Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaKaReNa-23

----------MARZEC 2010--------------

Polecane posty

hej ja tez mam reczny aventu-mi nic nie cieknie. u mnie troche szybciej idzie sciaganie-100 ml w ok 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za komentarze. nika34 tez myslalam, ze te wymioty to przez złą mieszankę, ale potem sobie przypomnialam, ze jak jeszcze nie mialam mleka i przez 2 dni karmilam małą tylko sztucznie, to nic takiego sie nie działo (ale fakt, ze zjadała wtedy 20-30 ml max). A jak mialysmy 10-dniową kontrole w klinice to kazali mi karmic tylko piersią, wiec nie ma mowy o zadnej poradzie dotyczacej sztucznego mleka:( ale i tak uwazam ze masz racje i ze to o mleko chodzi, teraz kupimy "jedynkę" (a do tej pory mielismy mieszanke tzw. "extra hungry" do karmienia na zmiane z piersią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka23 - u mnie w szpitalu połozna mówiła tak: dziecko najczesciej płacze z trzech powodów: głodne, pieluszka albo... potrzebuje przytulenia. U mnie jak dotąd raczej sie sprawdza. Jak ma sucho i jest najedzona, a popłakuje, to wystarczy ją wziąć na ręce i ukochac... Prawde mówiąc, nie wyobrażam sobie, żeby taki noworodek cokolwiek "wymuszał"... chyba jest jeszcze na to za malutki:( No ale ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, a tam pewnie wiedzą, co mówią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell z reakcjami alergicznymi jest tak że nie wsytępują w pierwszych dniach. Więc dopiero teraz mogą się pojawiać jakies objawy nietolerancji. Ja już nie jem praktycznie nabiału i dygam bo u malej pojawiło się kilka krostek na buzi. Może to trądzik ale nigdy nie wiadomo. U synka tez się zaczęło od kilku krostek a potem sypnęlo na całym ciałku... A co do laktatora to nie ma znaczenia czy elektryczny czy reczny przy Avencie. Elektryczny działa tak że najpierw pociąga się ręcznie kilka razy a sprzet to zapamiętuje i powtarza już sam. To ile się ściągnie mleczka w danym czasie zależy więc tylko od tego jak dużo się ma mleka w piersiach. Ja w drugim tygodniu ściągałam w 20 min. od 80 do 120 ml. Zależało to od tego ile czasu minęlo od posiłku małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Też mam laktator z aventu i nic nie cieknie. Ale jak karmie piersią to z prawej jak mały zaczyna ssać to mleko samo zaczyna lecieć do kilku minut nawet (wtedy biore laktator i przystawiam do piersi i tak potrafi ok 30 ml uciec), mały wtedy się odsuwa i nie chce jeść- myśle że za szybko leci. Czy można z tym coś zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny ja sie zastanawialam nad elektrycznym, bo bardzo dlugo mi to schodzi, no i powoli czuje jakby trace pokarm...a nakladki u mnie jakos chyba nie wchodza w gre, przyznamsie szczerze ze tylko raz sprobowalam, bo zawsze jest szybko, szybko zeby maluszek sie najadl i jakos szybciej wychodzi od razu podac butelke. Z drugiej strony bylismy u znajomych i tak sie stalo ze maluszek zaczal byc glody i powiem Wam, ze nie usmiechalo mi sie podac piers przy innych - nie mialam mozliwosci wyjscia gdzies w ustronne miejsce i jakos mnie to wszystko speszylo.Nie jestem jakos cnotka ale dla mnie to jakas intymna sprawa. Olena cos mi sie wydaje ze nasze malenstwa sa podobne i podobnie je karmimy, tylko ja chce go dokarmiac swoja piersia i dlatego chce kupic laktator elekt bo sie chyba zajade....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie Martusia dużo ulewa po jedzeniu ... a jeść to mogłaby co chwila ... a właściwie ssać ... wydaje mi się, że ma silny odruch ssania, oszukujemy Ją czasami smoczkiem ... na początku mieliśmy ubaw bo nie umiała go w ogóle ssać ... poza tym, strasznie pręży się jak ma puścić bączka albo kupkę zrobić ... płacze wtedy a właściwie drze się niemiłosiernie ... aż się serce kraje ... co do pokarmu, to wydaje mi się, że mam go wystarczająco ... Marta ssie pierś czasami 10min a czasami nawet do 30min ... jak ssie jedną to z drugiej mleczko samo płynie ... jak się naje, sama wypuszcza brodawkę i już nie da sobie wcisnąć ... odpadła nam wczoraj pozostałość po pępowinie ... troszkę jest zaropiałe ... miały Wasze dzieciaczki coś takiego? zalewamy to spirytusem ... mam nadzieję, że pomoże ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badka, współczuję problemów z piersiami ... ja staram się masować je jak tylko poczuję, że są już pełne i zaczynają pobolewać ... mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia i już bez problemów będziesz cieszyć się macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała brzuchatka no ale muszę cię ostrzeć laktator naprawdę zmniejsza laktację, u mnie jest coraz mniej tego mleka, i gdybym miała polegać tylko na moim mleku kiepsko to widzę. w ogóle wyższa szkoła jazdy z tym karmieniem, piersiami itp. i jak na mnie faktycznie stało się to dosyć męczące, ściąganie itp. i dlatego wielki ukłon dla mamuś które od A do Z karmią piersią itp. no ja niestety do końca nie podołałam tym bardziej, że widzę jak mały reaguje na moje mleko a jak na sztuczne, a fakt podanie butelki jest bardzo wygodne do tego mamy sterylizator i wysteryzlizowanie trwa 8 minut wszystkich butelek, smoczków itp. to jeden z lepszych naszych zakupów. no ale dla mnie najważniejsze jest najedzone szczęśliwe dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie karmię tylko i wyłącznie piersią ... choć jest to męczące ... szczególnie dieta ... najbardziej bolało w Święta ... wszyscy jedli pyszności a ja musiałam się patrzeć ;-) czasami mam chwile zwątpienia i sięgnęłabym po butelkę ... ale zaraz mi przechodzi ... dopóki mam mleczko i Martusia się najada to będę Ją karmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was drogie Mamusie! Przepraszam, ze tak mało sie odzywam ale jak mam wolna chwile to korzystam i ide odpoczac.. ale podczytuje Was na bieżąco:) Mały tydzien temu dał nam w nocy niezle popalić, chciał co 40 minut co cyca i tak przez 2 noce, odniosłam wrazenie ze to moze po kawie? teraz odpukac juz spi ładnie, je kolo 10, 1, 4 i 6 czyli w sumie 3, 4 razy w ciagu nocy. Moze to i duoz ale juz sie przywyczaiłam, choc słyszłam ze to dobrze jak dziecko je w nocy. Chciałam Wam odpisać ale nie pamietam juz wszystkiego co miałam na mysli... Lawina nie daj sobie wmówić, że masz za małowartościowy pokarm! To bzdura zwłaszcza, że mały pięlnie przybiera na wadze. (któraś pisała o wodnistym pokarmie, fakt trzeba sie dobrze odzywiac ale mleko ma w zasadze stały skład - w nocy jest tylko tłusciejsze. wszelkie "braki" wyciaga z Twojego organizmu) Nieprawdą jest też to, że po cc nie da się karmić piersią, bo mleko zanika. Trzeba od początku przystawiać dziecko do piersi nawet jak sie wydaje, ze nic nie leci. Piersi trzeba stymuowac, im czesciej bedziesz przystawiała małego tym bardziej beda piersi stymulowane i tym wiecej pokarmu bedziesz miała:) ja na poczatku pomagalam sobie laktatorem. Najpierw sciągałam po 5 ml potem po 10, 20, 30 a teraz prawie 6 tygodni po cc nie dość ze karmie cały czas tylko piersią to potrafie odciągnąć ok. 125-140 ml na jedno karmienie. Także Lawina nie poddawaj się i rób to co TY uważasz za słuszne, bo jako Matka najlepiej wiesz co trzeba Twojemu dziecku i tak apropos to laktacja uruchamia się pod wpływem usunięcia łożyska, zarówno przy porodzie sn i cc łożysko jest usuwane zatem sposop porodu nie ma wpływu na laktacje, trzeba tylko przystawiać dziecko :) Co do czasu karmienia to nasz Radzio tez potrafi długo siedziec na cycu. Koło godziny to zazwyczaj norma, tylko ze w tym czasie robi sobie krotkie kilkuminutowe przerwy. Dla wygody postanowiłam faktcznie karmic go 15-20 min i zbierac cyca zeby naczył sie jest bez tych przerw. Naajwyzej dostawiam go wtedy czesciej, ale pozniej w nocy kiedy jestem padnieta je zdecydowanie sprawniej. Co do kapturków, to uzywam ich prawie od poczatku i jestem z nich mega zadowlona, jak pisałam powyzej laktacja wcale mi sie nie zmniejszyła a wrecz przeciwnie, podesle linka (musze znalezc), w którym jest artykuł nt wpływu ich uzywania na laktacje, warto przeczytac, bo obala wiele mitów. My podajemy 10 kropli wit K i po 1 kropli wit D. Tylko wydaje mi się ze od tego czasu mały robi zielone kupki. Radzio na wadze tez zaczał szybciej przybierac, chyba dlatego ze w koncu przeszła mu zółtaczka, która podobno osłabia wchłanianie pokarmuz przewodu pokarmowego, no i miał tez sporo do nadrobienia (ubytek masy miał 320 g wiec sporo z 3000g na 2680g). Z reszta p. neonatologmówiła nam ze u wczesniaków objawy zoltaczki moga utrzymawac sie dłuzej niz u dzieci urodzonych o czasie. Olena podobno nie ma ograniczen w podawaniu mleka kobiecego, karmi sie na zadanie czyli tylie ile dziecko ma ochote... co do antykoncepcji... Jestescie pewne ze chcesz miec zalozoną spirale? Czy wiecie ze moze ona działac wczesnoporonie? z anty tez mam zgryza bo przez rok kategorycznie niewolno mi zajsc w ciąże a nie chce brac tabletek ani w ogole zadnych hormonow... i mam wazka tez sam problem.. kapturki: http://www.karmienie-piersia.win.pl/tlumaczenia/tekst/9 Wiek: 22 Synek Radzio 26.02.2010 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaczynka, ja też podaję 1kroplę wit D3 i 2x5kropli wit.K ... witaminę K dopiero od niedzieli podaję i wczoraj wieczorem zauważyłam troszkę zielonkawej kupki i dzisiaj też ... ja zastanawiałam się czy to nie wina tego, że zjadłam w święta dwa kawałki sernika ... ale może to wina wit. K skoro u Ciebie też pojawiły się takie kupki, po wit. D nic się nie działo z kupkami, a podajemy ją od wyjścia ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saskiana mowisz i masz juz ci sle te flaczki hehe ale M sobie zostawie bo normalnie bym zbidniala;) Kaczynka no wlasnie co tu robic...nigdy nie bralam hormonow i boje sie jak chorobcia sprobowac..okres regularny mialam zawsze jak w zegarku malo bolacy i nie chce tego popsuc..wlasnie mialam poczytac o tej spirali niehormonalnej ale podobno dlugosc okresu sie wydluza no i ta spiralka sie moze przesunac:O nie wiemmmm...... co do mleka matki i jego wartosci to tez o tym slyszalam ze ono ma zawsze ten sam sklad tluszczu itp. a wlasnie w nocy jest jeszcze sytsze ... i co do marnotrawienia mleka ,,,oj ile mi tego mleka ucieka w pieluche tetrowa badz we wkladke laktacyjna:O zawsze myske ze wezme podstawie butelke hehe ale ciagle zapominam... co do karmienia w miejscach publicznych badz u znajomych to ja tak robie chodz czasem mysle sobie ze z butli bylo by latwiej jesli by umiala z niej ssac .Jak dawalismy jej herbatke plantex to ile ja sie musialam nameczyc aby zassala a sie nie krztusila ehh jesli np. jestesmy w centrum handlowym to ide w takie ustronne miejsce gdzie sa sofy, telewizor na scianie hehe i dyskretnie karmie i to trwaa gora z 10min. bo zwykle na tych naszych wypadach ona spi dlugo bo w wozku;) wiec wyglodzona jest jak w nocy po 4 h snu a wiec szybciej wcina, ze 2 razy karmilam w samochodzie no i pare razy u kolezanki ktora w lipcu rodzi... kurde ja nie wywieszam piersi aby mi bylo sutek widac, glowa malej mi zaslania co potrzeba a reszta zaslaniam ciuchem i raz kumpel z zonka jak do nas wpadli to sie nie zorientowal ze karmie haha on mi tu zaglada do malej i w pewnym momencie odzut o kurka ty karmisz MIELISMY ubaw z niego.. wiem ze wiele ludzi na widok karmiacej mamy czuje zniesmaczenie i dlatego staram sie tym nie afiszowac i robic to tam gdzie nikomu nie bedziemy przeszkadzac... a i u mnie mleko tez szybko leci, mala sie krztusi i drze w nieboglosy wiec jak widze ze wpadla w ped ssania to jej piers zabieram ona lapie oddechy i znow daje ..taki jest poczatek potem juz sobie jakos radzi...a w nocy to radzi sobe doskonale chyba przez wyglodzeniee;) Kaczynka ja mojego syna karmilam co 3 h w nocy rowniez tak jak teraz Amelie chodz ona w nocy potrafi dluzej przespac ale nie uwazam aby nocne karmienie bylo zle byleby nie karmic co godzine co 3 4 wystarczy dla naszych organizmow hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SERDECZNE GRATULACJE DLA WSZYSTKICH MAMUŚ ! ! ! STRASZNIE WAS PODZIWIAM I ZAZDROSZCZE. Kiedyś zadałam na waszym forum pytanie odnośnie łożyska przodującego i zostałam w przemiły sposób przyjęta i uspokojona. Byłam pod wrażeniem serdecznej atmosfery waszego forum. Ja mam termin na maj i niestety łożysko przodujące zakrywające ujście szyjki, które wg. lekarzy już sie nie podniesie. Jestem w 33 tyg. i najprawdopodobniej za tydzien czeka mnie już szpital aż do cesarki. Jestem tym wszystkim bardzo przerażona i bardzo prosze o jakieś informacje. Wiem, że ktoś miał u was ten sam problem ŁOŻYSKO PRZODUJĄCE - chciałabym wiedzieć jak najwięcej na temat postępowania w takim przypadku jak i podawania sterydów na rozwój płucek dziecka, terminu ew. cesarki ( który tydzień ciąży ). Bardzo , bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam WSZYSTKIE DZIECIACZKI I SZCZĘŚLIWE MAMUSIE. ZYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kawy nie pije, jesli juz to czasem raczej rzadko i w dzien nescafe 3in1 nigdy na noc;) a tak to zbozowka cappucino i zielona herbata ale ta to raz badz 2 razy rano i wieczorem do kanapki...po herbacie malec tez moze miec kolki zreszta ja sie juz do zielonej przez okres ciazy przyzwyczailam i tamtej zwyklej juz nie rusze. dzisiaj mala wieczorem nakupkala , za 3 h znow nakupkala potem za 4 h daje jej jesc wacham i znow ma nakupkane ..rano to samoo no niezlee i jestem dzisiaj malo co wyspana bo jak ja przewijalam to po tym z 1h mialam z glowy;) wczoraj znajoma przywiozla na yourka suczke na przechowanie, normalnie cud taka radosnaa ufna itp, zrobilismy to dla synka bo mamuska cos ostanio ma mniej czasu dla niego brr i wiecei co wszystko byloby ok jest grzeczna posluszna zalatwia sie tam gdzie trzeba;) no ale mi 'smierdziala'wiec ja wykapalam wyszorowalam a ona po wyschnieciu nadala wydziela taki mocny zapach 'psa' kurcze mialam sunie mala ratlerka i jakos tak swoim zapachem nie capilaa..wogole jej do pokoju na gorze nie wpuszczam bo bym pokoj co chwila wietrzyla:O ze wzgledu na to aby mala tego nie wdychala..MAM SCHIZE CO nawet M tak uwaza hmmm no ale synek zadowolony , siedzi i bajki z nia oglada, juz 2 razy byl z nia na spacerku i jest wniebowziety..oczywiscie rozumie ze to nie nasz piesek i bedzie musiala wrocic do swojej pani ale to za tydzien min. teraz M akurat ma wolne caly tydzien wiec lux;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pralinka zapewne ktoras z dziewczynek ci da wyczerpujaca odpowiedz jak tylko znajda chwilke;) najwazniejsze to sie oszczedzac, z takim lozyskiem jak czytam mozna spokojnie donosic ciaze zakonczona cc wiec zadam ci pytanie czemu masz miec wczesniej cc a co za tym idzie podanie dziecku sterydow? w szpitalu beda dbac o ciebie bedziesz sie oszczedzac i wszystko napewno sie dobrze skonczy.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Po raz kolejny wcieło mi posta :(. Ale do rzeczy. Odstawiłam malemu wit D w tabletkach.Jest zancząca poprawa jak i na skórze tak i w zachowaniu.Trądzik niemowlęcy który miał wręcz zanika,a miał juz cos w stylu silnego rumieniu na policzkach.Ciałko na którym były jakby potówki ,które później zmieniły sie w chrostki czerwone - zmieniły kolor na cielesny i zanikają.Płaczki w dzień minely jednak wieczorne nadal są.Już nie wiem .Może on ma kolki? Co do karmienia piersią to słyszałam że na raz daje sie tylko jedną pierś.Jeżeli brakuje w 1 to daje sie 2.Podawanie 2 piersi może prowadzić do kolki.Jeżeli podaje się tą drugą zalecane jest odciagnięcie pierwszego pokarmu( ma to na celu usunięcie laktozy która może powodowac kolkę).Ja na początku podawałam 2 piersi na raz.Miałam tak dużo mleka że non stop robiły mi się kamyki.Zeby nie dostac zapalenia "upuszczałam" z nich nadmiar za pomocą malucha.Jak sie pokarm unormował to daje 1 na raz.Jedynie wieczorem daje 2 bo mały je chyba na zapas :).Śpi o nich ja zabity :) Co do laktatora ja mam z NUK .Jest bardzo fajny.Jednak nie polecam go bo nie ma dołaczonej do niego butli w której można przechowywać pokarm.Co z bzdura.Co odciagnę a chce dac później to musze przelać do innej butli.Tak że polecam laktator z aventu. Co do czasu odciągania nie mierze go.Nielubie sie strasznie doić :P i dłuży mi sie to nieziemsko.Co do ilości to różnie.Zależy kiedy było ostatnie karmienie. Izabell Ty chcesz Luizę karmić butlą i cycem?Jeżeli tylko cycem to jak mamsz wrażenie że Ci zaczyna brakowac w jednym daj jej 2 i tak w kółko.Mleko cały czas napływa.Troche to jest męczące,ale za jaksieś 2, 3 dni po takim treningu wszystko sie unormuje.Jeżeli chcesz karmić naprzemiennie to mi sie wydaje że pomysł ze zmianą mleka jest dobry. Wiesz to co opowiadasz o teściowej nasuwa mi na myśl jak mój M walczył z moją mamą.Może słowo waliczył jest zbyt ostre.Jednak śmieszne to troche było.Mój M nieraz robił komentarze.Ja małego jak bym cycem nie karmiła to wogóle bym go nie miała na ręce.Nieraz mi sie też troszkę dziwnie robiło.Przetłumaczyłam sobie to tym że niedługo im sie znudzi.Po kilku dniach już tak nie wyrywali sobie go z rąk :) . mała brzuchatka ja tez mam tak że jakoś mi dziwnie wystawiać cycki przy ludziach.Juz mnie tak nie mierźi to jak to są kobiety.Pół rodziny juz moje cycki widziało.A ilu jeszcze ludzi zobaczy :(.Mały nie chce znów butli.Ja chyba bym go musiała przez sen karmić ?? mloda0308 Mi tez tak szybko leci to pierwsze mleko.Nie raz musiałam sie przebierać bo mały wypuścił cycka i mnie zalało.Jedyny sposób to to pierwsze mleko odciągnąć. Gosiaaa ja nie maiłam czegoś takiego jak ropiejący pępek.Może zasłaniałąś kikut pampersem?Moja znajoma miałą zaropiały kikut z szpitalu przez pieluche.Jak małemu nie przejdzie po spyrytusie to zadzwoń do położnej. Kaczyna ja mało nie dałam sobie wmówić że coś z moim pokarmem jest nie teges.Mały jadł i spał na przemian z cycem w buzi.Tak że nieraz z 1,5 godz siedziałam na początku.Jednak nic nie pobije szpitala.Mały siedział 3 godziny i ssał non stop.Ja mało nie padłam na tważ ze zmęczenia.Co go odciagłam darł sie w niebogłosy.Wtedy sie poddałam i poszłam po mleko.Cały dzień tak wyglądał i noc.Na następny dzień już byo lepiej.Wracając do położnej ona miała troche racji.Czytałam o tym jakiś doktor pisał,że kobiecie której zrobiono cc bez ani jednego skurczu może nie wystąpic prawidłowa laktacja.Ma to związek z oksytocyną która pojawia sie podczas skurczów.Pisał też o uwarunkowaniach psychicznych.Nawet o tym że znaczenie ma to kiedy kobiecie dzicko przyniesiono ,kiedy dostawiono noworodka...Słowem wiele czynników.Ja miałam problem z piersiami przed ciążą.Miałam w nich mleko.Okazało sie że mam za duży poziom prolaktyny.Do mleka sie przyzwyczaiłam,a żeby zajść w ciąze musiałam zbijać prolaktyne.Mleko mimo niskiego poziomu tego hormonu i tak miałam.Wydaje mi sie że jak bede kończyć kiedyś karmienie to nie będzie to takie łatwe. Nie poddaje sie z karmieniem.Jednak mam nieraz chwile zwątpienia. Zwłaszcza kiedy mały ostro płacze.Jak by tylko chciał chwyciś butle to pewnie bym mu dała czociaż po to żeby sprawdzić czy by po niej ne płakał. Kaczyna pięknie masz mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawina tak naprawde to chcialabym karmic tylko cycem ale nie dam rady, mała jest ciągle głodna. Dzis jest drugi dzien jak mała nie miała butli w buzi, ciągle tylko cyc, i musze karmic ja co 2 godziny bo drze sie wniebogłosy. Dostaje jednego cysia, potem drugiego jak widze ze w pierwszym juz mało co leci, a czasem spowrotem do pierwszego jak jeszcze marudzi, chyba nie nadrabiam z produkowaniem:( Ale tego mleka po którym tak wymiotowała juz jej nie dam, dzis wybierzemy sie do polskiego sklepu po bebiko zeby miec na wszelki wypadek i moze spróbujemy dac jej chociaz raz dziennie zebym odpoczeła. Ale zazwyczaj to cycka je. gosiaa u mnie tez te pozostałości po pępowinie troszke sie jeszcze slimaczą, każdego dnia coś zasycha i odpada, slimaczy sie, znowu zasycha i odpada itd. połozna widziała i mówiła że jest ok i ze niedługo sie skonczy i zostanie ładny pepuszek. acha wiecie ja w ogóle nie karmie przy ludziach, no niestety nawet tesciowa nie dostapiła tego zaszczytu;) zawsze jak mam Lusię karmic to ide do sypialni i zamykam drzwi, jak gosci mielismy to tez tak zrobilam. A wiec co 2 godziny znikam z małą w sypialni i to jest ten moment dla nas:) a laktator to mam reczny tommy tippie i dzialal bez zarzutu z tym że ja NIE CIERPIE sciągać pokarmu, nienawidze tego. wiec nie uzywam laktatora, sluzył mi do zassania brodawek zeby mała mogła lepiej złapac. pralinka niestety nic nie wiem na temat łozyska przodującego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Artur ostatnio jadł o 11:30 i sie zastanawiam czy go nie obudzic... co prawda pol godziny pozniej wypil 60ml herbatki no ale juz 5h mija i czuje ze wieczorem da nam popalic bo sie wyspi :P Gosiaaa mojemu jak odpadl ten kikut tez uzbieralo sie troszke ropki pod spodem, ale starannie namoczonym patyczkiem w spirytusie wyzbierałam ta rope i pozniej juz po niej prawie sladu nie było. Jak tylko cos widzialam od razu czyscilam i teraz ma sliczny pepuszek :) Aha i co do zielonkawej kupki: byla dzisiaj u mnie polozna i zapytalam sie jej oto bo czasem u mnie bywa tak ze wlasnie Artur zrobi zielona a pozniej normalnie "jajeczna" powiedziała ze przyczyna zielonej moze byc nawet to że dłuzej była w pieluszce badz dluzej "zalegała" wiadomo gdzie i po zrobieniu juz miala taki kolor :P Wazka do zbierania mleczka idealne sa muszle laktacyjne :P chociazby zakładanie na czas karmienia na jedna piers. Jejuu widze po sobie ile ja tego wylewam do umywalki :o w ogole minal juz miesiac a ja mam tyle pokarmu ze az sie prosi o powrot :o probowałam podac Małemu z butelki, ale no coz... polubił modyfikowane... 3 tygodnie PONAD bez zadnej stymulacji piersi a tego ciagle jest tyle ze blizniakow bym chyba wykarmila! ciagle tylko kap kap kap i panele w mieszkaniu maja juz pelno bialych kropek bo pomimo muszli i wlozonych do stanika wkladek laktacyjnych ciagle sie wylewa bokami..... :D zwariowac mozna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Nie pisałam tyle, bo nie bylo jak a tez dopiero co wyszlam po laparoskopii. Zrobila mi sie kamienica i mialam usuwany pecherzyk zolciowy i zobaczylam wlasnie, ze cos piszecie na temat laktatorow, no to moge sie podzielic moja wiedza. W szpitalu sciagalam pokarm co ok 3 godziny laktatorem elektrycznym medela z 2och piersi. Mniej wiecej trwalo to 10 minut. Teraz mnie troche piersi bola, jak mleko przybiera podczas karmienia malej a musialam sciagac pokarm 4 doby. nie wyobrazam sobie sciagania pokarmu recznie. Na szczescie Mala dalej chce piers, bo balam sie zemoze odechce jej sie a terazszczegolnie w nocy cieknie miz tych piersi. Przez 3 dni bylam na glodowce wiec moge powiedziec, zemimo braku pokarmu i wody mialam pokarm i byl tez tluszczyk wiec wyciagnelo zemnie co tylko bylo. No i gratuluje Wam swoich pociech :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isabell, dostawiaj Małą do piersi jak tylko chce ... może pokarm się jeszcze rozbuja ... możesz spróbować herbatek na laktację ... podobno żaden laktator nie pobudzi tak piersi do produkcji mleczka jak dziecko ... tak przynajmniej twierdzą położne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmilam pare dni temu publicznie i nikt nie zwracal na mnie uwagi. Bylismy na spacerze i maly zrobil sie glodny.Moj m.niestety rozlal polowe mleka,ktore odciagnelam w domu i tyle maly sie najadl:( Cyc byl jedynym ratunkiem by maly przestal wrzeszczec tak jakby go ze skory obdzierali. nie wywalilam,oczywiscie,calego cycka na wierzch tak zeby go wszyscy widzieli.zrobilam to w miare dyskretnie i bylo ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny stal sie cud.......karmilam malego na pol - pol sciagnietego mleka z butelki i mleko modyfikowane z butelki no i ...dzisiaj bylam u poloznej by sie umowic na wizyte patronazowa i po obgadaniu z nia moich sposobow karmienia kazala mi sie zastanowic jak chce karmic, bo innaczej pokarmu bede miec coraz mniej, bo laktator az tak jak dziecko ssace sie nie sprawdzi. przyszlam do domku i tak sobie sama usiadlam z malym i postanowialam sprobowac nakarmic go, bez zadnych nakladek...no i maly zassal :)bylam w szoku, ze nadal pamieta i ze mu sie chce...jestem juz po drugim takim karmieniu i choc przystawianie trwao ok 3min to teraz maluszek spi grzecznie. Karmilam go 15min z jednej piersi i 15min z drugiej...to mniej wiecej tyle czasu co sciagalam pokarm, przynajmniej mnie lapki od tego naciskania nie bola wyglada na to, ze wracam do karmienia naturalnego:) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabell wiesz co moze za maloi pijesz? ja jak z zapomnienia itp, wypila raptem 2 , 3 szklanki czegos to zaraz odczulam ze mam mniej pokarmu..takze woda kolo mnie stoi i po karmieniu sie w nia wpijam;) czesto nawet nie mam ochoty na picie chodz ostatnio w nocy to malo nie zdychalam z pragnienia...ale zlopiee ;) no i co racja to racja...jesli chce sie karmic tylko piersia to raczej podawanie mieszanki moze sie w koncu odbic na produkcji mleka..wiadomo ze dziecko pobudza laktacje i piersi produkuja tyle mleka ile ono chce ..jesli wiec podamy butle zostaje zabrane jedno karmienie z piersi i o to jedno karmienie piersi produkuja juz mniej mleka...nie wiem czy sie dobrze wyrazilam...(im czestsze przystawianie tym wiecej mleka) a i powiem ze chyba kazda mama ma taki okres kiedy to dziecko siedzi non stop na cycu jakby sie nie najadalo..mama sie martwi ze malo mleka i po sztuczne siega chodz w rzeczywistosci to jest zbedne...po prostu zarowno dziecko jak i piersi przystosowuja sie do siebie i na to tez potrzeba czasu i wiary ze jednak nie jest tak zle;) Mala brzuchatka ssania maluch nie zapomnial ..mogl raczej odrzucic piers ze wzgledu ze z butli jest lawiej i mniej wysilku trzeba;) My dzisiaj bylismy w tesco, w centrum handlowym i nakupowalam ciuszkow na synka ale na 5,6 latek bo przecenki byly;) juz sie obkupuje jak cos trafie w korzystnej cenie...nawet zdazylismy wrocic do domku zanim mala zglodniala, jak tylko weszlam za prog to ta juz w nosidelku ssanie zalaczyla takze nie musialam karmic na miescie. a to ze kupka zolta jak polezy ze zieleni sie to wiem, za szymonka trzymalam pampersa z bomba aby lekarka zobaczyla i widzialam ze sie zazieleniala...ale nie pomyslalam ze moze sie zazielenic juz w srodku...chociaz jak dlugo male kupki nie robi to ma to sens zapamietam;) Marcelina a co tam u ciebie? ciekawe co tam u JOANNY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki :) Co tu tak cicho? :) Pewnie bobasy daja Wam popalić. Mój ma chwilę przerwy :D Eluśka zdrówka dla Ciebie. To się wycierpialas :( Ciekawe jak tam Badka? Mam nadzieje ze w szpitalu jej pomogą. Ważka miałam chwilę aby zajrzeć i powiem Ci że masz talent kobieto :) Wykorzystaj to!! :) Fajnie że synek ma pieska chociaż na tydzień. Ja jestem zdania że dziecko trzeba uczyc obcować ze zwierzętami od najmłodszych lat. Goyek żyjesz? Mała brzuchatka ja ściągam ręcznym ale tego nienawidzę :( Czasami też mi parę kropel wyleci iw sumie nie wiem skąd? Aha ja mam Lovi. A nasz mały to lubi ostatnio załatwiać się po zdjęciu pieluchy i podłożeniu nowej. Dzisiaj nie zdążyłam zapiąć i poszło na nową pieluchę, przewijak, scianę podłogę i skarpetki :D A też staram się karmić w innym pokoju :) Także moje cyce widziała tylko mama i teściowa bo w szpitalu nie było się gdzie schować :P Też już myśle o antykoncepcji bo na razie nie planuje kolejnego krzykacza :D Chociaż ten nam się wyjątkowo udał. Tabletek nigdy nie brałam ale po ciąży i braniu progesteronu na podtrzymanie wiem że hormony na mnie źle działają. A na prezerwatywach to ja nie chcę polegać. Ważka nie tylko Ty już masz ochotę na harce :D Lawina Twoja teściowa to przebija chyba wszystkie na tym forum :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała brzuchatka chyba twój post wcięło? i jak idzie karmienie piersią?? mam pytanko czy wasze maluszki po kąpieli są też takie aktywne? pobudzone itp? mały cały dzień ładnie grzeczny, nic mu nie dolega, ładnie robi kupki, puszcza bączki, mięciutki brzuszek a wieczorem po kąpieli gdy ma sucho, najedzony nic mu nie pasuje, znaczy się pasowałoby dodatkowa porcja jedzenia ( no ale ileż można ) jak dostaje 110ml :) i jest bardzo akwtyny i nic mu nie pasuje. wydaje mi się, że to pobudzenie kąpielą itp. i nie potrafi zasnąć, też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny możecie mi napisać co jecie, bo ja jem praktycznie cały czas to samo i boję się wprowadzić coś nowego żeby małej nie zaszkodziło, napiszcie co można jeść a czego nie, a i czy można pić zieloną herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. :) W końcu się do Was przykulałam. :) W końcu i ja jestem rozpakowana. :) 26 marca o 8.39 urodził się nasz Szymuś. :) Ważył 3850 g i miał 60 cm. :) Miałam cesarkę. Cały zabieg wspominam bardzo miło. :) Wszystko poszło szybko i sprawnie, a podczas zabiegu rzucałam lekarzon kawałami. Wszyscy na sali byli upłakani ze mnie. A potem mój lekarz powiedział mojej Mamie, że gdyby każda pacjentka miała taki humor to ich praca byłaby dużo łatwiejsza. Po cesarce z łóżka wstałam na drugi dzień i se fajnie pomykałam i czułam się ogólnie bardzo dobrze. Jednak w dniu wypisu ze szpitala byłam jeszcze na ostatnim badaniu i lekarz (nie mój) tak mnie ponaciskał, że zrobił mi się na ranie krwiak. Do dziś sączy mi się z tego krew i jestem na antybiotyku. Mój lekarz jest strasznie zły na tamtego. Tak to już super pomykałam i na sam koniec lekarz mnie zepsuł. Jednak czuję się już lepiej. Krwiak się powoli odsącza i siniak też schodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×