Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KIKI09

Historia podobna do mojejnadzieja na dziecko

Polecane posty

sisi drugie, pierwsze było w grudniu, oby Tobie i Aschy udało sie in vitro.Bardzo Wam tego życzę. Chociaz pisałam że ja chyba bym sie nie zdecydowała uważam że wszystko jest w rekach Boga i czy to naturalnie czy przy metodach wspomaganych i tak On o wszystkim decyduje. To On daje życie. Może kiedyśkobitki kochane zmiłuje sie i nad Nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarynkaaaaaa
Smutne nowiny Aniołku:( Myslałam,ze lepiej się czujesz i będziesz pisać,ale rozumiemy Cię. Zobacz na Malutką, na Agę-jej też mówili,że naturalnie nie ma szans,a tu...niespodzianka. Pieprz tatmtą laskę,która Ci tak mowi.Masz kochającego Męża i rodzinę,która Cie wspiera,a jej nikt nie lubi i dlatego Ci dokucza. Aniołku ja też nie potrafiłabym adoptować dziecka:( jeśli po prostu nam nie wyjdzie naturalnie,to kupimy sobie mnóstwo psów i sfiksuję wśród zwierząt:O:O Nie macie wrażenia,że to forum częsciej wkurza niż pomaga,bo czlowiek zawsze wejdzie na jakieś inne tematy i czyta i się dołuje! Ewka jak Ci się udalo to ukryć? Malutka też ma plamienia a druga kreseczka jej wyszła.. Jeszcze nic straconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za pirwszym razem na usg było widać taki zarys na pęcherzykach że zaczynaja pękać, tym razem w dzień zabiegu nie miałam usg. Po wszystkim już też nie sprawdzałam więc kto to wie czy pękły czy nie. To wszystko wydaje mi się że jest trochę niestarannie robione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny my gdybysmy mialy w domu usg i odpowiedni sprzet! szybko bysny pozaciazaly:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malutka - super, że test wyszedł pozytywny, na pewno jesteś w ciąży, zachowaj spokój i marsz zaaplikować sobie lutkę :) mam nadzieję, że już ją wzięłaś. bromka to chyba już raczej nie możesz zacząć brać, ale to musisz skonsultować z lekarzem. może zbadaj jutro też progesteron???? Nie myśl już o tym, że 12 dc pęcherzyki były małe, może do 16 dc urósł jeden i to wystarczyło, tym się już nie przejmuj. Natomiast co do plamień, to uważaj teraz na siebie i najlepiej polegiwać sobie troszkę i koniecznie luteina lub/ plus duphaston, kwas foliowy do tego i powinno być ok :) Aniołku, mam nadzieję, że wszystko się ułoży po Waszej myśli. Powiem Ci, że mojego męża brat starała się z zoną o pierwsze dziecko 6 lat, a o drugie 8, nie ma zasady kochana, oni są bardzo wierzący, więc były to dzieci na pewno wymodlone przez wspólnotę i przez nich. Nie trać nadziei, wiem że łatwo mówić. Powiem tylko tyle, że mi też jest ciężko, bo moja mama choruje i ostatnio było pogorszenie, strasznie to wszystko przeżywam. Dla mnie najważniejsze by ona żyła jak najdłużej, dziecko może będzie może nie, ale żeby ona mogła jeszcze się cieszyć życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragolciu ja niewiem co bym zrobiła, narazie jeszcze będę próbować iui. Co po tem nie wiem. Postanawiam tylko że jeżeli tym razem przyjdzie @ to ostro biorę sie za siebie. I za męża. Chodzi mi tutaj o zdrowszy tryb życia, schudnięcie, witaminy, ruch. Plany mam niezłe, ale gorzej wykonać. Katarynko musisz mi na nk podać namiary na tego Twoje gina. skoro jest taki dobry to nie wiem czy niewarto nawet i do Katowic się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku jescze jest napro...także główka do góry. Może jakoś się spotkamy jak się tylko wypogodzi.. Może jak spotka się dwóch takich nieudaczników-będzie nam lżej! Wypłaczemy się ile wlezie,uchlejemy i porzygamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis sobota wiec Kiki gdzies pewnie baluje:classic_cool: A swoja droga to in vitro jest straszne pod wzgledem wycienczenia psychicznego...po wszystkim czlowiek czuje sie taki wypompowany...to jest tak jak budowa nowego domu ,ktory pochlonol oszczednosci zycia a kiedy mamy sie do niego wprowadzac niszczy nam go doszczetnie zywiol. Jest niemozliwe przejsc przez caly program bez urazy w psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu ja wierzę w to, jak w nic!Modlitwa ,tylko modlitwa sprawia,że nie jestem jeszcze "u czóbków". Maniu współczuję stanu Mamusi. Dla mnie Mama też jest najważniejszą osobą na świecie,razem z siostrą!!! Życzę aby była zdrowa,a dziecko masz rację-w takich wypadkach to sprawa drugorzędna.Na pewno pojawi się w odpowiednim dla Ciebie momencie. Ewciu polecam gorąco tego lekarza-nie zbywa,nie mydli,konkretny,szczegółowo bada-nawet 1 h!!!!Przez co są straszne kolejki,ale każda Ci powie,że warto.Poczytaj o nim na forum znanylekarz.pl- Marek Kudła,Katowice. jest dodatkowo endokrynologiem.Nie daje tabletek w ciemno,także ja cenię takich lekarzy.Mi wykrył polipy przed okresem!co jest bardzo trudne,bo wtedy endo jest grube,ale mu już wtedy coś nie pasowało i zalecił przyjść jeszcze po miesiączce,by upewnić się w 100%,no i nie mylił się ..niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i powidzcie kochane, który facet by to wszystko wytrzymał. Pan Bóg wiedział co robi jak kobietom pozwolił rodzić dzieci :) Mój ostanio był przeziębiony, jak to przeżywał, co chwilę mierzył temp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Katarynia, poczytam. Maniu napewno wszystko będzie dobrze, jeszcze się długo będziesz Nią cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciu, ja też w to wierzę, u mojej mamy oprócz ciężkich dolegliwości związanych z chorobą (ma chorą wątrobę) dochodzi niemoc psychiczna i emocjonalna, dlatego staram się u niej być niemal każdego dnia, co też wpływa na moje mniejsze zaangażowanie w forum, bo już nie mam sił. Czytam wasze posty i bardzo przepraszam że na wszystkie nie reaguję, ale jestemz każdą z Was i za każdą trzymam mocno kciuki. Ewciu ja mam co miesiąc takie plamienia, a progesteron masz super, więc moze jesteś w ciąży, mam nadzieję, że to możliwe i skoro wiosna idzie to moze nasze organizmy tak reagują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia rano proszę zrobić teścik, dla świętego spokoju proszę zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My to naprawdę mamy -nie dość,że problemy z niepłodnością,to jeszcze dochodzą inne i często człowiek już nie może tego psychicznie znieść :( Ja często myślę,że powinnam udać się do psychologa,bo nie radzę sobie z tym wszystkim.Za często płaczę,jestem smutna,nic mnie nie cieszy..Bezradność,tak jak Ewka pisała,to to,co u mnie wbija gwoździe do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu chciałabym żeby tak było ale coś mi się wydaje że to początek @, za pierwszym razem miałam jeszcze wyższy 47,82 ng/ml i nic z tego nie wyszło :( Ale nawet nie załamuję się :) Rozumiem Cię doskonale. Będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynka ale sie usmialam z twojego sposobu na smutki nachlac sie i porzygac -ha,ha :) Ja tez dawniej lubilam wypic,teraz ostre trunki mi nie smakuja,wole piwo. Maniu bardzo mi przykro z powodu mamy,nie wiedzialam ze problem jest z kilkoma schorzeniami ze tak powiem. Jak mojej mamie w lecie wykryli nowotwr to tak sobie myslalam niech tylko ona zatrzyma swoje zycie,ja moge zrezygnowac z dziecka. Dzieki Bogu,narazie po operacji wszystko jest ok. Zycze Ci aby twoja mama takze wyzdrowiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu tak właśnie planuję zrobić. Jutro rano teścik i albo "rybki" albo @ hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarynko ja to mam tak: nic mi się nie chce, najchętniej to bym tylko spała. Tak mi sie wydaje że to jest taka reakcja organizmu na stres - spać, nie myślećo tym wszystkim, spać-obudzić się i żeby było po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chciałabym jutro oznajmić Wam taką wiadomośc. Tym razem wyłabym ze szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragolciu a co Ty tak dzisiaj prędziutko zmykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ja tez tak mam. Spie sobie i wszystkie problemy znikaja,czasem uda sie miec piekny sen :) Wiem ze tak jest przy deprescji brak motywacji,przygnebienie. Nie chce smucic bo nastruj w poludnie na topiku byl calkiem inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha moja mam ma , można powiedzieć, depresję, bo przerasta ją chyba ta choroba. Wyniki sie nie pogorszyły, ale ona słabiej się w styczniu poczuła i od tego czasu się podłamała, mało jadła, słabo spała, chudła, ale dostała teraz leki antydepresyjne, takie które oczywiście na wątrobe nie szkodzą. Ja wierzę, ze ten stan lęku i smutku minie, staram się ją pocieszać na różne możliwe sposoby. Tak ją kocham :) Ewciu zrób teścik :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha a ja dotego wszystkiego jeszcze się obżeram i to w takich wypadkach to najczęściej słodyczami :( i dziwić się że potem wskazówka wagi idzie w górę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc laseczki, wiecie co, dziś mam 17 dc a jeszcze z mężem w tym cyklu nie "spałam"...strasznie go zaniedbałam, codziennie do mamy latam, dziś byliśmy w Poznaniu i widzę że on taki wygłodniały jest, a ja taka padnieta... ale zaraz idę się myć i do łóżeczka, może z resztek sił coś z tego będzie ;) dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu twojw mama jest napewno mlodsza od mojej. Moja bardzo zle przechodzila przekwitanie tez byla depresyjna i mial stany lekowe. Ale wszystko minelo,tez brala antydepresywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ascha i Ewka mam to samo,ciągle bym tylko spała,najlepiej nie wychodziła z łóźka,wtedy też nie mam apetytu.Czuję,że mam początki depresji.Jest tylko dobzre na może niecały dzień,a poźniej na nowo.Płaczę bez powodu,jestem wściekła na wszystko.Psychika mi siada. Maniu oby leki pomogły!3maj się Kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ja jak bylam te kilka tyg w ciazy to obrzeralam sie czekoladkami;) Choc na poczatku troche schudlam. Dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko dopowiem ze ciagle sie czepiam meza i zrzedze az sama siebie nie lubie za to. A on mwi ze ma cierpliwosc ale zebym uwazala bo kiedys wybuchnie:( Ale mi glupio bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×