Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwne wyborrry

co byście zrobili gdyby wasz partner nie mógł uprawiać seksu przez rok

Polecane posty

Gość dziwne wyborrry

rok, lub nawet więcej - prawdopodobnie 2 lata??? z powodu choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfvdf
ytrzymalabym i wspierala w chorobie, po to bozia raczki dala zevy w razie czego samemu sie wspomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne wyborrry
szczera dziewczyna nie rób sobie żartów to poważna choroba o której szczegółach nie chcę pisać na forum. chodzi o to że ta osoba zmieniła bardzo swoje podejście i zachowanie. ja już wcześniej miałam wątpliwości co do związku a teraz nie mogę odejść bo od razu każdy będzie mnie blamił za to, że porzuciłam chorego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli juz wiesz
ze to nie to, to spierniczaj poki czas, bo bedzie tylko gorzej. chesz sie meczyc 2 lata? czy moze zostanie tylko po to by miec argument ze po mimo choroby bylas jeszcze 6 m-cy i to nie przez nia koniec. chyba ten argument tylko dlla wlasnego sumienia. zdecyduj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezjestem
nato hory i nie tylko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy bory tucholskie
a skond wiesz ze akuratt po 2 latach minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne wyborrry
wole nie pisac co to za choroba tutaj. Mimo sprawnosci seksualnej to niemożliwe i tyle. z 2 latami może przesadzilam, ale rok to na pewno.. juz minelo prawie pol roku odkad... ja nie chce odejsc z tego powodu, tylko z innego. boje sie tylko ze bede blamiona przez ludzi ze zostawilam partnera w chorobie.. ale ja nie wiem ile to jeszcze potrwa czy rok czy dluzej... a decyzja o odejsciu nie jest z tego wzgledu czy z innego. zastanawiam sie czy powinnam odcierpiec i poczekac az wyzdrowieje i dopiero wtedy sie rozstac, czy od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mozliwe
i ty le mur(z francuska)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wytrzymałas w tej chorobie już pół roku. jesli jestes pewna że to nie ona sama w sobie jest przyczyną waszych kłopotów - odejdz teraz. ludzie i tak swoje powiedzą, jak ten tam jakiś rzucił Kylie Minogue dopiero po całej tej aferze z rakiem to też go obsmarowywano we wszystkie strony. wiec na jedno wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju........................
Odejdź od niego, jeśli chcesz. Pewnie on będzie to zwalał na swoją chorobę, ale co Cię zdanie innych obchodzi? Przeciez dla siebie żyjesz, nie dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" każdy będzie mnie blamił za to" podoba mi się to określenie :D blamić kogoś :D:D odpowiadając - finkuje, że to gud sytuacja by finisznąć ten sneslesowny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie ma nadziei, że jednak minie ta choroba? Poza tym, przez te pół roku zamast konkretnego seksu było chyba coś.... jakieś przytulanki, dotulanki itp....??? Czy też nic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakieś przytulanki, dotulanki itp....??? Czy też nic" podobno były tylko odtulanki, natulanki i wytulanki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro się nudzisz
powiem ci jedno - gdyby taka choroba dotknęła ciebie - on zostawiłby cię na pewno. Sa badania na ten temat... Więc zrób jak uważasz. Skoro lubisz poświęcenie to twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Sa badania na ten temat... " o ja pierdziele :D:D zrobli badania jej przypadku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znikam w bałaganie
a jestes pewan, że to o chorobę chodzi????? znam rpzypadek gdy facet się zasłanial chorobą (którą faktycznie miał) ale oprócz tego był zakamuflowanym gejem :O Jesli porzucasz go z powodu choroby- mozesz mieć poczucie winy jesli porzycasz go z innych powodów- nie miej. Tak jest uczciwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak go zostawisz tuż po chorobie to powiedza ze tylko pewnie na to czekałaś, ze juz pewnie od dawna to planowałaś. Wiec albo odchodzisz (oni powiedza swoje) albo czekasz jeszcze rok albo wiecej (i wtedy oni i tak powiedza swoje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro się nudzisz
niekoniecznie w jej przypadku... Chodziło o alkoholików. Na 10 rodzin, w których pił mąż - 9 kobiet chodziło z nim do poradni, wspierało w leczeniu, nie myślało o rozwodzie. Na 10 rodzin w których piła żona - ani jeden mąż nie zdecydował się na wspólną terapię i zostawił rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki był spokój bez ciebie
komiczne ....... niestety wszystko co dobre szybko sie kończy :( jednozdaniowe , przemadrzałe komentarze poprzedzone cytatem . plus maxi stopka czyli ........ przerost formy nad treścią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na 10 rodzin, w których pił mąż - 9 kobiet chodziło z nim do poradni, wspierało w leczeniu, nie myślało o rozwodzie. Na 10 rodzin w których piła żona - ani jeden mąż nie zdecydował się na wspólną terapię i zostawił rodzinę" bo kobiety uwielbiają się zadręczać, umartwiać i trwać w bezsensownych układach nie dających nadziei na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jaki był spokój bez ciebie komiczne ....... niestety wszystko co dobre szybko sie kończy" fakt - mozna było bezkarnie uprawiać netowe autokreacje i pisać egzaltowane bzdury :D Niestety to koniec !! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poważnie
Podstawowe pytanie czy go kochasz. Mój nie mógl uprawiac seksu 3 lata,oboje mielismy wtedy po 30 lat,nawet do głowy mi nie przyszło,zeby odejsć,niestety juz nie żyje. komiczne -zastanow sie nim cos napiszesz "kobiety lubią się umartwiać"bzdury,jeżeli z kims jestes 10 lat i go kochasz to raczej nie mozna mowic o umartwianiu,jedynie co do alkoholizmu to sie zgadzam,zostawiłabym od razu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro się nudzisz
...kobiety lubią się umartwiać... W przeciwieństwie do facetów, którzy napotykając na jakąkolwiek przeszkodę, zmykają prędzej niż wiatr. Byle nie mieć problemów. Lepiej żyć bez nich, prawda komiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Lepiej żyć bez nich, prawda komiczne?\" ależ nie - przeciez kazdy zmierza do tego, zeby mieć kłopoty!!! Kłopoty to marzenie, to podstawa egzystencji wiekszosci kobiet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne... masz racje, kobiety lubia cierpiec, lubia robic z siebie meczennice, lubia sie poswiecac a jak jest źle, facet bije i pije to jeszcze zachodza w ciąże... Taka jest niestety prawda. Budza sie dopiero po czasie kiedy jest juz za poźno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×