Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia137

Która z Was zmieniłaby się dla faceta?

Polecane posty

Witajcie, czy zmieniłybyscie swoje zachowanie dla faceta? On chciałby byc ze mną, ale chce żebym sie zmieniła.Przeszkadza mu we mnie to , że za często sie śmieje, ja z kolei lubie się śmiać , szczególnie po całym dniu pracy musze jakoś się odstresować, to chyba normalne, ale on nazywa to głupawkami i mówi, że jestem niepoważna, ehhh błahy powód , ale wiem, że jego te moje chichoty naprawdę wkurzają:) Nikt nie jest przecież doskonały a ja zmieniać się nie zamierzam.Gorzej by było jakbym sie wogle nie śmiała i była przygnebiona cały dzieś to wtedy bym nie mu nie dziwiła, on poprostu szuka dziury w całym.A Wy co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wietrzę reumatyzm
twój facet sam jest gbur i usilnie próbuje tego gbura zrobić z ciebie. niech spierdala na drzewo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liana*
dziwok z niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Nie zmieniłabym się. Wiem, że wiele moich zachowań, przyzwyczajeń, nie odpowiada mojemu mężowi, ale nigdy nie powiedział mi - zmień się. Tolerujemy nawzajem swoje różnice, wady. On wolałby żebym nosiła częściej sukienki i lekkie buty, może na obcasie, ale to nie mój styl, na okrągło chodzę w spodniach i martensach albo sportowych butach. Mnie z kolei denerwuje, że on usilnie próbuje nauczyć się śpiewać, choć nie ma żadnych predyspozycji i zwyczajnie fałszuje jakby mu słoń na oba uszy nadepnął. Ale przecież z tego powodu nie rozstaniemy się. Dwie osoby, całkiem inne, mogą być razem, tylko muszą nawzajem się akceptować, takimi, jakimi są. Uważam, że nie warto się zmieniać. Albo kocha Cię taką jaka jesteś, albo chciałby kogoś innego. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestesmy razem , czasem się spotykamy, on mówił, że gdybym ja była inna to byśmy byli razem ale musze się zmienić :) odpowiedziałam mu , że charakter ciężko zmienić, myślę , że on szuka ideału, albo mysli, że jak mam juz te swoje głupawki, to nie traktuje go poważnie, albo śmieje się z niego, jakis wyczulony on jest... Do gburów to on nie należy, sam często żartuje, i mnie z kolei drażnią te jego żarty bo często są one pikantne i nie na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaa-a7
nie zmieniaj sie kobieto... ile wy macie lat 16? 17? facet beke z ciebie robi na moj gust.... jeszcze nawet nie jestesciie razem a on juz chce cie zmieniac.... ja bym go wysmiala w twarz i powiedziala ze jest zalosny, albo zaproponowala "no wiesz ja tez bym z toba byla gdyby nie fakt ze bardzo nie lubie........ i jesli to zmienisz to ja sie tez zmienie" oczywiscie zazadac czegos na czym mu zalezy.... on chce poswiecenia a ciekawe czy sam potrafi sie poswiecic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, też tak myślę , że gdyby mu zależało to by tych wad nawet nie widział, albo widziałby je ale nie zwracał uwagi, może on myśli , że jakby mnie przedstawił rodzicą to bym mu wstydu narobiła hehe , tu się myli, bo mam 23 lata i umiem sie zachować, gdzie można się śmiać to się śmieje, gdzie trzeba być poważnym to wtedy jestem poważna, on wszystko bierze na rozum, ehh nie zależy mu i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hab
ładnie sobie sama odpowiedziałaś. Mądra dziewczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby jemu bardzo zależało na czymś, a mi bardzo na nim, zmiana nie byłaby dla mnie dokuczliwa - to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaa-a7
jak sie pozwala facetowi zmienic, nie doceni zmiany tylko uzna ze moze chciec wiecej i ze ty poslusznie wykonasz nastepne polecenie.... nawet tu na kafe pojawiaja sie kobiety ktore chcialy dopiescic partnera i przyzwycaily ich do zachowan ktore sa dla nich udreka... a jak sie zala na kafe dostaja dodatkowo walkiem po glowie, ze gdzie miala oczy i po co pozwalala... ja stoje za swoim, do wszystkiego mozna sie rprzywyczaic ale nie zadac zmian:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy mi na nim, ale nie zmienie charakteru bez przesady, on już przestał głupio żartować,widać, że się stara, a jeżeli chodzi o mnie to są sytuacje , że coś mnierozbawi a on mówi, że śmieje się jak głupia do sera :D, ostatnio powiedział,że jak mam mnie poważnie traktować skoro rozmawia ze mną a ja zaczynam się śmiać, wtedy akurat byłam po 3 drinkach więc nic dziwnego... On poprostu nie ma dystansu do siebie , a ja dalej zamierzam być soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslalam zeeeee
chodzi o cos poważnego, ale śmiech???? no bez przesady!! jestem za tym, żeby nad soba pracować, żeby być lepszym człowiekiem. i w ogóle. Ale śmiech?? No bez przesady... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslalam zeeeee
Ja wam powiem tak, ja jak poznałam mojego faceta byłam osoba bardzo konfliktową i kłótliwą. Staram się zmienić, bo moje zachowanie czasem go krzywdzi i niesprawiedliwie na niego naskakuje. Pracuje nad soba i naprawdę widzę efekty. Zaczynam patrzeć na różne rzeczy z innej perspektywy i łatwiej ze mną się dogadać. Czasem zdarza się mój wybuch złości, bo coś źle zrozumiałam, ale próbuje się zmienić. Więc nie wiem dlaczego piszecie , że każda zmiana dla faceta musi być zła. Ja przez moje zachowanie miałam trudności z utrzymaniem realcji z drugą osoba, bo ją urywałam gdy uznałam że nie wytrzymam z tamtym człowiekiem. Teraz zmieniłam się i ciągle zmieniam. I uważam że jestem bardziej wartosciowym człowiekiem. Więc zmiana - TAK!. Ale jeśli naprawdę na się z czymś problem. A "głupawki" to raczej nic poważnego, chyba że naprawdę dziwnie się zachowujesz podczas nich. Tego juz nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te moje głupawki są całkiem normalne:) tak mi wbił do głowy , że moje zachowanie jest nienormalne, że sama juz zaczełam się zastanawiać nad soba, ale niestety nad głupawkami nie mam kontroli , poprostu one są i tego nie zmienie bo nie mam na nie wpływu, poprostu mam dobry humor czy to cos złego, wprost przeciwnie powinien sie cieszyć, że nie jestem zapatrzona w siebie panna , która mysli , że świat nalezy do niej, jak to jest chyba w jego przypadku, dodam , że na powodzenie nie narzekam, jestem naprawdę bardzo ładną wysoką dziewczyną, on także jest bardzo przystojny więc znam swoją wartość i nie będe sie zmieniać dla kogoś kto nie akceptuje mnie taką jaką jestem, bo kocha się nie tylko za zalety ale również za wady... "Miłość jest ślepa dlatego ma tak wyczulony zmysł dotyku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×