Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam was o to

Dlaczego tyle ladnych fajnych dziewczyn jest samotnych?

Polecane posty

Gość takaonaaa
w 3 rozpadly sie przez odległosć 500km :-) i kariery, które były ważniejsze ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akadamia123
Ja jestem brzydka i mam faceta. Ale co ci to, tak bardzo przeszkadza? Zazdrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaonaaa
Przeszkadza mi to na dzień dobry dostaje metke ,że jak ładna i zgrabna i dobrze ubrana to na pewno sponsora ma albo za wysokie progi ... A ja na wszystko sama ciezka praca zarabiam i dzięki latom nauki za które sama tez płaciłam pracujac... Mój problem jest chyba taki,że nie zawsze byłam tak atrakcyjna jako dziecko byłam pulchna czasem wysmiewana uroda przyszła duzo później pod koniec liceum i troche nieswojo zaczełam sie czuc ,że ludzie zwracaja na mnie uwage faceci zaczepiaja itd tu jest paradoks bo wyglądam na niedostepna silna piękną kobiete a w środku siedzi zakompleksiona wrazliwa dziewczynka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takaonaa - wiesz, mi sie wydaje ze naprawde nie trafilas jeszcze na ta odpowiednia osobę. tamte zwiazki się rozpadły, bo widocznie zaden z nich nie byl tym przeznaczonym dla ciebie. ale przez te zwiazki nauczylas sie wiele, nabylas nowych doświadczen, zarowno tych pozytywnych jak i negatywnych.. co jest wazne w zyciu. rozumiem Twoje podejscie, bo sama kiedys tez bylam zakompleksiona dziewczynka. teraz jestem strasznie pewna siebie, sama nie wiem skad mi się to wzielo ;) czasami mysle ze jestem az przesadnie pewna siebie. ale to pomaga w zyciu... i nad tym naprawde mozna popracowac.. piszesz ze wiele osiagnelas dzieki ciezkiej pracy i nauce. juz to powinno byc dla ciebie powodem do zwiekszenia pewnosci siebie i poczucia wlasnej wartosci. bo nie kazdy przeciez osiagnal tyle ile ty. nie mozesz sie zatrzymuywac emocjonalnie na etapie małej, zakompleksionej dziewczynki. teraz juz sie wszystko zmienilo. doroslas, dojrzalas,zmienilas sie i osiagbnelas wiele. wczesniej mialas za cel skonczyc studia, znalezc prace, nauczyc sie jezykow obcych. to wszystko sie udalo. teraz postaw sobie kolejny cel. i nie szukanie faceta bo szukajac na sile to najczesciej trafia sie na niewypaluy badz nie znajdujac szybko nikogo popada sie we frustracje. jako kolejny cel postaw sobie wieksza otwartosc do ludzi. proboj sama zagadywac, usmiechaj sie wiecej. a zobaczysz ze ludzie cie zaczna inaczej postrzegac. wiesz, to ze ktos mysli ze jestes zajeta albo masz sponsora, czy za wysokie progi to zapewne spowodowane jest wlasnie ta niedostepnoscia ktora wokol siebie tworzytsz. bo nie o kazdej ladnej dziewczynie sie tak mowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiadowca88
Na pytanie "Dlaczego ładne kobiety są samotne da się odpowiedzieć bardzo prosto". Bierze się to przez system przekonań, który kształtuje się u każdego człowieka na tej ziemi. Z ładnymi kobietami jest tak, że przypisuje im się określone cechy na starcie. I to jest tego przyczyną, że jeśli spotkają się z jakimś chłopakiem "normalnym" to on później nie odzywa się do nich. Bo jest to przyczyna systemu przekonań. Sam tak mam, choć jestem świadom teraz wielu tych rzeczy gdyż to zaobserwowałem przez lata obserwacji, jak i rozmów. Sam też obserwowałem własną ewolucje w świadomości. I teraz staram się lepiej kogoś poznać zanim wydam osąd czy jest to interesująca dla mnie osoba. Jednak mam pewne przekonania które dalej u mnie trwają i których się trzymam. Później wyjaśnię dlaczego o tym wszystkim mówię. U mnie jest tak, że gdy widzę kobiety a ostatnio pracuje często z kobietami. I zauważyłem, że mam nawet powodzenie, różnica polega w tym, że nie mam za bardzo jak poznawać i gdzie nowych dziewczyn. Ale to omińmy na razie. Jak już pisałem mam pewne przekonania, np. nigdy nie zaczepiam kobiet z pierścionkami ani obrączkami. One są spalone na starcie. Druga kwestia to tatuaże i papierosy. Osobiście nie przepadam gdy kobieta pali, i nie lubię tatuaży. Dlatego dyskwalifikuję je na starcie. Dalej jest kwestia osobowościowa najważniejsza, zazwyczaj te kobiety jawią mi się jako osoby płytkie, z którymi nie można porozmawiać o głębszych sprawach. Czyli całkowite przeciwieństwo mnie. Bo ja szukam osoby podobnej do mnie, z którą będę mógł porozmawiać, której nie obcy będzie np. Frank Sinatra, Bajor, Krajewski, Morricone itp. A osoby płytkie z tego co poznałem nie lubią takiej muzyki. Każdy ma inne potrzeby, ja przy kobietach płytkich czuje się samotny, jak większość mojego życia. A przecież, nie interesuje mnie dziewczyna na 5 minut. Jestem też mimo wszystko sentymentalny i nie należę do osób kochliwych. Dlatego też nie przez ten pryzmat nie widzę sensu głębszego poznawania dziewczyny płytkiej bo za bardzo się przywiązuje do osób i to ja bym ponosił konsekwencje. Bo wiem na starcie, że do siebie nie pasujemy. Kiedyś gdy wracałem z pracy autobusem późno w nocy z kolegą na przeciwko mnie siedziała pewna ładna blondyneczka, to był stary autobus i siedzieliśmy z kolegą na ostatnim rzędzie tylnym a ona siedziała po prawej stronie koło drzwi. Akurat te siedzenia były zwrócone tyłem do kierunku jazdy. I tak jechaliśmy, patrzyłem na nią co jakiś czas ona na mnie. Wiedziała, że na nią patrze i ja też wiedziałem, że ona na mnie patrzy gdy odwracałem wzrok. Zastanawiałem się czy dosiąść się do niej bo siedziała sama. Ale tego nie zrobiłem, dlaczego ? Bo patrzyła na mnie pustymi oczami. Dla porównania kiedyś koledzy wyciągnęli mnie do klubu gdzie dosiadłem się do takiej jednej Agnieszka miała na imię strasznie nieśmiała. Patrzyła na inaczej tylko zerkała i szybko odwracała wzrok i się uśmiechała. Dużo takich spojrzeń było. podchodziłem do niej trzy razy aby pogadać, ale zawsze mi uciekała. Koleżanka jej mówiła mi, że ona już taka jest nieśmiała i abym próbował to próbowałem, ale uśmiechała się i uciekała. Niestety nie miałem okazji jej poznać. Różnica w tych dwóch wspomnieniach jest taka, że pierwsza dziewczyna która na mnie patrzyła, robiła to bez emocji. Po prostu wpatrywała się we mnie bezczelnie, pusto pewnie chciała abym ją zaczepił. Ale ja jej nie czułem a przyznam, że podobała mi się. Druga ta Agnieszka należała do typu dziewczyn ładnych które nie wiedzą, że są ładne taka szara myszka. Mój typ, nie dość, że ładna to jeszcze nieśmiała, i bardzo wrażliwa która nie dała się niestety poznać. Ale gdybym miał możliwość próbowałbym dalej, dzień po dniu bym za nią chodził. Czułem, że dla niej mogę być kimś wyjątkowym a nie jednym z wielu, i że ona jest taka jak ja. Nie czułbym się z nią samotny. Inne moje wspomnienie dotyczy pewnej niesamowitej brunetki w kręconych włosach i to dlatego piszę o tym tutaj. Aby ewentualnie pomóc innym dziewczyną. Była to sytuacja z pewnej galerii, bo dorabiam sobie w ochronie na pewnych sklepach. I pewnego razu przyszła taka brunetka 172 cm więc bardzo wysoka bynajmniej dla mnie bo sam mam 172 cm, a wiec miała 172 cm wymiary 90x60x90 kręcone czarne loczki. Przyszła do sklepu z takim facetem z 185 - 190 cm wzrostu. Stałem z boku z kolegami i tak jeden mówi ale bym ją zerżnął, drugi mówi "i jak to jest, że takie fajne dziewczyny są z takimi frajerami". W istocie ten facet wyglądał na sympatycznego, troszkę chudawego. Po prostu zwykły facet. Na początku nie zwróciłem na nią zbytnio uwagi przyszła zaczęła się rozglądać za produktami. Kolega tam o niej mówił, że co kilka dni przychodzi do galerii porozglądać się. Przy wyjściu bramka zapiszczała, akurat ona wychodziła od drugiej strony gdzie kolega stał i ją sprawdzał, ale jak się odezwała nogi mi się ugięły gdy usłyszałem jej głos. Coś czego się nie spodziewałem, usłyszałem wrażliwy ton. Ciężko to opisać to było to coś z wnętrza, co tylko osoba podobna może zrozumieć. W jednej chwili zrozumiałem, że jest do mnie podobna pod względem charakteru. Później kolega powiedział, że z bliska było jej widać małe blizenki po okresie dojrzewania. W tedy to już wiedziałem, że jest moim ideałem dosłownym w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. Mimo iż jej jeszcze nie znałem, wewnętrzny głos mi to mówił. Wiedziałem, że ona ma podobne wspomnienia jak ja, że też nie miała łatwego życia, że wie czym jest samotność. Gdybym tylko miał możliwość ją jeszcze raz spotkać :(. Chodziłem później do tej galerii ponieważ ja tam raz zastępowałem kolegę pytałem się czy widział ją. Mówił, że jeszcze czasem tam chodziła. Ale ja już nie trafiłem na nią :(. Nie zapomnę jednak tego głosu ani oczek, spojrzenia. To nie było oklepane, to było wyjątkowe tak to czułem. Nie była jak inne kobiety alamodelki, biła na łeb wszystkie kobiety jakie widziałem w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiadowca88
Ponieważ, sam również jestem całkiem, fajny chłopak z tego co sądzą o mnie te dziewczyny które poznaje, nie tak źle zbudowany, z marzeniami i planami dość ambitnymi jak na mój wiek. Ale trzeba próbować, bo właśnie przechodzę przez życiowe rozdroże. Splatają się lata mojej pracy nad spełnieniem własnych marzeń, założeniem własnej firmy i ustawieniem własnego życia tak jak zawsze tego chciałem. Dlatego dodam jeszcze, że jeśli kobieta np. gdy z nią spaceruje mówi mi o swoich zabawach np. "wiesz jak to jest", gdy ciągną mnie na siłę do tańca. To ja się źle tam czuje, czuje się jeszcze bardziej wyalienowany obco z nimi, że nie wiedzą o mnie nic a często też jestem upakowywany w jakiś stereotyp. Gdy kilka miesięcy temu usłyszałem od dziewczyny z którą sobie czasem wychodzę na spacerki, bo zwykle nie ma czasu. Po powiedzeniu komplementu odpowiedź "wszystkim tak mówisz". Ale chyba się trochę do mnie przekonała ostatnio. Jednak nawiązując do wcześniej opisanej brunetki. Tamta dziewczyna miała syndrom brzydkiego kaczątka, czy może ładniej ostatnio określany syndrom kopciuszka. Tak ja ją odebrałem, bo był to ideał dla mnie. Dlatego też mogę doradzić tyle tym dziewczyną iż o ile są porządne i takie fajne i wiedzą co to samotność. Głównie dlatego, że sam wiem co to być samotnym bardzo dobrze i nie mieć wielu przyjaciół. Powiem, aby na tych spotkaniach czy spacerkach, pokazać się od strony wrażliwej. Bo to przyciąga. Ja np. wolałbym usłyszeć, że ona wie co to samotność i być zdanym na własne ręce. uważam, że ktoś kto doświadczył prawdziwej samotności potrafi docenić drugiego człowieka w kontekście np. przyszłego związku. Bo tylko gdy czuje, że ktoś zna to tak jak ja jest wart bliższego poznania. Jeśli dziewczynę natomiast odbieram jako szaloną która codziennie jest inna. W tedy nie mogę na tym kimś polegać, że nie wykręci mi jakiegoś numeru. Wiem, że nie mogę z nią rozmawiać w pełni i nie mogę być sobą, dlatego czuje się ciągle samotny przy takich osobach. Bo jest różnica między takimi kobietami, a kobietami które zawsze są takie same, a codziennie inne. W przypadku tych drugich kobiet nie da się ich podrobić, mogą się zestarzeć, a i tak nie będzie można takiej zastąpić żadną inną kobietą. Takie właśnie kobiety mają klasę. Nie takie które uważają, że ją mają, tylko takie które mają jakiś system wartości i potrafią strzelić w twarz. Nie miałbym nic przeciwko gdybym dostał takiego liścia, pewnie kupiłbym w tedy kwiaty i przeprosił. Choć ja wychowałem się na innych wartościach przez dziadka, bo ojca nie miałem i nie zrobiłbym nic w brew kobiecie. Tak więc, nie wiem na ile to wam pomoże. Bo mam trochę historii do opowiedzenia życiowych które miały wpływ na mnie. Jeśli to jakiejś pomoże to fajnie, ponieważ sam chciałbym sobie w końcu kogoś znaleźć. Może w zamian odwdzięczycie się informacjami jak można znaleźć takie dziewczyny jak wy, choćby aby sobie pospacerować i porozmawiać. Ale interesują mnie tylko i wyłącznie przypadki kobiet głębokich a nie płytkich i takich które wiedzą czym jest samotność. Takie informacje byłyby cenne :), w razie czego mogę jeszcze opowiedzieć o rzeczach na jakie zwracam uwagę :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
zwiadowca88 ciesze się że są tacy faceci jak Ty :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem3436
Tylko ze dla jednej osoby ktos moze byc fajny a dla drugiej nie? Dla mnie to, ze ktos jest fajny np. nie oznacza wielkiej urody czy tez duzej przebojowosci. W ogole nie lubie przebojowych kobiet, wole te niesmiale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem3436
zwiadowca88 popieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem3436
Wiele kobiet lubi sie chwalic swoimi osiagnieciami i udawac jakie to one sa super. Ciekawe dlaczego sa singielkami :D Nie wierze w to, ze sa szczesliwe tak do konca. Poprostu wmawiaja to sobie, bo nie maja wyboru. A takie ich gadanie o ich niezwyklej przebojowosci, strasznie odstrasza facetow moim zdaniem:) Nie ze wzgledu na ich kompleksy. Poprostu wartosciowa osoba jest z reguly skromna. Tez uwielbiam ,gdy kobieta jest wrazliwa. Kiedy wie co to jest samotnosc, przezywala w zyciu rozne chwile, takze te zle. Nie jest zadufana w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniX83
zwiadowca- cos mi sie nie podoba w twojej wypowiedzi...jakis ty taki jestes mialki, nie wiem jak to okreslic...niemeski moze...Ta twoja wrazliwosc jest jakas taka grubymi nicmi szyta. Moim zdaniem boisz sie silnych kobiet- rajcuja cie takie szare myszki, uwazasz ze sa one wrazliwe i mile i nie maja pustych oczkow- tu cie zaskocze, ja uwazam ze te owieczki szare myszki potrafia byc puste jak beben turecki i rownie glupie. Nie lubisz tatuazy i palenia papierosow- od razu dyskfalifikacja, co za bzdura- co to za wyznacznik? Wartościowa dziewczyna nie moze miec tatuazu albo palic? Po twojej wypowiedzi uwazam ze nie masz charakteru, dobrego wyksztalcenia za to masz duzo kompleksow. Uwazasz ze masz dusze mlodego wertera a w gruncie rzeczy jestes jakas taka tania niewydarzona podroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem ładna, tylko taka sobie,a mam chłopaka. Mam obniżoną samoocenę i często źle o sobie myślę. Wiele dziewczyn w moim otoczeniu jest ładniejsze, zgrabniejsze itp. Ja chyba nigdy nie czułam się akrakcyjna. Teraz czasem tak się czuję,ale po chwili to uczucie znika. Sama nie wiem dlaczego,bo inni mówią mi ,że jestem ładna. Ja ciągle widzę w sobie jakieś niedoskonałości. Może inni mówią tak tylko dlatego,żebym się lepiej poczuła. Albo ja powinnam zacząć o sobie lepiej myśleć. Już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonyme sad creature
a ja jestem brzydka po prostu. Nikt mnie nie będzie chciał a jesli nawet to wiem że nie z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem3436
Nie wiem jak zwiadowca88, ale kobieta z tatuazem jest dla mnie kompletnie niekobieca, palenia papierosow tez w mojej obecnosci nei znosze. Nie uwazam, ze taka kobieta jest przegrana, glupia itd. Poprostu kompletnie mi to nie odpowiada. Szara myszka to nieodpowiednie okreslenie wg mnie, bo nasuwa negatywne skojarzenia. Ktos niesmialy nie musi byc od razu nudny, albo inaczej... Moze byc nudny, ale dla tej jednej konkretnej osoby mega ciekawy. Nie trzeba miec wielu przyjaciol, chodzic ciagle na jakies imprezy, byc ciagle w centrum uwagi i osiagnac Bog wie co, zeby byckims wartosciowym i miec bogate wnetrze, ktore bedzie przyciagac jak magnes. Wrazliwosc i delikatnosc bardzo dobrze wspolgra z pojeciem kobiecosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem3436
Tak naprawde to najwazniejsze jest to, zeby znalezc poprostu ta odpowiednia osobe. Taka, ktora bedzie sie zafascynowanym, ktora bedzie do nas pasowala i z ktora bedziemy sie rozumiec niemal bez slow. rudno niestety znalezc kogos takiego. Obiekt milosci a jednoczesnie najlepszy przyjaciel. To byloby cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiadowca88
Widzę, że każdy interpretuje to sobie po swojemu. Gdy pisałem, że nie zaczepiam dziewczyn palących i z tatuażami i są dla mnie skreślone. To tylko dlatego, że nie chce. Między innymi z tego względu, że mam prawo wybrać osobę która mi najbardziej odpowiada. A kolejna kwestia najistotniejsza jest taka, że poznałem parę takich osób i nie były to jakieś niesamowite kobiety. Choć pracowałem kiedyś z taką jedną Eweliną dość krótko, też świetna dziewczyna która najwyraźniej nie wierzyła w siebie. I z jej powodu miałem pewien paradoks, miała około 160 cm brunetka figurka w typie 90x60x90, i tu miałem paradoks, bo miała duży tatuaż nad tyłeczkiem, że tak powiem. Gdy coś mówiła, to było coś w jej głosie intuicja mi mówiła, że jest do mnie podobna. Po samym zachowaniu, nie należała do wygadanych osób, po prostu poczułem, że warta jest poznania. Natomiast rozsądek mówił, zdefiniował mi według doświadczeń i styczności z tego typu dziewczynami. Czyli patrzył na nią przez ten pryzmat. Widział ją jako typową imprezowiczkę, która bawi się chłopakami, jak i tylko zabawy jej w głowie, z którą nie można porozmawiać o czymś głębszym. I stąd był ten paradoks, ona również nie paliła, tylko miała tatuaż. I to spowodowało u mnie niezdecydowanie nie wiedziałem co zrobić. I żałuje, że jej nie zaczepiłem i nie porozmawiałem. Bo po czasie dopiero gdy te przekonania zacząłem zwalczać w sobie, ten system przekonań. Zrozumiałem, że intuicja ten głos wewnętrzny podpowiadał mi dobrze, i była to świetna dziewczyna. I też gdybym miał możliwość ją jeszcze raz spotkać tym razem bym ją zaczepił. Natomiast ogólnie takim dziewczyną przypisuje pewne cechy na starcie, że tylko zabawy im w głowie, że są płytkie, że nie będę miał o czym z nimi porozmawiać, i że przy nich źle będę się czuł. Bo wiem to z doświadczenia, one inaczej wszystko przeżywają. Po takich ludziach większość rzeczy spływa jak po kaczce. Znam to z własnego doświadczenia i to jest właśnie w moim systemie przekonań który wpływa na to czy zaczepiam takie czy nie. Jak wcześniej pisałem o tej niesamowitej brunetce. To była zjawiskowa kobieta, dla mnie niesamowite cudo. Zaczepiłbym takie dziewczyny ale tylko gdyby coś we mnie w nich ruszyło, gdyby był jakiś czynnik jak spojrzenie, głos. Z doświadczenia jednak wiem, że tego typu kobiety nie mają wyjątkowego głębokiego spojrzenia. Są oklepane, i to też pokutuje takim przekonaniem, że jeśli na nie patrze chwile i idę dalej. I nie rusza mnie to jakoś niezwykle. PaniX83 Jeśli uważasz coś tu za miałkie i niemęskie. To mało mnie to obchodzi, widać posługujesz się tu własnym systemie przekonań. Każdy taki, ma. Ja po prostu kieruje się pewnymi standardami i wartościami, bo jestem idealistą. Masz prawo do własnego poglądu, tak samo jak ja mam prawo do własnego wyboru. I nie mam kompleksów, nie boje się zaczepić żadnej dziewczyny na ulicy. Natomiast nie mam potrzeby zaczepiać każdej. A niestety gdy widzę takie które na pierwszy rzut oka są w moim typie, to niestety są zajęte. Albo ja już z tego przyzwyczajenia uznaje automatycznie że są zajęte. Są różni ludzie, o różnych potrzebach, jedni wolą być w centrum uwagi, lubią szybkie i częste zmiany, to ich kręci. Są też inni ludzie tacy którzy lubią stabilność i spokój, czasem się zabawić, wyskoczyć do kina, na grilla, podróżować. Może ty należysz to tej pierwszej grupy skoro tak widzisz świat, gdy zarzucasz mi, że jestem niemęski. Bo faktycznie nie jestem osobą agresywną z natury, ale to nie znaczy, że nie zabiłbym jakiegoś skurwiela gdyby zagrażał mojej rodzinie. Mówię to całkiem świadomie, nie boje się śmierci i nie boje się zabić człowieka w obronie. Dzięki poziomowi świadomości jaki mam o sobie, o tym kim naprawdę jestem. Ale to temat bardziej już filozoficzny by był, dlatego nie będę o tym pisał. Z racji tego, że znam siebie, interesują mnie osoby podobne do mnie, i zaczepiam wszystkie takie które uznaje za podobne. Czasem zdarzają się piękne kobiety które są z mniej atrakcyjnymi facetami. Czasem też zdarzają się przystojni mężczyźni którzy są z mniej atrakcyjnymi kobietami. Obydwa przypadki odnoszą się do syndromu brzydkiego kaczątka. Nawet kiedyś widziałem tu chyba takie tematy. Są to osoby które potrafią przeżywać życie głębiej. Niż przeciwstawne osoby które coś przeżyją i zaraz coś następnego, każdy jest inny i ma inne potrzeby. Ale przyznam, że mam jeszcze pewien system przekonań który u mnie pokutuje. Te systemy głównie są obronne, dla przykładu są skutkiem akcji i reakcji. Gdy poparzysz sobie paluszka zapamiętasz tą lekcje do końca życia i będziesz podobnym sytuacją przypisywała z góry podobne emocje odnoszące się do tego wspomnienia. Idąc dalej tak właśnie ludzie się chronią. Pięknym kobietą przypisuje się niestałość, najważniejszym celem w życiu zabawa, rozrywkowość, płytkość, bawią się chłopakami raniąc ich. Ale mają dobrą zabawę. To później pokutuje gdy chłopcy dorastają i nie są już nastolatkami i mężczyznami. Jednym słowem jest to miecz obusieczny. Ładnym kobietą wszystko przychodzi łatwiej w życiu, mają duże powodzenie. Dlatego też później faceci nie traktują ich poważnie, co najwyżej dobra na seks. Mówię tu o tych normalniejszych, głębszych facetach. Z wiekiem natomiast wszystko się zmienia. Te płytkie dziewczyny które kiedyś miały takie powodzenie starzeją się, to powoduje zmiany psychologiczne, każda zmiana fizyczna powoduje zmianę psychologiczną. Nagle budzi się w innym świecie, patrzy a dookoła niej są młodsze ładniejsze. już faceci nie ganiają tak za nią. A jeśli ganiają to tylko ze względu na seks. Bo już nie podchodzą do takich kobiet poważnie, z czasem mężczyźni pokornieją. W pracy koleżanki odbijają sobie na nich, przez pryzmat własnych doświadczeń. Ze taka wszystko ma, wszystko może, ma duże powodzenie itd. Dlatego np. pani Kasia pójdzie skserować dokumenty, pani Kasia pójdzie zrobić kawę. Miałem tak kiedyś w pracy. Gdy był przestój i ogólnie nie było co robić i siedzieliśmy, i trzeba było coś przynieść na tym magazynie, to prezes niech pani Agnieszka pójdzie po paczkę :) mimo iż siedzieliśmy my za ścianą nic nie robiąc, kierowniczka powiedziała, niech jakiś chłopak pójdzie ona tu przekłada faktury. Na co prezes, nie niech pani Agnieszka pójdzie po paczkę. i poszła na ten magazyn. Z wiekiem takie kobiety które kiedyś się bawiły szalały zmieniają się, uderza w nie samotność, koleżanki mają mężów i rodziny, własne dzieci, własne tematy, co dam u twojego synka, stawia już pierwsze kroki. A moja Patrycja już raczkuje itp. W tedy dopiero te kobiety zaczynają się opamiętywać ponieważ się zmieniają fizycznie zmieniają się ich potrzeby. teraz dojrzały emocjonalnie do związku, gdy doświadczają samotności, gdy z pracy wraca do pustego domu. Gdy w rodzinie pytają a kiedy ty znajdziesz sobie faceta, bądź kiedy doczekamy się wnuków. Z tym, że w późniejszym wieku u młodych mężczyzn pokutuje system przekonań który powstał za czasów gdy byli chłopcami. I jeśli trafia się taka kobieta, to często jest rozpatrywana jako kobieta do seksu. Bo nikt już nie emocjonuje się nią, w końcu są młode ładniejsze, które robią to samo co te starsze robiły za młodu. A żaden facet nie chce dziewczyny która bawiła się kiedyś w sponsoringi (krótko mówiąc była dziwką) choć teraz używa się innych sformułowań bo nie kują w oczy aż tak. A właśnie takie przekonania są przypisywane tym dziewczyną. Nie raz przy piwie gdy rozmawialiśmy o kobietach padały takie sformułowania. Jak wykorzystaj ją dopóki masz okazje. Nie ma co się do takich przywiązywać. I często ktoś odnosił się po kilku browarach do wspomnień. Znałem takie i z doświadczenia ci radze pobaw się i zostaw ją, bo później zostawi cię dla kasiastego, albo będzie zdradzać. A że ja zwykle otaczam się w gronie podobnych mężczyzn do mnie, spokojnych którzy mają jakieś plany na życie, chcą sobie ułożyć normalne życie. Więc powiem, że nie raz to słyszałem. Nie raz też z doświadczenia gdy piłem z kolegą słyszałem takie eskapady. Był sobie biznesmen który ożenił się z taką jedną blondyneczką rasowa figurka 90x60x90. Kolega który wcześniej miał taką smutną historię, co go jego dziewczyna zdradziła po 30 minutach jak wyszedł z jej mieszkania. A przyłapał ich bo zapomniał kluczy do mieszkania i musiał się wrócić. On właśnie miał romans z tą blondyneczką, żoną tego biznesmena. Pokazywał mi jej nawet nagie fotki. Blondynka około 170 cm 90x60x90, tatuaż nad tyłeczkiem kolczyk w pępku i paląca. jak na ironię pasuje do mojego systemu przekonań. To nie jest oddzielna historia. Ale oczywiście nie wolno tu bagatelizować. Większość ładnych kobiet zapracowała sobie na to co je później spotyka, że nie widzą w niej osoby z uczuciami. Po z wczesnych doświadczeń pamiętają, że ten typ nie ma uczuć. I to właśnie jest wpisywane do systemu przekonań o takich kobietach. Poślizgniesz się raz, drugi raz, trzeci. I później przy piwie mówisz swoje mądrości młodszym chłopakom. Którzy też są z tych takich normalnych, z którymi można normalnie pogadać o życiu i mają normalne plany. prawdą jest jednak też fakt, że czasem zdarzają się piękne kobiety, którym przypisuje się te cechy niesłusznie, bo tak naprawdę są głębokie, wrażliwe i wartościowe. Natomiast, to przypisywanie cech jest niemiłosierne i często nieświadome. Po prostu widzisz jatką, i już wiesz jaka jest, już mówisz ja takie znam. i jeśli podchodzi się do nich to tylko w celu łatwego seksu. Nie podchodzi się już do nich w celu czegoś więcej. Dlatego gdy spotykają się z normalnymi chłopakami przypisuje się im te cechy i jeśli w rozmowie je potwierdzają, taki facet nieświadomie już uzna ją nie dla siebie. I nie jest to ze strachu przed nimi, choć może faktycznie pewna część boi się. Ale wydaje mi się, że większość podchodzi do tego tak jak ja. Po prostu zwisa im to, nie czują się zrozumiani czują, że to zupełnie inna świat, który nie pasuje do ich wizji świata. i po prostu ich to już nie bawi, a żaden facet nie chce zostać za kilka lat sam bo żona odejdzie albo zacznie skakać w bok i ją wypieprzy. I zazwyczaj odpuszczają sobie kontynuowanie znajomości bo nie widać w tym sensu. I to, że tak do tego podchodzą nie wzięło się z nieba, większość dziewczyn na to zapracowała swoim postępowaniem. Natomiast są nieliczne które są tak traktowane tylko dlatego, że przypisuje im się te negatywne cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiadowca88
odpowiem3436 Też mam podobną definicję. Ja patrząc na kobiety oceniam trzy czynniki, wrażliwość, oczka i tyłeczek(co nawiązuje do kobiecej sylwetki). Jeśli dziewczyna spełnia takie kryteria to jest dla mnie fajna. Choć przyznam, że 2/3 polek które mijam na ulicy spełnia te kryteria. Kwestią jest tylko możliwość poznania i charakter. anonyme sad creature Zdarzają się, ale trzeba zawsze próbować. Gdybym wierzył, że kobiety są takie jak przedstawia się je w TV czy w jakichś portalach internetowych, to pewnie bym się załamał. Ale z doświadczenia wiem, że nie wszystkie takie są. I dzięki bogu, ostatnio udaje mi się na takie trafiać częściej :) zobaczymy jak to się potoczy. Tak czy inaczej tobie też życzę jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest. Inni uważają mnie za ładną, wartościową dziewczynę, zawsze miałam powodzenie u płci męskiej ale nie miałam szczęścia w miłości. Zawsze padam na jakichś dziwnych typów. Teraz jestem sama z dzieckiem i nie wiem czy kiedykolwiek będę chciała wyjść za mąż. boję się facetów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładne kobiety muszą udowadniać ze potrafią wiele, że sa inteligentne, mądre, wartościowe. Ale też myślę że ludzie którzy z góry oceniają sami powinni zostać ocenieni ile są warci. Bo to właśnie świadczy o głupocie. Wbrew stereotypom znałam wiele ładnych kobiet i przystojnych mądrych facetów jak i odwrotnie. Dlatego nie oceniam ludzi po wyglądzie ani tez po tym gdy komuś sie powinie noga. Nie można byc dobrym i mądrym we wszystkim. I nikt nie chciałby być przecież oceniony z góry i nie trafnie. Ale do tego etapu się dojrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz
chyba, że dla ciebie ładne to "cyce na wierzchu i dziffka mode on". Platynowa solara w pończoszkach i dekoltem do pępka to musi udowadniać że ma coś w głowie, ładna dziewczyna nie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiadając na pytanie zawarte w temacie... bo za żadną z nich mi się nie chce uganiać :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, nie nosze dekoltów, ani nie chodze na solare. Do pracy chodze w uniformach. I mam ważniejsze sprawy na głowie pustaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci się boją ładnych dziewuch, bo nie dość że ładna, zaradna to jeszcze zagnie w każdym temacie. Więc sio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo atrakcyjni i interesujący mężczyźni (oczywiście w odniesieniu do chorej fantazji kobiet) nie istnieją. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
ODP NA PYTANIE W TEMACIE ...BO TERAZ WIĘCEJ NA ŚWIECIE JEST PEDAŁÓW I MAMIN SYNKÓW NIŻ PRAWDZIWTYCH MĘŻCZYZN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do kobiet trzeba skrętliwie, żeby poczuły wyższość intelektualną partnera, żeby (niewiedzieć czemu) czuły sie bezpiecznie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj za mało W ogóle to ciężko spotkać przystojnego i ułożonego faceta. Wszystko takie nerwowe i tylko jedno im w głowie, a do tego się nie myją, fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×