Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kate z nad rzeki Hudson

Czy Wy tez nudzicie się w pracy?????

Polecane posty

Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Gummka - moj nigdy mi nie odmawia takich rzeczy. Nawet jak nie przyjedzie po mnie pod samą pracę, to czeka na mnie az wysiade z autobusu, zebym nie musiala sie przesiadac. Tam czeka na mnie codziennie!!! To nie jest problem dla niego a ja jestem 30 minut wczesniej w domku. No ale Mój został tak wychowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
Zazdroszcze Kate.... Moze u mnie inaczej by to wygladalo gdybysmy razem mieszkali. Najchetniej wywalilabym telewizor, komputer i te durne PS, zeby nic nie rozpraszalo.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Kate, DOKŁADNIE!!!! FACETA TRZEBA SOBIE WYCHOWAĆ i choćby nie wiem co, to jest święta prawda ;) A ccxxxx nic się nie odzywa... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
MATKO KOCHANA! Bez seksu przez 6 lat?! Nie jestem nimfomanka, ale bez przesady! Dla samego zdrowia!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
No i faceta można sprawdzić jeszcze w jeden sposób. Ciążowe humorki. Jeśli przez to przejdzie bez głębokich ran i sam nie zwariuje, jest chłopem na medal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
masajka, opowiedz jakieś swoje humorki. Ty powinnaś mieć podwójne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
A co do tego wychowywania to mi nie wychodzi. Jak groch o sciane! Gadanie nie pomaga, awantury nie pomagaja, delikatne sugestie nie pomagaja..... Kate, poprosze kilka rad jak dobrze wychowac faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Ja jak coś mówie często - to w końcu usłyszę: Zrobie lub zrobiłem, albo bede robił TO DLA ŚWIETEGO SPOKOJU ! :) hehe tez dobry sposob :) i nie musze juz nic wiecej mowic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
ccxxx - sie nie wtrąca w nasze babskie tematy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
Jesli piszemy juz o facecie to ja tez mam chlopaka :) w czwartek bedzie 11 miesiecy jak jestesmy razem wiem ze to nie jest dlugo ale moja kobieca inticja przepowiada mi ze on bedzie ze mna juz do konca zycia :) bardzo bym chciala zeby tak bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Aż wstyd opowiadać :P 1. Obraziłam się na mężola, bo miał mi z imprezy przynieść MIĘSO. (miał grilla z kumplami z pracy u nas na działce), dzwonił, że przyniesie mi MIĘSO, tzn. karkówkę. Miałam smaka jak nie wiem, ale się biedak spóźnił 1,5 h. W tym czasie dostałam histerii głodowej, jak tylko wrócił BEZ MIĘSA zrobiłam mu karczemną awanturę :D haha dzisiaj się śmieję, ale wtedy to był koniec świata. 2. Popłakałam się, bo nie miał ochoty na kebab. Więc leciał biedak do knajpy, po drodze kupił kiszoną kapustę (jedyny raz, kiedy miałam na nią smaka) i potem mnie karmił. Ale nie mogłam się uspokoić, taka byłam rozżalona, że on nie chciał tego kebaba :D 3. Byłam kierowcą. Jechaliśmy z zakupów i wpadłam na geniałny pomysł, że w tym momencie MUSIMY pojechać nad jezioro. On nie chciał, więc tak się wkurrr...., że dałam gazu i w zakręty wchodziłam z prędkością... to było głupie i niebezpieczne, ale powiedz cokolwiek babie w ciąży! 4. W fakty tvn widziałam fajny reportaż o psach-ratownikach, które pracują jako dogoterapeuci. Tak się wzruszyłam tym widokiem, małż na to wszedł i ja do niego, zaczęłam wykładać jakie to piękne i cudowne. Na to on "uhm", bo właśnie malował pokój i miał inne zajęcia. Więc poszłam w ryk, jaki to on jest nieczuły i nie rozumie sensu dogoterapii i w ogóle to dzisiaj śpi na podłodze :D To takie grubsze, chociaż łzy leciały mi codziennie i byle gówno, a mnie brało. Na szczęście mi przeszło i teraz jestem w fazie, gdy kocham cały świat! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
Patryska, to ja ci tego zycze. Chociaz 11 miesiecy to jest krotko i nawet jeszcze nie do konca sie zna swojego faceta. Jego prawdziwe "ja" ujawni sie po dwoch lub trzech latach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
Masajkaaa to ja tak mam jak mam okres:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Albo miałam dzień przeklinania, po prostu. Przeklinam jak muszę (ogólnie uważam, że to dosyć nieeleganckie), ale wtedy MUSIAŁAM. Więc małż pyta: "co na obiad?" a ja do niego a spierrrrr, kurrrrrr, co mnie pierrrrrrrrr obiad, do chuuuuuuu itd itp obierałam ziemniaki i zwrócił mi uwagę, że grubo, więc mu puściłam wiązanę: chcesz kurrr żeby nie było grubo? To mi do chuu przynieś takie ziemniaki co nie będą poepierrrdd itd itp Wstyd na maksa, ale nie panowałam nad sobą. Przeklinałam bez złości, po prostu zespół Touretta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
masajkaaa - niezle :) niezle :) Moj ma taki charakter ze pewnie wszystko wytrzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
No ja ogólnie też tak mam, ale tych ciążowych nie da się odpowiednio przekazać. Po prostu PMSowe humorki przemnóż przez 100 i dodaj jeszcze trochę - to jak trzęsienie ziemi, nie panujesz nad sobą, ja dostawałam spazmów z tej żałości haha Z tym mięsem to była taka akcja, że tak żałośnie płakałam, aż mi tchu brakowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Ale najlepszy był motyw, że mu mówię: ty nie zasługujesz na bycie ojcem! Gdzie tu odpowiedzialność! Z głodu bym zdechła i co! I w głowie rozważałam już, co zrobię sama z dwójką dzieci, przecież nie mogę być z takim chamem, co o mnie nie dba. Układałam historyjki, jak to się sama wyprowadzam z dzieciakami do rodziców i jestem matką-himenem :D :D :D Fakt - po 5 minutach przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
masajkaaaa - teraz to jak glupia sie smieje. Mam nadzieje ze nikt mnie nie zauwazy!!! hehehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
masajka, podziwiem twojego męża. Widzać, ze cię dobrze zna i wie, że masz więcej zalet niż wad a te drobne wybacza albo nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
Tez czystajac smieje sie glosno , dobrze ze sama jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
hehe tylko jeszcze jest jeden problem, bo nieważne jak zareaguje - zawsze będzie źle. Kiedyś się autentycznie wkurzył i mówi do mnie uspokój się babo! A ja zaraz w ryk, że się nade mną znęca, jestem w ciąży i w ogóle, już sobie niebieską kartę prawie zakładałam (oczywiście wszystko w myślach, bo mam bujną wyobraźnię). Potem przyjął taktykę milczenia i przyjmował ciosy bez słowa skargi, na co ja: TAAAAKKK! Bo ty masz wszystko w du.pie! Nic cię nie obchodzi, mogę sobie gadać, co masz mi do powiedzenia, hę? HHHĘĘĘ? :D Ufff, po I trymestrze przechodzi. Ale gdybym wiedziała, poradziłabym mu z dobrego serca, żeby się na ten czas wyprowadził. Miałby spokojne życie bez takiego upierdliwego babsztyla z kalafiorem na tyłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
987654321 On był cwaniak, bo już zrobił wywiad wśród kolegów. Klepali go po plecach i zalecali spokój. Na szczęście nie jestem taką zołzą, tak mi się tylko teraz zdarzyło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Koleżanka jest w młodszej ciąży, więc jeszcze tydzień temu przechodziła to samo. Byłam świadkiem, jak atakuje swojego męża za to, że jego kolega powiedział coś o niedobrych frytkach (nie wiem o co jej chodziło, ale przecież w ciąży nie musi o coś chodzić). Zrobiłam minę speca i mówię do niego ze zrozumieniem: humorki ciążowe. Przeżyjesz. Mój przeżył. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
masajkaaa - szkoda ze mieszkasz tak daleko. Przydalaby mi sie taka kolezanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
to co sadzicie ze jak jestem z chlopakiem 11 miesiacy to jest zbyt krotko by co kolwiek z nim planowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryska ja znałam sie z moim mężem 8 miesięcy:) i jesteśmy 12 lat małżenstwem, jest ok:) są wzloty i upadki ale to normalne:) ja nie twierdzę ~że to za mały okres, my mieszkalismy ze sobą przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gummka
Nie chodzi mi o to, ze nie planowac z nim przyszlosci, bo jest roznie. Sa tacy ze po 4 miesiacach sie pobrali i do dzis dnia sie kochaja. Tylko ja jestem realistka i znam przykre sytuacje, kiedy po 3 latach bycia ze soba, zaplanowama wspolna przyszlosc a ten skurczybyk zdradza, albo po prsotu nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masajkaaa
Patryska to naprawdę zależy od okoliczności, charakterów, możliwości i nooo, wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
ale nigdy nie trać nadziei , słońca dla każdego świeci, chyba , że schowasz się w cień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×