czy nadal uwazacie ze cesarskie ciecie to nic wielkiego?

przeczytajcie sobie ten artykul to moze zmieni wam sie myslenie na temac cc. http://wiadomosci.onet.pl/1998936,12,1,1,item.html

?????????:O i tak dalej jestem za cesarką, mnie to nie przekonuje.

wczoraj czy przedwczoraj latał tu ten link, masz stare informacje

Link nie działa...

http://wiadomosci.onet.pl/1998936,12,1,1,item.html teraz powinien dzialac - wiem ze to nie sa nowe info ale moze ktos tego nie czytal. a jak nadal jestes za cesarka i wolisz narazac swoje dziecko to brawo - swietna zapowiada sie z ciebie matka....

no ile można...

mojemu synkowi zanikło tętno podczas normalnej akcji porodowej, uratowała mu życie szybka decyzja o cc, po porodzie płakałam, ze szczęścia, ale też z żalu , że nie słyszałam pierwszego krzyku swojego dziecka, ponieważ nieplanowana cc musiało sie odbyć w znieczuleniu ogólnym. Ale gdyby nie cc, nie usłyszałabym nie tylko pierwszego krzyku ale żadnego swojego syna najpewniej martwego. Dlatego teraz nie chcę się zastanawiać o słuszności tego zabiegu, są sytuacje kiedy jest on niezbędny.

tutaj są rozne historie o cesarkach http://www.gangsters.pl/index.php?polec=11839 ja bym sie bała :O

to są tylko tezy, badania przed nimi. a poza tym po co stresujesz matki które muszą mieć cesarkę ze względów zdrowotnych. Automatycznie staja się złymi matkami. Dzieci przez cesarkę rodzą się od setek lat. I co żyją. I nic im nie jest. I teraz wielkie hallo. Okaże się po badaniach że tezy się nie potwierdziły. I co? Gdyby rzeczywiście zmieniały DNA po świecie chodziły by mutanty. Pomyśl sobie 3 pokolenia rodzone przez cc i co. Mutanty?

no ale Twoja sytuacja to cos innego niz cesarka na zyczenia, ktora stala sie calkiem modna wsrod kobiet ktore boja sie bolu porodu. oczywiscie ze jesli jest to jedyna mozliwa opcja porodu to nie ma nawet nad czym dyskutowac

I tak wolę cesarkę. Pfffffff jestem wyrodną matką, ale ja też jestem ważna, nie tylko dziecko.

meczylam sie 32h z bolami w szpitalu maly niechcial wyjsc bo niewstawil sie w kanal rodny 60 min byla II faza porodu ja dziekuje za te bule jeszcze pomoc lekarza "probowal wypchnac dziecko" i sie niedalo gdyby nie cesarka bym nieurodzila i ja sama chyba wole cesarke niz te bule krzyzowe przez tyle godz

a mnie akurat namawiał lekarz na cc a ja sie nie zgodzilam probowalam rodzic naturalnie i po 34 godz. mialam jednak cc bo inaczej moja córeczka by nie przezyla i nawet nie wiecie jakie mialam wyzuty juz po wszystkim ze naraziłam ja na takie niebezpieczenstwo tylko dlatego ze wszyscy mi mowili ze jak lekarz nie powiedzial na 100% ze musi byc cc to urode sama ....... a i jestem pewna ze z nastepnym dzieckiem ( o ile sie zdecyduje) bede miec cc....

chce miec drugie dziecko i panicznie sie boje, ze po 9 m-cach zdrowej i szczesliwej ciazy(taka byla moja pierwsza ciaza) powtorzy sie sytuacja, i moje dziecko przestanie oddychac w moim lonie z powodu odklejenia lozyska lub duszenia sie pepowina podczas akcji porodowej( taka byla przyczyna u mnie, lozyska odklejone i dziecko im blizej kanalu rodnego tym bardziej zaciskala mu sie petla na szyji), jak donosze ciaze do 38 tc, kiedy dziecko jest gotowe do samodzielnego zycia, bede prosila o cc, poniewaz chce aby moje drugie dziecko bylo zywe i urodzilo sie rozowiutkie , a nie sine, nie mogace zlapac oddechu. ciekawe czy sa badania DNA co przezywa dziecko kiedy wydostajac sie na ten swiat dusi sie i brakuje mu powietrza :(..........,

niech każda rodzi tak jak jej pasuje, sa różne sytuacje czasem cesarka ratuje życie matki czy dziecka

ciekawe czy sa badania DNA co przezywa dziecko kiedy wydostajac sie na ten swiat dusi sie i brakuje mu powietrza .........., ----------------- co za głupie stwierdzenie, idź ty dziewucho do szkoły na lekcje biologii

TAK jestem ZA cesarką. Moim Dzieciom uratowała ona życie.........

do uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuyyyyyyyyyy nie wyczulas ironi w moim stwierdzeniu, ze wlasnie jakies badania DNA , podczas cc, poniewaz dziecko przezywa stres, wiec analogicznie porownalam to do innej stresujacej sytuacji podczas porodu naturalnego, hmm, trzeba umiec czytac

cc istnieje od wieków a teraz zrobiła się jakaś nagonka na cc jakie to niedobre, be, fuj i ogólnie okropne. Niby wszystko musi byc naturalne ale teraz te obecne porody z naturą też nie mają nic wspólnego... Obrońcy porodów naturalnych wyluzujcie trochę, niech każda kobieta rodzi jak chce... to tak jakby zakazac znieczulenia u dentysty bo też dla niektórych może byc niebezpieczne :O

Cesarka uratowala zycie i mnie i mojemu synkowi.

cd. bo urwało :P i przecież ból przy wierceniu zęba jest taki naturalny i dzięki temu możemy czuc się bohaterkami :O Jak któraś kobitka się boi niech się tnie przez cc a ta co się nie boi niech się też tnie ale zazwyczaj gdzie indziej :P

cesarka staje sie modna a mamy wygodne jestem za cc ale tylko jesli jest ona wskazana ze wzgledow medycznych albo dla ratowania zycia mamy lub dziecka ale nie na zyczenie tylko bo mama mysli ze tak latwiej. ja w pierwszej ciazy mialam bardzo duze komplikacje wywolywany porod 2tyg po terminie popekalam i wogole szkoda gadac dodam ze wlasnie sn i jak nie dawno bylam w 2 ciazy bardzo chcialam miec cc bo bardzo sie balam aby nie powtozylo sie to co przy pierwszym porodzie ale lekarz ktory mnie prowadzil powiedzial ze to co bylo nie oznacza ze bedzie jeszcze raz i ze sproboujem naturalnie ale jak tylko sie bedzie cos zle dzialo to cc i powiem wam wszytkim ze jestem mu bardzo wdzieczna ze podjol taka decyzje i ze rodzilam naturalnie dodam tylko ze ze znieczuleniem ale wszystko bylo super i bardzo dobrze to wspominam tak jak i dochodzenie do siebie po wiec radze wszystkim mama aby jesli nie ma przeciwskazan rodzily naturalnie bo cc to wcale nie jest droga na skroty a wrecz przeciwnie

mówicie tu o porodach naturalnych, a one coraz mniej mają wspólnego z naturą. CESARKA JEST BEZPIECZNIEJSZA DLA DZIECKA, więc gdzie tu mowa o egoizmie... nie no jasne, lepiej się męczyć 34 h jak któraś pisała wyżej w imię nie wiem czego, żeby i tak się skończyło cesarką. Dzieciak i matka wykończeni, wyczerpani, wymęczeni.. ale najważniejsze, że się poszło w zaparte i chciało rodzić naturalnie.

określoną wyrodną matką przez kafeteryjne mamuśki to powód do dumy?:D wieć sie nie przejmujcie! nie mam zamiaru robić z siebie meczennicy i rodzić przez kilkadziesiat godzin i nie mam też zamiaru karmić cycem kilka lat wedle "zaleceń" kafe-matek.:P

czy nie jestem mutantem bo też jestem dzieckiem CC.

Cesarka ze względów medycznych to bardzo mądre rozwiązanie i nie ma co do tego wątpliwoąci. jeżeli coś grozi matce lub dziecku dla mnie to jedyna droga. Jednakże sama urodziłam naturalnie ( choć o mało co nie miałam cesarki) i bardzo chciałam w ten sposob urodzić. Udowodnione jest bowiem ( tak, tak) , że dzieci z cesarek mają większą skłonność do zapadania na choroby górnych dróg oddechowych ( w tym astma oskrzelowa), mają także większą tendencję do zwiększonego napięcia mięśniowego. Jeżeli więc na życzenie ktoś chce sobie fundować duża szansę na duszące się dziecko, anginy i zapalenia oskrzeli, antybiotyki, nieprzespane noce i jazdy na rehabilitację - proszę bardzo... ja dziękuję:)

poczytajcie np. to: http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/10603,cesarka,astma,dziecka.html

dla mnie to bzdura !!!!! nie wierzę że można zmienić DNA

ja musiałam mieć ceakę ze wzgledów zdroeotnych. w czsie ciąży rozrzedziła mi sie siatkówka i groziło mi jej odklejenie podczas porodu. żałuję że nie rodziłam naturałnie. słyszałam pierwszy płacz mojego dziecka ale to nie to samo. poza tym. cesarka też boli. np jak wyciskają dziecko. a potem jak znieczulenie schodzi.boli jak podnosisz dziecko, jak je nosisz, jak karmisz. trudno jest wstać czy usiąść. naturalnie lepiej bo rodzisz w bólu ale masz już wszystko za sobą.jednak gdyby nie cc to bym nie mogła nigdy zobaczyć twarzyczki mojego synka

a ja sądzę że mogą porównywać co jest lepsze a co nie tylko te które przeszły oba rodzaje porodu, poza tym każda inaczej dochodzi do siebie. znam takie co rodziły i tak i tak i mówią że cc jest rewelacyjne, to sprawa indywidualne