Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truskawka w śmietanie

w sprawie posiadania dzieci

Polecane posty

Gość truskawka w śmietanie

tylko proszę o kulturalną rozmowę bez wyzwisk i tak dalej... zastanawia mnie jedna sprzeczność w Polsce: kogo się nie spytać każdy narzeka na swoją pracę, a to że umowy nie ma a to , ze 1200 zł zarabia...ogólnie, ze jest ciężko, mieszkania drogie itp. wiec jak to możliwe że aż tyle ludzi decyduje się na dzieci? robi się ciepło to widać- co druga kobieta/dziewczyna w ciąży. o co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo aktualnie
"owocuje" wyz demograficzny z przed 25 lat. Jest dużo młodych więc i dużo sie dzieci rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co druga????????? niezauważylam. jak zobaczę 2-3 kobiety w ciąży jednego dnia, to już jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jako to
a jak to sie stalo, ze nasi rodzice sie na nas zdecydowali? wtedy czasy zdecydowanie ciezsze byly przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka w śmietanie
no ja mieszkam w dużym mieście i naprawdę co 2-3 w ciąży. rozumiem ze wyż, ale tak jak pisałam- wszyscy narzekają na słabe zarobki a dzieci płodzą...jak sie ma jedno do drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka w śmietanie
no zdecydowali się , owszem, ale nie o tym jest temat. chodzi mi konkretnie o to co jet teraz. kryzy, ludzie tracą pracę, albo mają mniejsze zarobki, mieszkania astronomicznie drogie, a tyle pań w ciązy. po prostu sytuacja w naszym kraju i ilość cięzarnych to dla mnie jakaś wewnętrznie sprzeczna sytuacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka w śmietanie
alonuszka-jeśli temat Ci się nie podoba to po prostu się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam na "mlodym" osiedlu i tu faktycznie albo kobieta jest w ciazy albo z malym dzieckiem albo jedno i drugie. Kobiet bez dzieci (malych) lub nie w ciazy praktycznie nie ma. Ale to chyba normlane, no bo kiedy maja miec te dzieci? W wieku 40-50 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 32 tc
Ja mieszkam od 8 lat za granica, wiec sie nie kwalifikuje do twojej analizy :) p.s. Ale mi narobilas ochot na truskwaki w smietanie, no wiesz co! A siedze w pracy do 17.00 i nawet nie ma mowy, zebym spelnila swoja zachcianke wczesniej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jako to
bo posiadanie dzieci ma sie nijak d sytuacji ekonomicznej kraju. to teraz trzeba miec zarobki po 5000 na reke i splacone 100 m2, zeby miec dzieci? nasze matki nas rodzily w stanie wojennym, w sklepach pustki, mieszkan nie bylo, samochody na talony... to byly dopiero niesprzyjajace czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co ty zaraz jesteś taka agresywna.uważam poprostu że sytuacja w kraju to jedno a życie prywatne ludzi to drugie.ciężko ludziom się żyje czasem- to fakt.ale że jest ciężko to nie znaczy że trzeba rezygnować z rodziny.część tych dzieci jest zaplanowana, część jest z przypadku.to, że się nie żyje na wysokim poziomie nie znaczy , że nie można zdecudować się na dziecko.dziecko wcale nie jest takim ogromnym wydatkiem jak się czasem wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a cóż to za duże miasto. też mieszkam w dużym mieście i u mnie jest jakoś inaczej. w moim mieście mieszka dużo kobiet "za starych" na ciążę, więc one odpadają. są również te co są za młode, więc one tez odpadają. są te co robią karierę, te co się uczą/studiują. te co nie mogą zajść w ciążę chociaż bardzo chcą. są też kobiety, które po prostu nie są w ciąży, a mogłīby być. u mnie w mieście ciężarne nie stanowią nawet 1/5 ogólnej populacji kobiet/dziewczyn. i u mnie w mieście nie wszyscy narzekają na brak kasy ;) chociaż pewnie każdy chciałby mieć więcej niż ma :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze dlatego tak jest, ze jakby kazdy rozwazal materialne za i przeciw, to nigdy nie zdecydowalby sie na dziecko. Ludzie mysla, ze jakos to bedzie..i jakos jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka w śmietanie
heh, mówisz że smaka narobiłam;) ale właśnie, ze sytuacja w kraju ma się bardzo dużo do posiadania dzieci. jak sobie wyobrażasz rodzenie dzieci w sytuacji kiedy np. nie masz własnego mieszkania tylko wynajmujesz lub mieszkasz kątem u kogoś a zarabiasz 1200 zł ? Twoim zdaniem odpowiedzialna osoba w takiej sytuacji zdecyduje się na dziecko? moim zdaniem nie, ale nie musisz się z tym zgadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka w śmietanie
ja agresywna? a gdzie tam! miasto to Wrocław i tutaj ciężarnych jest naprawdę bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my akurat odłożyliśmy na dalszy plan staranie się o drugie dziecko - właśnie ze względu na kryzys ( my go bardzo odczuliśmy) jeśli nasza sytuacja się diametralnie nie zmieni, to zmienimy miejsce zamieszkania, a tymsamym miejsca pracy. mam nadzieję że wtedy się polepszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, to zalezy od osoby, my kompletnie nie odczulismy kryzysu, wydaje mi sie ze w duzych miastach nie jest tak zle. Co innego gdy ktos jest z malego miasta, gdzie zamykaja fabryke, z ktorej utrzymuje sie 3/4 mieszkancow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maz zarabia ponad 2 tysiace,wynajmujemy mieszkanie i zdecydowalismy sie na dziecko.zdecydowalismy sie bo nasze zycie bez dziecka wydawalo nam sie szare.dzis mam kilkumiesiecznego synka.mamy dach nad glowa,zawsze swieze jedzinko,wszystko wyprane i czyste.synek ma zabawki,wozek i łóżeczko.Ma w zasadzie wszystko czego mu potrezba.my też nie przymieramy głodem i jeszcze możemy sobie pozwolić na drobne przyjemności czy wczasy.Wszystko da sie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wastala
a jak to a kurat mieszkania w prl były i to dosc tanie prace kończyło się po 8 h a za nim nastał czas wojenny to jescze było pare ładnych lat prl i ludzie dawali rade stan wojenny to już końcówka PRL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jako to
a dzieci wychowywane w wynajetym sa jakies gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nieeeee znowu
trąbka pisze głupoty co jakiś temat to ty i twoje mądrości bleeee niby taka święta do szkoły muzycznej chodziła studia dziecko mąż idealny a na topikach stałych co iinnego piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alonuszka ty nie kłam ze się
zdecydowaliście tylko po prostu wpadłaś i przyznaj się. Gdzieś czytałam o twojej wpadce a jeśli się mylę to masz się czym chwalić rzeczywiście. Nawet własnego kąta nie macie a dzieci robicie- pogratulować rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nikogo nie oceniam nie życzę sobie zeby ktoś oceniał mnie.ty sobie myśl co chcesz.nie wiem gdzie wyczytałaś o mojej rzekomej wpadce-ja wiem że wpadka to nie była.a gdyby wszyscy ludzie mieli czekać na własne mieszkanie to nie wiem ile dzieci by się rodziło. a żenujące to jest ocenianie ludzi po zawartości portfela, a jeszcze bardziej żałosne ocenianie ludzi których wogóle sie nie zna i o których nic sie nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alonuszka ty nie kłam ze się
ja cię nie oceniam jak dla mnie to mozecie w wynajmowanej kawalerce nawet 8 dzieciaków się dorobić. Ale nie pisz, ze to jest takie fajne i normalne bo żadne dziecko nie chciałoby wychowywać się w wynajmowanym mieszkaniu a jesli nie wiesz dlaczego to ci wyjasnię. Z powodu przeprowadzek. Poza tym to co się wpłaca za czynsz (a wiem ze czynsze za wynajem są drogie) to mozna kredyt spłacać ale być na swoim przynajmniej. Dlatego według mnie to nie jest normalne ale cóż to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy nie maja zdolnosci kredytowej, wiec co maja zrobic? pociac sie? niestety nie jest tak pieknie ze kazdy ma mieszkanie, poza tym moze ktos czeka na spadek albo cos i woli wynajmowac przez dluzszy czas niz ladowac sie w kredyt na kilkadziesiat lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem moja.nie wynajelam mieszkania pierwszego lepszego tylko takie, w którym mam pewność, ze trochę pomieszkam.kosztuje mnie ono o wiele mniej niz rata kredytu na który teraz nie jest mnie stac. wiem, że za kilka lat dostanę mieszkanie z urzędu miasta więc nie ma ryzyka wiecznej tułaczki.wiem, ze mojemu dziecku nic strasznego przez to nie grozi.znam ludzi, którzy wychowywali sie w mieszkaniach wynajmowanych i nie odcisnęło to jakiegoś piętna na ich dzieciecej psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu wyszlo szydlo z wora
Trabka czeka na spadek :D:D Trabka, a zakasac rekawki i pojsc do pracy to juz nie lacha?? Albo jak pracujecie oboje to poszukac lepiej platnej, a nie liczyc na cudze! Jeszcze pare dni temu dyskutowalas na jednym ropiku, ze jak urodzisz to do skonczenia dziecka 3 lat bedziesz siedziala z nim w domu, bo do pracy nie pojdziesz i krytykowalas pracuajce matki! I ty dlatego jestes taka madra, bo na spadek czekasz leniuchu jeden i jeszcze smiesz krytykwac matki, ktore pracuja! Niezly numer z ciebie! Niby taka madra, wszechwiedzaca, wszedzie sie udziela, a tu okazuje sie zwykly leniuch czekajaca na cudze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nikt nie zrozumiał, o co chodziło autorce topiku... Jak mozna twierdzić, że kwestie materialne nie mają związku z planowaniem rodziny. Nie chodzi o to, że \"dziecko kosztuje\", ale trzeba mu zapewnić start a nie hodować w warunkach, gdzie ciągle czegoś musi sobie odmawiać. Egiostyczna \"potrzeba POSIADANIA dziecka\" u kobiet w pewnym wieku. Patologia rodząca patologię... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×