Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AguśśŚ...

Szukam Przyjaciółki...

Polecane posty

Gość AguśśŚ...

Szukam Osoby z którą mogła bym pogadac o wszystkim i o niczym w te ponure dni i wieczory...Wiec jeżeli równiez odczuwasz taką potrzebe to zapraszam ;-)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delete+=
odczuwam, tyle ze mamy ranek:) ale chetnie porozmawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AguśśŚ...
Hehe no w sumie tak ale napisałam tak bardziej ogólnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguśś ja też mogę się przyłączyć. W zasadzie najczęściej jestem na necie będąc w pracy, czyli do południa, ale wieczorami również zdaża mi się. Napisz ile masz lat i skąd jesteś. Napisz coś o sobie. Ja mam 30 lat, od 5 lat męża, dwuletnią córkę i od 3 miesięcy kochanka, czyli życie pogmatwane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taliaaa
Hej. A ja szukam kogoś z kim czasem mogłabym sobie pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dziewczyny piszcie po ile macie lat, skąd jesteście, może faktycznie lepiej mieć internetową przyjaciółkę niż taką w realu. Ja na wszystkich jakie miałam się zawiodłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuZa 30
mam 30 lat, rozwódka z dzieckiem!!! nie mam kochanka, miałm :)) i nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuZa 30
profilka a ten kochanek to tylko na sex czy jakieś uczucia się rodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza tylko na sex. Mamy jasne relacje, że nie rozejdziemy się z naszymi żonami i mężami. Łączy nas sex i przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sy2wia1989
no to ja się tu podpisze...także chciałabym pogadać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sy2wia1989
wnioskuję,że jesteście ode mnie starsze...to dobrze;) bardziej doświadczone i moje problemy będą dla was pestką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuZa 30
prfilka rozwiodłam sie bo Pan był zauroczeniem w zbyt młodym wieku i się nie nadawał na męża (moim zdnaiem nigdy nie bedzie sie nadawaŁ) ale mam cudownego synka! Kochnka miłam ale pojawiły się z mojej strony emocje, unikam juz takich sytuacji! Nie boisz sie że i u Ciebie pojawią sie emocje? to nie jest zalezne od rozsądku i naszych planów. Masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuZa 30
doczytałam, że masz córeczke:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capslok
a to i ja dołączę,też bym czasem chętnie z kimś pogadała,Magda jestem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
capslok ja też magda. zuza mam córkę 2 lata. Co do uczuć do kochanka. Nie jest mi obojętny, bo nie jestem tak wyrachowana, żeby tylko się z kimś umawiać na sex. Jest on dla mnie bardzo ważny, ale wiem na 99% że nie chciałabym być jego żoną, bo wiem, że zdradza swoją i ta świadomość chyba powstrzymuje mnie od wyobrażeń że mogłoby nas połączyć coś innego, niż przyjaźń i tajemnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuZa 30
o mnie: wychowuje synka, pracuje, mieszkam w małej miejscowości i nie mam kumpeli z którą mogłabym chodzić na siłownie a sama się wstydzę hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koqa
Dominika lat 22, rozwódka aktualnie spodziewam się pierwszego dzidziusia mieszkam w mazowieckim:) chętnie się zapoznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i trochę o mnie,mężatka od 8,5 roku,troje dzieci,mieszkam w mazowieckim i obecnie jestem na wychowawczym,w wolnych chwilach buszuję po sieci,aha,i też nie mam z kim iść na siłownię ( a przydałoby się ojojoj ) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuza a moje małżeństwo to tak jak Twoje. Byłam młoda, głupia, nie słuchałam ojca i matki i niby wielka miłość. Niby chodziłam z nim długo, ale okazuje się, że i tak go nie poznałam do końca. Teraz przechodzę z mężem etap nienawiści siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja tez nie mam z kim iść na siłownie ;-) Ale narazie zauroczenie moim Kochankiem sprawiło, że schudłam 10 kg. Polecam tą metodę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Oj no to i ja się przyłącze:))))tyle watpliwości w serduchu....i kazdy co iunnego radzi...:))) 25 lat:)panna:) jeszcze...no ale złapana juz w sidła "miłości":)terazczekam az sie zdecyduje...a to topornie mu idzie:)))Dzieci tez nie mam...chociaz bardzo bym chciała:)al na to tez jest jeszcze czas - tak ciagle słyszę:)No więc poczekam jeszcze troszkę:) Skonczyła studia i pracuje:)To może tyle na poczatek bo siem rozgadałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki piotrek jeden
Autorko ja tez moge pogadac. Tez nie mam z kim pogadac nigdy :( Pozdrawiam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,kochanek na schudnięcie,też dobra sprawa,gorzej jak się posypie,przerabiałam coś takiego,zostawiło wspomnienie w postaci nadprogramowej dychy tu i ówdzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkacnc
aguss a co ty masz za problem ze znalezieniem bratniej duszy?tyle kochanych istotek chodzi po swiecie pewnie łązi tak juz jakas i czeka na ciebie:)a tak na powanie to jak chcesz to mozemy pogadac ja sie nudze w domku alubie jak ktos mi sie zwierza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
capslok nie strasz Kochana. Bo u mnie z tą wagą to różnie.... ciągle albo rośnie, albo spada. W sumie teraz jestem taka normalna i tak mogłoby zostać, gdyby nie te pociążowe rozstępy na nogach, których się nie pozbędę. Fajnie, że się dziewczyny odzywacie, może tak w neci faktycznie łatwiej jest się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie straszę,ja tylko mówię,że uczucie do kochanka przelałam na lodówkę i nic więcej ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koqa
poznałam go w szpitalu. Leczyłam się na depresje on tam trafił po próbie samobójczej. Ja miałam lat 15 on 17. Od razu się dogadaliśmy, polubiliśmy. Przyszedł czas też na miłość. Miłość była ogromna. Obydwoje odzyskaliśmy siły i chęci do życia, a było z nami krucho. Ale przyszedł czas wypisu. Szpital w Warszawie, a my obydwoje z rożnych miast. Związek w moich oczach nie miał szansy na przetrwanie. Myślałam, że się to skończy gotowa byłam się z tym pogodzić. Dużo o tym rozmawialiśmy podczas ostatnich dni razem w szpitalu. Postanowił się wyprowadzić, rzucić szkołę, bo i tak przez problemy ją zawalił, znaleźć pracę i zamieszkać moim mieście. Mimo 17lat udało mu się to. Ale związek nie był już taki kolorowy. Ciągle się kłóciliśmy, nie potrafiliśmy się dogadać. On wypominał mi, że nie doceniam go, że się tak bardzo poświęcił. Po roku takiego życia chciałam odejść. Groził, że znowu się zabije. I tak w kółko. W głebi serca go kochałam i bałam się odejść żeby sobie nic nie zrobił. I tak trwało to przez lata. Gdy skończyłam szkołę pobraliśmy się. Miałam 19 lat i byłam bardzo głupia. Zrobiłam to, bo czułam, że muszę, że kiedyś mu obiecałam, że tak miało być i nie mogę się wycofać. Zamieszkaliśmy razem. Ale to był koszmar. On miał zbyt poważne problemy ze sobą, ja też psychikę miałam trochę zrytą i nie potrafiłam go zrozumieć. ON ciągle miał myśli. Zrozumiałam dopiero, że związek dwojga chorych ludzi poznanych się w takich okolicznościach nie ma szans. I przejrzałam na oczy. JUż nie zwracałam uwagi na jego groźby. Stało się mi to obojętne za mocno mnie dręczył. Znowu popadłam w depresję. Zostawiłam go, wyjechałam, odpoczęłam, a potem się z nim rozwiodłam. On też nie robil wreszcie problemów, bo pod moja nieobcenosc zwiazal się z inna dziewczyną. Jestem rozwódka mam zaledwie 22 lata. I na szczęście dziecko z nowym mężczyzną, który pokazał co to jest miłość prawdziwa, uczucie, bezpieczeństwo i w ogóle;) Się rozpisałam mam nadzieję, że nie zanudziłam swoją historią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×