wierzycie w zmiane??

ze ktos o uksztaltowanym charakterze( osoba np 30 letnia) moze sie zmienic o 180 stopni? zachowanie, sposob w jaki zyje itd bo mi jakos trudno w to uwierzyc a z drugiej strony sama nie wiem,

a wierzysz w bajki??

bajki to inny temat

a co tamari mężus ci szwankuje?a pisałas wczoraj ze wszystko dobrze

Tak, wierze. I mówię serio.

nie wierze,

Może , jak najbardziej :o

jey po 1 nie pisze inspirujac sie soba nie mam meza:o przyczepilas sie kochana, jzu ci wczesniej wyjasnilam:)

no to faceta, bolca, what ever

Tamari :D tak to jest mozliwe nikt tego nie zrobi oczywiscie bez powodu...a powody bywaja rozne

To zależy, życie zmienia.... ale jeśli ten ktoś powiedział ci, że np. od jutra się zmieni o 180 stopni to zdecydowanie w zmiane nieeeeeeeeeeeeeeeeeeewierze

zmiany sa mozliwe , głownie pod wplywem bodzcow silnych, innej osoby, itp.

ja chyba bym nie dala komus szansy i nie uwierzyla w taka zmiane to cholerne ryzyko a znam osobe ktora to zrobila, wiec dziwie sie jej cholernie:-o

pod wpływem odpowiednio silnych wydarzeń pewnie tak

aaaaaaaaaaa czyli chodzi ci o sytuacje, ze ktos obiecuje ze sie zmieni........ no to tu bylabym ostrozna bo zazwyczaj ten co chce zmian sam to poprostu ich dokonuje czynnie :D

>> ja chyba bym nie dala komus szansy i nie uwierzyla w taka zmiane Kto nie ryzykuje, ten nie ma

wiesz obiecuje bo ma noz na gardle powiedzmy tylko ciekawa jestem czy to nie bedzie slomiany zapal:-O

nie wierzę trochę moge sie zmienić ale o 180 st nie jest to wykonalne

jest

Zygus czasami ryzyko jest glupota w tym przypadku moze lepiej nie miec zreszta spadaj i nie rob sobie jaj z moich tematow, pisz sobie bzdury gdzie indziej:-O

byc moze gdybym miala noz na gardle :D to tez bym obiecywala ale co jest warta obietnica pod wplywem strachu?

nie wiem moze to co ta osoba moze stracic rzeczywioscie ja zmobilizuje do zmiany.... na stale

>> zreszta spadaj i nie rob sobie jaj z moich tematow, ale ja tu pisze powaznie

wlasnie kurwa widze:-o BNb a ty to wiesz, sam w siebie nie wierysz chyba to jak mozesz w kogos?

hmmmm ot tak sobie? nie wierzę może po jakimś wstrząsającym przeżyciu owszem- ludzie sa za leniwi, żeby zastanawiać się nad sobą ot tak po prostu o zmianie nie wspominając

Mi kiedyś babka z WOS'u gadała że człowiekowi się zmienia co 7 lat charakter I że po 7 latach małżeństwa jest pierwszy kryzys Chociaż ja w to nie wierzę :O

nie pierrdol :o bo póki co nie wiadomo o co chodzi :o Przedstaw sytuacje, to wtedy można mówić o ewentualnej zmianie, lub jej braku

sam pierdolisz mlocie :-O nie musze sytaucji przedstawiac dokladniej ike nie od tak sobie, czytaj uwazniej:) napisalam dalej ze ten ktos moze stracic cos waznego

a co to ma wspólnego z wiarą? :O

Możliwa jest zmiana o 180 stopni tylko wtedy gdy przeżyjemy coś tragicznego bądź mega szczęśliwego.Innych opcji nie ma do chooja .Deklaracje typu "ja się od jutra zmienię" są tylko gadaniem.Nie wierz w takie słowa Tamari.Nie bądź bardziej naiwna niż jesteś