Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

arbuzowa_dziewczyna

Oświadczył się i unika tematu o ślubie

Polecane posty

Gość dżemzfig
no proszę,jak z infantylnego tematu z serii"droga Przyjaciółko co mam zrobić..."rozpętała sie niesmaczna dyskusja.pamietajcie jednak,że te co są młode(jeszcze!) będą kiedyś stare(jak im sie uda dożyć...zresztą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam za granica
Teraz udaje ze sie smieje a na poczatku topiku jeczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ta autorka jest glupia
Ojej wiadomo, ze teraz probuje odwrocic kota ogonem no ale coz szydlo wyszlo z worka, jest glupia mysli tylko jak usidlic chlopa i tyle. nie ma sensu tracic na nia czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mieszkam za granica
Racja, nie ma co, sa ciekawsze rzeczy do roboty niz gadka z debilka co to jej celem zyciowym jest zamozpojscie i plodzenie bachorow nie potrafiaca zrealizowac tego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
kotek zaczyna sie obracac ogonkiem... horagiewki sa ponoc w modzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madame bovary
nikt was tu nie trzyma swiatowe zrzedy, planowac urlop ale juz bo samolot wam odleci i bedzie tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
takie sa nasze kobitki co sie wplataly w dyskusje i nasza kochana plytka. ludzie sa przezabawni. poplakalam sie ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszłam za mąż w wieku 25 lat narzeczony rok młodszy.Miesiąc po ślubie się obroniłam,pracuje realizuje się zawodowo nadal mam swoje hobby i na wakacje jeżdzę z przyjaciółką i znajomymi.Chodzę na imprezy sama bez męża,uczę się kolejnego języka obcego. w czym europejką przeszkadza mąż?Mnie w niczym realizuje się taka samo a nawet lepiej bo mam się z kim cieszyć swoimi osiągnięciami.Współczesne małżeństwo to związek partnerski przynajmniej w takim funkcjonuj ja gdzie każde z nas ma swoją paczkę znajomych swoje hobby.Spędzam urlop z mężem ale wyjeżdzam z przyjaciółką również,może nie byłam na stypendium zagranicą ale w Pl odebrałam równie dobre i solidne wykształcenie i również mogę się realizować i godnie zarabiać w Polsce a od Pani która bywała na zagranicznych stypendiach jestem znacznie młodsza.Do Autorki postu ja miałam to szczęście że wychodząc za mąż miałam własne mieszkanie nie wyobrażam sobie mieszkać z teściami czy moimi rodzicami a z dzieckiem czasem lepiej się wstrzymać no chyba że jesteście świadomi i pewni swojej decyzji ja nie mam póki co potrzeby posiadania dzidzi mąż również ale mam koleżnaki co mają po 28 lat i dwoje dzieci i czasem wydaje mi się że nic nie skorzystały z życia i same mają takie wrażenie ale ciężko im teraz to przyznać.generalnie nie wiem w czym może przeszkadzać mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
brawo chrapacz. pewnie coniektorym mina zrzedla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez grono swoich znajomych byłam krytykowana że wychodziłam wcześnie za mąż podawano właśnie takie argumenty że nie będę mogła pracować realizować się a jedynym moim zajeciem będzie kupowanie "Przeglądu Sportowego"i gotowanie obiadków z dwóch dań + deser dla męża.Jest zupełnie inaczej pracujemy spędzamy razem czas wspólnie się wszystkiego dorabiamy nie mam poczucia że coś straciłam ze swojej młodości.Jestem wykształcona i nadal się uczę, oczytana znam dwa języki obce bywam zagranicą na wakacjach i podróżuje po PL.Przede wszystkim czuje się nie tylko Polką ale Europejką.Od Pani która mieszka w Hiszpani różnie się wiekiem i tym że nie byłam na stypendium ale w czasie studiów miałam stypendium naukowe:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
:) ja wlasnie wkrotce za maz wychodze i mam 23 lata. autorka tez tego pragnie. zrzedy zwialy az sie zaq nimi zakurzylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrapacz... i o to mi właśnie chodzi, żeby być sobą, realizować się, dokształcać ale jednocześnie być we dwoje. To jest esencja dobranego związku i Ty to właśnie osiągnęłaś. Ci co myślą, że kobieta która wyjdzie za mąż jest od razu kurą domową, mylą się. Można godzić dom i szkołę, i równocześnie spełniać się zawodowo, co widzę na przykładzie moich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puppinka
To moze ja sie wypowiem. ja wyszlam za maz w wieku 25 lat, po niecalych 2 latach bycia razem. zgadzam sie, ze posiadanie meza nie przekszadza w realizacji ambicji zawodowych. ja w rok po slubie podjelam kolejne studia plus rozne praktyki, staze ecc, teraz zas juz pracuje. Malzenstwo i wzajemne wspieranie sie w dazeniu i realizacji jest super ale gdy jest partnerstwo i oboje chca tego samego. nasza decyzja o slubie byla wspolna i oboje tego chcielismy. gdyby ktores z nas nie bylo przekonane, odwlekalo, to druga strona nie zmuszalaby do tego na sile. to tez powazna decyzja, zmieniajaca nieco zycie, gdyz wypowiada sie przysiege. Dlatego trzeba byc pewnym i swiadomym, ze sie chce. Jezeli moge cos poradzic autorce tak bez zlosliwosci, to odpuscic, nie meczyc go i wymuszac bo to przynosi odwrotny skutek. Jak poczuje, ze chce, ze juz czas to sam zacznie wszystko planowac. P.S Tez pisze zza granicy:)) z Italii, jesli chodzi tutaj przedzial zamaz pojscia jest rozny, od dwudziestu paru lat az do trzydziestki i wiecej. reguly nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) mam troche podobnie :) z tym,ze my akurat o tym gadamy i obydwoje mamy podobne podejscie, nie dreczy nas to jakos szczegolnie,bo to jednak nie jest takie hop siup, ale sytuacja powoli robi sie malo stabilna bo chyba zapomnieliscie wspomniec o dosc istotnym czynniku: jezeli dwie osoby sa zgodne co do checi reprodukcji :) a sa przed 30 tuz ,to wiadomo,ze warto dzialac w tej kwestii z przyczyn czysto zdrowotnych - po prostu dla faceta,to moze nie jest az taki problem, ale kobiety pod tym wzgledem maja gorzej niestety ;) z tym,ze najpierw trzeba miec wlasne mieszkanie - koniec kropka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się udaje wszystko pogodzić może dlatego że mąż traktuje mnie jak partnerkę a nie darmową praczkę sprzątaczkę kucharkę i kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o! ja to akurat sie strasznie ciesze,ze moj nie ma dwoch lewych rak i zarowno pierze ,gotuje i sprzata :) jak ja,wiec git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
spokojne wypowiedzi.. az milo czytac. niekoniecznie trzeba miec wlasne mieszkanie. ja jestem za granica (jak pisalam nie raz) i wcale nie przeszkadza nam brak wlasnego mieszkania tylko wynajmowanego we wstapieniu o jeden krok dalej :) nie ma reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak, tak, jestem za i ja to wszystko wiem. Postaram się już tak nie napierać i nie męczyć siebie i jego ;) Co do mieszkania, to wiadomo że żeby je mieć teraz od tak hop siup to trzeba wziąć kredyt, a kredyt najlepiej brać we dwoje, bo są lepsze warunki dla małżeństw i koło się zamyka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez mieszkalismy razem w wynajmowanym za granica, ale ogolnie zycie chcemy spedzic w PL, wiec ja teraz jestem tu,a on w Norge i tak kombinujemy, dlatego pisze o mieszkaniu,bo w Polsce lepiej miec wlasne niz wynajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
dokladnie arbuzowa :) a najwazniejsze ze jestescie razem i sie realizujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 5letnim związku!Nie wiem ile zarabia autorka postu i nie wiem gdzie mieszka ale jeśli w dużym mieście to chyba lepiej starać się o kredyt niż komuś nabijać kieszeń za wynajem.Ja nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami mam ogromne poczucie niezależności a przede wszystkim komfort psychiczny że jestem u siebie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
berenko ja nie jestem pewna czy wroce do polski..a le to nie jest przesadzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w5letnim zwiazku
chrapacz wiem o co ci chodzi. kazdy swoimi krokami zdobywa to czego chce. nie unos sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrapacz... jestem tego samego zdania, że u siebie w domu najlepiej :) Rozmawialismy juz o tym i kredyt będzie na mieszkanko, ale oczywiście on chce jeszcze poczekać, aż spadną ceny, a nie wiadomo kiedy minie ten kryzys... moze za 10 lat? Dlatego też zaproponowałam na razie mieszkanie z moimi rodzicami, z dobrej woli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×