Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Ulllala...aż 4 pęcharzyki?No to będą emocje:))) Oczywiście my tu mocno ściskamy kciuki!!!! Będzie się działo w najbliższym czasie,oj będzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadzieja gratulacje!!! Aż 4 pęcherzyki, pieknie:-) No to nie ma opcji, żeby się nie udało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja 28
dziękuje dziewczyny za wsparcie, jesteście kochane :-) Oby nasze najwieksze marzenie w koncu się spełniło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-n11
Ale miałam dziś problem żeby w przychodni zrobić zastrzyk z dipheleriny..A zaraz pytania a na co się leczę itp. Czy naprawdę muszę się tłumaczyć że mam problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to normalne,że nadal mam taki duży brzuch?Minęło już 9 dni od punkcji,a ja wyglądam coraz gorzej.Brzuch mnie pobolewa dołem,tak na środku,to ból przypominający ten po punkcji ,ale nie tak intensywny;brzuch jest jakby mocno wzdęty i nie moge go wciągnąć...kurcze martwię się;w nocy tez mnie budzi czasem ten ból a nie chce brać żadnych leków, bo nie wiem co mogę żeby nie zaszkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejka Wow czworaczki:)hihi Sylwia mi wydęło mocniej ok 4dpt, i była to hiperka z ciążą związana:) Nic nie jedz, żadnych tabletek, bój przejdzie, brzuch zostanie:) Nie martw się, chyba, że będziesz miała problem z oddychaniem to zgłoś się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-nn1
Sylwia.. Jak też tak miałam, brzucha wogóle nie mogłam wciągnać, do pracy zakładałam bardzo luźne bluzki. Nawet się wystraszyłam i dzwoniłam do polmedu. Ważne żeby się jeszcze nie powiekszał i jak pisze Liska - w razie kłopotów z oddychaniem dzwoń do lekarza. A pijesz jak zalecał dr 3 litry płynów? Mi powiedzieli że zapobiega to hiperce. ja zwykle tyle nie piję ale starałam się przynajmniej 2 litry wody dziennie wypijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia i zero soli Nadziejka trzymam kciuki :) za resztę dziewczyn również :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała29
Witam dziewczyny nie wiem czy mnie pamiętacie,ale pare miesięcy temu uczestniczyłam w tym forum...Chciałam tylko powiedzieć ze warto mieć nadzieje i nie warto sie załamywac jeżeli cos nie wyjdzie za pierwszym czy za drugim razem...jestem przykładem ze trzeba być dobrze nastawionym i wytrwałym i wszystko sie uda tak jak byśmy tego chciały :-) Nam z mężem sie udało dzieki Dr.Siejkowskiemu i dziś własie mijana 20 tydzien ciązy..... :-) Gratuluje wszystkim dziewczyna tym co sie juz udało i mocno trzymam kciuki za te które czekaja na to szczeście ... Trzymam dziewczyny bardzo mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wczoraj miałam transfer, a dziś od rana boli mnie krzyż i podbrzusze jak na @. Też tak miałyście? To normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mała! Gratulacje :) Tez chodze do dr.Siejkowskiego... Wam sie po jakim czasie udalo ?? i w jaki sposob? mozesz cos wiecej napisac? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez całą noc bolał mnie brzucholek,więc rano zadzwoniłam do Polmedu.Kazali mi jechać na badania krwii/ min.morfologia,oraz hormony i hcg/,potem byłam na wizycie.Mam troszke wody i dlatego mnie pobolewa,ale też jest to dobra oznaka ,bo to wysoce prawdopodobne,że jestem w ciąży.Hcg miałam 17:) W poniedziałek robię powtórkę i już będę mogła się oficjalnie cieszyć:) Staram się pić duzo wody,ale na pewno nie było to 3 litry...teraz muszę się zmobilizować;no i mam duzo leżeć. Mania,nie martw się to normalne,że brzuch boli. Mała,wielkie gratulacje.Dodałaś nam tu wszystkim otuchy swoim wpisem,na pewno nam wszystkim też sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-nn1
Dziewczyny..Ja nie mam siły. Może należę do tych którym się nigdy nie uda? Podchodzę do tego crio zupełnie bez nadziei. Aż mi łzy lecą jak to piszę. Nie łudzę się. 5 lat porażek to dla mnie za wiele. Tak zazdroszczę tym dziewczynom, którym się udało że nie potrafię cieszyć się ich szczęście. Przepraszam że jestem taką egoistką. Jestem za stara i do niczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiaa a ty dziś w 6dpt? no superancko!!! Czekamy na poniedziałkowy wynik z niecierpliwością!!!! Mnie też brzuch bolał, był duży i jest duży nadal. ajajaj już nie mogę się doczekać!!! Natasza każdy ma gorsze dni, ja też nie wierzyłam w to podejście, podeszłam z dużo większym dystansem i się udało, czasami ciąża atakuje nas z zaskoczenia, gdy wiara już dawno zniknęła! 2008- początek starań listopad 2010- pierwsza wizyta w Polmedzie grudzień 2010- niepłodność męska marzec2011- I ICSI :( czerwiec 2011- crio :( grudzień 2011- II ICSI , 8dpt 49, 11 dpt 230, 15 dpt 1230 styczeń 2012- są dwa serdusza:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona3013
Natasza -nn My z mężem staramy się już 12- cie lat o dzidziusia i nic.... Ja także miałam takie chwile załamania, zazdrościłam moim koleżanką ,że im się udało a mnie nie. Doskonale Cię rozumiem. Ale bądź silna i nie poddawaj się!!!!!!!!! Jestem z Tobą i myślę ,że na nas także przyjdzie pora.... Pozdrawiam Cię cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-nn1
Tylko mi się wydaje że na mnie nigdy nie przyjdzie pora :( Jakoś mi się wogóle w życiu nie układa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-nn1
Poza tym dla mnie to już ostatni dzwonek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona3013
Będzie dobrze!!!! Wszystko się ułoży po Twojej myśli, tylko zrób mały dystans ! Troszkę odpuść. I głowa do góry - dla nas też" przyjdzie słońce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś mówiłam ,że nie lubię poniedziałków...zobaczymy czy zmienię zdanie?;) Natasza,jakiś fatalny masz dzień,chyba te hormony tak potęgują Twoje zmartwienia.Nie smuć się i nie przekreślaj tego podejścia,nie czas jeszcze na łzy... Nie jesteś egoistką,Ty po prostu bardzo pragniesz macierzynśtwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza-nn1
Iwona.. Ja właśnie odpuściłam. Sylwia..U mnie hormony nie mają wpływu na samopoczucie. I kiedyś też myślałam że i dla mnie wzejdzie słońce. Nadzieja matką głupich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia GRATULACJE wyniku b hcg oby rósł :))) Powiedz mi a co Ty mialas robione w sensie jaki zabieg? ile pieniazkow..cos wiecej na ten temat Wy tutaj piszecie o jakis zarodkach,mrozaczkach typu A B C a ja sie smieje sama do siebie ,bo nie wiem o co chodzi:)) buziaki dla wAS!! Ja w tym miesiacu nie wybieram sie juz do Polmedu, cykl wolny, bez wspomagaczy,wiec pewnie pecherzykow bedzie brak albo slabo rosnacych, moje HSG na szczescie ok, za meisiac Mąz zrobi nasienie we Wrocku, ale jak dostane prace jutro,,to nie chce teraz zachodzic w ciaze:) jakos wyluzowalam dziewczyny i nie wiem co sie stalo,ze nie martwie sie,ze nie zajde anic nic, bo chce te prace a mam zawod technik kosmetyczny i otwiera sie salon u mnie w miescie i byli przekonani do mnie i jutro maja dzwonic,wiec jeszcze wszystko sie moze wydarzyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podchodziłam do in vitro,nie było szans na inne metody ,bo mam calkowicie niedrożne jajowody.To moje pierwsze podejście i mam nadzieję,że udane:)Koszt w moim przypadku to około 15 tys,a dlatego taki wysoki,bo słabo sie stymulowałam i musiałam wziąć sporo leków. Mam nadzieję,że dostaniesz tą pracę:)Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wczoraj byłam u dr. siejkowskiego na kontroli i jest tak cztery pęcherzyki po każdej stronie dwa ;) Po prawej czyli tej lepszej ładniejsze więc jest dobrze ;) teraz przytulać się i jeszcze raz przytulać sie a potem czekać. W piątek jedziemy sprawdzić czy pękły i wtedy też weźmiemy juz zlecenia na badania i receptę na anty w razie jakby nic z tego w tym miesiącu to zaczynamy procedurę inv. Nadziejka cztery pęcherzyki to fajny wynik ;)) Sylwia i nataszka trzymam kciuki za powodzenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela,owocnych przytulanek:)))Trzymam kciuki. Dziewczyny,macie może namiary na jakąś stronkę z tabelką jak liczyć tygodnie ciąży po in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak to jest w trakcie stymulacji?? Jak często trzeba jeździć do Polmedu?? I jak długo stymulacja trwa?? Czytałam teź o długim i krótkim protokole. Kiedy zalecają krótki a kiedy długi?? I jeszcze jedno jak należy postępować po transferze?? Mam nadzieję że nie trzeba leżeć plackiem i można normalnie funkcjonować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie stymulacji trzeba sie zjawiać na wizycie co 2-3 dni;rano na badanie estradiolu i potem wizyta z wynikiem,bo na tej podstawie jest dobierana dawka leków. Stymulacja jest kwestia indywidualna i zależy od reakcji oraganizmu na leki.Trwa około 10-16 dni. O doborze protokołu decyduje lekarz na podstawie wyników badań. Po transferze należy prowadzić oszczędny tryb życia,nie dzwigać,zrezygnować z wysiłku fizycznego,dużo leżec z uniesionymi nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irenn
Sylwia, trzymam kciuki:) Bedize dobrze!!!!!!!!!!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia przesyłam link do kalkulatora po ivf, http://www.ivf-infertility.com/calc_preg.php Trzymam kciukki za jutro!! ewelka, u mnie pierwsza wizyta: przepisują Ci leki, bierzesz przez 4-5 dni, potem wizyta, z estardiolem z rana, za kolejne 4 dni kolejna wizyta z estradiolem, a potem już częściej co 2-3 dni. Jeśli chodzi o protokoły to fakt zależy od wyników, ale z tego co obserwuję to bardzo często jako pierwszy jest dlugi protokół. Pierwsze słyszę o leżeniu po transferze z uniesionymi nogami... ja nie dźwigałam po prostu ciężkich zakupów. faktycznie z wyczynowych sportow trzeba zrezygnować, ale nie jest powiedziane, że sport jest calkowicie zabroniony w czasie ciąży. Dużo tez zależy od samopoczucia po punkcji, po pierwzej nic mnie nie bolalo i mogłam góry przenosić, ale już po drugiej to bolal mnie brzuch więc samoistnie się oszczędzałam, ale wszystko w granicach normalności. Jak zapytałam lekarza to jak mam teraz żyć, odpowiedział, że normalnie i nie dźwigać tylko. Jak dowiedziaalm się, że się udalo to kazał odstawić surowe mieso i ryby, nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała29
KAMKRZEM... My z mężem staraliśmy sie o dziecko przez 2 lata i nic...u Siebie w mieście robilismy badania itp.i niby wszystko było oki a dzidzi nadal brak,aż wreszcie trafiliśmy do Polmedu i tu nasze leczenie trwało 3 miesiące za trzecim razem sie udało :)))) DZIEWCZYNY BEDZIE DOBRZE MUSI BYĆ...JESTEM Z WAMI :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska,mnie też zdziwilo...ale takie instrukcje dostałam od pielęgniarki;kazała mi dużo leżeć i jak najczęściej z nogami uniesionymi wyżej. U mnie bole brzucha nasiliły się po Ovitrellu,wczesniej po transferze czułam się ok.Teraz brzuch pobolewa,jak juz bardzo dokucza to biore nospe.To wszystko przez płyny w brzuchu,no i lewy jajnik mam powiększony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×