urodziłam dzidzie i przyszła do mnie koleżanka z córką

:O nie jestem materialistką, sama dziecka nie mam i póki co nie planuję;) Ale jak ostatnio byłam u koleżanki, kupilam ladny prezencik;) po czym zwalily się tipsiary bez niczego, jeszcze kolezance ciastka w szpitalu wyjadły bueheh:D NAwet jak idę do koleżanki, na zwyczajne odwiedziny, zawszę kupuję coś słodkiego;) To samo, na imprezę, na która zostałam zaproszona itd. Ale jak obsewuje innych ludzi, którzy się na chama wpraszają, z pustymi rękami, to aż mi wstyd... za nich;)

90 cos tam - ciekawe po co ta kolezanka sie tam na chama pchala,na pewno po to zeby sie nażreć,nachlac i najarac za darmoche,a nie po to zeby dzidziusia pogratulowac,przeciez to oczywiste skoro tam poszla hehehe.ale pustak jestes:D

bachora se zrobiła dla becikowego i prezentów żal.pl takie rzeczy tylko w polsce

Szkoda gadać, ci wszyscy ludzie z kafeterii to DNO.

idź sie powieś, pośmiertnie prezenty dostaniesz

90/60/90 dobranoc. Idź juz spać. Najpierw piszesz o przywitaniu dziecka, potem o pójściu na domowke- widzisz jakąś różnice między tym a tym? Widzisz? A polacy są tacy ze wydaje im się ze wszystko się należy! To jest dopiero wiocha! A jak słyszą daj- to nikogo nie ma!

Różnica różnicą, ale odwiedziny odwiedzinami;) Wypada zawsze z czym przyjść, czy do nowo narodzonego dziecka, czy na zwyczajny wypad do koleżanki na kawę. Tu chodzi o klasę.. a nie o KASĘ:O

"A polacy są tacy ze wydaje im się ze wszystko się należy! " to ja chyba "Polką" nie jestem.. bo zamiast brać, zawszę sama daję prezenty;););)

jak ktoś ma klasę to nie buczy o to, ze nie dostał "grzechotki za 5zł"...

sorryyy madralo-ale ja swojemu dziecku grzechotki z biedronki nie dam, podobnie jak innych tanich zabawek hurtowo kupowanych przez odwiedzaczy. znajomi zostali poinformowani, ze nie chcemy aby przynosili prezenty dla dziecka.ja juz mam dosc po pierwszym porodzie-spioszki farbujace w praniu, grzechotka z ostrym koncem..i od cholery innego badziewia-gdzie wolalabym, zeby juz ci ludzie nie wydawali pieniedzy na mojej dziecko-maja najczesciej wlasne.a zwyczajnie przyszki w odwiedziny.

pieniędzy mam wystarczająco i stać mnie na wszystko a Pani Kara ty po co sie tu odzywasz jak nie lubisz ludzi, dzieci, imprez, zwyczajów siedż pustelniku w czterech ścianach bez celu a wy byłyście kiedyś z wizytą u koleżanki z dzieckiem ? bo z tego co widzę jesteście chyba nastolatkami i nie macie pojęcia o kulturalnym zachowaniu do tego jeszcze pewnie liczycie na imprezki na krzywy ryj pójść gdzieś ,skorzystać i nic od siebie nie dać broń boże bo za dużo stratna będę normalne kobiety pełnoletniue mają pojęcie o kulturze

Wypada czy nie wypada?Nad czym tak sie rozwodzic:P Kolezanka uznala,ze nie przyniesie nic i jej sprawa:) A swoja droga to strasznie mnie irytuja osoby,ktore mysla,ze im sie nalezy-bo dziecko urodzilam,bo to bo tamto:O Bo ja zanosilam jak szlam w odwiedziny do noworodka.To,ze Ty zanioslas prezent nie znaczy,ze kazdy uwaza,ze tak nalezy zrobic:)

Ale czy ja buczę? Nie mam dziecka, nie planuje na razie;) jestem od Ciebie starsza, pani KARO o 2 lata;) Nie daje również grzechotek za 5 zł., bo stać mnie na lepszy prezent;) jednak z pustymi rękoma SIĘ NIE POWINNO PRZYCHODZIC, czy na odwiedziny zwykle, czy do dziecka, to samo czy na imieniny, urodziny, do dawwno nie widzianej rodziny, dla mlodszych "kuzynek", "siostrzenic" itd..

Seorada- dokładnie!!!!! "do tego jeszcze pewnie liczycie na imprezki na krzywy ryj pójść gdzieś ,skorzystać i nic od siebie nie dać broń boże bo za dużo stratna będę normalne kobiety pełnoletniue mają pojęcie o kulturze" !!!!! Zgadzam się w 100% ;) zresztą co nas to obchodzi;) niech sobie beda jakie chcą:D

a dla poparcia mojej tezy- tak było z becikowym. Nie dostawali nic to krzyczeli ze im ciężko utrzymać dzieci to się nie "mnożą" (przepraszam zA wyrażenie) jak dostali becikowe to też było źle- bo co za te pieniądze kupic można? No kurde...! Btw ty jestes wyjątkiem, a jak wiadomo wyjątki potwierdzają regułę.

Sorry a co ty święta krowa że rodziłaś? A twój zasrany bachor to co? królewicz? Bachor jak miliony innych bachorów! Nie podoba ci się że prezentów nie dostajesz, tówj problem, było trzeba się nie zacielać a teraz nie stękać. Ludzie mają gorsze problemy niż wymysły krajowej krowy rozpłodowej. Ani tobie ani tym bardziej twojemu bachorowi nic się nie należy. to że go masz to jest wyłącznie twoja sprawa a jak ci się nie podoba to posprzedawaj te śmiecie na których tak ci bardzo zależy i wyjedz na bezludną wyspe ale tam na twojego głupiego bachora nie bedzie miał kto patrzeć.

AUTORKO, nie znam twojej kolezanki i jej pobudek, ale pamietam, jak moja najblizsza kumpela urodzila synka, pojechalam do niej zobaczyc malucha bardzo przejeta, tak bardzo chcialam ich zobaczyc, kolezanke i synka, ze zapomnialam o innych sprawach i wlazlabym tak do nich bez niczego, na szczescie w ostatniej chwili, prawie na progu polapalam sie, ze wypada cos dac maluchowi i podskoczylam do sklepu z zabawkami. moze kolezanka byla po prostu bardzo zaaferowana cała sprawą. mojemu synkowi tez nie kazdy dał upominek i jakos mi to wisi i powiewa :)

ech jakie Wy macie problemy

dokładnie, problemy ze hoho

90/60/90- i co z tego, że jesteś 2 lata starsza? macie racje, urodzę dziecko i będę czekała aż wszystko mi przyniosą :) może przy okazji łóżeczko skręcą...

całkiem zniknij, zrób przysługę światu :O I błagam - nie rozmnażaj się, daj spokojnie wymrzeć tym genom :O

Ludzie mają gorsze proemy niż wymysły krajowej krowy rozpłodowej - zgadzam sie w 100%! że też jakiś facet takiego wyraachowanego samoluba chciał?

Pani Kara masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego lepiej się doucz w gimnazjum a póżniej sie wypowiadaj na tematy kreaturo człowieka powtarzam w skrócie --pieniądze mam i nie chodzi o urządzanie dziecka tylko o kulture ale niektórym ciemniakom co siedzą w domu 24 godz na dobę nie wytłumaczy się tego 90/60/90 ---łapka :-) dobrze że chociaż ty reprezentujesz poziom i inne jeszcze koleżaneczki też i jeszcze --ona ma racje --łapka

na taką matkę, wyrośnie na egoistę, singla bo nikt go nie będzie chciał...

o rany, ludzie. Tu nie chodzi nawet o te matki, ktore niby na prezenty czekaja:O Tu chodzi o to jak Wy sie umiecie odnalesc w danej sytuacji, jaką macie KULTURĘ. Pani.Karo, jeszcze głupiutka jesteś. Pokazujesz tu swoją kulturę, to że bez niczego byś się na chama wepchała, do kogoś;););) Bo przeciez dzidzi Twojej kolezanki/siostry/kuzynki NIC SIE NIE NALEZY, bo z jakiej racji? LEPIEJ PRZYJSC BEZ NICZEGO, a pozniej obgadać "ale ta co urodziła chytra- nawet ciastem nie poczestowała":D

nie dziecko .Nie ma prezentów dla dzidzi .Są prezenty dla dzieci .Nie miej pretensji do koleżanki .Następnym razem urodz dziecko i prezenty się znajdą :)(

mam wielką nadzieję że to twoje jedyene dziecko i na więcej się nie zedecydujesz, wystarczy jeden skrzywdzony człowieczek. nawet nie chce sobie wyobrażać sytuacji co będzie gdy pojawi sie rodzenstwo. starsze dziecko pewnie na kolankach bedzie musialo isc z uklonami dla braciszka czy siostrzyczki ciągnac za sobą wszystkie swoje zabaweczki bo przecież niemowlakowi należy się...

No cóż urodziłas dzidzie -> nie, nie mam dziecka;) Chyba Ci sie coś pomyliło:D napisałam dzidzie- bo słodkie są takie niemowlaki;)

prawda jest taka, że Twoja dzidzia ma głęboko w d**e prezenty i jedyne co kombinuje to jak by się dossać do maminego cyca (tudzież butli), a jej jedynym problemem jest: "kto mi zmieni pieluchę do chole**ry wkońcu". tyle.