Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanażona

mąż mnie wykańcza, nie chce mi się żyć

Polecane posty

Gość załamanażona
chester: 13 lat cyz: to taki klasyk: burakowóz młodzieży wiejskiej;) nie twierdzę, że wszyscy są tacy sami, ale mój mąż to chyba odpowiada opisowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
może ma kompleksy? może jesteś lepiej wykształcona, więcej w życiu osiągnęłaś? tak czy inaczej - przykry typ :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co robić
etam, jak są dzieci, to nie tak łatwo się rozwieść i poszukać kogoś, kto Cię pokocha... znacznie łatwiej jest kundlowi pokazać, gdzie jego miejsce, ale trzeba mieć mocny charakter (którego autorka chyba nie ma - bez obrazy) Należy przy nim nic nie robić, nie prać, nie gotować mu, zero seksu, od dziś to Twój wspólokator. Wolny czas poświęć sobie, nowe ciuchy, makijaż i wychodź z domu, choćby sama. Chociaż nie chce mi się wierzyć, że nie masz żadnych znajomych, z pracy lub starych ze szkoły.... jak dobrze pograsz, to jeszcze przyjdzie skamląć o litość, ale szczerze: ja bym już takiego nie chciała. Są słowa w związku, których się po prostu nie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanażona
naurosa, chyba tak, mam lepsze wykształcenie, skończyłam szkołę mając już dom i dzieci, znalazłam bardzo dobra pracę bez "pleców" tylko dzięki sobie. poza tym normą jest to, że ja jestem ta myśląca, wszystko załatwiam, bo on beze mnie nie otrafi nawet zwykłego listu ze skarbówki rozszyfrować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co robić
a i jeszcze jedno najważniejsze: jeśli masz córkę i ona to widzi, wiedz że w przyszłości będzie szukać (nieświadomie) facetów, którzy tak będą ją traktować, jak jej tatuś mamusię. Pomyśl, czy życzysz jej takiego życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddd cccccccc
no i co z tego, że nie potrafi skoro pozwalasz traktowaś sie jak gówno? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanażona
jak to co robić z ttm seksem jest tak: to ja zazwyczaj zaczynam, on rzadko..więc żadnej straty nie będzie:( nie wiem czy mnie zdradza, raczej nie, bo nigdzie nie łazi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze Ty go zwyczajnie nie pociagasz juz fizycznie... milosc odeszla , zostalo przyzwyczajenie, jest z Toba bo przysiegal i ze wzgledu na dzieci? to by poniekad tlumaczylo uszczypliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanażona
no właśnie i co z tego...;( a jak on pomyśli ,ze jak ja wychodzę odpicowana, że go zdradzam? więc zrobi chyba to samo, czyli opjdzie na całość i myślę, że nie będzie potrzebował dowodów na to czy naprawdę zdradziłąm, po prostu to zrobi, a ja panicznie się tego boję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystam z usług fryzjerki, która przychodzi do mnie do domu.Zawsze gadamy sobie i ona miała dokładnie tak jak ty.Mąż debil-leń i 2 dzieciaczków, praca i sprzątanie, gotowanie itd. W końcu się wkurzyła i kazała mu się wynosić.Nikomu nic nie powiedziała w sensie rodzinie i się rozwiodła. To było rok temu.Teraz mieszka z fajnym facetem, on też ma dzieci tylko była żona wygrała sprawę o opiekę.W końcu jest szczęśliwa.Może kiedyś znajdziesz w sobie taką siłę jak ona i skończysz to.Mój to też leń, ale ja na razie nie pracuję więc wykonuję obowiązki domowe.On ma tylko 2 obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w matni.
ile masz latek? Macie dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanażona
089 moze i tak...ale czemu mnie nie zostawi skoro mnie nie kocha? ze względu na wygodę można się tak katować? skoro mnie nie kocha po co ze mną jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie masz pewnosci siebie to , sie boisz... Pamietaj , ze albo sie kocha albo sie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddd cccccccc
boszz, ty sę martwisz tym, co on sobei pomysli ?:O Chesz coś zmienić czy tylko tu sobei pojęczeć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On sie nie katuje, on ma wszystko podstawiane pod nos na tacy i moze sie jeszcze wyzywac na Tobie ile mu sie chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddd cccccccc
załamanażona 089 moze i tak...ale czemu mnie nie zostawi skoro mnie nie kocha? ze względu na wygodę można się tak katować? skoro mnie nie kocha po co ze mną jest? a ty w takim razie po co z nim jestes skoro ci źle?? Bo jetes sierota i boisz się odejść, a jemu się może nie chce niz\c zmieniać, skoro ma służącą w domu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co robić
nie, ona tu przyszła pojęczeć... dziewczyno i chuj że tak powiem, co on sobie pomyśli, zakładając że w ogóle myśli.... zobaczysz, wyjdziesz dwa razy na miasto, tu do Ciebie ktoś zagada, ktoś Cię poderwie, jak sobie uświadomisz ilu fajnych, dobrze wychowanych facetów chodzi po tym świecie, to nawet Ci żal nie będzie, uwierz mi !! jeśli się nie zacznie starać z powrotem o Ciebie, tylko pójdzie Cię zdradzić, to krzyż mu na drogę... nic nie wart i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z 089.Ma wszystko pod nos podstawione.To typowy leń sadysta.A dzieci tylko cierpią i nie mają przykładu jak ma wyglądać prawdziwe małżeństwo.Jak byś chciał odejść to nie myśl, że je krzywdzisz.Wręcz przeciwnie,nie będą musiały patrzeć na awantury.Wiem, że to się tak łatwo mówi, ale jak już wyczerpiesz wszystkie sposoby na ratowanie małżeństwa to co ci pozostanie? Albo go zostawić albo męczyć się do końca życia.Pewnie chciałabyś żeby ktoś jednak zwracał na ciebie uwagę i cię kochał.Ą tak będziesz do końca życia nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka chyba wyznaje myslenie "lepszy znajomy kat niz niepewne jutro..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sobie poscielisz tak sie wyspisz.... robilas wszystko przy facecie not o masz....nie uzalajs ie bo sama jestes sobie winna a jezeli nawet pojdzie do innej to co? szkoda ci bedzie takiego załamanego kutasA? bedziesz miala woecej czasu dla siebie bo nie bedziesz musiala prac jego osranych majtek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko pewnie rozmawiałaś z mężem.Pytałaś dlaczego on cię tak traktuje. No i co on ci wtedy odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to co robić
a co ma jej odpowiadać, mówi pewnie żeby przestała mu pierdolić za uchem i dała spokój/zrobiła obiad/podała piwo... mam w rodzinie taki egzemplarz ;) moja biedna ciotka też się nie chce rozwieźć, też bez charakteru jest, a on nawet nie umie obsługiwać pralki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie kafeteryjki :-)) Nie wiedziałam jak zatytułować wątek bo sprawa jest wielo wątkowa. Otóż jestem z facetem rok.Jest starszy ode mnie o ponad 10 lat. Oboje jestesmy po rozwodzie, ale on ma syna 15 letniego (ja mam 29 lat). Generalnie zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. On zamieszkał u mnie po miesiącu znajomości. Było ok, do czasu jego operacji. Mieszkał cały czas u mnie, na zwolnieniu był ze 4 czy 5 mies, w tym czasie pokićkało sie u niego w pracy i do tej pory nie ma stałych dochodów, praktycznie żadnych (na alimenty ma i na swoje wydatki). Jest oprócz tego starsznie zazdrosny. Odkąd z nim jestem nie byłam ani razu na dyskotece, bo on nie lubi więc nie chodzimy, a sama wykluczone. Przecież on się ciągle źle czuje. Bez przerwy tylko lekarze i lekarze. Ma do mnie pretensje, że ja mam to gdzieś i się źle czuje i śmiem proponować żeby gdzieś wyjść. Ja już jestem tym zmęczona.Kocham go, ale czuje się jak w więzieniu. Siedzimy tylko w domu i oglądamy TV. Moja praca jest tez zła bo pracują faceci i napewno im się podobam, wszelkie wyjazdy było ich 2 służbowe kończą się awanturą. Z resztą każda nasza awantura od pewnego czasu kończy się tym, że wyprowadza się na około 3 dni i potem wszystko wraca do normy. Wraca, płacze jaki to on chory, jak to mnie kocha i że ma tylko mnie. A ja wciąż ulegam, bo go kocham.Jednak co raz częściej zastanawiam się czy on mnie nie wykorzystuje, okręcając mnie wokół palca i wykorzystując swoją chorobę. Co ja mam robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie kafeteryjki :-)) Nie wiedziałam jak zatytułować wątek bo sprawa jest wielo wątkowa. Otóż jestem z facetem rok.Jest starszy ode mnie o ponad 10 lat. Oboje jestesmy po rozwodzie, ale on ma syna 15 letniego (ja mam 29 lat). Generalnie zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. On zamieszkał u mnie po miesiącu znajomości. Było ok, do czasu jego operacji. Mieszkał cały czas u mnie, na zwolnieniu był ze 4 czy 5 mies, w tym czasie pokićkało sie u niego w pracy i do tej pory nie ma stałych dochodów, praktycznie żadnych (na alimenty ma i na swoje wydatki). Jest oprócz tego starsznie zazdrosny. Odkąd z nim jestem nie byłam ani razu na dyskotece, bo on nie lubi więc nie chodzimy, a sama wykluczone. Przecież on się ciągle źle czuje. Bez przerwy tylko lekarze i lekarze. Ma do mnie pretensje, że ja mam to gdzieś i się źle czuje i śmiem proponować żeby gdzieś wyjść. Ja już jestem tym zmęczona.Kocham go, ale czuje się jak w więzieniu. Siedzimy tylko w domu i oglądamy TV. Moja praca jest tez zła bo pracują faceci i napewno im się podobam, wszelkie wyjazdy było ich 2 służbowe kończą się awanturą. Z resztą każda nasza awantura od pewnego czasu kończy się tym, że wyprowadza się na około 3 dni i potem wszystko wraca do normy. Wraca, płacze jaki to on chory, jak to mnie kocha i że ma tylko mnie. A ja wciąż ulegam, bo go kocham.Jednak co raz częściej zastanawiam się czy on mnie nie wykorzystuje, okręcając mnie wokół palca i wykorzystując swoją chorobę. Co ja mam robić??? Dodam, że ma zamiar się ze mną ożenić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a dlaczego rozwiódł się z tamtą żoną?? może właśnie dlatego.Myślę że cie wykorzystuje,bo mu tak wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dokładnie bo jej nie znam, ale wersja dla mnie jest taka, że go zdradziła i nie chciała go niańczyć po wypadku kiedy był w szpitalu 7 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może właśnie zachowywał się tak jak przy tobie i szukał następnej naiwnej(bez obrazy).Jest wygodny.Jakby był sam to by mu ciężej było i nikt by się nad nim nie użalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość męski punkt widzenia--------
Autorka zapomniała napisać czy dzieci to była wpadka, wspólna decyzja czy też wymysł autorki. Bo jeśli mąż nie chciał mieć dzieci to nie dziwie się jego zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica krola
hmmm nie masz z kim wyjsc to wyjdz sama! powiedz mu jutro rano ze poprostu wychodzisz zostaw mu dzieci i caly dzien na glowie. nie wazne ze nie masz z kim wez ksiazke i idz do parku przeczytaj ja cala od deski do deski! albo zadzwon do kogos z rodziny, kolezanki z pracy nie wiem kogokolwiek. zostaw to wszystko na jego glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanażona
jużjestem... wszyscy macie rację, jednak najbardziej podoba mi się punkt widzenia "jak to co robić ":) ja naprawdę kogoś potrzebuję, kto dałby mi takiego kopa, żembym wyrwałasię z psychcznych więzów...rzeczywiście te osrane majtki to już coś ;) może rzeczywiście nie jest mnie wart? nie był,o mnie teraz bo on wrócił na chwilę i wyszedł znowu. zdążył mnie 2 razy opluć i powiedzieć :gruba świnio i zjebie", chociaż jestem szczupła... coraz bardziej dzuięki waszym postom zdaję sobie sprawę z absurdalności tej sytuacji:) chyba pójdę na początek na spacer i sobie coś kupię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×