niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Psioszko ale ten czas leci. Pamiętam jak prawie równo podchodziłyśmy a tu już 4 miesiąc :) Taką krzywą robi się raz?? A co d bety to owszem ładna...nawet mój lekarz wczoraj był zaskoczony jak dzwoniłam do kliniki z wynikiem ;) Jednak myślę że to będzie jeden zarodek :) Na boćku jest bardzo dużo dziewczyn z takimi wysokimi betami i z jednym maluchem :) Gdzieś kiedyś czytałam że wysoka beta zwiastuje dziewczynkę :) Chociaż nie powiem gdyby już sie tak trafiło to pomimo strachu o maluchy byłabym szczęśliwa bo były by identyczne :) A Ty miałaś niższą betkę też z tego powodu że miałaś 3 dniowy zarodek a ja ładną blastkę więc wszystko u mnie było znacznie szybciej :)

psioszko a co do tej cytryny i w ogóle różnych informacji o ciąży to na bocianie jest wątek cieżarówke i tam wielu bardzo przydatnych rzeczy możesz się dowiedzieć :) Ja mam nadzieję też tam niedługo dołaczę :)

Mohjito a na pierwsze usg maluszka będziesz jechała do Wawy? ☺

Na pęcherzyk będę chciała pójść do sobie bo jechać tyle aby zobaczyć czy jest i gdzie sie znajduje to trochę strach tyle czasu w aucie spędzić. Ale na serduszko na pewno pojadę :)

Mohijto 2 x się robi, na początku ciąży i ok 26tc. Chyba,że coś się dzieje. Ja musiałam, bo miałam w granicach normy cukier na czczo. Ale dla naszego cudu zrobimy wszystko, więc do przeżycia. Co do tych bet to może to się sprawdza- moja była niska na początku 3 dniowego zarodka i ma być chłopak podobno.

Co myślicie: HCG w 8 dpt 25,12. Kolejne badanie w poniedziałek, wiem, że ono będzie w zasadzie decydujące. Estradiol 3649, a progesteron 339,9.

Super wynik staraczko; -) gratulejszyn☺ Psioszka miała podobny wynik i jest w ciąży. :-)

☺

staraczka ale sie ciesze -super , teraz niech rosnie do góry!! bardzo czekałam na twoje wyniki i teraz daja mi one wiare w to ,ze pomimo braku usg przy transferze i mrozaczków w zapasie udaje sie za pierwszym razem - a miałam juz chwile zwatpienia czy dobrze postapiłam wybierająć ta klinike . trzymam nadal kciuki i czekamy na dalsze wieści :)

Na razie nie będę dziękować. Nie mam jeszcze takiego entuzjazmu. Do poniedziałku tak daleko, że chyba nie wytrzymam :/ Oby rosła :)

Po za tym boje się, że ovitrelle, którą wzięłam w poniedziałek (1/8 ampułki) mogłaby aż tak zakłócić wynik. Chociaż z drugiej strony czy taka dawka faktycznie tak długo by się utrzymywała? Czy któraś z Was tak miała?

ja jestem dopiero przed wszystkim , wiec moge powiedziec tylko tyle ze z obserwacji ( intrnetowych i tego watku rowniez od poczatku) wynika ze twoj wynik jest jak najbardziej zwiastujacy ciąże . ale na spokojnie poczekaj na kolejna bete- ale juz z duza wiara na sukces- tego ci zycze

Minia kiedy ty zaczynasz? ;-)

po wizycie w marcu sie okaze -choc wiem ze to bedzie jedyny pomysł na mnie bo juz mi to kilku lekarzy uświadomiło

a Tobie jedna proba juz sie nie udała w polmedis? i mrozaczki rowniez? czy znasz przyczyne niepowodzenia czy poprostu jak to bywa natura tak spowodowała

moje myśli ciagle krążą wokół pytania czy dobrze wybrałam, ale chyba nikt mi nie udzieli odpowiedzi bo zawsze beda za i przeciw, decyzja podjeta choc nutka zwatpienia jest- nie wiem sama dlaczego- moze za duzo czytam i robie statystyki ... czas pokaże

Staraczka też tak miałam, zastrzyk a po kilku dniach beta w sensie w 8dpt- i beta 25, następna była już ponad 200. Serdecznie Gratuluje i trzymam kciuki za rosnącą betę! A jakie miałaś zarodki,bo nie pamiętam? Ja słabiutki- 3 dniowy 4B,ale teraz jest silnym bobasem:)

Psioszka miałam podane 2 szt po 8B. Napawasz mnie nadzieją. Muszę jakoś do poniedziałku przeczekać. Dobrze, że mam jakoś zorganizowany weekend to nie będę siedzieć i myśleć cały czas. Powiedz mi jeszcze, czy kuły cię jajniki, miałaś jakieś fizyczne odczucia? Mnie dały o sobie znać już dzień albo dwa przed betą i wczoraj też cały dzień z przerwami pobolewały.

straraczka gratuluję i trzymam kciuki za ładny przyrost :) jeśli jakieś bóle Ci doskwierają możesz brać bez problemu nospę :) ja betę kolejną powtarzam w poniedziałek :) Mój lekarz kazał dopiero wtedy robić i tym razem postanowiłam nie schizować i robić tak jak każe :)

ja zaczynam w sierpniu... jeszcze niewiem czy IUI czy in vitro ... dowiem się w piątek za tydzień bo będe miała robione HSG , po którym będe wiedziała czy moge podejśc do IUI. ALICJA jeżeli możesz to napisz czy oni wykonują na miejscu wszystkie badania ; hormonalne , i czy długo czeka się na wyniki i jeżeli możesz to jaka jest twoja przyczyna niepłodności? Jasne http://ujeb.pl/6

Mohjito to obie mamy stresa przez weekend. Te bóle nie są aż tak silne, żeby brać nospę. Trzyma mocno kciuki za Ciebie :)

Minia a dlaczego dopiero w marcu masz wizyta. Przegapiłam jakiś wątek, w którym o tym pisałaś? :)

staraczko szybko minie :P a stres na pewno będzie i to jeszcze nie raz :) mam tylko nadzieję że już nigdy nie doświadczę tego co przy poprzedniej krótkiej ciąży :( Zrobiłam dla świętego spokoju przed chwilą test w sumie już 5 od 7dpt :D wyszła piękna gruba krecha od razu więc betka rośnie bo przy becie 226 w 9 dpt z porannego moczu chwilę musiało trwać nim wyszła a i to nie bardzo wyraźna :)

Mohjito powiem Ci, że boję się robić testy, jakoś chyba nie chcę się dodatkowo nakręcać. Przy takiej becie jak u Ciebie to pewnie też bym się pokusiła, a tak w miarę cierpliwie postaram się dotrwać do poniedziałku. Daj znać po weekendzie jak u Ciebie :)

staraczka to był pierwszy wolny termin dla mnie i rowniez ktory pasuje nam z dograniem wszystkich naszych spraw.

Minia u nas niepłodność idiopatyczna, trudno powiedzieć jaki jest problem. Ja juz miałem 2 procedury in vitro, jedna płatna, a druga rządowa. Nie mamy mrozakow nigdy, nie rozwijają się do blastki.

Cudaczek,masz taki sam problem jak ja.Slabe zarodki.Ja sie po 3 probach poddalam bo nawet dawki mega hormonow nic nie zmienily a mialam 3 rozne procedury i leki tez byly zmieniane.

wrocka czy to oznacza ze poddałas sie całkowicie i nie bedziesz juz walczyć? te 3 podejscia miałas w polmedidis tak? a moze warto sie skontakować z inna klinika?

poczytałam ostatnie Twoje wpisy i chyba rozumiem ze nie poddałas sie jednak -czekasz na AK , głowa do góry MUSI SIE UDAĆ

A ja miałam dziś nerwową niedziele. Dziś z rana zaczęła mnie pobolewać prawa strona, jakby jajnik promieniując do pachwiny. Takie ciągnięcie, kłucie. Po 2h wzięłam nospę ,ale nic nie pomogło, popołudniu pojechałam do szpitala. Z dzidzią wszystko ok, podobno się przedźwignęłam, no i więzadła macicy się rozszerzają, bobas rośnie i teraz już takie bóle będą coraz częściej. Oczywiście strach dalej jest,bo boli trochę mniej,ale boli. Ja chyba do porodu będę każdy ból traktować na sygnale:/