Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nataliuś

razem weselej c.d

Polecane posty

Nikola,ja uwazam ze kobiety w ogole maja przerabane juz od dziecinstwa....od dziewczynek zawsze sie wiecej wymaga....grzecznosci,starannosci itp w nastoletnim zyciu to samo + pierwsze burze hormonów a dorosła kobieta to boryka sie juz z całym swiatem.....maz,starania o dziecko,poród,dom,praca etc etc....lecz musze powiedziec ze nigdy nie chciałabym byc facetem....uwielbiam ciuchy,kosmetyki,bibeloty,to ze w kazdej chwili moge sie rozpłakac bo mi sie paznokiec złamał:):):):)noooo jednak pomimo wszystkich minusów fajnie jest byc baba:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam i oczywiście wyszła jedna mocna krecha :-(nataluś w zupełność masz racje ja też nie chciałabym być facetem.... jedyne co bym chciała znienić w moim życiu to, to żeby nie mieszkać z teśćmi tylko już u siebie w swoim właśnym domku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym mieszkała z tesciowa to juz dawno któras z nas siedziałaby w wiezieniu a ktoras lezała 2 metry pod ziemia:):):):)a M w psychiatryku by wyladował:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa jest całkiem spoko da się z nią o wszystkim pogadać ale teściu to AA i ciągle się czepia wszystkich wokól o byle co......ja po ślubie chciałam mieszkać u moich rodziców ale koło teściów budujemy sobie domek wszyscy pracowali i mie miał kto przypilnować pracowników wieć nie było wyścia musiałam się przeprowadzić.... Tylko tyle, że mojego M nigdy nie ma a ja mieszkam z nimi sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej widzicie ta reklame pod spodem???to co jezeli po 9 minutach sa takie efekty to czy po 3 dniach bede miec nóżki 15-latki?????:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj,Dorota nie zazdroszcze.....a na jakim etapie budowy jestescie? spadam do fryzjera,trzymac kciuki zebym nie wygladała jak pole szczypiorku po burzy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to ja tez facetem bym nie chciala byc,my kobiety lubimy sobie ponarzekac,jak to my mamyn przrobane @ itp,ale taki juz nasz urok chyba jest:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam tesciow,mama mojego M zmarla jak byl maly,a tata tez jeszcze zanim sie poznalismy,wiec nie wiem jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba raczej nikt by nie zazdrościł :-( całkiem dobrze nami idzie już mamy daszek i okna, nawet jest już ocieplony jest w nim światło i tynki na ścianach, teraz bierzemy się za ogrzewanie centralne piec już mamy, ale hydraulik powiedział nan, że ta "przyjemność" będzie nas kosztować jakieś 15 000 zł.ale może na zime już u siebie. Tak mało brakuje mi do pełni szczęścia jeszcze tylko ta mała fasolkoa. Pewnie będziesz piękna:-) dobrze tak wyjść z domu i się odstresować;-) tylko, że w moim przypadku musiałabym to robić codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się Paple rozgadałyście od rana :D Aż miło poczytać :) Zauważyłyście, że to zawsze jest tak, że nigdy nie jest całkim dobrze? Zawsze kiedy coś wychodzi fajnego, to zaraz się sypną jakieś negatywy?! dorotka-zazdroszczę tego domku. Nas na razie nie stać,żeby jakąkolwiek klitkę sobie wynająć, więc nie mieszkamy razem. Nie wiem jak to będzie jak przyjdzie juz ta Fasolinka moja... nataliuś-czekamy na zdjęcie :) Mi od kilku tygodni brakuje czasu,żeby siię pozbyć moich kilometrowych odrostów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jest mieszkac samemu,nikt sie nie wtraca i spokoj jest,mozna se na golasa latac po domu:-) My mieszkamy z moimi rodzicami,swoj dom mamy,ale narazie wynajmujemy,bo i tak pracujemy za granica,wiec przyjezdzamy na 2 tyg,a z wynajmu zawsze cos tam pieniazkow sie odlozy. Jednak to prawda,ze miec ciasny,ale wlasny dom czy cos takiego sie mowi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdaleena- nas tak stać i nie stać.... mój M dobrze zarabia ja jestem na stażu i kasa z mojej pracy wystarcza nam jedynie kilka rachunków oprócz tego mamy kredyt. Wielu rzeczy musimy sobie odmówić, ale żyjemy tą myślą , że bysie u siebie, w swoim domku jest warte poświęceń. Ja byłam u fryzjera całkiem niedawno bo troche się zapuściłam i patrzeć już na siębie nie mogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z mezem wyjechalismy zarobic na dom,bo w sumie po slubie nie mielismy nic,zycie kosztuje,rachunki tez,a w polsce to nie wiem ile bysmy sie musieli dorabiac zdecydowalismy sie dlatego na wyjazd,a mieszkanie, mamy to tylko dlatego,ze moj dziadek zmarl i mi przepisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikola a w jakim kraju jesteście. My też myśleliśmy nad wyjazdem, ale ciężko jest poprostu tak sobie wyjechać jeszcze co innego jakbyśmy mieli nagrane jakieś nieszkanie i prace ale nie mamy nikogo kto mógłby nam to załatwić....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki. Nataliuś dała mi cynk że teraz tutaj urzędujecie, to wklejam jeszcze raz swojego posta. Chciałabym bardzo, żebyście mnie przygarnęły do swojego grona, potrzebuję wsparcia w starankach. Nabazgrolę krótko o sobie. Mam prawie 29 lat i kłopoty z jajnikami, rok starań za mną. Bardzo chcę mieć dziecko i muszę mieć wspomagane farmakologicznie cykle. Dwa tygodnie temu przeszłam usunięcie pustego jaja płodowego w 9 tygodniu ciąży. Zbieram się po tym zdarzeniu powoli, najgorsze jest to, że muszę jeszcze poczekać ze starankami z 2 miesiące, ale już szukam osób, które mnie zrozumieją i też chcą wreszcie mieć dziecko. Tyle o mnie:) Mam nadzieję, że mnie przygarniecie do serducha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie w glowce kreci i w ogole jestem jakas taka rozmemlana. jakas depresja jakby mnie dopadala...pewnie to hormony.... chce isc do domu i spac. bedzie dobrze z moja fasolinka prawda??? martwie sie, sama nie wiem czym... wieczorkiem odbieram wyniki BETA.... buziolki dla wszystkich starych i nowych staraczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina.....będzie dobrze może to tylko takie objawy przecież każda przechodzi to inaczej. Ale będzie dobrze, musi być dobrze. Ta Twoja fasoleczka koniecznie chce dać znaki o sobie, że wreszcie po tylu stataniach jest, :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też coś nie daję dziś rady! Normalnie zasypiam w pracy, powieki mi opadają...... To chyba po wczorajszym dniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj betka! Mam nadzieję, że spodoba Ci się tutaj i zostaniesz z nami. malina --- :-D pewnie, że będzie dobrze! Nie zamartwiaj się, bo to Ci w niczym nie pomoże, a tylko będziesz się stresowała niepotrzebnie. Ja też jakaś senna jestem i cały czas ziewam (ale ja mam nudną pracę...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mowiac, to krociutko sie staralam. teraz pewnie mam burze hormonow i stad takie wahania nastroju. mimo, ze nie musialam tak dlugo sie starac, to teraz nie wyobrazam sobie, ze cokolwiek moglo by pojsc nie tak. dziewczyny mowi sie, ze najniebezpieczniejsze jest pierwszych 6 tygodni - ale mam pytanie te tygodnie mam liczyc od ostatniej miesiaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina ja też się nad tym zastanawiam. Jeśli liczyć od miesiączki to jestem w 5 tygodniu, a tak naprawdę w 3, albo nawet w 2 :-) Podobno lekarz też liczy termin od ostatniej @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mam ten sam problem:-) dzisiaj ide po wyniki z krwi, juz niemoge wysiedziec. w ogole jestem jakas dziwna, z jednej strony maks spokojna i ospala, a z drugiej latwo mnie rozzloscic. nie mamapetytu, tzn. jestem glodna, ale nic mi nie smakuje, ostatecznie owoce moga byc. ja to jestem okropna hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dziewczynki, lekarz też liczy od daty @ o czym nie miałam wcześniej bladego pojęcia. Tyle, że mój i tak mi policzył jakoś tydzień mniej niż te kalkulatorki internetowe :) Tak czy siak według obu leci mi mniej-więcej 7 tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz liczy wiek ciąży od ostatniej @, czyli faktyczny wiek płodu jest młodszy o około dwa tygodnie, w zależności od tego, kiedy miałyście owu,k czyli np. wg lekarza będąc z 7 tygodniu ciąży faktycznie jesteście w około 5 tygodniu tzw. zapłodnieniowym (okropne określenie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinka --- a wyniki bety też podobno określają tydzień ciąży. Dla każdego tygodnia jest jakiś przedział, ale ja sama bety nigdy nie robiłam więc nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dam znac jakie mam wyniki. na testach kreska jest juz ciemniejsza, ale nie taka ciemna jak ta kontrolna...chcialabym taka maks czerwona:-)))) wariatuncio jestem, a w dodatku czuje sie jak pijana. ziewam non stop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie było na odwrót! Kreska ciążowa mocna i wyraźna a testowa taka jakaś bladawa. Ale obie są widoczne, więc chyba nie ma powodów do niepokoju. U Ciebie też malinko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×