Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondynka z piekla rodem

Co myslicie o dziewczynach ktore chca zajsc w ciaze w wieku 20 lat?

Polecane posty

taaa wszyscy idą na studia a pieczenie chleba, prace w fabrykach, szycie ubrań, zrobią dla nas roboty. Czasami mam wrazenie ze częśc ludzi tutaj się wypowiadająca żyje w jakiejs nibylandii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokis47
ze pojebało ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluśka89
oj ja zaszłam w ciąże mając jeszcze 18 lat to ciąża była planowana,moi rodzice to zaakceptowali. teraz jestem po ślubie i mam 3 miesięcznego synka,kocham go i wiem ze dam sobie rade z wychowaniem mimo ze mam jeszcze 19 lat :) po prostu chciałam i mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluśka89
a chciałam jeszcze napisać że nie ma się co przejmować starymi babami które chamsko sie patrzą na ulicy a napewno same mając 18 czy 19 lat zachodziły z wiąże bo kiedyś tak było, babcia mi mówiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz gdzies kiedys pisalam ze na kafe panuje glupi zwyczaj wcinania sie ludziom w zycie. i tak siedzi to towarzystwo przed monitorem i sie madrzy kto moze miec dziecko a kto nie...kogo stac a kogo nie. zajmijcie sie swoim zyciem. a co do studiow- mozna je spokojnie skonczyc majac dziecko wiec nie rozumiem po co cala dyskusja. a jesli ktos nie marzy o tym by zostac magistrem to tez jego sprawa a wam nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluśka89
nikt tu sie ne wcina w niczyje zycie,tylko ludzie wyrazaja swoje zdanie na ten temat. a jak ci sie nie podoba to wejdz na inne forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz- jeżeli obrażanie ludzi uważasz za wyrażanie własnego zdania... Kiedy ktoś mówi, że uważa za nieodpowiedzialność młode macierzyństwo albo ze sam nie zdecydowałby się to jest ok. Ale jak zaczyna obrażać to uważam , ze jest to przesada i czy to forum czy nie forum nikt nie ma do tego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 36 tc
alonuszka (dobraopieka@vp.pl) " wiesz- jeżeli obrażanie ludzi uważasz za wyrażanie własnego zdania... Kiedy ktoś mówi, że uważa za nieodpowiedzialność młode macierzyństwo albo ze sam nie zdecydowałby się to jest ok. Ale jak zaczyna obrażać to uważam , ze jest to przesada i czy to forum czy nie forum nikt nie ma do tego prawa." Wlasnie Alonuszka i dlatego tez ja napisalam co mysle na pierwszej stronie i na tym koniec. Wiecej nie bede sie udzielac, bo dyskusja robi sie coraz bardziej niesmaczna i powoli przeradza sie w klotnie kto ma racje. Jak zwykle. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluśka89
nie popieram obrażania innych i potępiania ich za swoje poglądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do miluśka89
starą babą to możesz nazywać swoją matkę i babkę, bo widać, ze u ciebie to z pokolenia na pokolenie jesteście tylko do dawania już od nastu lat, no bo wybacz, 18 lat dziewczyna planowana ciąża i rodzice razem z babką są zadowoleni i jeszcze komentujesz, że babka ci powiedziała,ze kiedyś w tym wieku kobiety rodziły, tylko, że kiedyś nie było internetu tak jak dzisiaj , kiedyś nie uczono się tak jak dzisiaj, wystarczyło aby baba w domu umiała policzyć kartofle do zupy. Także ródź dziecko za dzieckiem, których nawet nie będziesz umiała nauczyć poprawnej pisowni, no bo jak, jak matka zajęta chłopem od kołyski. Nie sądziłam, ze w obecnym czasie są tak puste młode dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A. B.
Nie wiem jakie szkoły pokończyły osoby, które tak krytykują ludzi, którzy kończyli szkoły kilkadziesiąt lat temu. Nie sądzę by obecne szkolnictwo było lepsze od tego, które było kiedyś. Mam siedmioletniego brata i czasem pomagam mu odrabiać lekcje i te bzdury, których uczą ich w szkole w głowie mi się nie mieszczą. Kiedyś język obcy (kiedy ja chodziłam do szkoły) dochodził dopiero w czwartej klasie szkoły podstawowej i to było ok, bo takie dziecko miało szansę najpierw nauczyć się dobrze języka polskiego, a teraz w klasie pierwszej ma już angielski, chociaż po polsku jeszcze dobrze czytać ani pisać nie umie. Kiedyś były elementarze, gdzie krok po kroczku dziecko poznawało litery, osobne podręczniki były do matematyki, teraz są ksiązki "od wszystkiego i do niczego" np. "Wesoła Szkoła", w których jest i matematyka, i przyroda, i j. polski. Mój brat ledwo jako tako przyswoił dodawanie i odejmowanie, od razu przeszli do mnożenia i dzielenia. W PIERWSZEJ KLASIE. Nie wspomnę o tym, że kiedy ja chodziłam do szkoły mnożenie było dopiero w trzeciej klasie. Wcześniej uczono nas DOKŁADNIE i SZCZEGÓŁOWO. Teraz chyba chcą wychować pokolenie matołów.... Ci, którzy kończyli studia kilkadziesiąt lat temu byli NAPRAWDE wykształceni. Nawet MATURA wtedy była dowodem dobrego wykształcenia. A teraz? Większość ludzi ma studia i mgr przed nazwiskiem, ale czy oni faktycznie coś potrafia? Czy są fachowcami w swych dziedzinach? Nie sądzę. Kiedy słyszę kogoś jak sie chwali, ze on np po administracji jest to sie powstrzymuje co by mu śmiechem w twarz nie parsknąć. I co z tego, że on ma mgr przed nazwiskiem? Na sesję chodzil, trochę pościągał, o swoich studiach ma raczej blade pojęcie, bo i po co skoro dzięki wpływom wujka albo matki uda mu się zaczepic w jakimś urzędzie i zostanie pasożytem społecznym, który będzie psuł krew ludziom, których będzie obsługiwal? Bo co robią urzędasy? NIIIIIIC :D Od bezrobotnego wiele ich nie różni. Bezrobotny nie pracuje i kasy nie ma. Urzędas nie pracuje, idzie do pracy kawkę chlapnąc i w pasjansa zagrać i jeszcze mu za to płaca :D :classic_cool: Dzis mało kto jest wykształcony mimo, że studia ma. Same nieuki z magistrami, a zacznij z takim yntelygentną konwersację :D Śmiech na sali. Ludzie po zawodówkach przynajmniej mają jakis zawód i uczciwie pracują i nierzadko zarabiają więcej niż wykształciuchy. Dlaczego więc, dziewczyny, które zachodzą w ciąze przed studiami, albo tych studiów wogóle nie planują podejmować są niemal kamienowane, że nieuki, że tylko do rodzenia bachorów sie nadają? Sorry, ale nie pieniądz i wykształcenie decydują o tym na jakiego człowieka taka młoda matka swoje dziecko wychowa. A najczęsciej ludzie z ubogich rodzin są najbardziej wartościowi, a ci, którzy mieli w dzieciństwie wszystko o czym zamarzyli nie widzą w swoim życiu nikogo i niczego poza czubkiem wlasnego nosa. Ale mogą sie pochwalić, że rodzice TAAAAACY wykształceni i pracę mają taką super, to nic, że jako dzieci wracali do pustego domu z kluczem na szyi i nikt na nich z obiadem nie czekał. Ale mieli super zabawki i rodzice jak juz mieli czas się do nich odezwac to sypali samymi "ą" i "ę"... Dziecko, które ma rodziców po zawodówce, którzy w dodatku zbyt wiele nie zarabiają szczęsliwe byc nie może wg niektórych. No bo jak to??? Bez zabawek z Fisher Price'a, bez laptopa, bez super-ultra-mega-wypasionej komórki? No kurde, to niemożliwe!!! A prawda jest taka, że temu dziecku to zwisa i powiewa, czy ma zabawki z Fisher Price'a, czy ze straganu, czy rodzice kupują mu ciuchy w markowych sklepach za fortune czy na bazarze za grosze. Najszczęśliwsze dzieciństwo mają dzieci, których rodzice mają dla nich czas, które przy zabawie mogą upaskudzic sie w blocie od stóp po uszy nie martwiąc sie, że ubrudzą koszulke z Adidasa i mama będzie zła "bo ta koszulka była droga".... A czy ty masz przed nazwiskiem "mgr", cz "dr", czy "inż", czy nie masz nic to dziecku jest wszystko jedno. Dzieci przede wszystkim potrzebują miłosci i akceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiuję resocjalizację na Uniwersytecie warmińsko - mazurskim w Olsztynie , i nie uwazam zeby był to kolejmy gówniany kierunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A. B.
studiuj co chcesz. Ale to ile wyniesiesz z tych studiów i czy będziesz faktycznie fachowcem zależy tylko od ciebie. Dla mnie sam tytuł naukowy nie znaczy nic. Bo można go dzisiaj zdobyc bez wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meddddd
...."Bo można go dzisiaj zdobyc bez wysiłku..." tak samo zrobienie dziecka w wieku, kilka minut przyjemności a obowiązek na całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś chce to nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzaaa
zgadza się, tylko z tego co znam to dużo......... dużo........ dzieci jest z tzw. wpadek, no bo w naszym kraju dużo kobiet jest niedouczonych. One wiedzą, że seks to co fajnego, no ale o zabezpieczaniu się to już cięzko. No a zwłaszcza w tak młodym wieku, zakazany owoc bardziej smakuje, no i mamy, dzieci rodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok po prostu szok
dwudziestolatka to już nie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co komu dziecko w wieku lat 20 ? To czas na poznawanie siebie, swiata, milosci, facetów i na nauke:P na dziecko jeszcze przyjdzie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cie to obchodzi
jak nie chcesz dzieci to nie miej, one chca i mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niech sobie mają, wali mnie to:P Lepiej dla mnie, mniejsza konkurencja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z własnego doświadczenia i perspektywy czasu - w wieku 20 lat zdecydowanie nie byłam wystarczająco dojrzała aby zostać Matką :P chociaż wtedy tak mi się wydawało :) na szczęście nie zaszłam wtedy w ciążę :) chłopak, z którym wtedy byłam i chciałam mieć dziecko - jest już tylko wspomnieniem :) każde z nas ma teraz innych małżonków :) może i są sporadyczne wyjątki, kiedy to 20-letnie dziewczyny są w pełni dojrzałe do tej roli... które już w wieku 20 lat potrafią zapewnić byt maleństwu... bo nie sztuką jest zrobić sobie dzidziusia :P sztuką jest go później wychować i zapewnić mu wszystko to, co będzie mu potrzebne do dobrego rozwoju :) ja jednak uważam, że to za wcześnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×