Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

Ja też znam Dawida, bardzo rodzinny, pracowity, stały w uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam jeszcze zapytać czy u Was też dopada taka huśtawka nastrojów? Ja już mam sama siebie dość mam dni, że cały dzień płaczę, wkręcam sobie jakieś filmy a potem płaczę bo mam opuchnięte oczy i wyglądam jak jakaś sierotka masakra ze mną W inny dzień leże i patrzę w sufit i rozmyślam na życiem...jakaś psychopatka się ze mnie robi na koniec Nawet zrobić listę zakupów spożywczych dla m to dla mnie ostatnio nie lada wyzwanie! Mam nadzieję, że wrócę wkrótce do "żywych" bo sama ze sobą się już męczę ;) Badka głowa do góry dasz radę Jesteśmy w identycznej sytuacji Skazani sami na siebie no i m też całe dnie w pracy, wraca bardzo zmęczony Poradzimy jakoś Tak jak Nika pisze bardziej chyba by mnie stresowała rodzinka i "dobre rady" M pewnie zupełnie byłby usunięty od opieki na mała, babcie i ciocie nie dopuściły by go no i to przecież to takie niemęskie...uff nie znoszę tego A tak sami się wszystkiego nauczymy i podzielimy obowiązkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazynka najwazniejsze jest pierwotne znaczenie imion, jego pochodzenie. Amelia ma bardoz pozytywne znaczenie. A doszukiwanie się co może dane słowo oznaczać we wszystkich mozliwych językach może zaskoczyć każdego- nie wiesz co może znaczyć Grazyna po chińsku czy arabsku-to bez sensu a w tym przypadku to sporej grupie osób można tylko sprawić przykrość... Witam nową marcówkę! nie szczyp się! Fajnie że napisałaś. Mas zpodobny gust co do imion. Mojemu m też się Marika podoba ale jakoś zdania nie chce zmienić;-) Więc ja sobie gadam a on mówi "no fajne" ale zostaje Dominika;-) Z synkiem było tak samo-może się tym razem uprę hihi;-) Tyle że i tak on pojedzie do urzędu;-) Olena gratuluję dobeych wieści! Michalka Ty faktycznie już się gotujesz do porodu jej-mamy ten sam termin! tez mnie brzuch pobolewa szyjka długa ale za to rozwarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell Eluska ciesze sie ze dzieki mnie powstal u was promienny usmieszek hehe imiona kazdy dobiera po swojemu, kazdy ma swoje widzimisie i Koniec! Grazynka G L U P O T A jest szukanie znaczenia imienia w slowniku MEDYCZNYM:O a o grazynce cos znalazlas? hehe mnsmile wciskaj sie smialo, dodatkowe kg nam nie zaszkodza hihi a tak na serio Witam w naszych skromnych progach;) co do imion, Mam znajomego Dawida ahh co to byl za uparciuch opetac sie od niego nie moglam hihi... tak to jest raczej myslacym facetem, odpowiedzialnym dazacym do celu i dbajacym o rodzinke (mama siostry);) no i kumpel z niego bardzo dobry...takze chyba cos w tym jest...tak jak Goyek Natka napisala a wiecie co ja z reguly taka z deczka wygadana jestem, jak sie rozkrece to masakra no i poznawszy te dwie karole tez zaczelam myslec ze karole z tym gadaniem to chyba tak maja:P Olena no i super, porod sn nieunikniony ;) o tych jaderkach tez juz slyszalam aby nie przegzewac i dorosly chlop tez nie moze;) ale nawet jesli bedzie sie uzywac tych pieluch tetrowych to przeciez i tak trzeba je wlozyc w takie specjalne majtki na guziki po bokach zapinane, a one na wierzchu tak jak pampers maja folie:O takze jak myslicie??? Kaja rzeczywiscie rzadko spotykane;) Michalka ja nie zauwazylam jakiegos tam wiekszego spuchniecia..bo wiadomo nabrzmiale to juz od dawna sa te cesci ciala...za to juz ciezej sie z boku na bok w nocy przekrecic, musze siadac:O no i ruchy juz bardziej powolne musza byc bo jak mnie cos pociagnie badz ukuje w brzuchu ze szok, w kroku czasem cos tam poczuje ale jeszcze takiego ciagniecia do dolu nie czuje..a wtedy to podobno ta glowka tam sie wciska i to oznacza ze juz coraz blizej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny ja wam mowie co do rad to mozecie zawsze zadzwonic i sie dopytac rodzinki bo tak na codzien dzien w dzien np. z mamka to trudno czasem..ja sie troszke nameczylam nie raz w poduche ryczalam bo za miekka dla mamy bylam) a moj M to juz mial naprawde dosc bo tez lubi robic wszystko po swojemu...czlowiek uczy sie na bledach raz sie zalozy zle pieluche to uda sie za drugim razem bedzie dobrze byle miec oparcie w M..ja to nawet zali do mamki nie wylewam bo nie chce aby sie nie potrzebnie stresowala i gadala czy mam racje czy nie bo i tak dzis nerwy sa a jutro jak ptaszki nierozlaczki;) takze brak sensu w tym aby cokolwiek na wierzch wylewac... a i wiadomo ze nie wszystkie mamy takie sa, z tesciowa to by sie dalo zyc, mowisz robie tak i ona sie w to nie wtracala;) i najgorsze jest to jak cos sie malemu wpoi, uczy sie go czegos, ze tego nie wolno tamtego ale dziadkowie wiedza lepiej i na wszystko pozwalaja a czasem nawet wpychaja chodz sam nie wola:O..to jest dopiero porazkaa na calej lini, bo po powrocie kto sie z malcem meczy..nie dziadkowie ale rodzice;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie, ze jeszcze moglam sie doczepic:):) hehe:) a co do mieszkania z rodzinką, to uwazam ze to nie najlepszy pomysl, my z M mieszkamy od Poltora roku z tesciami, ogolnie remontujemy mieszkanko zeby miec wlasny kacik, tyle ze tez nad tesciami, wiec za duzo sie nie zmieni. Ogolnie nie mam z nimi problemow, wszystko jest ok, a jeszcze bardziej bylo dopoki ja pracowalam, spedzalam malo czasu z tesciowa i nagadac po pracy sie z nia nie moglam. Pozniej krotki wyjazd, w celach zarobkowch. Po powrocie okazalo sie ze jestem w ciazy wiec do pracy juz nie poszlam. I wtedy powoli sie soba przejadlysmy. Duzo tez to zasluga jej choroby-rak. Zmienila sie nie do poznania, ja na pewno tez mam swoje humory, bo ciaza i wogole kazdy ma... Ale czasem za bardzo sie wtraca, mowi jak co mam robic, podczas gotowania, a to a tamto... dlugo by opowiadac... czasem czlowiek nie wytrzymuje, a musi robic dobra mine do zlej gry, bo tak juz ze mna jest, tymbardziej ze jej Humorki to sprawa choroby, jakos to odreagowuje, ale nic jej nie pasi, mimo to staram sie byc wporzo. Na szczescie niedlugo idziemy juz na swoje, zostaly nam meble do kuchni na ktore musimy poczekac do 4tyg i moze bedzie inaczej, ale pewnie jak przyjdzie dzidzia, to i tak bedzie mowic co i jak. Ja i tak zronie po swojemu- moje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie na swoim jest nieocenione, moja teściowa mieszka blok odemnie, to kobieta o złotym sercu, pomocna, pomaga mi sprzątać, itp. ALE jeśli chodzi o małego to ja chcę aby było po mojemu i koniec, przyjęłam taktykę niech pogada a zrobię po swojemu bo to ja będę matką, ona już swoje 5 minut w tej kwestii miała będąc matką, tylko, że najgorsze jest to że nie mogę podskakiwać za bardzo bo po macierzyńskim wracam do pracy i ona zajmię się małym , no nic dam radę. po swojemu zrobię :) a mama dzowni, wypytuje się ale zna mój charakter i wie, że zawsze robię po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnsmiel wiesz ja bylam taka ze czesto po prostu dawalam ciala, a niech bedzie jak mowi mama( nie chcialam jej ranic:( za co M byl na mnie zly) a takze czasem lapalam sie na tym ze np. moze mama wie lepiej bo przeciez 5 cioro wychowala i to tez byla glupotaa..czlowiek sobie dal a potem bylo trudno cokolwiek zrobic po swojemu, do roku czasu malego mieszkalismy z moimi rodzicami..wiele razy zaciskalam zeby i dawalam se spokoj ale to wszystko odbijalo sie na mojej psychice, zbieralo sie..rodzice nam wiele pomogli i jestem im za to wdzieczna ale jak mozna zyc na osobnym garnku to lepiej jak najszybciej tak zrobic bo wlasnie takie 'a dobra niech juz bedzie' odbija sie potem i w koncowym efekcie czlowiek ryje w poduche...teraz staram sie mowic od razu co mi lezy co jak chce zrobic jak uwazam, jest moze przez to wlasnie wiecej takich starc, mam alapie focha bo jak to ale chociaz czuje sie nieubezwlasnowolniona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamusie:))) oj, ciągnięcia,szarpnięcia, bóle przy przekręcaniu w nocy... powoli się zbliżamy do końca. Fajnie, że możemy przezywać to razem, porównywać swoje objawy itd. ja np zauwazyłam, że w nocy przy przekręcaniu ciągnie mnie gdzieś na dole ale tak bardziej po lewej stronie hmmmm,aaaaaa i kolana mnie częto bolą w nocy jak się przebudzę, dziwne...... odebrałam dziś wyniki wymazu, zdziwiłam się ze tak szybko. Były juz właściwie w poniedzialek a wymaz zaniosłam w czwartek. no i wygląda na to, że raczej wszystko ok, tzn przynajmniej paciorkowca nie mam. jak to Pani w recepcji powoedziała 'nic tam nie wyrosło':))) kasiek, michałka.. Wy to już chyba blisko porodu. hihi, mamy podobne terminy wszystkie, więc zobaczymy jak to będzie. ja bym chciała dotrzumac przynajmniej w okolice ostatniego tygodnia lutego,ale to nie ode mnie zależy:)))) michałka, mój brat ma dziewczynę Kaję, super laska, bezproblemowa, otwarta, rzeczowa, nieobrażalska i baaaaaaaardzo miła. hehe, jak bylismy mali z bratem i on nie umiał wypowiedzieć mojego imienia (Kornelia) to mówił na mnie Koja. trochę do dzis mi tak w rodzinie zostało a Ci którzy do konca nie dosłuszą też zawsze myslą, że kaja sie nazywam:))) megan, no to juz masz z głowy SR:)))) Ciekawa jestem czy sie spotkamy w szpitalu:))))) Było by super. Ostatnio nawet mi się śniło, ze na jednej sali leżałyśmy,hihi. z wielkimi brzuchami, czyli jeszcze przed porodem:))))) A, i witam nową marcóweczkę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olena wiesz co ..boje sie wlasnie tego ze jak wrocimy na stale juz do swojego domku tyle ze mamuska ma swoj domek na tym samym podworku to juz nie bedzie tak jak my chcemy, syn bedzie latal i robilk co chcial bo babcia pozwolila i takie tam i ze bede sie znow denerwowac z tego powodu ehh no coz trudno tak musi byc..z drugiej strony ciesze sie ze tak na jednym podworku bedziemy mieszkac bo chce sie w przyszlosci zajasc rodzicami a tak bede ich miala pod nosem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, teraz jeszcze raz patrzę na wyniki tego wymazy i patrzę, a tam 'obfity wzrost Lactobacillus vaginalis'. No i co? od razu ma google:))) na szczęscie okazało się, że to bakteri przyjazne człowiekowi, osadzaja sie w pochwie i poprzez wytwarzanie dużych ilości kwasu mlekowego zapobiegają wnikaniu innym drobnoustrojów. Więc jak najbardziej ok:)) A wiec jak Wam cos takiego wyjdzie to się nie przejmujcie!!! Nie wszystkie bakterie musza być złe, na szczęscie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koja no to poprawiłaś mi humor tą Kają :) Dziewczyny u mnie to samo z rodzinką Moja mama jest the best ale...:) po ślubie mieszkaliśmy z rodzicami rok i mam dość! Kłótni nie było ale ciągle musiałam o swoje walczyć bo przecież facet jak wraca z pracy to musi odpoczywać nie daj boshe żeby musiał ze mną gotować, zmywać czy sprzątać..to nic, że ja też cały dzień pracowałam! mama ciągle go broniła i robiła wszystko za niego co mnie rozwalało na łopatki Nawet sobie nie chcę wyobrażać co by było gdybyśmy mieli wtedy dziecko Teściówka to w ogóle z innej planety jak dla mnie, nie potrafiłabym się za nic z nią dogadać gdyby przyszło nam razem mieszkać Dobija już do 70-tki i poglądy ma zupełnie inne niż my Nawet przez telefon potrafi niezle ciśnienie podnieść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michałka nie martw sie ja tez płaczliwa sie zrobiłam, a przed ciążą to była ze mnie twarda babka ciężko było jakąkolwiek łezkę ze mnie wydusić, to teraz potrafie sie rozplakac znienacka az glupio bo mąż sie na mnie patrzy i nie wie co robic. ach te hormony Piotruś to fantastyczne imie! Musze pochwalić. Mielismy je na mysli od samego poczatku ale odpadło w przedbiegach bo brat mojego męża tak ma na imie... Naprawde bardzo mi sie podoba i stoi na pierwszym miejscu moich ulubionych chłopięcych imion (na równi z Przemusiem, a to z kolei moj brat:) Piotr mój szwagier jest nie bojącym sie wyzwan człowiekiem, chociaz niezbyt rodzinnym, o dobrych manierach i lubianym w towarzystwie, radzi sobie fantastycznie szczególnie na polu finansowym, niestety jednak nie ma szczescia w miłosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Mam pytanie dzisaij wracajac z badan zlapal mnie dziwny skurcz tak jakby kolka w brzuchu zrobilo mi sie troche slabo i naraz goraco i zaczelo krecic mi sie w glowie. Probowallam zmieniac pozycje klekac stac ale pomagalo tylko przez chwile... co to moze znaczyc? Prosze pomozcie!!!! a i dodam ze jestem w 36 tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aida moze nieskie cisnienie...jak wiadomo serce pracuje o wiele ciezej wiec nawet takie kolatania sie zdazaja... Michalka przez takie durne podejscie ze chlop to ma tylko przed tv sziedziec bron boze gotowac sprzatac itp. to moja mamuska miala przesrane z moimi bracmi , nawet szklanki nie potrafili po sobie do zlewu wlozyc...coz za wysilekk, a ona potem narzekala ze takie lenie sa...:O a najmlodszy moj brat to juz wogole woli nie jesc kolacji jak ma ja sam robic..juz nie mowie o praniu sprzataniu itp. dwie lewe rece...i wspolczuje jego nazeczonej(juz mieszkaja razem;)) i pamietam jakby to bylo dzis jak moj M obieral ziemniaki a moja babcia mu je wyrywa ze wstyd ze on to musi robic a nie JA..on sie smial bo to dla niego normalka, zawsze w trojke z bracmi swojej mamie pomagali i ona ich tego wszystkiego nauczyla...;) za co jestem jej mega wdzieczna....no czasami mam dosc tej pedantycznsci M no coz ale cos za cos;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Babeczki :) wiecie co wczoraj pierwszy raz dopadł mnie jakis taki strach...tak mnie wieczorem ciągnął brzuch i bolał,że nie mogłam się podnieść z łóżka i miałam jakieś takie wrażenie,że zaraz sięzacznie - boże nie mogłam z nerwów zasnać....a przecież to dopiero koniec 34tc więc troszkę najlepiej by było pociągnać w dwupaku :) dziś od rana niby wszystko ok :) nie wiem co to było... ale za to dopiełam jużwszytsko na ostatni guzik - moja torba spakowana, dla synka wyprawka przyszykowana, dokumenty wszystkie przyszykowane, no i powoli przez cały dzień układałam wszystko w szafach - więc już na luzku mogę czekać.. Brzuch coraz częściej mi twardnieje, w poniedziałek wizyta - no zobaczymy co powie ginka... olena- gratuluje udanego usg :) widzę,ze imiona już chyba wszystkie maja wybrane :) u nas mąż, ja i synek mamy imiona na M więc nastepny członek rodziny też M dla dziewczynki bardzo chciałam Matylda lub Michalinka a,że będzie chłopak to za duzy wybór nam nie został i będzie Maksymilian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam marcóweczki ;) tak poczytałam ogólnie bo nie mam siły normalnie już dzisiaj od samego rańca na nogach i po sklepach buszujemy ;) a to prysznic, kuchnia itd eh moja bratanica to Amelka :) i dokładnie imię każdy wybiera takie jakie chce każdemu podoba się co innego :) mi się kiedyś nie podobało moje a teraz je kocham :D :D i też uważam że tak jak znaki z zodiaku tak i imiona mają wspólne cechy :) pozdrawiam dziewczynki bo nie wiem kiedy uda mi się w spokoju usiąść i poczytać co u was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a znacie jakąś Lilianę bo mojemu M. to imię się podoba. I coś do uśmiechu - zdrobnienie Piotriuś kojarzy mi się z chłopcem z filmu "Galimatias", niezły był maluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tina ja znam ale Liliana ma dopiero 4,5 roku i z tego co zauważyłam to niezła rozrabiaka z niej wszędzie jej pełno ;) :) tylko jedną znam córa koleżanki :) a jeszcze wracając do Amelki to nasza Amelka to tak samo bardzo bardzo żywe dziecko :) mówię wam normalnie diabełek wcielony :) ale z drugiej strony taka mała pedantka wszystko poukładane czyste itp a dzieciak ma niecałe 3 latka !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Piszecie ostatnio ze nie nadazam;) Bylam dzis u gin.na usg :) Ogolnie wszystko dobrze, mala (lekarka potwierdzila plec:) tak sie wiercila ze az caly brzuch skakal, ginka sie zdziwila bo az jej reke podrzucalo.Coreczka jest jeszcze mala bo ma tylko 1800, ale synus tez do wielkich nie nalezal bo po urodzeniu mial 2800.Mam nadzieje ze szybko nadrobi i przytyje chodziac kg. Jest juz ulozona glowka w dol, lozysku ok, wody plodowe ok. Jedyne co mnie zmartwilo to ze lekarka kazala sie oszczedzac i nie prowokowac malenstwa do skakania (nie zginac sie, nie schylac)bo pepowina jest blisko szyji, na klatce piersiowej ;( wiec znow mam powod zeby sie nakrecac wrr Czy ktoras tak miala? Jesli chodzi o imiona to mi sie zawsze podobal Dawidek, ale m byl przeciwny i mamy Kacperka a teraz bedzie coreczka Natalka, jakos tak od zawsze myslelismy o tym wlasnie imieniu dla dziwczynki. Zimy mam juz dosyc. Do szpitala nawet jeszcze nic nie kupilam, nawet nie jestem jeszcze zdecydowana w ktorym szpitalu chce rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażynka co za pomysł szuklać imion w słowniku medycznym!!,UUU chyba strasznie sie nudzisz! U nas miała byc Amelka ale bedzie Michałek mam nadzieje ze jeszcze Amelke urodze:) Ja juz sie troszke denerwuję jutrzejszą wizytą.Mam nadzieję że wszystko ok! No i musze pół godzinki wcześniej iśc na ktg,wy tez już robicie ktg przy wizytach? No i dziś kupiłam już wielką paczkę pampersów więc na początek będzie:) mnsmile witaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja jeszcze bym się nie dziwiła gdyby szukać znaczenia imienia swojego, albo swojego maluszka, ale oczywiście dziwne dla mnie jest w ogóle szukanie w SŁOWNIKU MEDYCZNYM ale sprawdzać czyjeś imię ? chyba naprawdę grażynka jarzynka haha nie ma co robić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez miałam Lilianę na studiach, była to rzeczywiście dziewczyna, której wszędzie pełno, załatwiała wszystko i każdy ją znał:) taka troche organizatorka. wiecie co nie do wiary ale właśnie zachciało nam sie racuchów i z mężem robimy:) już ciasto rośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grazynka -
Tak sie przypadkiem sklada ze mam z medycyna nieco wspolnego... niczego specjanie nie szukalam ;-) Przepraszam za zamieszanie ... nie jest moim zamiarem Was denerwowac........... Zycze spokojnej koncowki ciazy i zdrowych dzieciaczkow ! 🖐️ PS : A tak na marginesie ... chyba zadna z Was nie przypuszcza ze Grazynka to moje prawdziwe imie ... ;-) ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mógłby ktoś mi napisać co spakowac w torbe do szpitala?? bo wiem ze kiedys bylo, ale nie chce mi sie dokopywac...;P a jesli chodzi o wklady poporodowe to ile ich trzeba?? Z góry dziękuje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TORBA DO SZPITALA: Wszystkie wyniki badań Dowód osobisty Grupa krwi – oryginał Jeśli grupa krwi jest Rh- to również wynik przeciwciał Książeczka przebiegu ciąży RMUA Wynik badania HBS i WR JA Przybory toaletowe: Antyperspirant Krem Mydło płyn do higieny intymnej Pomadka nawilżająca szampon do włosów, suszarka szczoteczka do zębów + pasta szczotka do włosów, gumka maść na brodawki Biustonosze do karmienia – 2 szt. Chusteczki higieniczne Chusteczki nawilżające, Kapcie klapki pod prysznic Koszule nocne – 3 szt. Kubek, sztućce, talerz Telefon, Ładowarka do telefonu Majtki wielorazowe i bawełniane Papier toaletowy + ręcznik papierowy Podkłady poporodowe Bella – 2 op. Ręcznik 2 szt. (duży, mały) Skarpetki Szlafrok Wkładki laktacyjne Koło poporodowe Laktator płyn tantum rosa / Octenisept maść od gojenia ran – Cicatridina Woda niegazowana – 2 litry + jedzenia podkładki sedesowe dla dziecka Body 4 szt. Chusteczki nawilżone Czapeczka 2 Kocyk + Rożek Pieluchy jednorazowe -1 op. Pieluchy tetrowe ok. 10szt Pieluszka flanela / podkłady Ręcznik dla dziecka Rękawiczki niedrapki Skarpetki 2 szt. Śpiochy - 4 szt. Kaftanik – 4szt Sudocrem / linomag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co aż
a po co aż 10 pieluch tetrowych ? Poza tym suszarka,kurcze wy na ile do szpitala sie wybieracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×