była zawsze droga przez mękę i jakoś musiałam jeszcze przy tym normalnie funkcjonować, chociaz miałam ochotę ściany gryźć. Boję się juz bardziej tego cholernego nacięcia, chociaż wolę to, niż popękać. Ale najważniejsze jest dla mnie, żeby z dzieckiem było wszystko ok. CC to normalna operacja, mam już za sobą jedną operację ginekologiczną i wiem jak długo boli potem brzuch, trzeba uważać na szwy, a po CC dochodzi jeszcze opieka nad dzieckiem bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. Sto razy bardziej wolę poród SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
karaoke cięcia si ę nie bój bo to nic nie boli a jak bezdiesz dbała o krocze to się szybko wygoi :) ja po każdej wizycie w toalecie podmywałam krocze na początku samą wodą ciepłą, potem wodą i szarym mydłem i osuszałam czystą pieluszką tetrowa lub gazą. Ewentualnie ręcznikiem papierowym. I lepiej nie nosić podpasek typu always z siateczką tylko zwykłe podkłady lub zwykłe bawełniane podpaski. Po tygodniu zapomnisz ze mialaś cięte coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
i jeszcze jedna dobra wiadomosc, po urodzeniu dziecka miesiączki już nie są prawie wcale bolesne, ja wczesniej miałam tak jak karaoke, ból nie z tej ziemi, wymioty, omdlenia :) poród bolał tak samo z tym ze nie zemdlałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie co do pilegnacji krocza wiele kobiet poleca płyn tantum rosa, ale słyszalam, ze szare mydło jeszcze lepsze jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika2777
Ja rodziłam siłami natury, ból jest bólem- nie da się ukryć boli jak cholera albo i gorzej. Najgorsze dla mnie było to takie upokarzające oglądanie mnie przez trzy położne, lekarza i sprzątaczki. Wkładanie mi rąk, obracanie na wszystkie strony żebym tylko urodziła.... Te ostatnie godziny wspominam jako niekączące się pasmo udręk i cierpienia, poczucia winy że nie potrafię urodzić przy pełnym rozwarciu. W końcu dziecku zaczęło spadać tętno, a że było już w kanale rodnym nie mogli zrobić cesarki (o którą prosiłam wcześniej przez chyba trzy godziny). Wydobyli dziecko Vacum (próżnociąg) naszczęście wszystko skończyło się dobrze. Dziecko ważyło ponad 4 kg, a żadne USG na to nie wskazywało.... Następny poród będzie CC choćbym miała zapłacić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika2777
niekończące;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciązy nie jestem ale jak będę to nie wyobrażam sobie rodzić w PL. Osobiście chce raczej sn z możliwością znieczulenia. Jeśli miałby to być ból taki jak przy miesiączce podczas którego robię się niesamowicie agresywna to obawiam sie że zwykle \"przemiłe\" osoby odbierające poród mogłyby bardziej ucierpieć niż ja :P po prostu bym przywaliła (znajoma jak się podczas porodu wściekła to rozwałiła łóżko :P ). Jeśli będę miała właściwą opieke medyczną (a na taka w PL raczej liczyć nie mogę), to chciałabym sn bez znieczulenia. Szkoda że podczas porodu mozliwe jest tylko wewnątrzoponowe bo chętnie zaopatrzyłabym się w słoiczek ibupromu gdyby było mozna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ja dodam jeszcze\" - najprawdopodobniej gdy bedę w ciąży będę juz w UK i mam nadzieję ze trafię na taką sama opieke medyczna jak ty. Po prostu lux malina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrójna
..Rany Boskie, dziewczyny, nie demonizujcie Cesarki! Przeżyłam ją Trzy Razy , żyję Nadal mam się Dobrze! :D Trochę umiaru i Rozsądku! Takich opowieści jak niektóre Tutaj nasłuchałam się potąd.. nawet od własnej mamy, której cc było we wspomnieniach jakąś krwawą jatką, przed którą się modliła do krzyża wiszącego na ścianie.. Brr. Dajcie Spokój! Po pierwszej wszystko szybciutko poszło Samo.. Operował mnie obcy lekarz, nie za kasę; zrobił to idealnie, estetycznie- blizna bez zarzutu: goiła sie błyskawicznie (szare mydło i wcieranie cepan-u oczywiście..) Córeczkę wyjęto szybko i bez kłopotów; dostałam Ją "na klatę" (ze zrozumialych względów..) Przystawiłam do piersi od razu. Zapytano mnie, czy chcę chwilę odpocząć- i dziecko pojechało do boksu (była 3cia w nocy). Rano bezproblemowe usunięcie cewnika i rozruch - żadnej niemożności oddania moczu, czy zawrotów głowy i padów na podłogę..Przyszedł roześmiany mąż- prosto od córki i zaraz wjechała Ona.. :) Po tym pierwszym cc brykałam jak żrebak: robiłam przy dziecku Wszystko i szczęśliwa - kwitłam. Jedynym niemiłym Wspomnieniem są dramatyczne zaparcia.. ale cóż to za problem.. ;))) Po 3-cim cc leżałam na sali z 2-ma dziewczynami po porodzie tzw.Naturalnym. Przeszły koszmary, rodząc 26 i 32 godziny - bo Trzeba Naturalnie..Jedną i Tak pocięto; choć sie upierała przy sn.. "I pani miała 3-cią cesarkę..??? " nie wierzyły, kiedy wybrałam się im po wodę do kuchenki oddziałowej.. Więć PROSZĘ NIE STRASZYĆ TU NIKOGO! Cc bywająRóżne, także Takie!!! Swoje cc miałam z definicji - odklejająca się siatkówka i Bez Dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrójna
..olcia, Odwagi! Może będziesz mieć tak jak ja i obsługiwać całą salę rodzących sn.. ;) Cesarka Nie Jest Traumą - ani dla Ciebie, ani dla Dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się bałam
Ja mimo, że zdecydowałam się na cc świadomie i bez wskazań medycznych czyli na żądanie to też się bałam. Mysle, że każda się boi bez względu czy to poród sn czy cc. Ale zgadzam się, cc to nie takie traumatyczne przeżycie. U mnie tez wszystko sprawnie i szybko poszło. Dzis uważam, że dobrą podjęłam decyzję dlatego chciałam też zapytać innych o ich odczucia innego rodzaju porodu. Bo niestety wśród moich koleżanek tylko dwie rodziły sn, ale nie umieją się nawet konkretnie wypowiedzieć. Jedna nie chce tego w ogóle wspominać, a druga z kolei się strasznie zachwyca tym porodem:) Jak więc widać co człowiek to opinia i różne są odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrójna
Moja rodzona Siostra mieszkająca w UK uciekła stamtąd z piskiem, jak obejrzała sobie warunki porodu, które ja czekały.. Dodam, że mieszka w Londynie, nie na wrzosowiskach.. Wszędzie Bywa różnie: podstawą jest Dobry Wywiad (musicie być jak Mata Hari, dotrzeć Wszędzie!) co do Tego, co Was czeka.. I koniecznie zwiedźcie Przychodnię, do której chcecie zapisać Malucha i obejrzyjcie sobie Panią Położną przy pracy.. Niektórym z Was będzie potrzebna na cito.. a także są Różne..mojej Siostrze przy kłopotach z karmieniem kazała kupić Nan aha i zacząć butlą. Gdyby nie ja, która przeszłam Kosmos z karmieniem i zostałam mimo woli Siłą Fachową, jej córcia jadłaby sztucznie, choć nie było wskazań.. Zaklepcie też Przed Porodem! Dobrego (czytaj: sprawdzonego przez znajomych) Pediatrę.. to tak, jak z kafelkarzem, tylko Odpowiedzialność Większa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam problem z krzepnięciem krwi więc całkiem możliwe że też jak to jedna dziewczyna napisała \" z definicji\" będę musiała mieć cc. Będę się martwić jak będę w ciąży :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrójna
..Całkiem możliwe.. :0 Ale sie nie martw :) ..Aha, i wierzącym w homeopatię polecam przed cięciem kuleczki: Arnicę oraz Staphysagrię; ja brałam - pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzz
Też się bałam pierwszego porodu....Ale trwał niecałe 40 min....I wcale tak strasznie nie bolało...Co do drugiego to już wiedziałam co i jak....Chociaż było troszkę inaczej(oksytocynka-teraz już wiem,ze skurcze są dużoooo bardziej bolesne....aczkolwiek też nie najgorzej-niecałe 4 godz) Nie planuję więcej dzieci,ale wiadomo,ze moze sie przytrafić i jeśli się przytrafi to na żadne przyspieszacze sie nie zgodzę. Trzeba mieć zaufanego lekarza i tyle :) Lekkich porodów życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berlingo.
ja rodzilam sn z zzo i bylo super. teraz bede miala blizniaki i grozi mi cc. boje sie jak cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wyobrażam sobie rodzić sn :O mam słaby organizm i w ogóle, strasznie bolesne miesiączki, że praktycznie leżę i kwiczę na łożku, dodam, że jestem odporna na ból no ale bez przesady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berlingo.
ferbi, rodzilas kiedys????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie zrozumiem
jak mozna nazywac porod cudownym przezyciem, polozenie uswinionego dziecka na piersi cudowna chwila i gloryfikowac SN. nie ma bardziej upokarzajacej rzeczy niz rodzenie SN. i niech bedzie to fizjologia, i niech bedzie, ze dla lekarzy to chleb powszedni. dla mnie to po prostu rzezna i upodlenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berlingo.
bzdura!!! rzeznia to jest cesarka. jesli tylko bede mogla blizniaki urodzic sn, bede skakac z radosci. nigdy nie zrozumiem kobiet, ktore daja sie swiadomie pochlastac, wybierajac cc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×