Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość driverkaa

Koszty wesela w remizie a na sali z obsługą??

Polecane posty

Gość weselny muzikanto
To się zgadza, ale jest jedno ale: w hotelach jest zazwyczaj najgorsze jedzenie i najmniejsze porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-Komunikant
A Michael Jackson to nie żyje, z resztą i tak wolał dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam ostatnio na weselu w pięknej restauracji, wszystko pięknie, cacy ale... wróciłam głodna. Bardzo mało jedzenia, małe porcje, jakieś dziwne dodatki, nie wiadomo było, jak się do nich zabrać żeby się nie wygłupić. A po tej klimatyzacji tylko się przeziębiłam, tragedia. Chyba jednak swoje weselisko zrobię w remizie, goście się najedzą a o resztę zadbam, zatrudnię odpowiednich ludzi do pilnowania porządku i czystości a także mam na oku świetną dekoratorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w mojej rodzinie większość wesel jest w hotelach i nie mogę zgodzić się z tym że jedzenie jest niedobre i że jest go mało. Myślę że problem w tym że niektóre pary chcą zrobić wesele w hotelu ale wybiorą menu za 180 albo 200 zł i wtedy rzeczywiście nie ma za dużo jedzenia. Za hotel płaci się sporo i wtedy od osoby trzeba zapłacić ponad 300 zł żeby było co jeść. U mnie w rodzinie było wiele wesel w hotelach gdzie za parę płacono w granicach 700 zł. Jedzenia dużo i przede wszystkim smaczne bo mamy sprawdzone hotele,co do klimatyzacji to jak jest za zimno to informuje się o tym obsługę i zmniejszają nawiewy tak żeby było cieplej. Łazienki myte co 30 minut. Jak ktoś chce zrobić wesele w hotelu tylko dlatego żeby się pokazać że tam robi i bierze najtańsze menu albo jeszcze zmniejsza ilość dań to wtedy nie ma co jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzecznie się wtrącę. Od dobrych 10 tal, w ciągu roku jestem od 3 do 5 wesel. Z doświadczenia wiem,że najważniejsza są trzy sprawy: - jedzenie, - oprawa muzyczna, - atmosfera wśród gości Każdy z nas lubi inną muzykę, ma inne gusta smakowe, jedni lubią zabawy rodzinne i lubią dobrze się wyszaleć popijając % a jeszcze inni są z najbardziej beznadziejnym negatywnym nastawieniem na tego typu imprezy. Oczywistą sprawą jest, że nie możemy zadowolić każdego zaproszonego gościa - po prostu się to nie uda. Więc młoda para szuka miesiącami rozwiązania, które ich i najbliższych usatysfakcjonuje. Sami robiąc codziennie zakupy widzimy jakie są koszty utrzymania. Dziś mało kogo stać aby zrobić bez kredytu na wesele za 50 tys zł dlatego szukamy możliwości... Za każdym razem, kiedy bawię się na świetlicach wiejskich (+/- 150 osób) nie słyszałam narzekań na cokolwiek. Co do jedzenia jest pysznie po domowemu, alkoholu zawsze jest nadto, orkiestra przeważnie tak gra iż sami goście błagają o przerwy! WC jest sprzątane i zadbane. W końcu osoby, które wynajmują takie obiekty wiedzą że płacąc wymagasz. Goście szaleją do białego rana boso, bez krawatów i zbędnego splendoru. * pomysł na kelnerki ze szkół jest bardzo trafny i wszyscy na tym korzystają * młodzi mają kontrolę nad zakupami, i tym co zostanie Bawiąc się w pałacykach, restauracjach droższych i tańszych mogę stwierdzić iż jedzenie jest różne, to chyba zależy od młodych czy płacą więcej czy mniej - za dużo słodkiego a za mało mięs, przekąsek... Co do alkoholu często każdy ma wrażenie, że szybko znika :) napoje są okropne! najtańsze z możliwych! Patrząc na kuzynostwo, przyjaciół żal mi ich ogromnego stresu podczas dnia tak wyjątkowego. Wszystko i tak jest na ich głowie-nerwy bo tu komuś coś nie pasuje, tu ktoś grymasi... i właściciele owych szanownych miejsc mają dziwne pretensje... No i rzecz jasna raczej nie ma co liczyć aby wziąć do zamrażalki to co zostało. To moje skromne sprawozdanie. Moje wesele na ok 170 osób będzie na wsi. Czy w remizie, czy na świetlicy wiejskiej to dopiero się okażę. Znając rodzinę i przyjaciół będą zachwyceni prosiakiem z rożna, babcinym bigosem, bosym szaleństwem i oczywiście najważniejsze, że MY będziemy szczęśliwi że inny cieszą się naszym szczęściem. Musimy pamiętać że ślub jest dla nas, a wesele dla gości. pozdrawiam zaczytanych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Za każdym razem, kiedy bawię się na świetlicach wiejskich (+/- 150 osób) nie słyszałam narzekań na cokolwiek." Jeśli bawisz się tylko na świetlicach wiejskich może nie masz porównania czym różni się przyjęcie w ekskluzywnym miejscu od tego na świetlicy wiejskiej. Byłam raz na imprezie w budynku zwanym remizą/być może świetlicą (nie ważne nazewnictwo) i obiecałam sobie że jestem tam po raz pierwszy i ostatni. Jednak dostałam zaproszenie na wesele w miejsce o podobnym standardzie. Nie chciałam iść ale narzeczony namawiał mówiąc że nie wypada odmówić. Poszliśmy bo myślałam że może jednak nie będzie tak źle ale okazało się że było beznadziejne. Niewygodne krzesła a przywykłam do miękkich obłożonych a tu na drewnianych bez pokrowców siedziało się. Stoliki takie że co trochę to ktoś musiał siedzieć okrakiem bo noga od stołu była pośrodku. Ludzie ściśnięci jak sardynki. Jak się jadło to uderzało się łokciami w osobę obok. Kelnerzy-widać że nie przeszkoleni. Podają od innej strony posiłki,nie patrzą żeby podać posiłek najpierw kobiecie a potem mężczyźnie a to jest bardzo ważne w tej branży. Zdziwiona byłam że kelnerzy nie polewają alkoholu,nawet go nie roznoszą tylko ojcowie młodej pary to robili. Jedzenie nie urozmaicone. Zwykłego schabowego to mogę sobie zjeść w domu a na weselach przynajmniej na te które chodzę jest kilka rodzai mięs oprócz tego rybka np łosoś albo pstrąg. Z alkoholi tylko wódka i jeden rodzaj wina. "WC jest sprzątane i zadbane. W końcu osoby, które wynajmują takie obiekty wiedzą że płacąc wymagasz. Goście szaleją do białego rana boso, bez krawatów i zbędnego splendoru." Byłam 2 razy w tego typu miejscach czyli salkach i wc może było sprzątane 2 razy w ciągu wesela a to za mało. Goście tańczący bez krawatów ? To widać jaki poziom reprezentują. Jak mężczyzna po pierwszym utworze ściąga marynarkę i zostaje w koszuli z krótkim rękawem a następnie ściąga krawat to już wiem że bawi się jedynie na "wiejskich weselach". Mężczyzna powinien mieć koszulę z długim rękawem, marynarkę i krawat lub muchę i nie ściągać tego do końca wesela. Może zdjąć ewentualnie marynarkę gdy siedzi przy stole ale gdy zaczyna tańczyć zakłada ją i zapina jeden z guzików. Dlatego tak ważna jest klimatyzacja żeby nie było im tak bardzo gorąco. " napoje są okropne! najtańsze z możliwych! " Nie spotkałam się z tym żeby w hotelach nie było oryginalnych napojów. Zawsze widziałam Pepsi, Mirinda, 7up itp. Soki nie wiem bo są zawsze w dzbankach ale smakują normalnie. "Musimy pamiętać że ślub jest dla nas, a wesele dla gości." Dokładnie i wypadałoby gości dobrze ugościć. Bigos na weselu ? :( Nie skomentuje. To było dobre kilkanaście lat wstecz a teraz ludzie chcieliby zjeść coś bardziej ambitnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznoszenie alkoholu przez ojca Pana Mlodego to praktykowany na niektórych weselach zwyczaj, U mnie tez tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byle nie wynosił poza remizę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec to powinien dobrze się bawić na weselu syna a nie "robić" za kelnera i obsługiwać gości na weselu. Bądźcie mądrzy. Trzeba być idiotą żeby fatygować ojca czy teścia na weselu. To może od razu mamy mają iść na zmywaki ? Puknijcie się w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roznoszenie wódki top zaszczyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszty organizacji wesela w remizie powoli przestają być konkurencyjne. Oczywiście, niewątpliwie znajda się jeszcze godne zaufania miejsca, jednak zaangażowanie małżonków w dopięcie wszystkiego "na ostatni guzik" jest dużo większe niż przy współpracy z lokalem. Każdej niezdecydowanej parze polecam gruntowne przeanalizowanie ofert lokali z kompleksową obsługą oraz tych oferujących samą salę - kosztorysy bywają zaskakujące;) Aby szybko stworzyć cennikową bazę danych możecie skorzystać np. z funkcji masowego zapytania o ofertę, dostępną w serwisie www.GdzieWesele.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już się robi wesele to należy odpowiednio przyjąć gości a nie w remizach które ani wyglądem ani komfortem nigdy nie dorównują lepszym salom weselnym. Dostałam zaproszenie do niby domu weselnego ale wiem jak wygląda bo nawet nie chciałam tam pobawić się na zeszłorocznym sylwestrze. Odmówiliśmy wraz z mężem bo 2 lata temu potrafiliśmy godnie przyjąć swoich gości a teraz ktoś zaprasza do remizy gdzie nie mogę sobie wykupić noclegu , w której są dwie toalety no i ten nawiew zwany jedynie klimatyzacją czyli spocę się i będę czuła sie niekomfortowo. Wolę bardziej luksusowe warunki i mimo że chętnie poszlibyśmy na wesele nie pójdziemy do tego lokalu o tak niskim standardzie :( Parze młodej od razu odmówiliśmy podając prawdziwy powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy, goście to macie niezłe wymagania, chcecie królewskiego traktowania, bo jaśnie państwo raczyli się pojawić na tym ślubie i weselu. Przesada. Cieszę się, że w mojej rodzinie są normalni ludzie. Moja koleżanka miała wesele w remizie, remiza nie była obdrapana, bardzo ładna, przystosowana na wesela. Nie było klimatyzacji, nie było możliwości noclegów. No i co z tego? Czy to oznacza, że źle mnie ugościła? Nie. Bawiłam się świetnie. Pyszne jedzenie, świetna zabawa, ja nie pocę się jak świnia żeby narzekać na brak klimatyzacji (zresztą, klimatyzacja mi szkodzi, łapię przeziębienia). Nie pamiętam dokładnie, ile wydała na wesele, około 25-30 tys zł, a wesele było na 120 osób. Do tej pory miło ze znajomymi wspominamy te weselisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wy, goście to macie niezłe wymagania, chcecie królewskiego traktowania, bo jaśnie państwo raczyli się pojawić na tym ślubie i weselu. " Teraz może i jestem gościem ale 2 lata temu miałam własne wesele i wtedy też uważałam że gości należy dobrze przyjąć a nie na odpier... się. Na 96 osób wydaliśmy dokładnie 55 tys ale wesele było na klimatyzowanej, czystej sali. Toalet w całym hotelu to nie wiem ile było bo nie liczyłam, możliwość wynajęcia pokoi co jest również istotne, jedzenie pyszne i różnorodne, alkohole - wódka,piwo,wina,drinki. Skoro przyjęłam gości bardzo dobrze to też chciałabym iść na dobrze-zorganizowane wesele na którym nie będę musiała pić wódki tylko będę mogła wypić drinki albo wino, na którym nie upocę się podczas tańca z powodu braku klimatyzacji, na takie na którym na obiad będę miec do wyboru mięso lub rybę - według mnie powinna być opcjdo wyboru i co najważniejsze będę mogła po weselu położyc się spać w miarę ładnym pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak nie pójść na wesele, tylko z powodu sali. Czyli twoje d*psko i jego wygoda, jest ważniejsza niż PM. Może dobrze, że nie idziesz na ten ślub, po co mieć takich fałszywych ludzi w jednym z najważniejszych dni życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te same osoby przyjęłam 2 lata temu w lepszych warunkach a oni teraz zapraszają do takiej taniej sali na wesele. Najlepiej według niektórych zrobić wesele jak najtańszym kosztem i zebrać jak najwięcej kasy a już nikt nie patrzy na to by godnie przyjąć gości tak jak ktoś kiedyś ich przyjął. Wolę nie iść na to wesele jak mam się denerwować warunkami panującymi na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sobotę byłam na weselu w wynajętej sali w domu kultury.Była klimatyzacja,były czyste toalety a jedzenia było bardzo dużo i bardzo różne,był stół wiejski na gorąco,stół wiejski na zimno,był pokaz barmański ,wesele było na wysokim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
restauracja zle bo malo jedzenia,DZIWNE DODATKI...no tak,nie podali chleba z salcesonem i nie mozna bylo chlac bez popity:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę się z tym że coś może być czyste schludne ale nie będzie wyglądało tak jak w tych droższych salach. Obsługa też zapewne nie jest odpowiednio przeszkolona i zgrana. Jedzenie może być dobre ale nie wierzę by było aż tak urozmaicone i ładnie podane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjęliśmy gości w luksusowym miejscu, dystyngowana obsługa podawała wykwintne posiłki,były niebanalne dekoracje,odpowiednio dobrany alkohol a teraz mamy chodzić na kiepskie wesela w wiejskich salkach :/ Ktoś też by się mógł postarać i zorganizować coś lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wiejskich czy miejskich salkach są naprawdę fantastyczne wesela,w mieście też wynajmuje sie sale ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzuuuuuuuuu
Ja mam porównanie wesela które było robione na pięknej sali i 18 które było robione w remizie! w 100% lepsze warunki istniały w remizie!! większa sala stoły uginały się od jedzenia moze nie było az tak luksusowo ale było czysto i elegancko goscie byli zadowoleni,najedzeni ;) natonias wesele na sali..mało miejsca siedzielismy jak sardynki w puszce jeden przy drugim ze nawet dobrze jesc sie nie dało..jedzenie wyliczone parkiet mały kazdy kazdego deptał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polliii
ja byłam na weselu w pałacu dla mnie porażka! zostaliśmy rozmieszczeni w 2 róznych salach było to nie grzeczne dlaczego kiedy wjechał tort czy szynka ci siedzący w pierwszej sali widzieli wszystko natomiast ci w 2 nie widzieli nic! ludzie czuli sie jakby byli podzieleni na tych lepszych i gorszych było widac niezadowolenie i co z tego ze pałac ze drogo skoro taka wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wiecznie młoda
A my mamy wesele w stodole :P :P :P Na szczęście mamy normalną rodzinę i znajomych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polankapolka
Byłam ostatnio na weselu w remizie i wspominam bardzo przyjemnie.Wszystko było ok sala ładna uroczyscie przystrojona jak należy,jedzenie smaczne i dużo .Toalety czyste (nie brakowało ręczników czy papieru!)a co najważniejsze było dużo miejsca i goście bawili się do białego rana.Myśle że jeżeli ktoś organizuje wesele w remizie i przyłoży do tego serce zorganizuje wszystko jak należy to naprawde może być ciekawie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania120
Jestem zażenowana niektórymi komentarzami!ja idąc na czyjeś wesele ide po to aby Młodej parze sprawić przyjemność swoją obecnością,aby być z nimi w tak ważnym dla nich dniu! są widoczne róznice w weselach czy w standardach ale ja nie narzekam bo każdy robi tam i tak gdzie i na co go stać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my robimy wesele w eleganckim dworku i sama też wole isc na wesele w takim miejscu niz w wiejskiej remizie, no ale bez przesady, to, że wesele jest w remizie to nie jest powód, żeby odmawiać parze młodej. w końcu nie wszystkich stać na wesele w dworku/pałacu/hotelu i trzeba to uszanować, a swoim zachowaniem nie pokazywać jakim to się jest ą i ę i przy okazji nie zepsuc młodej parze najpiękniejszego dnia w ich życiu. na wesele nie idzie side po to, żeby sie nażreć i spić, tylko po to, żeby sprawic przyjemność młodym i pokazać im,że w tym dniu jestesmy z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aby np. mój mąż całe wesele siedział w marynarce i w koszuli z długim rekawem przy 28 stopniach, ty chyba jestes taką paniusią oh ach... my chodzimy na różne wesela i jakoś takiego snobizmu nie widziałam, współczuję twoim gościom... "łosoś" a w domu chleb z dżemem pewenie... kuźwa skąd tacy ludzie sie biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chleb z dżemem ? Od czasu do czasu mąż zje jak mu się znudzą wędliny. Akurat ja nie lubię. A łososia to jadamy dość często jak i pstrąga czy doradę.Lubimy jeść niebanalne rzeczy. Pangi bym się nie tknęła. A wracając do wesel to nie jestem paniusią tylko elegancką kobietą która nie chce iść na wesele i patrzeć jak jej makijaż spływa bo nawet najlepsze kosmetyki nie wygrają z potem a jeśli jest klimatyzacja która dobrze działa i sala schłodzona jest na kilka godzin przed imprezą a nie 5 min przez przyjazdem gości to ani kobiety nie są upocone ani mężczyzna nie ma problemu z tym że siedzi w marynarce. Alkohole też powinny być odpowiednio schłodzone oraz napoje żeby czuć się rześko. Co do sprawiania przyjemności parze młodej swoją obecnością to zgadzam się ale jak mam sprawić im radość siedząc z kwaśną miną. Jak mam się dobrze czuć jak jest gorąco i suknia cała klei się do mnie, alkohole źle schłodzone, tiule wisząca na suficie i balony,zabawy weselne z podtekstem erotycznym i mokre podłogi w toalecie. Szczerze ? właśnie wolę odpuścić sobie takie wesele niż moją miną psuć humor parze młodej. Skoro oni chcą takiego wesela to nie mam nic przeciwko ale ja podziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×