Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salix

Pogaduszki samotnych czterdziestolatków...

Polecane posty

Gość sylwia7220
Witam dziewczęta w ten piękny słoneczny dzień. Kawka zaparzona, mozna zacząć pracę:) Zazdroszczę pikok sanatorium.no nic, koniec marzeń trzeba wziąć się za pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Zuza Pikok wróci, opowie jak było i moze i my się wybierzemy. A jeszcze jak kogos poderwie to jedziemy wszystkie. Jak poniedziałek w pracy? Ja znów nie mam dyrektorów więc spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Wszystko romumiem. Wieczorkiem sobie popiszemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. gdzies na poczatku Vitare pisala o przyjazni w zwiazku, ze chcialaby kogos takiego miec, zeby jej ktos pomogl, zrozumial, taki zwiazek dusz. ja taki zwiazek wlasnie mialam, ale zakochalam sie i juz nic nie jest takie samo. Wprost sie dowiedzialam, ze jestem fajna, mila, taka normalna (co to u diabla znaczy?), ze bardzo mnie szanuje jako kobiete, ale nie jestem w jego guscie. A nmnie sie zawsze wydawalo, ze tu gust ma niewiele do powiedzenia skoro ludzie tak dobrze sie rozumieja (bez slow niemal), pomagaj sobie, maja niemal identyczne poglady na wiele spraw i na dodatek sa samotni. Widac sie jednak mylilam. Potem uslyszalam, ze on kogos ma w swoim kraju (mieszkamy w Anglii, a on jest Czechem), ze to taki luzny zwiazek, bo on tu, ona tam, ale ze jemu wlasnie taki odpowiada.I ze wcale nie chce, by ona tu zamieszkala, bo odejdzie po pol roku jak wszystkie jego dotychczasowe kobiety, bo to chyba on nie nadaje sie juz do zycia w normalnym zwiazku i nie umie tego zmienic. I ze on nie chce, bym ja kiedys odeszla, bo przeciez nam dobrze razem, bo mieszkamy w jednym domu, jezdzimy razem do pracy jego samochodem, bo na niego i na jego pomoc zawsze moge liczyc. Sporo mi pomogl rzeczywiscie i pewnie duzo jeszcze pomoze, ale ja wiem, ze to wszystko czego moge oczekiwac. Ale ja tego nie rozumiem, po co mi ktos na odleglosc? Kiedy nie moge go dotknac, poczuc jego cieplych dloni....to chore jakies. Pogubilam sie, moze cos z tego rozumiecie? Za chwile schodze na dol, dzis On robi codzienna kawe dla wszystkich (mieszka z nami jeszcze nasz mlody kolega z pracy). Zycz edobrej nocy wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie😘 Dopada mnie zanik pamięci. Wczoraj napisałam długiego posta i chyba zapomniałam wysłać bo go nie ma:( Nie bardzo nawet pamiętam co pisałam :( Zuzka😘 - to nie od Ciebie tylko chyba ogólnie z tej strony. Nie znam się na tym. Pogoda trochę się pogorszyła. Witaj smutku - chciałoby się rzec. Dokładam do ognia. Robię aromatyczną herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booogusia
Cześć. Witam. Miłego dnia. I żegnam. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
O Matko, jesień się zaczeła. Deszcz leje, wiatr wieje, a mi strasznie smutno. Nie pisałam wczoraj ponieważ jestem troche przeziębiona i połozyłam sie wcześniej. Na moje nieszczęście. Obudziłam sie dziś o czwartej nad ranem, po co ja się pytam. Biorę jakieś prochy i wydaje mi się że będe żyć. Konfi Ten gość to jakis Piotruś Pan. Nie gotowy do związku, ile on ma lat? Nie przejmuj sie nim tak bardzo, wylecz serduszko, otrzyj łezki i wszystko bedzie super. Wiem że łatwo nam tak pisac ale chyba wszystkie miałyśmy takie doświadczenie. Trzymaj sie dziewczyno. :) Witam wszystkie dziewczęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivora
Witam drodzy Państwo, a może macie chęć na szkolenie z zakresu IT albo z zarządzania (nie takie zwykłe, standardowe, ale takie profesjonalne, umożliwiające zmianę zawodu na lepiej płatny)? Centrum szkoleniowe IVORA (www.ivora.pl) oferuje takie szkolenia, umożliwiające zdobycie międzynarodowo uznanego certyfikatu. Szkolenia IVORA przeznaczone są dla osób dorosłych, chcących się przekwalifikować lub podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Może propozycja ta wyda się Wam ciekawa. Pozdrawiam i życzę słońca w ten deszczowy dzień, E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
U mnie to wszystko co i u ciebie plus jeszcze katar. Masakra. Ledwo siedze. Oglądałam oferty wycieczek na chaikidiki. Trochę mnie przerastają, ale popatrzeć miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to co u was plus zawirowania w pracy, oooooooo... Łyk herbaty i dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ja całe życie marzyłam o Seszelach. Nic to. Nieważne że tam nie byłam, ważne że o tym marzyłam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wróciłam właśnie z przebieżki po sklepach - i jestem przerażona. Wróciła moda lat 80-tych, początku 90-tych - buty saszki, swetry nietoperze i in. Mnie się to kojarzy z latami największej biedy! Pamiętam w 1 klasie liceum dostaliśmy talony na buty - a w sklepie były tylko jedne - mniej więcej jak coś dzisiejsze buty emo. I wszyscy musieli chodzić w takich samych! Stwierdziłam wtedy, że wolę chodzić w starych, niż w takich jak wszyscy! Mam nadzieję, że ta moda szybko przeminie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. U na spogoda taka prawdziwie wczesno jesienna. Troche sloneczka, troche chmurek, ale ogolnie cieplo i na szczescie bez deszczu. Serduszko lecze dosc intensywnie, bo nawet sie umowilam, ale nie wiem czy bede chciala ta znajomosc kontynuowac. Oczywiscie kolega z pracy i Slowak tym razem (jakies takie mam szczescie czy co), ale nie podoba mi sie, tak z wygladu i nie podoba sie zadnej mojej kolezance. Mlodszy ode mnie z 5 lat, ale jemu to nie przeszkadza, czule mi w oczy zaglada od kilku tygodni. No umowilam sie z nim na przekor wszystkim i samej sobie chyba tez, bo wszystkie mowia brzydki, beznadziejny, ale moze ciekawy? Mily jest i dosc fajny, o moj nr tel prosil juz od dawna, ale wszystkie dziewczyny z linii mnie wysmieja. Co prawda ja swoich przekonan bronic potrafie, ale co z tego wyniknie, czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Wiam wszystkie dziewczęta Co do butów to wczoraj pochodziłam trochę po sklepach. Nędza moje panie, nędza. Niema na czym oka zawiesić. A i drożyzna straszna, byle co kosztuje 130 zł. Chyba zostanę bez butów na jesień. Konfi Opowiem Ci jak wygląda Mirek. Mirek jest facetem z którym się spotykam, otóż ten Mirek ma 178 cm wzrostu, brzuch przed sobą, łysinę na głowie i okulary na nosie. Pełnia szczęścia, ale wierz mi że jak bierze mnie za rękę to świat staje się dużo piękniejszy. I patrzę na niego przez pryzmat piękniejszego świata. Tego właśnie ci życzę, każdej z dziewcząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Smarki mam większe niż w dzień, już nie oddycham nosem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
dzięki Zuzka, zakupie sobie. A z butami to zawsze tak miaąłm, nic mi się nie podoba. Noszę klasyczne szpilki i o takie właśnie najtrudniej. Same dziwadła, i jeszcze źle wyprofiliowane. Porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Prawda. Posłuchałam trochę miłej muzyczki i ewakułuję sie do łóżka. Dobranoc Zuza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja jak zwykle rano. Muszę się ogrzać przy kominku bo u mnie ziąb. pisałyście o modzie z lat osiemdziesiątych. Akurat tutaj mam dobre skojarzenia, dużo sobie sama szyłam i zawsze byłam oryginalna. Wydaje mi się, ze ta moda jest łaskawsza dla figury. Nie widać wałeczków :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Witam dziewczynki Kataru ciąg dalszy, ale nie daję sie. Albo on albo ja. Co do mody lat 80 to byłam wtedy nastolatką i pamietam spodnie rurki. Zakładałam je sama, ale sciągać musiała mi siostra, takie były wąskie nogawki:). Dużo sloneczka dzisiaj życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Salix Masz kominek!!! Czy możesz mnie adoptować? Kocham kominki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia7220
Ja pamietam kolejki za kawą. Moja babcia zajmowała kolejke, a pięcioro wnuków ja wymienało. Każdy stał godzinę. A jak już przywieźli kawę to każdy z nas tał w kolejce, pięć paczek kawy było. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat z powrotu spodni rurek się cieszę - bo to jedyne spodnie w których jako tako wyglądam :-) Szyć niestety nie umiałam, nie umiem i nie będę umieć. Robienie na drutach doprowadza mnie do szału - choć mówią, że to uspokaja. Jedynie byłabym w stanie szydełkować :-) A w ogóle fajnie, że tak się złożyło, że w tamtych trudnych latach byłam na tyle dorosła, że świadoma tego, co się dzieje i mogłam wyrabiać swój światopogląd, a z drugiej strony - na tyle jeszcze dzieckiem, że nie musiałam w tym bezpośrednio uczestniczyć. Nawet kolejki mnie ominęły, bo u mnie w domu uważano, że do moich obowiązków należy wyłącznie nauka. Chociaż zbierałam makulaturę, żeby ją wymienić na papier toaletowy, czy coś podobnego....... Ale też dzięki tym trudnościom człowiek jakoś umiał się cieszyć tym, co ma (czyt: zdobył), doceniał to i nie wyrzucało się tak łatwo do śmieci jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorzucę jeszcze garść wspomnień z lat osiemdziesiątych:) Gdy wprowadzono kartki na mięso zostałam wegetarianką! uznano mnie za dziwoląga i poszła fama, ze wstąpiłam do jakieś sekty, ha, ha. Obserwowano kiedy osłabnę albo wręcz umrę z braku mięska. Nota bene bardzo zawsze lubiłam mięsko ale przerażały mnie te kartki i kolejki. Nigdy w życiu nie stałam w kolejkach, mam to do dzisiaj. Nie byłam słaba, tryskałam energią i doskonałym zdrowiem. Do mięsnej diety wróciłam kiedy zaszłam w ciążę, wtedy jeszcze lekarze zalecali. Potem skończyły się kłopoty z zaopatrzeniem i kolejki więc od tej pory jestem baaaardzo mięsożerna. Sylwia - chętnie cię adoptuje, ale kominek na razie tylko wirtualny mogę zaproponować, w naszym saloniku. Zapewniem jednak, że grzeje całkiem fajnie. Całe życie marzę o domku na wsi, koniecznie z kominkiem, tak jak o Seszelach, czyli sobie a muzom. Jednak kto wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komine to bardzo fajna rzecz. My mamy w naszym saloniku gazowy, fajnie wyglada, ale gazu zre duzo, wiec wlaczamy go tylko czasami. Ale jak sie cieplutko szybko rozchodzi... Moja randka to totalna porazka. facet nudny, jakis taki niedouczony, no dno absolutne. Wierzcie mi na slowo, ze nie warto bylo. Sylwia, pieknie piszesz. To zdanie, ze jak bierze cie za reke, to swiat staje sie piekniejszy....po prostu cieplutko mi sie na sercu zrobilo. Kiedy mnie ktos wezmie tak za reke i uleczy zranione serduszko? Ech, pomarzyc. Moze Honzo (i znowu Czech), ktory mnie dzis na przerwie "dostrzegl" jakby na nowo? Azsie zdziwilam. Jeszcz e sie nie umowil, ale moze? Cos mnie faceci ostatnio dostrzegaja, ale juz wiem, Piotrus Pan obudzil we mnie kobiete i najwyrazniej to zaczelo byc widoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×