Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mika111

czy wegetarianie chorują na raka???

Polecane posty

Gość mika111

piszcie czy znacie ludzi, którzy pomimo diety bezmięsnej, bezcukrowej, stosujący zdrowe odżywianie zachorowali na raka? na pewno tak, ale ciekawi mnie czy w przypadku wegetarian jest naprawdę mniej zachorowań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie dar...
słyszałam wypowiedź jakiegoś onkologa, że alergicy nie chorują na raka. O wegetarianach nic nie mówił. Dieta w przypadku raka chyba nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie a dlaczego nie
to nie ma nic wspólnego z odżywianiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika111
podobno poprzez odżywianie można zapobiegać a nawet leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wszyscy
Czesław Niemen był wegetarieninem. Zmarł na raka jelita grubego w wieku 65 lat. Ex Beatles George Harrison zmarł na raka płuc w wieku 58 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli chodzi o raka
to nie tylko dieta ma znaczenie, ale też styl życia. W naszym organizmie w każdej sekundzie powstaje tysiące komórek potencjalnie rakowych które jednak są wychwytywane przez układ odpornościowy i unieszkodliwiane. Ale jeśli źle się odżywiamy, mamy zbyt mało ruchu, palimy lub jesteśmy narażeni na dym tytoniowy, żyjemy w dużym stresie to ryzyko zachorowania wzrasta bo nasz organizm nie daje rady z usuwaniem tych komórek bo jest osłabiony, lub komórek w wyniku działania jakiegoś czynnika powstaje więcej niz przewiduje norma. Nie bez znaczenia są tutaj geny, u wielu osób niezaleznie co by robili, rak i tak wcześniej czy później wystąpi, u innych prowadząc zdrowy styl życia może się okazać że rak się nie pojawi. A są oi tacy co jedzą, pija i robia co chcą, dożywają póxniej starości i umierają bez raka... Raka tez moga wywoływac odczynniki chemiczne, promieniowanie jonizujące, wirusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet negatywne myślenie stres ,złość tworzy choroby a takie cos znalazłem lęki i niezdecydowanie paraliżują najpierw umysł, a potem i ciało. Nienawiść przeradza się w raka. A teraz zagadka. Kiedy, w jakich sytuacjach mówimy: Coś mi leży na wątrobie Flaki mi się przewracają Mdli mnie, kiedy... Przykłady można mnożyć. Faktem jest, że te stwierdzenia pozostają w związku z negatywnymi myślami i emocjami. Kiedy dostrzegamy związek między negatywnym myśleniem a stanem naszego zdrowia, zaczynamy zmieniać nasze myśli z negatywnych na pozytywne. Przestajemy w ten sposób zasilać \"zjadających towarzyszy\", zarówno tych, którzy wylęgli się w naszym umyśle, jak i tych, którzy przybyli ze świata duchów, by się pożywić naszą energią. Zmiana myślenia z negatywnego na pozytywne wymaga determinacji i zrozumienia, po co się to robi i jakie są z tego korzyści. A korzyści jest wiele. Lepsze zdrowie, łatwiejsze życie, mniej pracy a więcej pieniędzy, i wreszcie coraz wyższa samoocena, dzięki której nasze życie nabiera sensu i wartości. Najskuteczniejszym sposobem na zaprzestanie zasilania \"zjadających towarzyszy\" jest jak najczęstsze powtarzanie pozytywnych myśli i... uśmiechanie się. Uśmiech, nawet z początku wymuszony, w jakiś dziwny sposób jest połączony z mózgiem, który, czując, że usta wygięte są w uśmiechu, zaczyna produkować hormony szczęścia - i po jakimś czasie zaczynamy naprawdę być zadowoleni, a nasz uśmiech naturalny... http://www.gwiazdy.com.pl/29_02/8.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geno Pikfa
zachorowalnosc na raka nie jest zalezna tylko i wylacznie od pozywienia. Wegetarianizm wrecz moze przysluzyc sie rozwojowi raka. Wszsytko zalezy od teg o jak organizm jest odzywiony i jak radzi sobie z toksynami. Byc moze alergicy rezczywiscie rzadko chorują poniewaz poprzez stany aergiczne organizm u nich usuwa nadmiar toksyn lub nie ma po prostu takich statystyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słyszałaś o Gersonie co sokami z warzyw i owoców raka leczył biblia a medycyna http://209.85.129.132/search?q=cache:vTfD4_8kowoJ:www.prawda.own.pl/books/Biblia_a_medycyna.pdf+ Bóg Pozwolił człowiekowi spożywać zwierzęta, ale jednym ze skutków tego było skrócenie życia człowieka (Gen. 6.3). Dał przy tym szereg rad, będących ochroną przed szczególnie szkodliwymi praktykami. Zakazał spożywania krwi, tłuszczu, niektórych rodzajów zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieuważnie czytam
Gerson i owszem, ale jego soki robione były z nieskazitelnie czystych warzyw i owoców i specjalnie przyrządzane. Nasze warzywa i owoce w wiekszosci są nafaszerowane baarrrddzzzoooo szkodliwymi substancjami, toteż spośywanie ich w nadmiarze jest w 100% szkodliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie ma znaczenie
Hipokrates, ojciec współczesnej medycyny powiedział: “Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. “Przysięga Hipokratesa” jest do dziś składana przez współczesnych lekarzy. Ale od czasów Hipokratesa nasze podejście do leczenia chorób się zmieniło… Współcześni lekarze są bardzo słabo, o ile w ogóle, szkoleni z dietetyki. Nowoczesna medycyna obraca się wokół “pigułki na wszystko”. I taki stan rzeczy przemysł farmaceutyczny chce utrzymać, bo dobre zdrowie jest może sensowne, ale nie jest dochodowe. Choroby serca i rak to dwa główne powody przedwczesnej śmierci mieszkańców krajów zachodnich. Na trzecim miejscu są zgony z powodu błędów lekarskich i niepożądanych reakcji na leki. Skoro więc sama medycyna jest groźniejsza niż większość schorzeń, może warto przypomnieć maksymę, którą znają wszystkie kultury świata: “Jesteś tym, co jesz” i uświadomić sobie, że to, co wkładamy do ust ma znaczenie: jest albo doskonałym, “paliwem” dla ciała, albo gwoździem do naszej trumny… Zobacz film - polskie napisy: http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi w ręce wpadła książka mikstura oczyszczająca i według jej teorii to za choroby jest odpowiedzialne toksyny które w wyniku metabolizmu gromadzą się w organizmie jak jest ich mało to organizm sie sam pozbędzie się toksyn ale coraz wiecej jest chemii w pożywieniu i organiz zaczyna szwankować i choruje to tak jak z samochodem które się szybko się psuje bo nie dbamy o niego jeszcze można porównać do naszego domu jak chcemy mieć czysto to musimy sprzątać wracamy do książki po co sa bakterie bakterie sa by nam pomóc a nie szkodzić oczyszczają organizm z toksyn a przyjmując antybiotyki szczepienia lub leki na gorączkę szkodzimy sobie ratując jedno szkodzimy innym organom reszta na chomiku bo mysial cało książkę przepisać http://chomikuj.pl/antubis12 kuchnia i zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko
Michael Jackson też był wegetarianinem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika111
czy on miał raka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika111
mój sąsiad pije MO Słoneckiego od 3 lat i teraz okazało się, że ma raka skóry... ale ten rak to na pewno rozwijał się wcześniej niż sąsiad zaczął pić MO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mophun
tzn. znalesc te info mozna wszedzie, ale ludzie wierza tylko w to co oficjalne, poniewaz wedlug nich ludzkosc osiagnela juz wszystko, jakby tak bylo to leki syntetyczne by nie byly potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janek.ok
Wegetarianie o 11% mniej chorują na raka. Dane te można znaleźć np. w internecie. Z badań amerykańskich wykonanych na grupie 65.000 osób wynika, że wegetarianie średnio chorują mniej na nowotwory ale nie na wszystkie... Np. o 40% więcej wegetarian choruje na raka jelita grubego. Tu potwierdza się powiedzenie:.."człowiek to nie krowa i zielska za dużo nie powinien jeść.."Ponadto wegetarianie w ogóle dbają i uważają, nie palą nie piją starają się...dbają o regularność to tez ważne czynniki..Ale niestety jest wiele chorób, które gnębią wegetarian..a dieta wegetariańska mści się po latach okrutnie a wtedy może być już za późno...Osteoporoza, anemia, zaburzenia witaminowe, refluks... Jedzcie więc wszystko, mało, często i z umiarem. Lepiej czasem nie dojeść i być krótko głodnym niż się obżerać czy jeść samo zielsko czy nabiał do którego dorosły człowiek też nie jest zbyt przystosowany. Wszystkie dorosłe ssaki poza człowiekiem nie piją i nie jedzą mleka. Tylko człowiek żre z przesadą nabiał i pije mleko. Wegetarianie powinni pamiętać, że najważniejsze w diecie człowieka jest białko. Pozbawiając się mięsa i ładując w siebie w zamian tylko soję nabiał, fasolę też wyjdzie to po latach bokiem. Umiar, umiar, umiar...i różnorodność. Białko jajek bez żółtek to najlepiej przyswajalne białko ze wszystkich białek możecie jeść je do woli, zółtko rzadziej ma sporo kalorii i tłuszczu. Można zjeść codziennie 6 białek ale 6 pełnych jaj nie radzę! Ponadto małe ilości mięsa, małe ilości nabiału, małe ilości warzyw, pokarmy mączne też bez przesady ale to wszystko w połączeniu daje wystarczające posiłki żeby żyć, mieć siłę i nie chorować za młodu..albo za parę lat Pozdrawiam Janek.ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olo.pl
Kiedyś /na szczęście już zmądrzałem po własnych błędach/ dałem się wciągnąć w tą "krowią" dietę.. Przez kilka lat było dobrze... ale potem pomału zaczęły się pojawiać dziwne dolegliwości a pracowałem fizycznie i często byłem w intensywnym w ruchu.. Bóle kolan bóle pleców, stawów, zgaga, suche oczy, bóle pięt..pieczenie żołądka..pieczenie przełyku..niepokoje..i wiele innych... Wszystkie dolegliwości przychodziły pomału przez lata więc myślałem, że to z wiekiem i z przepracowania..no kiedyś przecież trzeba się zacząć starzeć...a zdrowym się nie umiera.. Lekarze też nic mądrego nie mogli zaradzić na moje dolegliwości bo jakiś alarmów w wynikach badań krwi czy moczu nie było ale pojawiały się dziwne czasem odchyłki na granicy normy..więc i leki zacząłem przyjmować. A to na zgagę a to na refluks a to na wątrobie, jelita, żołądek.....itd. Nażarłem się sporo leków ale niewiele pomogły bo leczyły jak się okazało choroby, których nie było. Mało tego to wprowadzało w błąd lekarzy: Jeden zalecał mniej cytrusów, owoców, drugi mniej mięsa, trzeci mniej nabiału..inny dużo pić płynów jeszcze inny mniej pić płynów ...kołomyja.. W roku 2011 powiedziałem basta!Od 6 miesięcy jem codziennie mięso, warzywa , jaja, niewiele nabiału..owoców trochę, soki z owoców , wędliny, ryby też.. Dolegliwości odeszły. Nic nie boli nic nie dolega. Siła jest. A po 4 miesiącach powrotu do właściwej ludzkiej diety wyniki badań są już w środku normy. Mam 50 lat. Nie polecam nikomu jeść samego zielska. Ani samego mięska.To są skrajności. Wegetarianizm dobry dla osób niepracujących fizycznie.. młodych..i to na krótko wcześniej czy później prowadzi do różnych chorób! Trzeba jeść wszystko z mięsem włącznie i z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ja wlasnie 10 laty bylam
wege, no moze nie takim prawdziwym... nie lubie miecha, a ze obracalam sie w tow, wege wiec zaczelam praktykowac dosc ortodoksyjnie... ze nie bylo tluszczow zwierzecych, zelatyny... Mialam nadwage, schudlam w 2 miesiace 15kg bez diety... lepsze zdrowie... Z uwagi na kase zaczelam jesc mieso, jem od 2 l;at i czuje sie gorzej... utylam Zamierzam znow przejsc na wege p.s. moj facet jest wege, pracuje fizycznie, jest zdrowy, ma 37 lat, wyglada na 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak to 15% genetycznie
Pochodzę z rodziny od zawsze jedzących mięso ale nie jedzących przetworów ze sklepów - wędliny konserwy itp Rodzina długowieczna, nikt współcześnie żyjacych (babcia, mama, ciotki) nie choruje na raka piersi ani narzadów rodnych, ani na raka wogóle. Dziadek umarł ze starości a żywił się wieprzowiną i to tłustą, chude kurczaki nawet nie tykał, jedynie z drobiu kaczki i gęsi. Ja mam prawie 60 lat i zadnych chorób, nawet infekcji wirusowych, nie pamiętam kiedy katar miałam, pracuję i czuję się świetnie, nawet nie mam siwych włosów, no moze pojedyncze się trafią. Podobnie moje dzieci, już dojrzałe i nie chorują wcale, przekazują styl zycia swoim rodzinom i dzieciom. Nadmienię, że w diecie jest dużo jajek, białego sera, mało ziemniaków i białego chleba. Jeśli mięso to z warzywami (a golonka z kapustą). Nie mam nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesław Niemen umarł na raka
a był długoletnim wegetarianinem :( dieta nie ma nic do rzeczy , poszukajcie sobie "glukoza karmi raka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dieta nie ma nic do rzeczy
jak się choruje na raka , to jeśli człowiek pali pety , wegerasta jarają ganję święte zioło, smaży czy piecze raka dostanie a po za tym środowisko zanieczyszczone mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxi41

A może ktoś by łaskawie wspomniał o zabijanych i przewożonych w koszmarnych warunkach zwierzętach ? Mięso pozyskiwane z cierpienia zwierząt nie może być zdrowe i żadne badania tego nie zmienią...Kiedyś ludzie nie mieli wyboru, wiec spożywali mięso, ale teraz ten wybór jest i jest masa produktów którymi mięso można zastąpić, wiec do dzieła...wiedząc ze redukujemy nas udział w mięsnym biznesie czujemy się lepiej psychicznie i to poprawia zarówno jakość życia jak i stan zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×