Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość masakraaaaaaaaaa

Czy mamuśki nie potrafią wypowiedzieć słowa PENIS?!

Polecane posty

Gość fakt faktem...
śmieszne to jest... ręka, noga, głowa, a słowo penis czy pochwa nie potrafi przejść przez usta... polskie społeczeństwo jest żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penis nie jest narządem rodnym
waginy się nie myje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farellka
Ja mówiłam penis, penisek- też źle, ale na taką małą część ciała czasem ciężko powiedzieć penis. Natomiast nie życzyłam sobie mówienia ptaszek itd., bo to traktowanie mojego dziecka jak upośledzonego, który nie rozumie niczego. Ptaszek lata i ćwierka, siusiak to określenie niepoprawne, dobre może na wsi. Na początku było ciężko, mąż się dostosował bez zarzutów, babcie po jakimś czasie się również przyzwyczaiły,że mojemu dziecku nie ujmuje się zdolności intelektualnych i nie traktuje jak ułomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penis nie jest narządem rodnym
'kolokwialny' to nie jest to samo co 'dosadny'. 'kolokwialny' to tyle, co 'niedbały', 'potoczny'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farellka
...ależ Wy się, Mamuśki, znacie. Od kiedy to myje się waginę albo prącie? Nawet nie wiecie, co gdzie jest, więc nie dziwota,że nie umiecie określać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogactwo jezyka polega
" a taka sytuacja wg was byłaby normalna..."córeczko ,mamusia zaraz ci umyje wagine i sutki ,a ty syneczku nie baw sie prąciem i jądrami,bo w przyszłosci bedziesz miał problemy ze wzwodem"..no bez jaj.." Owszem, w zasadzie mozna tak mowic, bo dziecku wszytko jedno, ale jczy ma sie uzywac identycznych słow WSZYSTKICH domach? Toz to jak meblocianka za komuny! Ludzie, dziecko musi miec wypbraznie i fantazję, a kto jej uczy, jesli nie rodzice! Zdrobnienia, zgrubienia - to przeciez nasz język, oczywiscie nalezy je stosowac w odpowiednich sytuacjach, akurat mowac do kogos czule mozna zdrabniac wszystko i jakkolwiek. Przeciez nie uzyjemy takich zdrobnien w urzedach czy w senacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem w tym ze
mamuski tylko zdrabniaja niedlugo same nie beda znaly niezdrobnionych okreslen pamietam na jakims topicu jakas mamuska polonistka napisalam - wypierdalaj do domku i jak tu nie twierdzic,ze to plebs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem w tym ze
napisala * literowka, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penis nie jest narządem rodnym
ba, prącie nie tylko się myje, ale nawet należy myć! ps czyżby tu sama szlachta siedziała oprócz kilku 'mamusiek'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogactwo jezyka polega
np poczytajcie jak Chopin - ktory nie byl "mamuśka" ani nawet ojcem, pisał listy do Delfiny Potockej - Findeleczko ukochana , wczytajcie sie dalej, ile tam zdrobnien - co - mial pisac naukowo i poprawnie:"Kobieto!"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakraaaaaaaaaa
Ale tu nie chodzi o zdrabnianie, tylko o niewymawianie tej nazwy, jakby to było coś złego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×