co sadzicie o tym smsie

Moj eks zaproponowal mi spotkanie, rozstalismy w dziwnych okolicznosciach- on poprostu zniknal. Juz pod koniec naszego zwiazku ja dzwonilam do niego,prosilam o spotkania, a on na nie przychodzil z wielka laska. No wiec na jego propozycje spotkania przygotowalam mu taki oto sms: `"Wiem, ile wysilku kosztowalo Cie kazde spotkanie ze mna, poza tym dobrze zdaje sobie sprawe z tego, ze juz pod koniec naszej znajomosci byles tak wyczerpany,ze nie miales nawet sily sie ze mna oficjalnie rozstac, dlatego dziekuje za propozycje spotkania, ale z troski o Twoja osobe, nie chce Cie juz wiecej narazac na takie niedogodnosci." Co o nim sadzicie??

ja bym olala faceta, ale rob co chesz :)

ja bym napisala zeby sie odpier..

ja bym nic nie odpisywala. to najbardziej wkurza. jak odpiszesz zauwazy ze cie ruszylo. 2,3, 4, 5 sms-ow i ulegniesz.wiem cos o tym.

skróc "Wiem, ile wysilku (także intelektualnego)kosztowalo Cie kazde spotkanie ze mna, dlatego dziekuje za propozycje spotkania, ale z troski o Twoja osobe, nie chce Cie juz wiecej narazac na takie niedogodnosci."

każdy napisany sms świadczy o tym, że ci zależy na kontakcie z nim. Zastanów się czy naprawdę chcesz

olej dziada i nie reaguj na palanta - to go najbardziej zaboli.

mu znowu dać dupy to odpisz

ja bym wcale nie odpisała. Albo po prostu \'przykro mi, ale obenie nie dysponuję czasem\'. Za bardzo się tłumaczysz w tym smsie, niepotrzebnie.

nie pisz wcale - bardziej go zaboli niz banalny tekst o rozstaniu.

siedz cicho i nic nie pisz

nie odpisuj,daj sobie spokój

Problem w tym, że ciężko tak nie odpisać.. Jednak to daje troszkę satysfakcji, jak można tak pocisnąć palantowi :)

no!:P my Ci tu dobrze radzimy

Ale fakt faktem, jego bardziej zaboli olanie :)

No wlasnie, nie umie wytrzymac, zeby mu nie odpisac. Zaczepil mnie na gg, po trzymiesiecznej ciszy, zaproponowal spotkanie w celu omowienia jego..."priorytetow zyciowych". Ja powiedzialam, ze musze to przemyslec, wiec mysle...jak mu dokopac. Na spotkanie na pewno nie pojde, ale chce zeby on myslal, ze jak sie tylko postara to ma mnie w garsci, bo jak mu nie odpisze to on tez sie juz nigdy nie odezwie, a tego przeciez nie chcemy:P

nie odpisuj!!!! To go dopiero wezmie, gwarantuje:D

Napisz mu że nie masz czasu bo jesteś zajęta nowym ukochanym,a jego priorytety masz w dupie :D

"w celu omówienia jego priorytetow zyciowych" o krw, co za tekst :O też trafiałam na takich typków, teraz staram się omijać takich z daleka.. :O

Jak on ci w ogóle jeszcze śmie pitolić o swoich priorytetach? :O Naprawdę trzeba mieć tupet. Olej gościa :O

­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­ `\"Wiem, ile wysilku kosztowalo Cie kazde spotkanie ze mna, poza tym dobrze zdaje sobie sprawe z tego, ze juz pod koniec naszej znajomosci byles tak wyczerpany,ze nie miales nawet sily sie ze mna oficjalnie rozstac, dlatego dziekuje za propozycje spotkania, ale z troski o Twoja osobe, nie chce Cie juz wiecej narazac na takie niedogodnosci.\" :O :O :O :O :O :O :O :O :O :O :O TEN SMS TO TRAGEDIA :o proponuje cala ta tresc zamienic na \"SPIERDALAJ\" tak bedzie uczciwiej wobec niego i wobec samej siebie no i nie bedziesz zalosnie lizac go po dupie po tym jak cie zostawil :O masakra

dokladnie mowiac chce mi przedstawic czego oczekuje od zycia, tylko, ze ja juz to wszystko slyszalam i jakos sie to podczas naszego zwiazku nie sprawdzilo, wiec nie wiem, jak teraz moglabym mu pomoc:P

umowi sie z nim, w konkretnym miejscu o konkretnej godzinie i 10 min przed napisz ze nie dasz rady dotrzec i przestan sie do niego odzywac, po prostu zniknij. jednak istnieje tu ryzyko,ze on pierwszy odmowi spotkanie i wtedy to on 'wygra'

dobrze jednak ci radzą,napisz mu spi...aj

tez mialam taki plan, ze sie z nim umowie, ale na to spotkanie nie przyjde, jednak obawiam sie, ze moglby mi marazmu narobic...

" dokladnie mowiac chce mi przedstawic czego oczekuje od zycia" Ale co Cię to teraz obchodzi? No kurde, co to za koleś? Naprawdę chyba mu się wydaje, że jesteś na każde jego pstryknięcie palca. Nie pisz tego smsa, którego wymyśliłaś, proste 'spierdalaj' wystarczy :O

­­­­­­­­­­­ marazamu??

Nie umawiaj się z nim, bo faktycznie on może pierwszy odmówić i Twój plan się sypnie.

Tak, ten koles mysli, ze ma mnie na kazde zawolanie, niestety... Marazm: moglby sie zemscic...

a kim on dla ciebie jest zeby ci 'marazmu' narobic. On juz chyba wystarczajaco narobil.Niech sie swoimi priorytetami zajmie lepiej. jesli jestes silna na tyle zeby sie umowic i nie isc to to zrob, jednak obawiam sie ze jak sie juz umowisz to wymyslisz plan 'olania go' w trakcie spotkania i jednak pojdziesz bo zbytnio cie bedzie korcic by go zobaczyc.