Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktoś też tak ma ./././

boję się związku, bo moi rodzi zgotowali mi PIEKŁO NA ZIEMI.................

Polecane posty

Gość ktoś też tak ma ./././

- każde święta - kłótnie i awantury o mało istotne rzeczy - wzajemne obrzucanie się inwektywami/ wyzwiskami - na co dzień - agresja słowna, wścibstwo, sprzeczki:( Ktoś też tak ma? :( W życiu chciałabym tylko spokoju... Mieszkanie samemu wydaje mi się być rajem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś też tak ma ./././
małżeństwo kojarzy mi się tylko z patologią, brakiem możliwości ucieczki, choć bardzo by się chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto ci broni być w związku
niemałżeńskim??? dla mnei na przykład idealna sytuacja to związek gdzie facet i babka mają swoje mieszkania (samodzielne) ale są parą i spotykają się gdzie chcą, jak chcą i na ile chcą, włącznie z nocowaniem u siebie gdy mają na to ochotę ale mają swój świat każdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdlemclecjnvc
przejdzie Ci to z czasem..ale trochę czasu rzeczywiście musi minąć........ ja się bardzo zmieniłam po wyprowadzce z domu na studia (na lepsze) :) teraz całkiem siebie nie poznaje..... odzyskałam pewność siebie dzięki ludziom, których poznałam... kiedyś nie wyobrażałam sobie życia z kimś, z jakimś facetem.........teraz jestem na już etapie kiedy chyba zaczynam tego chcieć, tego potrzebować...oczywiście to nie może być każdy, trzeba faceta poznać.... "prztestować"...... ale to się da zrobić :) powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak
heh mam to samo... niestety wiem ze zostane stara panna, o zaden facet nie jest w stanie ze mna wytrzymac dluzej niz 2 tyg :) a jak ktorys wytrzymal to to bylo piekło. jestem agresywna i niektore rzeczy (jak wyzwiska) sa dla mnie naturalne a innych rania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś też tak ma ./././
zaznaczam, że to moja subiektywna opinia - nie wiem, jak można wyzywać własne dziecko lub partnera, z którym się jest:/ dla mnie to niepojęte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak
teraz to ja tez zdaje sobie z tego sprawe, ale moje poczatki z facetami byly ciezkie. mowilam slowa ktore na codzien slyszalam w domu i byly dla mnie normalne, nie koniecznie normalne dla mojego faceta. słowa go bardzo raniły. poza tym nie umiem sie zaangazowac, albo podswiadomie nie chce. no i najgorsze jest to ze za nikim nie tesknie, za nikim nie placze i uczucia ogolnie sa mi obce. wiec meza raczej ni ebedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×