prezent dla lekarza po porodzie

Mam pytanie!! Czy po porodzie dawałyście lakarzowi prowadzącemu w podziekowaniu jakis alkohol czy cos w tym stylu??

to przecież jego praca

w podziekowaniu?Niby za co? za to ze...wykonał to co do niego nalezalo? bez przesady!!!Sami ich rozpuszczacie prezentami i łapówami, a potem narzekacie ze....nic nie mozna załatwic z pustymi rekoma!!!!!!!

za co? to jego praca!

lekarzowi nie, dałam tylko czekoladki położnej bo była świetna

ale gdyby ten lekarz urodzil za mnie ;)

Lekarzowi nie,ale położnej czekoladki i kawę,bardzo pomogła mi przy porodzie. :)

lekarzowi dać dupy - niech sprawdzi czy dobrze zszył hahahha

no wlasnie tak mi sie wydawalo ze nie ma co dawac bo przeciez place za to ze prowadzi moja ciaze a przy porodzie i tak nie bedzie go jak zwykle

widze ze piszesz to z praktyki

ja tez nic lekarzowi nie dalam bo go nie bylo przy porodzie, dalam prowadzacemu moja ciaze bo go bardzo polubilam ale drobiazg - filizanke porcelanowa dalam czekoladki na oddziale noworodkow poloznym bo byly kochane dla mnie i tyle prezentow:)

moja teściowa upiekła pyszne rogaliki z marmoladą :) kawa mielona + 2 pudełka rogalików na oddział i zwykła dziekuję :)

oj już zostawiłam u niego taką kasę, że nie czuję się zobowiązana do dawania dodatkowych prezentów. Zaniosę tylko fotkę dziecka, bo ma w gabinecie całą galerię maluszków :) Natomiast w torbie do szpitala czekają czekoladki i kawa dla położnych.

ja dałam doopy lekarzowi i urodził za mnie ja nic nie musialam robic

jak mozna dawać czekoladki i kawe co to wogole za prezent kupcie jakies dobre perfumy lub cos z reszta za co tu dziękowac - same se musicie urodzic

perfumy dla każdej położnej, która akurat będzie miała dyżur przy moim porodzie?? Tak, to znakomity pomysł.

co prawda jestem pielęgniarką a nie położną, ale nas najbardziej cieszę słowa "dziękuję" gdy pacjent opuszcza nasz oddział.

no w sumie powiedziec dziękuje za wasze nierobstwo to sztuka piguły zasrane

sama jesteś nierobem! przydałaby się tobie taka szkoła życia na OIOM-ie

pielęgniarko a jak to jest z tym porodem, operacją cesarki? skoro operację wykonuje jakis tam chirurg to gdzie jest w tym czasie ginekolog z dyżuru?

ja na miejscu lekarza nie chciałabym dostawać żadnych prezentów. Wiem coś o tym. Moze nie jestem lekarzem ale jestem pedagogiem. I nie ma dla mnie nic bardziej krępującego niż te wszystkie podarunki na zakończenie roku. a co do pielęgniarek- jak w każdym zawodzie trafiają się nieroby i " roby". Tak więc uwagi którejś z poprzedniczek są nie na miejscu. Po porodzie trafiłam na okropny skład., ale przed porodem leżałam na patologii ciąży i dzięki tym kobietom łatwiej było mi znosić cały pobyt w szpitalu. Bardzo cenię sobie pracę pielęgniarek bo często jest ona o wiele cięższa niż praca lekarza

nie mam praktyki zawodowej na ginekologii, ale z tego co kojarzę z czasów studiów, to ginekolog przeprowadza zabieg cc.

ja kupiłam w podziekowaniu ciacho, zostawiłam ogólnie w pokoju położnych i maly torcik dla mojej lekarki prowadzącej. Była przy porodzie, czułam sie duzo bezpieczniej.

tym ktorzy przy nim byli. Gdyby nie pomogli dziecko nie miałoby szansy, a tak wszystko dobrze sie skonczylo.

wystarczy samo "dziękuję" bo lekarze mają już po dziurki w nosie tych butli alkoholi i innych pierdółek...

jestem doradcą Klienta i nieraz Klienci przynosili bombonierki, kwiatka ot tak. Powiem szczerze, że jest to dla mnie niezręczna i krepująca sytuacja. Dla mnie wystarczy słowo "dziękuję" i uśmiech. To wszytsko. To moja praca, lubię ją, poświęcam sie dla ludzi ale nie oczekuję niczego w zamian.