Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość pierrec

pomozcie

Polecane posty

Gość pierrec

Hej, mam problem.MAm 25 lat i jestem z dziewczyna w zwiazku 5 lat i kocham ja bardzo jednak nie rozumiem jej postaw. Przez ostatnie 4 lata ukladalo nam sie dobrze. Obdarzalismy sie glebokim uczuciem milosci i nawet zastanawialismy sie nad małżeństwem. Dziewczyna miala problem w domu - brat chory na guza mozgu - co rusz robil awantury o byle co. Upadlal ja psychicznie. Reakcja matki nie byla wlasciwa. Czesciowo pozwalala mu na to - mysle ze wynikalo to z choroby na ktora cierpiala czyli depresji długofalowej. Z calych sil staralem sie wtedy zeby dziewczyna mimo wsszystko wyszla na prosta w zyciu i mogla podjac wymarzone studia za granica a nie skonczyc na kasie w Tesco jak chciala to matka. Bylem dla niej oparciem.Wielokrotnie bywala w moim domu i wielokrotnie ja bywalem u niej zeby miala spokoj. Bo gdy ja bylem to brat jej nie atakowal.Robilem jej rozne prezenty niespodzianki itp iitd.Ona rowniez. Pomoglem jej wyjechac za granice.Wspieralem w dazeniu do celu w przeciwienstwie do rodzniny ktora wrecz przeciwnie mowila wprst ze nie warto lozyc pieniedzy na nia. Wszsytko zmienilo sie gdy dziewczyna wyjechala. Po poltora miesiaca pobytu przestala sie odzywac. zaczela pozniej oskarzac mnie o przykrosci ktore poniekad jej zrobilem - jaki bylem okrutny wobec niej i wogole. Wypominala mi kazdy szczegol negatywny - a mysmy przeciez sobie to na biezaco wyjasniali i wybaczali i mowili ze trzeba isc dalej starajac sie bo nie zawsze w zwiazku jest idelanie ale rozmowa i wyjasnienia pomagaja. O swojej rodzinie zas mowila ze jest swieta. Zerwala ze mna przez komunikator. ja trafilem do psychologa a pozniej do lekarza psychiatry na leczenie antydepresyjne nie wytrzymalem - lecze sie do dzis to juz 9 miesiecy brania tabletek. Po 1.5 miesiaca kontakt odnowil sie miedzy nami - gdy przyjechala do Polski na swieta to zaczelismy od nowa. Bylo nam super. Potem ja przyjechalem do niej na chwile za granice - bylo tez niemal idealnie. Pozniej widzielismy sie rowniez w Polsce w kwietniu - bawilismy sie razem nawet na weselu kolezanki. Zaraz pozniej moja dziewczyna musiala dalej wyjechac studiowac za granica. 2 tygodnie po odwiedzinach w Polsce rzucila mnie znow. Znowu zaczely sie te same argumenty.Po 2 dniach telefonicznie przeprosila mnie i obiecala ze juz nigdy tego nie zrobi ze byla gupia. Wmiedzy czasie zdazyla rozkochac w sobie przyjaciela za granica i prawie go stracila - po wielu miesiacach w koncu ten chlopak sam przyznal ze nie moze byc z nia bo jest muzumaninem czlowiekiem innej wiary.Moja dziewczyna oklamala mnie zreszta mowiac mi ze z tym chlpoakiem nie byla w zwiazku.ja sam to wybadalem. Wybaczylem jej to.Teraz czekalem na nia kolejne 2 miesiace.Wszsytko bylo idealnie - zapewnienia o kochaniu sie itp itd. i nagle przed wyjazdem dziewczyna zamilkla. Teraz jak przyjechala do Polski powiedziala mi ze sie mnie boi ze wsszystko pamieta ile jej zlego w zyciu narobilem.Przeciez to nieprawda.Dodatkowo jest podburzana przez rodzine. Jej brat przyjechal pewnego dnia pod moj dom i kazal mi nie rozmawiac z matka dziewczyny bo ja ja nachodze i ona przeze mnie cierpi i bierze antydepresyjne; ja sie nie zgodzilem. Powiedzialem mu wprost ze jest chory ze ma sie leczyc i nie ma najezdzac mojego domu (wczesniej najechal tak gdy ja bylem u matki dziewczyny w domu i opowiadalem o pobycie u dziewczyny moje rozmowy z matka byly zawsze poprzedzone telefonicznie i za jej zgoda - przyjechal pod moj dom i oskarzal mnie o nachalnosc mowiac to moim rodzicom)Ja nazwalem go po pprostu debilem. Brat dziewczyny wypytywal mnie o to o czym gadam z matka.On poskarzyl sie mojej dziewczynie. Ona mu uwierzyla a nie mnie.Brat ma 35 lat i teraz nie chce ze mna rozmawiac nie chce mnie widziec w domu. Matka dziewczyny tez- ja zawsze mialem z nia dobry kontakt. Teraz jestem smieciem i zerem. A dziewczyna? nawet ostatnio mowila mi ze mnie kocha, ale ile razy jest w domu to pozniej mowi ze mnie sie boi, e potrzebuje starszego mezczyzny?Mnie oskarza o to ze jeszcze nie pracuje ( ja koncze studia i jak skoncze to zaraz ide do pracy bo to normalne) Co ja mam robic? Co z nia jest? czemu tak latwo zmienia decyzje o kochaniu mnie?Ja mam stale uczucie a ona? Jak ja mam jej wierzyc w cokolkwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×