Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuchareczka83

jak zrobić obiad za 2 zł???

Polecane posty

Gość kuźwa mać
autorko do tej zupy co wcześniej pisałaś pewnie źle zrobiłaś makaron (laną kluskę), bo napisałaś, że z wody i mąki, a to się robi z jajka i mąki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze
wielkiego zarcia z tego nie będzie, zdrowego też nie, kup za całe 2 zł same ziemniaki aby sie zapchać, samą zupą sie nie najesz nawet jeśli bedzie z mrożonki, wiadomo ze to musi byc jakis zapychacz typu ziemnaiki/ mięso/ chleb,/bułki aly sie wypełnić do syta, to wystarczy na dwie osoby aby sie najeść, potem jeszcze mozesz dopchac zupą z kostki rosołowej ze smietaną i zagryść chlebem chyba ze to ma być obiad tylko dla ciebie i jesz jak ptaszek, to nie musisz nic kupowac zjedz zupe z kostki i zagryź chlebem, 2 zł mozesz zachowac na czarną godzinę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo przepraszam.ale tu się bardzo zdziwiłam, że można tak dopuścić, źeby w spiżarni nic nie było... Uwierz mi, też było tak, że żyło mi się "cienko", ale nigdy nie dopuściłam, żeby w domu nie było choćby kilku jajek (tak z 5 to mus), zamrożone 4 parówki, oraz dwie paczki mrożonki na zupę, oprócz tego pudełko ryżu, kaszy jęczmiennej do gotowania w woreczkach, makaronu, z 2 konserwy mięsne, 1 rybna, 2-3 słoiczki przecieru, kilo mąki, kilo cukru i inne pierdoły, ale uwierz mi, ile razy ratowało mi to życie. Latem kupowałam duże, tanie ogóry, które tarłam i kisiłam i buło na zupę. Oprócz tego codziennie starałam się wrzucać do specjalnego słoiczka 1 zł., więc w razie takiej sytuacji jak Twoja mogłam się "poratować". Bo wiadomo, jak masz kasę w portfelu to ją wydasz, a jak będziesz wrzucała do słoika, czy innego pojemnika i nie za często podbierał "-P to z casem będziesz miała tam pokaźną sumkę. Uwierz mi, to ma sens. Ja aktualnie zbieram sobie do skarbonki dodatkową kasę na Boże Narodzenie. Ani ja ani mąż nie dostaniemy paczek ani bonów z pracy, a ja co tydzień wrzucam (od czerwca) do skarbonki 20 zł., a często zdarza się , że w międzyczasie dorzucę , a to złotówkę, a to 2 złote, czyli licząc od czerwca będę miała conajmniej 520 zł. Napiszę ok. 10 grudnia, ile udało mi się uskładac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×